biblioteka
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
biblioteka
First topic message reminder :
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°26
Re: biblioteka
to fakt!
jack dostał zadanie od aleca żeby posprawdzać czy ze studentami wszystko w porządku. nie mógł jednak zlokalizować peggy na liście więc już lekko zestresowany jej szukał, aż w końcu właśnie tu ją znalazł (oczywiście!) - już się martwiłem - odparł przysiadając się nagle.
jack dostał zadanie od aleca żeby posprawdzać czy ze studentami wszystko w porządku. nie mógł jednak zlokalizować peggy na liście więc już lekko zestresowany jej szukał, aż w końcu właśnie tu ją znalazł (oczywiście!) - już się martwiłem - odparł przysiadając się nagle.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°27
Re: biblioteka
podniosła wzrok znad książki, ale dopiero jak doczytała zdanie do końca.
- o co? że ktoś wypożyczył 'grę w klasy'? nie, ja ją czytam - nie skumała o co mu chodzi. nie był tak inteligentny jak mu się wydawało skoro nie przyszło mu do głowy, żeby w pierwszej kolejności szukać jej w bibliotece.
- o co? że ktoś wypożyczył 'grę w klasy'? nie, ja ją czytam - nie skumała o co mu chodzi. nie był tak inteligentny jak mu się wydawało skoro nie przyszło mu do głowy, żeby w pierwszej kolejności szukać jej w bibliotece.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°28
Re: biblioteka
biblioteka była na samym końcu listy, dlatego dotarł tu jako ostatni halo!
- o ciebie - poprawił ją od razu nie zdając sobie sprawy, że może to brzmieć nieco dziwnie skoro jeszcze do niedawna rywalizowali praktycznie na każdym polu - po prostu szukałem cię - dalej tłumaczył i dalej dość niezrozumiale więc każdy mógł wysnuć swoje wnioski.
- o ciebie - poprawił ją od razu nie zdając sobie sprawy, że może to brzmieć nieco dziwnie skoro jeszcze do niedawna rywalizowali praktycznie na każdym polu - po prostu szukałem cię - dalej tłumaczył i dalej dość niezrozumiale więc każdy mógł wysnuć swoje wnioski.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°29
Re: biblioteka
wszystkich innych znalazł szlajających się w okolicach baru, a biblioteka była schowana gdzieś na krańcu hotelu gdzie nikt nie zaglądał xd
- potrzebujesz mnie do czegoś? - włożyła zakładkę do książki i zamknęła ją. spojrzała poważnie na jacka. nie sądziła, że mógłby się o nią martwić jako człowiek, a nie szef. ostatnio mieli bonding, ale nie spodziewała się po nim jakichkolwiek ciepłych bezinteresownych uczuć. - wrócił internet? - zgadywała.
- potrzebujesz mnie do czegoś? - włożyła zakładkę do książki i zamknęła ją. spojrzała poważnie na jacka. nie sądziła, że mógłby się o nią martwić jako człowiek, a nie szef. ostatnio mieli bonding, ale nie spodziewała się po nim jakichkolwiek ciepłych bezinteresownych uczuć. - wrócił internet? - zgadywała.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°30
Re: biblioteka
oprócz peggy xd może miała pewność że tu nie wpadnie na marty'ego xd
- nie, nie - pokręcił głową - po prostu martwiłem się, bo nie mogłem cię znaleźć i odhaczyć na swojej liście - pokazał jej listę obecności przyczepioną do twardej podkładki - internet? - zaśmiał się - na twoim miejscu poszukałbym nowej ksiązki, to będzie długi wieczór - od niedzieli nie mieli w końcu kontaktu ze światem i na razie nic się nie zmienialo.
- nie, nie - pokręcił głową - po prostu martwiłem się, bo nie mogłem cię znaleźć i odhaczyć na swojej liście - pokazał jej listę obecności przyczepioną do twardej podkładki - internet? - zaśmiał się - na twoim miejscu poszukałbym nowej ksiązki, to będzie długi wieczór - od niedzieli nie mieli w końcu kontaktu ze światem i na razie nic się nie zmienialo.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°31
Re: biblioteka
skoro jej plan unikania go i wypakowania wycieczki mnóstwem atrakcji nie wypalił to faktycznie musiała znaleźć nowe sposoby.
