First topic message reminder :
biblioteka
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°51
Re: biblioteka
jego wina, ale nie wezmie za to odpowiedzialnosci. w jego oczach wina lezy po stronie hanny przez to, ze w ogole sie tym zainteresowala.
to dobrze, nie polecam xd
nie byl juz gowniarzem wiec wiedzial, ze okazanie zainteresowania dziewczynie bylo wazne! szkoda ze nie byl taki madry w innych sprawach i czasem nie wiedzial jak sie obchodzic z jo. dzisiejszy dzien byl jednym z najlepszych od czasu kiedy sie poklocili. tez sie za nia stesknil! i byl dumny z jej postepow. pomizial ja palcem po dloni dajac jej znac, ze chcialby ja za nia chwycic. - przepraszam, zaluje ze to zrobilem - w koncu sie doczekala przeprosin. szkoda ze musiala sama mu przypomniec. ale zawsze cos! - zalezy mi na tobie, juz tego nie robie - zapewnil ja.
to dobrze, nie polecam xd
nie byl juz gowniarzem wiec wiedzial, ze okazanie zainteresowania dziewczynie bylo wazne! szkoda ze nie byl taki madry w innych sprawach i czasem nie wiedzial jak sie obchodzic z jo. dzisiejszy dzien byl jednym z najlepszych od czasu kiedy sie poklocili. tez sie za nia stesknil! i byl dumny z jej postepow. pomizial ja palcem po dloni dajac jej znac, ze chcialby ja za nia chwycic. - przepraszam, zaluje ze to zrobilem - w koncu sie doczekala przeprosin. szkoda ze musiala sama mu przypomniec. ale zawsze cos! - zalezy mi na tobie, juz tego nie robie - zapewnil ja.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°52
Re: biblioteka
to trochę niedojrzałe z jego strony jak na starego gościa. ale w każdym facecie jest w sumie trochę niedojrzałości.
nie otwieram niebezpiecznych linków xd
i tak obchodził się z nią nieźle od momentu, od którego alexander przekazał mu wytyczne. miło było patrzeć jak jo robi postępy. szło jej lepiej niż leili i tiffany. ale ten temat już był ze sto razy poruszany więc się nawet nie zagłębiam. zrozumiała jego sugestię i pozwoliła się chwycić za dłoń. takie trzymanie się za ręce było dla niej najbardziej intymną rzeczą jaką na razie potrafiła z nim zrobić. nie wiem czy całowanie nie było dla niej na drugim miejscu jednak xd - w porządku - co oznaczało, że wybacza mu. tym razem! - tak, jestem zazdrosna o ciebie, nie potrafię tego w żaden sposób opanować - przyznała szczerze. wiedział, że pewnie studentki do niego wzdychały i wykładowczynie też, dlatego nie mogła powstrzymać uczucia zazdrości! którego wcale nie lubiła!
nie otwieram niebezpiecznych linków xd
i tak obchodził się z nią nieźle od momentu, od którego alexander przekazał mu wytyczne. miło było patrzeć jak jo robi postępy. szło jej lepiej niż leili i tiffany. ale ten temat już był ze sto razy poruszany więc się nawet nie zagłębiam. zrozumiała jego sugestię i pozwoliła się chwycić za dłoń. takie trzymanie się za ręce było dla niej najbardziej intymną rzeczą jaką na razie potrafiła z nim zrobić. nie wiem czy całowanie nie było dla niej na drugim miejscu jednak xd - w porządku - co oznaczało, że wybacza mu. tym razem! - tak, jestem zazdrosna o ciebie, nie potrafię tego w żaden sposób opanować - przyznała szczerze. wiedział, że pewnie studentki do niego wzdychały i wykładowczynie też, dlatego nie mogła powstrzymać uczucia zazdrości! którego wcale nie lubiła!
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°53
Re: biblioteka
niedojrzale, ale nie potrafil tego zaakceptowac. nie nadawal sie na ojca i uwazal, ze by sobie nie dal rady. szczegolnie z dorosla osoba.
bezpieczniej xd
staral sie najlepiej jak mogl! kazdy nauczyciel pewnie dostal dokladne instrukcje na papierze wiec uwaznie to przerabial. ostatnim co by chcial zrobic to zniechecic ja do siebie. chcial byc dla niej kims u kogo moze szukac wsparcie, a nie czuc strach. skoro calowanie sie bylo mniej intymne dla niej to powinna pozwolic mu na to czesciej. odlazyl ksiazke na bok i ujal jej dlonie. poczul ulge kiedy dostal jej wybaczenie. dreczylo go to, ale nie chcial do tego wracac sam. - czuje to samo - gdyby widzial ja z maxem tez by sie zdenerwowal. uniosl jej dlon i delikatnie pocalowal.
bezpieczniej xd
staral sie najlepiej jak mogl! kazdy nauczyciel pewnie dostal dokladne instrukcje na papierze wiec uwaznie to przerabial. ostatnim co by chcial zrobic to zniechecic ja do siebie. chcial byc dla niej kims u kogo moze szukac wsparcie, a nie czuc strach. skoro calowanie sie bylo mniej intymne dla niej to powinna pozwolic mu na to czesciej. odlazyl ksiazke na bok i ujal jej dlonie. poczul ulge kiedy dostal jej wybaczenie. dreczylo go to, ale nie chcial do tego wracac sam. - czuje to samo - gdyby widzial ja z maxem tez by sie zdenerwowal. uniosl jej dlon i delikatnie pocalowal.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°54
Re: biblioteka
no to go czeka piękna przeprawa xd
haha, mieli szkolenia z tego jak radzić sobie z ludźmi z traumą. alexander im zorganizował. chciał mieć najlepiej wyszkoloną ekipę, a jak przychodziło co do czego to przyłapywał arnolda na całowaniu ze studentkami xd
dlatego odważyła się na całowanie! teraz będzie go całować wszędzie xd nie czuła wobec niego strachu, bała się tylko że straci przy nim kontrole i zrobi coś za szybko, ale thomas najwyraźniej akceptował takie tempo i się dostosowywał. uśmiechała się do niego słysząc że był też zazdrosny! to było dziwnie pochlebiające! nie musiała się już bać ataków paniki na dzisiaj bo przy nim była zdecydowanie spokojniejsza! stali tu jeszcze chwile blisko siebie, trzymając się za ręce, ale zaraz zamykali miejscówkę więc musieli stąd uciec i rozstać się na korytarzu. dobrze, że już wracali do st. albans to będą mogli bardziej swobodnie się odwiedzać!
haha, mieli szkolenia z tego jak radzić sobie z ludźmi z traumą. alexander im zorganizował. chciał mieć najlepiej wyszkoloną ekipę, a jak przychodziło co do czego to przyłapywał arnolda na całowaniu ze studentkami xd
dlatego odważyła się na całowanie! teraz będzie go całować wszędzie xd nie czuła wobec niego strachu, bała się tylko że straci przy nim kontrole i zrobi coś za szybko, ale thomas najwyraźniej akceptował takie tempo i się dostosowywał. uśmiechała się do niego słysząc że był też zazdrosny! to było dziwnie pochlebiające! nie musiała się już bać ataków paniki na dzisiaj bo przy nim była zdecydowanie spokojniejsza! stali tu jeszcze chwile blisko siebie, trzymając się za ręce, ale zaraz zamykali miejscówkę więc musieli stąd uciec i rozstać się na korytarzu. dobrze, że już wracali do st. albans to będą mogli bardziej swobodnie się odwiedzać!
|
|