l'eto cafe
- river jones
- st. albanskonserwacja i renowacja dzieł sztukinew perspective33
- Post n°1
l'eto cafe
First topic message reminder :
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°26
Re: l'eto cafe
- dokładnie tak - potwierdziła jeszcze raz, żeby oboje załapali. - przeanalizowałam wszystkie błędy z poprzedniego projektu i wyciągnęłam wnioski co nalezy poprawić - mówiła tonem nauczycielki, ale dopiero wtedy uświadomił ją, że wyciągnęła nie tę teczkę. tą też chciała mu pokazać i dlatego ją zabrała, ale myslala, że najpierw skupią się na jej własnych dylematach xd a skoro juz otworzył teczkę to mógł w niej zobaczyć papiery, które wyglądały jak ocena pracownika i kwestionariusz, który peggy sama wypełniła w imieniu vicky. - to moja sugestia, że też powinieneś rozpocząć projekt 'idealna dziewczyna 2.0' - odparła.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°27
Re: l'eto cafe
- projektu? - zerknal na nia. troche rozbawiony troche zawiedziony, ze ma takie podejscie do ludzi. powinna sie trzymac martyego bo moze juz nie znalezc kolejnego chlopaka, ktory zgodzi sie zostac jej projektem. chyba, ze bedzie ich wymieciac co chwile. haha peggy dobrze to zaplanowala skoro archie sie wkurzy I musiala przegadac swoje sprawy pierwsze xd chyba, ze oczekiwala, ze zgodzi sie z nia I rzuci vicky. zaczal przegladac papiery, a z jego twarzy zniknelo rozbawienie. - chyba sobie zartujesz - powiedzial dosc ostro jak na niego. nie mial zamiaru sie bawic w takie rzeczy I nie podobalo mu sie, ze peggy sie wtracala.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°28
Re: l'eto cafe
marty nie był projektem tylko prawdziwą miłością i dlatego musiała wymyślać sobie projekty, żeby odgonić myśli od niego. jak do tej pory nie było to skuteczne! nastawiała się na to, ze archie wysłucha co ma do powiedzenia i że rozważy rzucenie vicky, choć musiała brać pod uwagę scenariusz, w którym się wkurzy. zawsze oceniała jego chłopaków, chociaż chyba nie miał nikogo na tyle poważnie, żeby się przejmować jej słowami?
- nie lubię jej, nie jest dla ciebie odpowiednia - oznajmiła i napiła się kawy jak gdyby nigdy nic. - jest opryskliwa, buńczuczna, niesubordynowana - używała trudnych słów, żeby ją określić. dużo nad tym myślała xd
- nie lubię jej, nie jest dla ciebie odpowiednia - oznajmiła i napiła się kawy jak gdyby nigdy nic. - jest opryskliwa, buńczuczna, niesubordynowana - używała trudnych słów, żeby ją określić. dużo nad tym myślała xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°29
Re: l'eto cafe
dlatgo archie upieral sie przy tym, ze powinna porzucic te projekty! sama siebie sabotowala I nie potrafil tego zrozumiec. chcial zeby byla szczesliwa.
nie byl z nikim na powaznie. dopiero vicky obudzila w nim takie uczucia, ze byl wstanie myslec o zwiazku powaznie. nie wyobrazal sobie, ze moglby byc z kims innym niz ona.
wysluchal jej poirytowany I w tej sytuacji mogl uzyc argumentu andersona 'nie obrazisz mnie jesli nie rozumiem co mowisz' xd - nie zniechecisz mnie do niej, zapomnij o tym - zamknal teczke. nie mial zamiaru sie klocic.
nie byl z nikim na powaznie. dopiero vicky obudzila w nim takie uczucia, ze byl wstanie myslec o zwiazku powaznie. nie wyobrazal sobie, ze moglby byc z kims innym niz ona.
wysluchal jej poirytowany I w tej sytuacji mogl uzyc argumentu andersona 'nie obrazisz mnie jesli nie rozumiem co mowisz' xd - nie zniechecisz mnie do niej, zapomnij o tym - zamknal teczke. nie mial zamiaru sie klocic.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°30
Re: l'eto cafe
nie powiedział jej tego wprost, tylko się śmiał i udawał, że się z nią zgadza. nie zrozumiała przekazu xd
peggy za to jak najbardziej mogła sobie wyobrażać, że archie będzie z kimś innym niż ona. a wręcz popierałaby to.