- martwiłeś się, że twoja lista byłaby niekompletna - podsumowała go. nadal nie wierzyła w jego szczerą troskę i zwalała to na bycie służbistą xd - znalazłeś mnie, więc możesz mnie już odhaczyć - miał ją już zaliczoną xd - najpierw przeczytam ją według kolejności, a potem skacząc zgodnie ze wskazówkami. to będzie rozrywka na długie godziny - zapewniła go, że umie się sama sobą zająć. popatrzyła jednak na niego i na tę jego listę. - chyba że chcesz coś porobić razem? widzę, że listę masz już zakończoną - nic nie umknie jej spostrzegawczemu oku! no a poza tym jej też dokuczała samotność.
- martwiłeś się, że twoja lista byłaby niekompletna - podsumowała go. nadal nie wierzyła w jego szczerą troskę i zwalała to na bycie służbistą xd - znalazłeś mnie, więc możesz mnie już odhaczyć - miał ją już zaliczoną xd - najpierw przeczytam ją według kolejności, a potem skacząc zgodnie ze wskazówkami. to będzie rozrywka na długie godziny - zapewniła go, że umie się sama sobą zająć. popatrzyła jednak na niego i na tę jego listę. - chyba że chcesz coś porobić razem? widzę, że listę masz już zakończoną - nic nie umknie jej spostrzegawczemu oku! no a poza tym jej też dokuczała samotność.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°32
Re: biblioteka
- też byś się martwiła niekompletną listą - przyznał szczerze lekko śmiejąc się chowając listę za plecami. on też nie wierzył w swoją troskę i jednak umysł służbisty wygrywał, ale przez milisekundę martwił się o nią, serio! - w takim razie miłego czytania - już wstał, ale wtedy zaproponowała żeby porobili coś razem - no jasne możemy - odpowiedział od razu. też czuł się trochę samotnie! - może weźmiemy encyklopedię i będziemy rzucać hasłami, a druga osoba będzie musiała zgadnąć ich znaczenie - zabawy peggy i jacka, bawią i uczą xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°33
Re: biblioteka
- dlatego wiem co czułeś - odpowiedziała rozbawiona. może kiedyś się przekona, że jack ma jakieś uczucia troski w sobie. zabawa jacka nawet jej przypadła do gustu, więc odłożyła dotychczasową książkę na bok. - dobra, a potem każde z nas wybierze książkę dla drugiego i będziemy mieć piętnaście minut na zapoznanie się, po czym przedstawimy tej drugiej osobie po pięć ciekawostek, których się z nich nauczyliśmy - pomysł jacka był dobry, ale od razu obudziła się w niej rywalizacja, zeby też własną zabawę wymyślić xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°34
Re: biblioteka
- moja bratnia dusza - zażartował kiedy wyszło na jaw, że faktycznie oboje przejmowaliby się niekompletną tabelką! ostatnio podejrzanie często się zgadzali ze sobą. zaraz wstał i poszedł szukać encyklopedii, którą położył na stole - ty pierwsza - przesunął wielkie tomisko w jej kierunku - ten kto zgadnie więcej haseł jako pierwszy wybiera książkę w twojej zabawie - też poczuł zmysł rywalizacji więc już chciał wygrać xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°35
Re: biblioteka
zaśmiała się na jego tekst, ale kiedy poszedł szukać encyklopedii to odprowadziła go wzrokiem i odbijały się w niej jeszcze te słowa. z tej samotności zaczęła się zastanawiać czy może faktycznie jack był jej bratnią duszą tylko przez ten cały czas tego nie widziała, zbyt skupiona na rywalizacji. teraz zrobię fast forward, bo nie chce mi się wymyślać jakie hasła zgadywali i jakie ciekawostki poznajdowali, ale na pewno dobrze się ze sobą bawili w tych swoich dziwnych grach, które tylko ich interesowały.
