Schody
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
Schody
First topic message reminder :
- Gość
- Gość
- Post n°101
Re: Schody
Nie wiem trzeba by tu było dorobić kilka fajnych ulic chyba w mieście. w końcu nawet w st.albans je mają a ja kojarzę jedną! ale i tak wrzucam ich tu. no jasne, że tych programów było mnóstwo bo wszyscy to oglądają bo to takie odmóżdżenie kompletne... i w ogóle jestem w 3 odcinku 5 sezonu w misfits xd ale już mi się dłuży!
- no jasne... - pokiwał głową. on pewnie na lekcjach historii nie uważał, więc nie miał pojęcia czy mówi prawdę czy nie. pewnie na żadnych lekcjach nie uważał... taki nieuk z niego był. - cooooo.... - wymruczał robiąc wielkie oczy i jeszcze raz przyjrzał się babuni. - ona nie wygląda na żadną chińską mafię minnie.. - wymruczał cicho nachylając się do niej, żeby tamta przypadkiem nie usłyszała co nie! - no właśnie ty strasznie komplikujesz bo przez chwilę to już sam nie wiedziałem, czy chcesz iść czy nie.- mruknął... takie pokręcone to wszystko było. minnie była! no więc sobie poszli i już byli na schodach tutaj! szał. - może ci ponieść tą siatkę, co? - zapytał. taki dżentelmen!
- no jasne... - pokiwał głową. on pewnie na lekcjach historii nie uważał, więc nie miał pojęcia czy mówi prawdę czy nie. pewnie na żadnych lekcjach nie uważał... taki nieuk z niego był. - cooooo.... - wymruczał robiąc wielkie oczy i jeszcze raz przyjrzał się babuni. - ona nie wygląda na żadną chińską mafię minnie.. - wymruczał cicho nachylając się do niej, żeby tamta przypadkiem nie usłyszała co nie! - no właśnie ty strasznie komplikujesz bo przez chwilę to już sam nie wiedziałem, czy chcesz iść czy nie.- mruknął... takie pokręcone to wszystko było. minnie była! no więc sobie poszli i już byli na schodach tutaj! szał. - może ci ponieść tą siatkę, co? - zapytał. taki dżentelmen!
- Gość
- Gość
- Post n°102
Re: Schody
no właśnie jakoś stosunkowo mało mamy tych miejsc, nigdy nie wiem gdzie pisać, bo wszystkie są zapchane. trzeba coś powymyślać ładnego. o, przypomniało mi się, że miałam kwiaciarnię dorobić. xd to oglądaj dalej, już blisko końca! ja tego vicious nie ruszyłam dalej, ostatnio nie ogarniam seriali znowu.
minnie też nie uważała na lekcjach, więc na pewno w ciekawą dyskusję by się wdali, jakby sobie powmawiali jakieś swoje wersje historii i próbowali się nawzajem do nich przekonać albo, jeszcze lepiej, jedno by się zachwycało wiedzą drugiego. ale dobra, skoro już ustalili, że babka nie była w mafii (pewnie pół drogi minnie się o to wykłócała i dopiero co skończyli temat) i już wiedzieli, że oboje chcą iść do tego kina, to nie będę kontynuować starych tematów. w końcu minnie gadała tyle, że nie dałoby rady tego wszystkiego spisać.
- no chyba żartujesz! myślisz, że nie wiem, że chcesz mi to wszystko zjeść! - zawołała i jeszcze specjalnie przytuliła siatkę do siebie, żeby jej nie próbował wyrywać.
minnie też nie uważała na lekcjach, więc na pewno w ciekawą dyskusję by się wdali, jakby sobie powmawiali jakieś swoje wersje historii i próbowali się nawzajem do nich przekonać albo, jeszcze lepiej, jedno by się zachwycało wiedzą drugiego. ale dobra, skoro już ustalili, że babka nie była w mafii (pewnie pół drogi minnie się o to wykłócała i dopiero co skończyli temat) i już wiedzieli, że oboje chcą iść do tego kina, to nie będę kontynuować starych tematów. w końcu minnie gadała tyle, że nie dałoby rady tego wszystkiego spisać.