- naprawdę jesteś taki zaślepiony? powinieneś podejść do sytuacji rozsądnie jeśli naprawdę chcesz z nią zbudować coś - powiedziała spokojnie. peggy wiedziała, że sama ulegała marty'emu bez względu na rozsądek i próbowała chociaż archie'go wyplątać z tej sytuacji i zniechęcić do podążania za głosem serca.
peggy za to jak najbardziej mogła sobie wyobrażać, że archie będzie z kimś innym niż ona. a wręcz popierałaby to.
- naprawdę jesteś taki zaślepiony? powinieneś podejść do sytuacji rozsądnie jeśli naprawdę chcesz z nią zbudować coś - powiedziała spokojnie. peggy wiedziała, że sama ulegała marty'emu bez względu na rozsądek i próbowała chociaż archie'go wyplątać z tej sytuacji i zniechęcić do podążania za głosem serca.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°31
Re: l'eto cafe
myslal, ze to jak sie smieje bylo wystarczajacym przekazem, ze nie traktuje jej pomyslow na serio xd
- nie znasz jej. widzialas ja raz I od razu bylas negadywnie nastawiona. nawet nie dalas jej szansy - oskarzyl ja. troche wkurzylo go to, ze nie brala pod uwage jego zdania tylko wypisywala jakies glupie papiery I celowo szukala wad vicky.
- nie znasz jej. widzialas ja raz I od razu bylas negadywnie nastawiona. nawet nie dalas jej szansy - oskarzyl ja. troche wkurzylo go to, ze nie brala pod uwage jego zdania tylko wypisywala jakies glupie papiery I celowo szukala wad vicky.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°32
Re: l'eto cafe
przyjaźnili się całe życie, śmiał się z jej pomysłów, a ona i tak je realizowała. ten system nie działał xd
- widziałam ją dwa razy - poprawiła go stanowczym głosem - i chociaż chciałam być dla niej miła i dać jej szansę to od razu zaczęła na mnie naskakiwać - przedstawiła swoją wersję historii. - więc dlaczego mam się starać zaakceptować kogoś kto nawet nie próbuje pokazać się z dobrej strony? nie mam pojecia co ty w niej widzisz - zabrała teczkę i schowała z powrotem do torby.
- widziałam ją dwa razy - poprawiła go stanowczym głosem - i chociaż chciałam być dla niej miła i dać jej szansę to od razu zaczęła na mnie naskakiwać - przedstawiła swoją wersję historii. - więc dlaczego mam się starać zaakceptować kogoś kto nawet nie próbuje pokazać się z dobrej strony? nie mam pojecia co ty w niej widzisz - zabrała teczkę i schowała z powrotem do torby.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°33
Re: l'eto cafe
moze w koncu ogarnie, ze powinien zmienic strategie xd
- troche trudno mi to sobie wyobrazic - zignorowal to, ze go poprawila. uznal, ze tez byl przy tym spotkaniu I po prostu mu to wylecialo z glowy albo minely sie gdzies w korytarzu. nie wierzyl peggy bo wiedzial, ze byla wymagajaca. zapomnial, ze vicky potrafila byc zlosnica xd - to nie jest casting - nie przyjal jej krytyki. - moze gdybys przestala traktowac ludzi jak projekty to bys zobaczyla, ze jestem z nia szczesliwy I tez sie tym cieszyla - teraz on ja krytykowal.
- troche trudno mi to sobie wyobrazic - zignorowal to, ze go poprawila. uznal, ze tez byl przy tym spotkaniu I po prostu mu to wylecialo z glowy albo minely sie gdzies w korytarzu. nie wierzyl peggy bo wiedzial, ze byla wymagajaca. zapomnial, ze vicky potrafila byc zlosnica xd - to nie jest casting - nie przyjal jej krytyki. - moze gdybys przestala traktowac ludzi jak projekty to bys zobaczyla, ze jestem z nia szczesliwy I tez sie tym cieszyla - teraz on ja krytykowal.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°34
Re: l'eto cafe
- chcesz się spotkać w trójkę i zobaczyć na własne oczy jak do mnie podskakuje? może mnie zacznie kopać jak będziemy mieć szczęście - powiedziała ironicznie. nie była zadowolona z tego, że archie jej nie wierzy. znali się dłużej niż on z vicky, więc miała nadzieję, że weźmie jej stronę. - ludzie nie są projektami, ale związki owszem. można je budować tylko z kimś kompatybilnym kto ma takie same wartości jak ty. a widzę, że w przypadku ciebie i vicky tak nie jest - bo vicky nie dzieliła z archie'm tej wartości, którą było bycie miłym dla peggy xd - właśnie widzę, że jesteś szczęśliwy i dlatego ostrzegam cię, że powinieneś być ostrożny i wycofać się z tego zanim nie jest za późno - dawała mu złote rady - żebyś nie musiał tak cierpieć jak ja po rozstaniu z marty'm - ale miała argumenty xd związek z marty'm stał się cautionary tale.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°35
