brał prysznic, sesese.
#2 |theo & florian|
- Gość
- Gość
- Post n°301
Re: #2 |theo & florian|
Przytuliła się do Theo, a po jej policzkach zaczęły płynąć łzy. Miała tego wszystkiego dość. Najpierw nie potrafiła ogarnąć swoich własnych uczuć, potem stresowała się faktem, że zamknęli Theo, a teraz jeszcze przypuszczalnie była w ciąży. Na dodatek dzwonił do niej ojciec, co samo w sobie było tak stresujące, że chodziła potem po pokoju cała się trzęsąc. Pokręciła głową przecząco.
- Nie muszę nigdzie iść. Nie chcę być sama Theo. Ale Florian zaraz mnie zadźga nożem, jakby moja ciąża w ogóle go obchodziła - mruknęła mu cicho prosto do ucha. A potem opadła na łóżko i ukryła twarz w dłoniach. Moja ciąża?! To stawało się zdecydowanie zbyt realne dla biednej Rene;c.
- Nie muszę nigdzie iść. Nie chcę być sama Theo. Ale Florian zaraz mnie zadźga nożem, jakby moja ciąża w ogóle go obchodziła - mruknęła mu cicho prosto do ucha. A potem opadła na łóżko i ukryła twarz w dłoniach. Moja ciąża?! To stawało się zdecydowanie zbyt realne dla biednej Rene;c.
- Gość
- Gość
- Post n°302
Re: #2 |theo & florian|
florian złapał do ręki tą odżywkę, którą kupił sobie na włosy specjalnie dla theo i teraz rzucił nią w ścianę zostawiając na niej rozbryzganą plamę, która wyglądała jakby ktoś ją obsmarkał (miała bowiem podobny właśnie do smarków kolor), gdyż w locie się otworzyła. florian prychnął pod nosem. ściana była na tyle cienka, by on słyszał wszystko, tak jak i oni wiedzieli, co dzieje się u floriana. pierdolony kutas! jak mógł mu to robić?!
- Gość
- Gość
- Post n°303
Re: #2 |theo & florian|
Przytulił mocno do siebie Rene.
- Kochanie nie płacz. - powiedział troskliwie bo przecież nie chciał widzieć jej łez. Szybko je otarł i ucałował jej czubek głowy.
- więc zostań jeśli nie chcesz iść, ja nie widzę żadnego problemu. A Florian się do ciebie nie zbliży zaraz z nim porozmawiam dobrze? Nie martw się. - powiedział nachylając się i pocałował ją w środek ust. Kucnął przed nią kiedy opadła na łóżko. Masował jej kolanka. - Kochanie nie martw się.- szepnął i znów ją pocałował. Zaraz wstał.
- Porozmawiam z tym kretynem żeby dał ci spokój. - szepnął do jej uszka i zaraz walił w drzwi do łazienki pięścią.
- Otwieraj kretynie! - warknął groźnie.
- Kochanie nie płacz. - powiedział troskliwie bo przecież nie chciał widzieć jej łez. Szybko je otarł i ucałował jej czubek głowy.
- więc zostań jeśli nie chcesz iść, ja nie widzę żadnego problemu. A Florian się do ciebie nie zbliży zaraz z nim porozmawiam dobrze? Nie martw się. - powiedział nachylając się i pocałował ją w środek ust. Kucnął przed nią kiedy opadła na łóżko. Masował jej kolanka. - Kochanie nie martw się.- szepnął i znów ją pocałował. Zaraz wstał.
- Porozmawiam z tym kretynem żeby dał ci spokój. - szepnął do jej uszka i zaraz walił w drzwi do łazienki pięścią.
- Otwieraj kretynie! - warknął groźnie.
- Gość
- Gość
- Post n°304
Re: #2 |theo & florian|
Hahah, niedługo będą tworzyli niezły trójkącik i w trójkę wychowają dzidziusia;c.
Rene nie potrafiła przestać płakać. Zbierało jej się już od dłuższego czasu, więc nic dziwnego, że w pewnym momencie tama puściła. Kiwnęła głową, nie chciała nic mówić, żeby nie wybuchnąć jakimś spazmatycznym szlochem. Na razie pochlipywała sobie cicho. Kiedy Theo zaczął walić do drzwi łazienki, ona położyła się na łóżku i chwyciła swój telefon, żeby napisać do Sam.