- to już taka późna godzina? - zdziwiła się, bo czas tak szybko zleciał, że nawet ona nie kontrolowała harmonogramu xd - dziękuję. nie spodziewałam się, że możemy być dla siebie takim dobrym towarzystwem - stwierdziła z rozbawieniem. - a może właśnie tego powinnam była się spodziewać? jesteśmy całkiem podobni tylko nigdy nie dopuszczaliśmy tego do siebie - zastanawiała się na głos. lockdown łączy ludzi xd
- to już taka późna godzina? - zdziwiła się, bo czas tak szybko zleciał, że nawet ona nie kontrolowała harmonogramu xd - dziękuję. nie spodziewałam się, że możemy być dla siebie takim dobrym towarzystwem - stwierdziła z rozbawieniem. - a może właśnie tego powinnam była się spodziewać? jesteśmy całkiem podobni tylko nigdy nie dopuszczaliśmy tego do siebie - zastanawiała się na głos. lockdown łączy ludzi xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°36
Re: biblioteka
faktycznie! jack idąc po encyklopedię też zastanawiał czy się czy może ich rywalizacja nie zaślepiła tego, że pomimo wszystko dogadywali się nieźle i byli kompatybilni!
ciekawe kto wygrał te gry! tego nie zdradziłaś! może tak na prawdę zarządzili jednak pokojowy remis bo żadne nie chciało ustąpić drugiemu. dojrzeli jednak do tego żeby pomiędzy sobą zarządzić remis - też uważam to za najlepsze odkrycie tej wycieczki - przyznał szczerze wstając i podając jej dłoń żeby i ona wstała. pewnie bibliotekarka już tupała nad nimi nogą żeby poszli bo chciała zamykać xd - uważam dokładnie tak samo, gdybyśmy wcześniej podeszli do tego tak dojrzale to pewnie już dawno bylibyśmy parą - to był według niego żarcik, choć adekwatny - odprowadzę cię do pokoju - oznajmił.
ciekawe kto wygrał te gry! tego nie zdradziłaś! może tak na prawdę zarządzili jednak pokojowy remis bo żadne nie chciało ustąpić drugiemu. dojrzeli jednak do tego żeby pomiędzy sobą zarządzić remis - też uważam to za najlepsze odkrycie tej wycieczki - przyznał szczerze wstając i podając jej dłoń żeby i ona wstała. pewnie bibliotekarka już tupała nad nimi nogą żeby poszli bo chciała zamykać xd - uważam dokładnie tak samo, gdybyśmy wcześniej podeszli do tego tak dojrzale to pewnie już dawno bylibyśmy parą - to był według niego żarcik, choć adekwatny - odprowadzę cię do pokoju - oznajmił.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°37
Re: biblioteka
pozostawmy nutkę tajemnicy w tym kto wygrał te gry xd nie podsycajmy rywalizacji xd
- czyli się ze sobą zgadzamy i nie musimy urządzać debaty oskfordzkiej na ten temat - zażartowała, ale jego słowa miały na nią spory wpływ. chociaż mówili to w żartach to jednak zasiało to w niej jakieś wątpliwości tak jak jego słowa o bratniej duszy. skoro rozstała się z marty'm, żeby znaleźć odpowiedniego kandydata to kto inny mógłby być bardziej odpowiedni od jacka? kiedy go poznała to wcale o tym nie myślała, bo miała adama, ale teraz zaczynała postrzegać go w nowych kategoriach. dała się odprowadzić do pokoju i po drodze dyskutowali jeszcze na jakieś poważne tematy, ale peggy multitaskowała i myślała o znaczeniu jego słów.
- czyli się ze sobą zgadzamy i nie musimy urządzać debaty oskfordzkiej na ten temat - zażartowała, ale jego słowa miały na nią spory wpływ. chociaż mówili to w żartach to jednak zasiało to w niej jakieś wątpliwości tak jak jego słowa o bratniej duszy. skoro rozstała się z marty'm, żeby znaleźć odpowiedniego kandydata to kto inny mógłby być bardziej odpowiedni od jacka? kiedy go poznała to wcale o tym nie myślała, bo miała adama, ale teraz zaczynała postrzegać go w nowych kategoriach. dała się odprowadzić do pokoju i po drodze dyskutowali jeszcze na jakieś poważne tematy, ale peggy multitaskowała i myślała o znaczeniu jego słów.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°38
Re: biblioteka
siedziała przy stoliku przeglądając atlas stawonogów (tak, tak jo i te jej dziwne zainteresowania robactwem i morderczymi bakteriami!). telepała nóżką pod stołem na tyle, że ten cały drżał, a w dłoni trzymała papierową torebkę. miała już dziś jeden niespodziewany atak paniki więc wolała być przezorna. może robale ją uspokajały!