- no chyba żartujesz! myślisz, że nie wiem, że chcesz mi to wszystko zjeść! - zawołała i jeszcze specjalnie przytuliła siatkę do siebie, żeby jej nie próbował wyrywać.
- Gość
- Gość
- Post n°103
Re: Schody
no właśnie. a to chyba nie może być aż tak małe miasteczko, żeby tutaj tak mało miejsc było. jak jutro się będę nudzić to może coś pododaję w sumie! no wiem, że blisko końca! wychodzi na to, że nowy kurator jest gejem xd dziwny jest w ogóle, nie lubię go. ja w sumie ostatnio wyczaiłam, że wszedł drugi sezon i zauważyłam też, że brytyjskie seriale mają mało odcinków w sezonie xd
nie no jakby max ją przekonywał, że tych trzystu walczyło na przykład pod grunwaldem to na pewno bylaby to bardzo ciekawa dyskusja i na pewno nie pozwoliłby jej jej wygrać.... a on na pewno byłby zdolny do tego, żeby coś takiego wymyślić. dobrze, że jednak doszli do tego, że ona nie jest z mafii bo max teraz ciągle by się za siebie oglądał czy ich nie śledzi xd
- co? - mruknął i pokręcił głową. - nie sądzisz, że jakbym chciał coś zjeść to bym sobie coś zamówił tak jak miałem zamiar? - zapytał unosząc brew. kompletnie jej nie ogarniał! ale chyba to go przyciągało do niej.
nie no jakby max ją przekonywał, że tych trzystu walczyło na przykład pod grunwaldem to na pewno bylaby to bardzo ciekawa dyskusja i na pewno nie pozwoliłby jej jej wygrać.... a on na pewno byłby zdolny do tego, żeby coś takiego wymyślić. dobrze, że jednak doszli do tego, że ona nie jest z mafii bo max teraz ciągle by się za siebie oglądał czy ich nie śledzi xd
- co? - mruknął i pokręcił głową. - nie sądzisz, że jakbym chciał coś zjeść to bym sobie coś zamówił tak jak miałem zamiar? - zapytał unosząc brew. kompletnie jej nie ogarniał! ale chyba to go przyciągało do niej.
- Gość
- Gość
- Post n°104
Re: Schody
ja wtedy dodawałam wszystko z archiwum i coś tam dodatkowo wymyślałam, ale był środek nocy jak to tworzyłyśmy, więc w sumie nie wiem. jak mi coś przychodzi do głowy, to dodaję. jakieś ulice możesz dorzucić. ten kurator jest śmieszny. xd a to, że jest dziwny, no to w sumie wszyscy tam są dziwni... xd brawka za zauważenie małej ilości odcinków! brytyjska telewizja to coś zupełnie z innej bajki niż amerykańska.
jeszcze mają czas na takie decyzje! minnie nawet nie wie co to grunwald albo polska, więc chętnie posłucha. i pewnie przyznała w końcu, że tamta nie była z mafii, żeby max przestał się tak stresować, ale głęboko w środku nadal upierała się przy swoim. to też mu kiedyś wypomni! jak nie zapomnę. xd
- no właśnie nic nie zamówiłeś, a przyszedłeś tam, więc chyba z zamiarem zjedzenia czegoś... no i teraz nie wiem czy mogę ci ufać. - wyjaśniła mu pokrótce swoje obawy. ale najwyraźniej ją przekonał i nic nie zjadł i ładnie odprowadził i szybko poleciała do środka do lilki!
jeszcze mają czas na takie decyzje! minnie nawet nie wie co to grunwald albo polska, więc chętnie posłucha. i pewnie przyznała w końcu, że tamta nie była z mafii, żeby max przestał się tak stresować, ale głęboko w środku nadal upierała się przy swoim. to też mu kiedyś wypomni! jak nie zapomnę. xd
- no właśnie nic nie zamówiłeś, a przyszedłeś tam, więc chyba z zamiarem zjedzenia czegoś... no i teraz nie wiem czy mogę ci ufać. - wyjaśniła mu pokrótce swoje obawy. ale najwyraźniej ją przekonał i nic nie zjadł i ładnie odprowadził i szybko poleciała do środka do lilki!