Rene nie potrafiła przestać płakać. Zbierało jej się już od dłuższego czasu, więc nic dziwnego, że w pewnym momencie tama puściła. Kiwnęła głową, nie chciała nic mówić, żeby nie wybuchnąć jakimś spazmatycznym szlochem. Na razie pochlipywała sobie cicho. Kiedy Theo zaczął walić do drzwi łazienki, ona położyła się na łóżku i chwyciła swój telefon, żeby napisać do Sam.
- Gość
- Gość
- Post n°305
Re: #2 |theo & florian|
otworzył drzwi i zaraz złapał za koszulkę theo wciągając go do środka. jego plecami zamknął drzwi i przyłożył pięść do jego mordy. - NIENAWIDZĘ CIĘ! - warknął wkurwiony na poważnie. nie przewidywał w ich scenariuszu jakiegoś pierdolonego bachora! w ogóle co on sobie myślał posuwając ją bez gumki?! to nic, że on robił to samo z opehlią. ale ona tak samo nie chciała wpadki jak on. więc nie było problemu. a ta cholerna dziewucha zrobiła to z premedytacją! chciała zostać matką i co? tak usidlić theo na zawsze! był tego pewien.
- Gość
- Gość
- Post n°306
Re: #2 |theo & florian|
Theo zerkał jeszcze zmartwiony na Rene kiedy walił w drzwi a kiedy Florian go tam wciągnął skrzywił się i zamknął drzwi za sobą, jakby wyszlo coś niespodziewanego! Zacisnął usta mocno. - a ja kurwa ciebie! ona jest w rozsypce a ty jebiesz takie głupoty że aż żal słuchać! - warknął do niego i odtrącił jego pięść od swojej buzi. Jednak się o nia martwił bo cholera! To mogło być jego dziecko! Albo hollywooda.... ha ha ha! Wolałby jednak to drugie. ;x Przyciągnął go do siebie i pocałował czule. po czym odepchnął i otworzył drzwi do Rene przy której zaraz usiadł i gładził ją po głowie. - Jak się czujesz, kochanie? - zapytał cicho.
- Gość
- Gość
- Post n°307
Re: #2 |theo & florian|
Całował go przy niej prawie, fuj;cccccccc. Spojrzała na Theo cała zapłakana i pokręciła głową ze zrezygnowaniem.
- Beznadziejnie Theo. To nie może być prawda. Matka mnie zabije. I każe usunąć dziecko - szepnęła. Theo pewnie ją uspokajał, a ona zasnęła w jego objęciach, bo ja muszę spadać, pa ;x
- Beznadziejnie Theo. To nie może być prawda. Matka mnie zabije. I każe usunąć dziecko - szepnęła. Theo pewnie ją uspokajał, a ona zasnęła w jego objęciach, bo ja muszę spadać, pa ;x
- Gość
- Gość
- Post n°308
Re: #2 |theo & florian|
florian miał zajebisty mętlik w głowie. z tego wszystkiego wpakował się pod zimny prysznic. i rene pewnie jednak poszła sobie. xd gdzieś do sam czy coś takiego!
- Gość
- Gość
- Post n°309
Re: #2 |theo & florian|
Tak mówisz? Okropna jesteś xd No ale Theo siedział teraz na łóżku kompletnie zdezorientowany bo co miał robić w takiej sytuacji?! Przecież to całkiem chore, i on nie potrafił się w tym odnaleźć. Znów położył się krzyżem na podłodze i patrzył w sufit gdzie szukał jakiejś odpowiedzi.
- Gość
- Gość
- Post n°310
Re: #2 |theo & florian|
florian wyszedł w samym ręczniku z tej łazienki. w mokrych włosach i drżący. było mu zimno, źle, najchętniej sam by się poryczał, bo to dla niego tragedia. jeszcze większa niż dla theo. nie dość, że musiał się nim dzielić z rene to jeszcze z jakimś bachorem. - musi je usunąć. i całe szczęście, że poszła. dłużej bym jej nie zniósł! - warknął przełażąc nad głową theo, to mogł podziwiać zawartość jego ręczniczka w ułamku sekundy! xd
- Gość
- Gość
- Post n°311
Re: #2 |theo & florian|
- To nie jest twoja decyzja Bedard. Jeśli nie będzie chciała to go nie usunie a ja na pewno jej z tym tak nie zostawię. - warknął w jego kierunku bo był zdegustowany jego postawą. Wstał zaraz z podłogi i podszedł do niego. - Chyba musisz zacząć ją tolerować, Florian, bo inaczej będzie źle. - warknął chwytając jego uroczą buźkę w swoją dłoń i pocałował go czule. - Nikt nie może się dowiedzieć, pamiętaj!- mruknął ostrzegawczo. Stęsknił się za jego ustami!