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°39
Re: biblioteka
przyszedl oddac wszystkie ksiazki, ktore usbieral w pokoju. zauwazyl jo, ale nie podszedl od razu. przygladal sie jej zachowaniu. widac bylo, ze nie byla zbyt zrelaksowana wiec zastanawial sie czy podejscie do niej bedzie dobrym pomyslem. zdecydowal sie sprobowac. - czesc jo - przywital sie zanim doszedl do jej stolika.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°40
Re: biblioteka
dobrze, że na wózeczku bibliotecznym nie odwoził tych książek hehee, za mało męskie.
widać było, że coś się działo nie tak. jo jednak miała za punkt honoru to żeby nie cofać sie ze swoimi postępami, a iść do przodu. małymi kroczkami. dlatego po ataku poszła do zacisznego miejsca publicznego jakim była biblioteka żeby jednak nie chować się w pokoju. uniosła głowę i uśmiechnęła się słysząc jego głos - cześć - na razie nie dopuszczała do siebie myśli, że faktycznie jest ojcem hani, dlatego witała go czułym i serdecznym uśmieszkiem! momentalnie jej noga się uspokoiła o!
widać było, że coś się działo nie tak. jo jednak miała za punkt honoru to żeby nie cofać sie ze swoimi postępami, a iść do przodu. małymi kroczkami. dlatego po ataku poszła do zacisznego miejsca publicznego jakim była biblioteka żeby jednak nie chować się w pokoju. uniosła głowę i uśmiechnęła się słysząc jego głos - cześć - na razie nie dopuszczała do siebie myśli, że faktycznie jest ojcem hani, dlatego witała go czułym i serdecznym uśmieszkiem! momentalnie jej noga się uspokoiła o!
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°41
Re: biblioteka
haha stary dziadek z niego juz xd
odwzajemnil usmiech. zauwazyl, ze noga przestala jej chodzic! ulzylo mu bo spodziewal sie tez tego, ze moze nie ucieszyc sie z jego towarzystwa przez to, ze byla zdenerwowana. - o czym czytasz? - zainteresowal sie i spojrzal na jej ksiazke. nie pytal czy sie dobrze czuje skoro widac bylo, ze nie za bardzo. mial nadzieje, ze rozmowa na temat jej zainteresowan ja uspokoi.
odwzajemnil usmiech. zauwazyl, ze noga przestala jej chodzic! ulzylo mu bo spodziewal sie tez tego, ze moze nie ucieszyc sie z jego towarzystwa przez to, ze byla zdenerwowana. - o czym czytasz? - zainteresowal sie i spojrzal na jej ksiazke. nie pytal czy sie dobrze czuje skoro widac bylo, ze nie za bardzo. mial nadzieje, ze rozmowa na temat jej zainteresowan ja uspokoi.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°42
Re: biblioteka
okulary by się mu przydały xd w drugim sezonie for all mankind nosi!
może ucieszy się, że to trochę przez niego się uspokoiła. doceniała jego towarzystwo. było czasami lepsze niż towarzystwo szalonych zielonych chłopaków jednak! - raczej na co patrzę - odwróciła dumnie książkę pokazując pewnie COŚ takiego (nie otwieraj jak nie lubisz robali xd). i tak, zdecydowanie rozmowa o zainteresowaniach odciągała jej myśli od wiadomo czego.