Re: l'eto cafe
wywrocil oczami kiedy tak dramatyzowala. teraz juz zupelnie byl przekonany, ze to co mowila peggy nie bylo prawda. - I na jakiej podstawie tak sadzisz? - wedlug niego psowali do siebie z vicky. - mam byc z kims tak kompatybilnym jak ty I jack? - przypomnial jej o tym, ze to w jej przypadku wcale nie zadzialalo. - nie mam w zamiaru planowac zrywac z nia za piec lat wiec chyba jestesmy bezpieczni - troche go ponioslo I byl coraz bardziej niemily, ale zdenerwowala go I poczul, ze musi bronic vicky.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°36
Re: l'eto cafe
- gdybyś dokładnie przeczytał teczkę to byś wiedział, nie przygotowałam tego dla własnej przyjemności, tylko dla ciebie pod rozwagę - jednak wyciągnęła teczkę jeszcze raz z torby i mu wciskała. jaasne, peggy wcale nie robiła tego dla przyjemności xd - jack przynajmniej szanuje ludzi, a to cecha, której brakuje vicky - upierała się. nawet jeśli aktualnie jack absolutnie jej nie szanował xd no i całował się z valentino kiedy byli w związku. tak czy inaczej, na ten moment vicky wydawała jej się gorsza od jacka, bo on przynajmniej był wrogiem, którego już dobrze znała. - nie wytrzymacie pięciu miesięcy - warknęła na niego, bo też się zdenerwowała, że wyciągał takie sprawy. - wracamy? - mruknęła niezadowolona i poobrażali się na siebie, ale skoro musieli razem wrócić do londynu to gdzieś po drodze jednak zaczęli ze sobą gadać na neutralne tematy i z dystansem.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°37
Re: l'eto cafe
przyszli znowu na winter wonderland, ale były większe tłumy niż poprzednio i tiffy poczuła się przytłoczona. wylądowali tutaj.
- przepraszam, nie powinnam już tak reagować - oskarżała samą siebie i tłumaczyła się przed nim całą drogę.
- przepraszam, nie powinnam już tak reagować - oskarżała samą siebie i tłumaczyła się przed nim całą drogę.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°38
Re: l'eto cafe
patrick i tak nie lubił aż tak bardzo tego miejsca i robił to dla rodziny bardziej. pewnie pozostała część rodzinki została na karuzelach, a on zaoferował się że zabierze tiffy na gorącą czekoladę - to nic takiego - usiedli przy stoliku - może zamiast jeżdżenia tutaj zrobimy sobie wspólny świąteczny wieczór w domu? mama upiecze pierniki, pogramy w planszówki... - sugerował - zaprosisz koleżanki, no i blake'a - pamiętał o tym, że ostatnio już to sugerował.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°39
Re: l'eto cafe
- ale chcieliśmy jeszcze raz iść na krzesełka, bo ostatnio nie wyszło - westchnęła. dobrze, że nie miała traumy i strachu, że utknie na karuzeli. w sumie była przyzwyczajona do takich przypałów, więc bardzo możliwe, że to pech tiffy się uaktywnił i dlatego karuzela się ostatnio zatrzymała. uśmiechała się, słuchając pomysłu patricka, bo bardzo jej odpowiadał... dopóki nie wspomniał o blake'u. - ach. no. może - wydukała i skupiła się na menu.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°40
Re: l'eto cafe
- nastepnym razem - winter wonderland się jeszcze nie konczył więc będą mieli wiele okazji. możliwe że tak było, ale patrick nie powinien narzekać bo dzieki zatrzymanej karuzeli mógł porozmawiać z nejtem - może? - spojrzał na nią podejrzliwie, bo widział ten grymas - chodzi o leilę? obiecuje że nie podejmę tematu nate'a - wiedział, że i tak było dziwnie.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°41
Re: l'eto cafe
- ale w tygodniu, nie w weekend - zapowiadała, bo chciała uniknąć tłumów. próbowała wypytać patricka o siedzenie z nate'm, ale pewnie do niczego się nie przyznał. leila będzie musiała spróbować wyciągnąć coś z drugiego zainteresowanego, żeby dziewczyny były na bieżąco. nie chciała się przyznawać do tego, że miał rację co do blake'a, więc pokiwała głową.