- Gość
- Gość
- Post n°312
Re: #2 |theo & florian|
- kurwa! wiem! ale to ode mnie silniejsze - warknął do jego ust, by zaraz złagodnieć i oprzeć się plecami o szafę i przyciągnąć go do siebie za szlufkę spodni. - ale jebany dzieciak? może to tego hollywooda! w końcu się z nim ruchała! - powiedział zaciskająć pięść. miał znowu powód by mu wpieprzyć. albo raczej pogratulować zostania ojcem! w końcu też mógł nim być. - posrało się, theo. nie chcę być wujkiem, albo drugim tatusiem. - skrzywił się.
- Gość
- Gość
- Post n°313
Re: #2 |theo & florian|
uśmiechnął się kiedy go do siebie przyciągał. Ale mówił o poważnych sprawach więc zaraz uśmiech zszedł mu z twarzy. - No wiem, też nie chce być ojcem, Florian. - mruknął i pokręcił głowa. - Mimo wszystko też nie chciałbym, żeby to było dziecko Hollywooda bo to nic nie zmienia.... najlepiej, żeby go nie bylo. - westchnął i przytulił się do niego bo to była smutna chwila. - Nie będziesz ani wujkiem ani drugim tatusiem.... ja też nie będę ojcem. - powiedział przekonany i przesunął dłonmi po jego plecach. - jestem przerażony. - wyznał mu.
- Gość
- Gość
- Post n°314
Re: #2 |theo & florian|
jak się opierał o tą szafę to nie miał specjalnie jak go macać po plecach. - no ja myślę, kurwa. żadnego dzieciaka. nawet osiemnastki nie masz, gówniarzu! - i sprawdziłam w ich profilkach. to theo jest starszy. no ale już nieważne. xp - nie bój się, hej! - pogładził po go policzku i zaraz mocno przytulił. - theo... jakoś będzie. - westchnął szepcząc do niego cicho i to on gładził jego plecy. wsunął nawet rękę pod jego koszulkę i zacisnął oczy. - nie będzie żadnego dzieciaka, kurwa. od dzisiaj używamy gumek. bo chyba posram się następnym razem w gacie. - ach, ten romantyzm!
- Gość
- Gość
- Post n°315
Re: #2 |theo & florian|
No to wsunął ręce za jego plecy na szafę.... - To nie jest proste, Florian. Może się okazać, że będę jebanym ojcem i co wtedy! - prychnął rozżalony. był smutny. Jednak dotyk floriana go uspakajał i było mu przyjemnie. - ja jestem kurwa tak zestresowany, że zaraz się porzygam. - mruknął. oparł czoło o jego ramię. miał nadzieję, że jednak Rene nie będzie w ciąży.
- Gość
- Gość
- Post n°316
Re: #2 |theo & florian|
- wtedy własnoręcznie ci oderwę twojego fiuta, żebyś nie miał więcej dzieciorów! - chyba nie był na etapie tego, że chciał mieć dzieciaka i starać się o adopcję dla pary gejów. - zsuwasz mi ręcznik, a nie mam gaci, zboczuchu. - mruknął zerkając w doł, ale chyba mu za bardzo to nie przeszkadzalo w tej chwili i pocałował w czoło theo. - mam nadzieję, że nie na mnie. bo ci wyjebię. - prychnął. nie znosił rzygow.
- Gość
- Gość
- Post n°317
Re: #2 |theo & florian|
Zaśmiał się gorzko. - Spoko. - odszedł od niego i położył się na łóżku na brzuchu. Głowę miał na bok obróconą w stronę ściany. był przybity! dlatego nic więcej już nie mówil.