- Gość
- Gość
- Post n°105
Re: Schody
no więc arielka siedziała sobie sama na schodach, gapiąc się beznamiętnie na coś w oddali. paliła sobie papierosa do tego jeszcze. była skacowana, więc na pół przytomna. nie wiem co by tu mogła rozbić, ale pewnie po imprezie obudziła się właśnie tutaj, więc do tego była rozmazana i w ogóle wyglądała niewyraźnie.
- Gość
- Gość
- Post n°106
Re: Schody
lilka skoro już wyszła z tego psychiatryka to ogólnie wszystkim się cieszyła i była zadowolonym człowiekiem, szczególnie, że ostatnio się z robciem widziała i stawiam na to, że wcale się nie kłócili i jednak było milo, więc miała tym lepszy humor! szła sobie tutaj, bo była w jakimś sklepie może bo przecież jutro jadą na tą wycieczkę! nie mogła się doczekać mimo ze z minnie jechały w inne miejsca a nie razem! no ale co zrobić. - arielle! - uśmiechnęła się i ucałowała jej policzek na przywitanie. - wyglądasz strasznie, wiesz? - zaśmiała się i pokręciła głową. - jestes już spakowana na jutrzejszy wyjazd? - zapytała.
- Gość
- Gość
- Post n°107
Re: Schody
na pewno się nie kłócili, więc lilka mogła być w pełni szczęśliwa w tym momencie. nie co to arielle, która ledwo co ogarniała rzeczywistość. pewnie było jej smutno, że lily już nie imprezuje aż tak bardzo, bo fajnie się z nią bawiła. jej narkotyki inne używki tak mózg już wyżarły, że nie widziała innych opcji i tego, że szczęście można osiągnąć też na inny sposób. - dzięki - uśmiechnęła się, bo nie brała do siebie komentarzy na temat swojego wyglądu. zresztą to był bardziej komplement, bo po dobrej imprezie zawsze wyglądała tragicznie. - jaki wyjazd? - zmarszczyła brwi. zupełnie zapomniała o tym, że mają wyjechać i nie wiedziała o czym lilka teraz mówi.
- Gość
- Gość
- Post n°108
Re: Schody
no to w takim razie rzeczywiście mogła być w pełni szczęśliwa. jej to jeszcze trzeba dac chwilę czasu i coś mi się wydaje, że znów wróci do imprez. może nie tak ostrych i szalonych i nie będzie z każdej wracać z nowym facetem, ale jednak. - zawsze do usług. - powiedziała z rozbawieniem i oczywiście nie mówiła jej tego, żeby ją dobić, to był swojego rodzaju komplement. - no..... wyjazd, szkolny co nie? jedziemy w świat arielle, a ty nawet o tym nie pamiętasz. - zaśmiała się. - jedziemy do wenecji! - powiedziała ucieszona. i chyba nawet są razem w pokoju z tego co ja kojarzę... także na pewno będą się dobrze bawić.
- Gość
- Gość
- Post n°109
Re: Schody
sory, że tak wolno odpisuje, ale wzięłam się za coś innego jeszcze i się wkurzam, bo mi nie wychodzi ;d
arielle pewnie i tak nie będzie robiło różnicy to czy lilka będzie bawić się tak ostro jak kiedyś czy już trochę mniej. byle by była i byle miała się z kim napić. potem już na fazie wszystko robiło się mniej istotne i do ogarnięcia. i tak pewnie nawet większości imprez nie pamiętała. - wyleciało mi z głowy - wzruszyła ramionami, po czym zaciągnęła się. - aa, ten. już wiem o co chodzi! - powiedziała już trochę bardziej z entuzjazmem, kiedy to już zorientowała się na sto procent o czym lily mówiła.
arielle pewnie i tak nie będzie robiło różnicy to czy lilka będzie bawić się tak ostro jak kiedyś czy już trochę mniej. byle by była i byle miała się z kim napić. potem już na fazie wszystko robiło się mniej istotne i do ogarnięcia. i tak pewnie nawet większości imprez nie pamiętała. - wyleciało mi z głowy - wzruszyła ramionami, po czym zaciągnęła się. - aa, ten. już wiem o co chodzi! - powiedziała już trochę bardziej z entuzjazmem, kiedy to już zorientowała się na sto procent o czym lily mówiła.