może ucieszy się, że to trochę przez niego się uspokoiła. doceniała jego towarzystwo. było czasami lepsze niż towarzystwo szalonych zielonych chłopaków jednak! - raczej na co patrzę - odwróciła dumnie książkę pokazując pewnie COŚ takiego (nie otwieraj jak nie lubisz robali xd). i tak, zdecydowanie rozmowa o zainteresowaniach odciągała jej myśli od wiadomo czego.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°43
Re: biblioteka
haha juz w ogole by sie czul staro xd
dobrze, ze nie wiedzial o tym, ze hanka juz sie z nia zdazyla podzielic swoimi domyslami. byloby mu glupio i nie czulby sie tak swobodnie. thomas byl przekonany, ze jego towarzystwo bylo zawsze lepsze od zielonych chlopakow xd - och - zasmial sie kiedy zobaczyl robala. wcale nie otworzylam linku przed przeczytaniem warningu xd - moge sie przylaczyc? - skinal glowa na krzeslo obok.
dobrze, ze nie wiedzial o tym, ze hanka juz sie z nia zdazyla podzielic swoimi domyslami. byloby mu glupio i nie czulby sie tak swobodnie. thomas byl przekonany, ze jego towarzystwo bylo zawsze lepsze od zielonych chlopakow xd - och - zasmial sie kiedy zobaczyl robala. wcale nie otworzylam linku przed przeczytaniem warningu xd - moge sie przylaczyc? - skinal glowa na krzeslo obok.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°44
Re: biblioteka
i tak mu się zepsuje wzrok na starość xd
jo nie chciała mu o tym mówić dopóki nie będzie miała stu procentowej pewności. nie chciała psuć tej relacji, dużo jej dawała! - wiem, wiem fascynujące - zaśmiała się odwracając ksiażkę do siebie. normalnie dziewczyna powiedziałaby 'obrzydliwe' ale nie ona. hehehehhee, to dobrze że dałam warning xd - możesz - zamknęła donośnie książkę - ale właśnie idę tam - wskazała na jakiś odległy zakątek z ciasnymi równolegle ustawionymi regałami - więc możesz się przejść ze mną - romantyczny spacer po bibliotece, w sumie thomas by się odnalazł. wstała i ruszyła w tamtym kierunku razem z nim. pewnie chciała odłożyć książkę, dlatego stanęła na palcach i wsunęła ją w puste miejsce - jest tu coś co czytałeś? - zapytała opierając się o regał i patrząc na niego.
jo nie chciała mu o tym mówić dopóki nie będzie miała stu procentowej pewności. nie chciała psuć tej relacji, dużo jej dawała! - wiem, wiem fascynujące - zaśmiała się odwracając ksiażkę do siebie. normalnie dziewczyna powiedziałaby 'obrzydliwe' ale nie ona. hehehehhee, to dobrze że dałam warning xd - możesz - zamknęła donośnie książkę - ale właśnie idę tam - wskazała na jakiś odległy zakątek z ciasnymi równolegle ustawionymi regałami - więc możesz się przejść ze mną - romantyczny spacer po bibliotece, w sumie thomas by się odnalazł. wstała i ruszyła w tamtym kierunku razem z nim. pewnie chciała odłożyć książkę, dlatego stanęła na palcach i wsunęła ją w puste miejsce - jest tu coś co czytałeś? - zapytała opierając się o regał i patrząc na niego.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°45
Re: biblioteka
bedzie nosil soczewki xd
zdawal sobie sprawe, ze jest taka mozliwosc by sie dowiedziala, ale liczyl na to, ze to niczego nie popsuje pomiedzy nimi! to ze sie dowiedziala o teorii spiskowej bo nie przyjmowal do wiadomosci tego, ze hanna mogla mowic prawde! - bardzo - byl rozbawiony. wlasnie dlatego tak ja lubil. byla dziwna hehe. to mnie nie powstrzymalo wiec i tak fuj xd spojrzal w kierunku alejki i pokiwal glowa. ruszyl za nia i przygladal sie jej gdy odkladala ksiazke. - w tym dziale raczej nie - wysunal jedna z ksiazek zeby zobaczyc czy tylko robale tu byly.