- Gość
- Gość
- Post n°318
Re: #2 |theo & florian|
florek westchnął. zaraz wyjął z szafy jakieś majty i odwracając się do niego tyłem (nawet jeśli theo patrzył w drugą stronę to się wstydził xd) założył je na zadek, wcześniej pzobywając się ręcznika. - theo... bo mi serce pęknie przez ciebie. - wpakował się na niego i poczochrał mu włosy, ale zaraz zaczął masować jego plecy, nie jakoś specjalnie delikatnie, ale też nie jakoś agresywnie. powinno mu być wręcz idealnie! w końcu to florian.
- Gość
- Gość
- Post n°319
Re: #2 |theo & florian|
- A mi serce nie pęka? - jęknął i pokręcił głową. - Jestem rzeczywiście porażką rodziny Johnsonów. - mruknął i pokręcił głową. Uśmiechnął sie kiedy do masował, ale zaraz przewrócił się na plecy bu być do niego przodem. - odpisałeś cały sprawdzian? - bo dawał mu ściągać to jasne!
- Gość
- Gość
- Post n°320
Re: #2 |theo & florian|
- nie pierdol, johnson. jesteś najzajebistrzym johnsonem. - pocieszył go i musiał pewnie z niego wstać, kiedy ię tam przekręcać. dlatego leżał bokiem i miział go po brzuchu. - nie wiem. nie mogłem się skupić na pierdolonych plusach i minusach, kiedy twoje palce tak zgrabnie trzymały długopis albo jak zdmuchiwałeś włosy z oczu. - wzruszył ramionami i pocałował jego jabłko adama jakoś się wyciągając w jego stronę.
- Gość
- Gość
- Post n°321
Re: #2 |theo & florian|
Zaśmiał się. - Jesteś głupi, Bedard bo specjalnie dla ciebie pisałem wyraźnie i dużymi literkami! - powiedział kręcąc głową. - nachylił się i go pocałował czule. - jutro musimy się schlać, skarbie. A teraz śpimy. - zamruczał i znów odwrócił się do niego plecami wcześniej wyciągając spod nich kołdrę i przykryl się szczelnie. Zasnął.
- Gość
- Gość
- Post n°322
Re: #2 |theo & florian|
a on zaraz z nim, bo ten pocałunek tak na niego podziałał.
- Gość
- Gość
- Post n°323
Re: #2 |theo & florian|
no to przylazł tutaj. zobaczył theo na podłodze i zrobiło mu się przykro. zamknął drzwi i oparł się o nie plecami. - obciągnąłemlucowi - powiedział na jednym tchu tak szybko jak tylko potrafił!
- Gość
- Gość
- Post n°324
Re: #2 |theo & florian|
Usłyszal jego słowa ale dopiero po chwili do niego dotarło co powiedział. Spojrzał na niego wielgaśnymi smutnymi oczami. - COKURWAZROBIŁEŚJAPIERDOLĘ!- krzyknął na niego bo poczuł się tak cholernie zdradzony! Nie dość, że musiał złamać serce Rene, którą mimo wszystko bardzo uwielbiał to jeszcze Florian go zdradził! Zaszkliły mu się oczy. - Nie chcę cię znać Bedard. - powiedział cicho i schował się w łazience gdzie w ubraniu wszedł pod zimny prysznic, żeby móc popłakać. Nogi zgiął w kolanach a twarz schował w dłoniach. co chwila zaczesywał mokre włosy do tyłu, bo mu przeszkadzały. ale po policzkach leciały mu najprawdziwsze łzy! nie miał zamiaru wychodzić z powrotem do floriana.
- Gość
- Gość
- Post n°325
Re: #2 |theo & florian|
florian przełknął slinę. zrobilo mu się tak cholernie smutno. zmierzwił swoje włosy i spojrzał na zamykające się drzwi od łazienki. po chwili słyszał ten prysznic. nie mógł tak bezczynnie na niego czekać dlatego wszedł do łazienki za nim. - theo... - mruknął i otworzył kabinę. kiedy go zobaczył stał najpierw osłupiały, żeby zaraz wcisnąć się obok niego. otoczył go ramieniem. - theo... zrobiłem to dla nas. chciała wszystkim powiedzieć o tym.... - jęknął i całował jego ucho. nie chciał by się gniewał, smucił, chciał by było normalnie.
|
|