- mhm. tak. o leilę. i o nate'a - potwierdziła. - i to, o czym rozmawialiście ostatnio - jednak wyczuła opcję na wyciągnięcie z niego informacji. udawała, że już wszystko wie od leili xd
- mhm. tak. o leilę. i o nate'a - potwierdziła. - i to, o czym rozmawialiście ostatnio - jednak wyczuła opcję na wyciągnięcie z niego informacji. udawała, że już wszystko wie od leili xd
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°42
Re: l'eto cafe
- zanotowane - pokiwał głową przystając na jej warunki. ciekawe po czyjej stronie w tym konflikcie była tiffany. powinna być po stronie brata, ale z drugiej strony leila pewnie jej nagadała że zachował się jak chujek xd
- ostatnie spotkanie nie zmieniło niczego więc nie ma o czym mówić - tak, patrick żałował tego że tak go potraktował i że się rozstali, ale nie ,iał zamiaru mówić tego na głos - czyli mam pisać do blake'a? - wyjął telefon. nawet miał jego numer ze szkoły jeszcze xd
- ostatnie spotkanie nie zmieniło niczego więc nie ma o czym mówić - tak, patrick żałował tego że tak go potraktował i że się rozstali, ale nie ,iał zamiaru mówić tego na głos - czyli mam pisać do blake'a? - wyjął telefon. nawet miał jego numer ze szkoły jeszcze xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°43
Re: l'eto cafe
tiffy była po stronie patricka, nawet jeśli leila jej nagadała, że to on był winny rozstania. po prostu nate nie zasługiwał na to, żeby patrick chciał z nim być xd
- nie to mówiła leila - wkręcała go i zaraz wyjdzie na to, że nate już rozgadywał, że coś się zmieniło między nimi. tiffy nie wierzyła w to, że nic się nie wydarzyło na karuzeli. oglądała zbyt wiele seriali i wiedziała, że to idealne miejsce do ważnej sceny xd - nie! - wykrzyknęła zbyt szybko. - to znaczy, ja do niego napiszę. to mój znajomy, nie? - zaśmiała się nerwowo. już planowała, że powie mu, że blake nie mógł przyjść.
- nie to mówiła leila - wkręcała go i zaraz wyjdzie na to, że nate już rozgadywał, że coś się zmieniło między nimi. tiffy nie wierzyła w to, że nic się nie wydarzyło na karuzeli. oglądała zbyt wiele seriali i wiedziała, że to idealne miejsce do ważnej sceny xd - nie! - wykrzyknęła zbyt szybko. - to znaczy, ja do niego napiszę. to mój znajomy, nie? - zaśmiała się nerwowo. już planowała, że powie mu, że blake nie mógł przyjść.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°44
Re: l'eto cafe
musiała trzymać z rodziną xd albo w ogóle o tym z leilą nie gadały i to był temat tabu.
- a co mówiła leila? - zapytał wprost bo tak, już mu się wydawało że nate wszystko wygadał i teraz leila rozgadywała to tiffy, a nie koniecznie chciał się wszystkim dzielić. nie był taki wylewny - nie? - zaśmiał się - dlaczego nie? - dopytywał bo to było podejrzane - chce pokazać swoją dobrą wolę i go zaprosić - ostatnio był na nie więc chciał pokazać siostrze że się stara.
- a co mówiła leila? - zapytał wprost bo tak, już mu się wydawało że nate wszystko wygadał i teraz leila rozgadywała to tiffy, a nie koniecznie chciał się wszystkim dzielić. nie był taki wylewny - nie? - zaśmiał się - dlaczego nie? - dopytywał bo to było podejrzane - chce pokazać swoją dobrą wolę i go zaprosić - ostatnio był na nie więc chciał pokazać siostrze że się stara.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°45
Re: l'eto cafe
możliwe, choć w afryce nate jednak trzymał z dziewczynami, i w to wliczała się tiffy.
- a jak myślisz? - odbiła piłeczkę, bo czuła, że zabrnęła w temat, z którego się nie wykaraska. patrick był bardziej wylewny niż nate, a nie chciał się tym dzielić, a juz podejrzewał, że nate wszystko wygadał. chociaż akurat rewelacje o braku zdrady mógł xd - nie ma potrzeby - próbowała jakoś zakończyć ten temat. - wolę, żeby przyszły same dziewczyny - wymyśliła.