zdawal sobie sprawe, ze jest taka mozliwosc by sie dowiedziala, ale liczyl na to, ze to niczego nie popsuje pomiedzy nimi! to ze sie dowiedziala o teorii spiskowej bo nie przyjmowal do wiadomosci tego, ze hanna mogla mowic prawde! - bardzo - byl rozbawiony. wlasnie dlatego tak ja lubil. byla dziwna hehe. to mnie nie powstrzymalo wiec i tak fuj xd spojrzal w kierunku alejki i pokiwal glowa. ruszyl za nia i przygladal sie jej gdy odkladala ksiazke. - w tym dziale raczej nie - wysunal jedna z ksiazek zeby zobaczyc czy tylko robale tu byly.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°46
Re: biblioteka
to jakieś rozwiązanie, prawda!
też nie chciała żeby się popsuło między nimi, ale z drugiej strony jeszcze nie wiedziała jak zareaguje na fakt, że spędza czas z ojcem przyjaciółki. to na razie ją przerastało więc kompletnie o tym nie rozmyślała. ja wrócą do albans to zetknie sie z rzeczywistością na pewno! trzeba było przeczytać warning xddddddddd - jesteś pewien? - odwróciła się roześmiana i wypięła do niego tyłkiem szukając czegoś trochę niżej niż środkowa półka - na przykład, drapieżniki ameryki północnej? - odwróciła się i zamachała mu okładką z niedźwiedziem grizzly. oczywiście żartowała bo wiedziała, że to kompletnie nie jego bajka.
też nie chciała żeby się popsuło między nimi, ale z drugiej strony jeszcze nie wiedziała jak zareaguje na fakt, że spędza czas z ojcem przyjaciółki. to na razie ją przerastało więc kompletnie o tym nie rozmyślała. ja wrócą do albans to zetknie sie z rzeczywistością na pewno! trzeba było przeczytać warning xddddddddd - jesteś pewien? - odwróciła się roześmiana i wypięła do niego tyłkiem szukając czegoś trochę niżej niż środkowa półka - na przykład, drapieżniki ameryki północnej? - odwróciła się i zamachała mu okładką z niedźwiedziem grizzly. oczywiście żartowała bo wiedziała, że to kompletnie nie jego bajka.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°47
Re: biblioteka
nawet jesli okaze sie, ze jest jej dawca nasienia to nie bedzie sie czul jak jej ojciec. uwazal ze niepotrzebnie zawracala mu glowe! i sobie przy okazji. tyle wytrzymala bez znania prawdy wiec mogla juz nie wnikac. to nie najgorsze co w internecie widzialam xd - tak mi sie wydaje - zasmial sie. oczywisnie spojrzal na jej tylek. tylko patrzenie mu pozostalo. szybko podniosl wzrok na jej ksiazke i zasmial sie. - nie doszedlem jeszcze do dzialu zwierzecego - chwycil ksiazke i otworzyl ja.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°48
Re: biblioteka
ale ciągle będą łączyły ich więzy krwi i geny! co już było czymś dużym! poza tym hania to przyjaciółka jo, trochę przypał ciągle xd
domyślam się, że to nie najgorsze co widziałaś w internecie, zresztą dla mnie też nie!
patrzyła jak otwierał z zainteresowaniem (udawanym, ale ciągle zainteresowaniem) książkę, którą mu podała. nawet jej to nie obchodziło bo wolała czytać o robakach i innych obrzydlistwach natury. ewentualnie o drobiu żeby się dokształcać w zakresie kur i kaczek. to jak trzymał książkę z takim szacunkiem (jej koledzy pewnie by się nimi okładali) i to jak się prezentował wydało się jej całkiem sexy! może nawdychała się tu za dużo kurzu, ale podeszła nieśmiało i przymknęła książkę, którą trzymał, a potem położyła dłoń na policzku i pocałowała go dość niepewnie. w końcu odważyła się żeby zrobić to znowu!
domyślam się, że to nie najgorsze co widziałaś w internecie, zresztą dla mnie też nie!
patrzyła jak otwierał z zainteresowaniem (udawanym, ale ciągle zainteresowaniem) książkę, którą mu podała. nawet jej to nie obchodziło bo wolała czytać o robakach i innych obrzydlistwach natury. ewentualnie o drobiu żeby się dokształcać w zakresie kur i kaczek. to jak trzymał książkę z takim szacunkiem (jej koledzy pewnie by się nimi okładali) i to jak się prezentował wydało się jej całkiem sexy! może nawdychała się tu za dużo kurzu, ale podeszła nieśmiało i przymknęła książkę, którą trzymał, a potem położyła dłoń na policzku i pocałowała go dość niepewnie. w końcu odważyła się żeby zrobić to znowu!