- a jak myślisz? - odbiła piłeczkę, bo czuła, że zabrnęła w temat, z którego się nie wykaraska. patrick był bardziej wylewny niż nate, a nie chciał się tym dzielić, a juz podejrzewał, że nate wszystko wygadał. chociaż akurat rewelacje o braku zdrady mógł xd - nie ma potrzeby - próbowała jakoś zakończyć ten temat. - wolę, żeby przyszły same dziewczyny - wymyśliła.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°46
Re: l'eto cafe
za dużo powiązań xd
- myślę, że to nie wasz interes i jeśli będę chciał o czymś pogadać to po prostu to zrobię - uciał temat i chyba tym razem tiffany się upiekło jednak. nate teraz zrobił się bardziej otwarty to może też bardziej wylewny xd - dlaczego? - ostatnio naciskała żeby docenił blejka jednak więc to było dziwne - skoro wolisz same dziewczyny to zaproszę moją dobrą znajomą, spędza święta sama - już chciał wkręcić khai. nie zdawał sobie sprawy, że to może przyczynić się do kolejnych plotek.
- myślę, że to nie wasz interes i jeśli będę chciał o czymś pogadać to po prostu to zrobię - uciał temat i chyba tym razem tiffany się upiekło jednak. nate teraz zrobił się bardziej otwarty to może też bardziej wylewny xd - dlaczego? - ostatnio naciskała żeby docenił blejka jednak więc to było dziwne - skoro wolisz same dziewczyny to zaproszę moją dobrą znajomą, spędza święta sama - już chciał wkręcić khai. nie zdawał sobie sprawy, że to może przyczynić się do kolejnych plotek.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°47
Re: l'eto cafe
- po prostu się przejmujemy, dla waszego dobra - próbowała na szybko się jakoś wytłumaczyć ze swojego wścibstwa. misja zakończona porażką xd - po prostu nie spędzamy już aż tak dużo czasu razem, okej? - powiedziała trochę zbyt ostro, jakby zmusił ją do tego wyznania i mógł pławić się w 'a nie mowiłem'. - chodziło mi o moje dziewczyny, a nie twoje - też nazwała to trochę dwuznacznie z rozpędu. zielone dziewczyny zdecydowanie będą musiały przeprowadzić spotkanie w bazie z przegadaniem aktualnych dziewczyn nate'a i patricka xd
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°48
Re: l'eto cafe
- wszystko sobie wyjaśniliśmy i nie musicie się martwić, dla naszego dobra - powiedział trochę kąśliwie - och - wyłapał ten poddenerwowany ton - czyli zrobił ci coś? - nie miał na myśli tego, że dobierał się do jej spodni, ale raczej to że ją zranił - khai to tylko znajoma - już zdradził jej imię. ewidentnie będą musiały to obgadać. gra do zaplanowania i zagrania xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°49
Re: l'eto cafe
- okej, cieszymy się - powiedziała w imieniu całej załogi. wiedział, że wszystkie się wtrącały i nawet nie udawała, że jest inaczej. ściągnęła brwi na pytanie patricka, bo nie chciała, żeby myślał, że próbował ją skrzywdzić. - po prostu okazało się, że nie lubi mnie tak jak ja jego - wytłumaczyła się, wzruszając ramionami. też zabrzmiało jakby się w nim zakochała, a on nie odwzajemnił uczucia. - kto to? nigdy o niej nie słyszałam. ktoś z londynu? - zainteresowała się kolejnymi plotkami, skoro temat nejta mieli zamknięty.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°50
Re: l'eto cafe
były jak wtrącająca się mama bowman więc ten babiniec czasami wyprowadzał go z równowagi xd
- hm - poklepał ją po dłoni pocieszająco - czasami tak bywa i to nie ma nic wspólnego z tym, że coś jest z tobą nie tak - nie chciał żeby znowu w jakieś dziwne fazy wpadła - czyli bez blejka - znowu go skreślił ups. pewnie zwróci mu uwagę jak go spotka - znajoma, prowadzi restaurację w naszym mieście - zdradził niewiele, ale nie dodał że lubią się obłapywać - jak ją poznasz to się przekonasz, na pewno docenisz jej gotowanie, pewnie nie przyjdzie z pustymi rękoma - tak, zdecydowanie mogła być powodem do ploteczek z dziewczynami potem. wypili gorącą czekoladę, a potem reszta rodzinki do nich dołączyła.
- hm - poklepał ją po dłoni pocieszająco - czasami tak bywa i to nie ma nic wspólnego z tym, że coś jest z tobą nie tak - nie chciał żeby znowu w jakieś dziwne fazy wpadła - czyli bez blejka - znowu go skreślił ups. pewnie zwróci mu uwagę jak go spotka - znajoma, prowadzi restaurację w naszym mieście - zdradził niewiele, ale nie dodał że lubią się obłapywać - jak ją poznasz to się przekonasz, na pewno docenisz jej gotowanie, pewnie nie przyjdzie z pustymi rękoma - tak, zdecydowanie mogła być powodem do ploteczek z dziewczynami potem. wypili gorącą czekoladę, a potem reszta rodzinki do nich dołączyła.
|
|