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°49
Re: biblioteka
troche przypal ale nie interesowaly go wiezi krwi czy geny. tym bardziej kiedy hanna chciala zrujnowac mu zycie! bo tak o tym myslal.
one man one jar xd
rzeczywiscie nie byl szczerze zaintereswowany niedzwiedziami, ale skoro juz mu podala ta ksiazke to udawal. skoro lubila robale to nie wiedzial co jeszcze moze ja interesowac i nie chcial jej robic przykrosci. ksiazki to bylo zycie thomasa wiec na pewno prezentowal sie atrakcyjnie i obchodzil sie z nimi z szacunkiem. spojrzal na nia kiedy zamknela ksiazke. nie protestowal. milo bylo poczuc na sobie jej dotyk. zaskoczyla go swoim zachowaniem bo zdecydowanie nie spodziewal sie, ze bedzie mial okazje na pocalunki w najblizszym czasie. odwzajemnil to i staral sie byc jak najbardziej czuly i delikatny. mial nadzieje, ze to jej nie odstraszy, ale nie mogl sie postrzymac.
one man one jar xd
rzeczywiscie nie byl szczerze zaintereswowany niedzwiedziami, ale skoro juz mu podala ta ksiazke to udawal. skoro lubila robale to nie wiedzial co jeszcze moze ja interesowac i nie chcial jej robic przykrosci. ksiazki to bylo zycie thomasa wiec na pewno prezentowal sie atrakcyjnie i obchodzil sie z nimi z szacunkiem. spojrzal na nia kiedy zamknela ksiazke. nie protestowal. milo bylo poczuc na sobie jej dotyk. zaskoczyla go swoim zachowaniem bo zdecydowanie nie spodziewal sie, ze bedzie mial okazje na pocalunki w najblizszym czasie. odwzajemnil to i staral sie byc jak najbardziej czuly i delikatny. mial nadzieje, ze to jej nie odstraszy, ale nie mogl sie postrzymac.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°50
Re: biblioteka
trochę przypał, ale skoro nigdy nie chciał być ojcem to z drugiej strony nic dziwnego.... choć mógł w przeszłości uważać! jego wina!
nie bede nawet wpisywać tego hasła co mi podrzucasz bo się lękam xd
wiedział, że aby zaimponować dziewczynie trzeba przynajmniej wykazać minimum zainteresowania w przypadku jej hobby, co właśnie robił! brawo thomas! widać było, że miał niejedną książkę w ręce. i że nie jedną dziewczynę całował bo jo zdecydowanie stęskniła się za pocałunkami z nim! nie odstraszyło jej to bo nawet na chwilę pogłębiła to co robili atakując go trochę odważniej. w końcu jednak oderwała się, ale nie odeszła zbyt daleko - nie chcę żebyś całował moje koleżanki - mruknęła cicho nawiązując do puszczalskiej celeste. czuła, że tak na prawdę na tym zakończyła się ich relacja przed porwaniem.
nie bede nawet wpisywać tego hasła co mi podrzucasz bo się lękam xd
wiedział, że aby zaimponować dziewczynie trzeba przynajmniej wykazać minimum zainteresowania w przypadku jej hobby, co właśnie robił! brawo thomas! widać było, że miał niejedną książkę w ręce. i że nie jedną dziewczynę całował bo jo zdecydowanie stęskniła się za pocałunkami z nim! nie odstraszyło jej to bo nawet na chwilę pogłębiła to co robili atakując go trochę odważniej. w końcu jednak oderwała się, ale nie odeszła zbyt daleko - nie chcę żebyś całował moje koleżanki - mruknęła cicho nawiązując do puszczalskiej celeste. czuła, że tak na prawdę na tym zakończyła się ich relacja przed porwaniem.
|
|