- Gość
- Gość
- Post n°110
Re: Schody
spoko spoko! ja akurat ogarnęłam wycieczkę całą ;d
no jasna sprawa. lilka pewnie by jej potem pilnowała, ale arielle świetnie sobie sama radziła, więc pewnie nawet nie chciałaby jej pomocy! a lilka znów nie należała do takich coby się pchać gdzie jej nie chcą. lilka zazwyczaj też ich nie pamiętała... teraz pewnie powtarzała sobie, że będzie inaczej, ale czy jej można wierzyć? - no własnie... więc co, spakowałaś się już? - wyszczerzyła się. - ja już się nie mogę doczekać. szkoda, że cała szkoła nie jedzie w jedno miejsce... albo żeby chociaż czwarta klasa jechała z nami, ale trudno. - wzruszyła ramionami, bo tam przecież minnie, lori, robciu.... także na pewno by jej to pasowało!
no jasna sprawa. lilka pewnie by jej potem pilnowała, ale arielle świetnie sobie sama radziła, więc pewnie nawet nie chciałaby jej pomocy! a lilka znów nie należała do takich coby się pchać gdzie jej nie chcą. lilka zazwyczaj też ich nie pamiętała... teraz pewnie powtarzała sobie, że będzie inaczej, ale czy jej można wierzyć? - no własnie... więc co, spakowałaś się już? - wyszczerzyła się. - ja już się nie mogę doczekać. szkoda, że cała szkoła nie jedzie w jedno miejsce... albo żeby chociaż czwarta klasa jechała z nami, ale trudno. - wzruszyła ramionami, bo tam przecież minnie, lori, robciu.... także na pewno by jej to pasowało!
- Gość
- Gość
- Post n°111
Re: Schody
no pewnie by nie chciała, bo uważała, że sama potrafi o siebie zadbać. chociaż na pewno nie broniła się nigdy rękoma i nogami przed tym gdy ktoś na serio chciał jej pomóc, bo nawet po jakimś czasie już nie kontrolowała tego co się dzieje. nie przyznałaby się nigdy do tego, ale taka była prawda. miała nawet w sumie abla za ochroniarza, więc może i lilce pozwoliłaby się pilnować. pytanie tylko, czy by sobie z nią poradziła, bo to już zupełnie inna sprawa. - jeszcze nie dokończyłam, ale zrobie to zaraz jak wrócę - odgarnęła kosmyk swoich rozczochranych włosów za ucho. połowę rzeczy już spakowała jak tylko dowiedziała się o wycieczce. zawsze robiła tak w razie czego gdyby zapomniała o tym później. i całe szczęście, bo gdyby lilka jej dzisiaj o tym nie przypomniała, to przynajmniej miała by chociaż trochę rzeczy, które mogłaby ze sobą zabrać. - całą szkołą byłoby zabawniej, ale całe szczęście, że w ogóle gdzieś jedziemy.
- Gość
- Gość
- Post n°112
Re: Schody
no lilka to uparta bestia jest to może by sobie jakoś z tym poradziła, żeby jej jednak pilnować. z resztą jakby widziała, że jest bardzo źle to by się jej nie pytała czy potrzeba jej pomocy tylko by ją nawet za włosy wytargała do pokoju czy domu. nie wiem gdzie mieszka xd - no musisz to zrobić! w końcu to będzie bardzo fajna wycieczka, trzeba na niej porządnie wyglądać. - powiedziała radośnie bo była strasznie zadowolona, że wyjeżdżają sobie w takie fajne miejsce! o ile w ogóle by sobie przypomniała jutro, że jadą na wycieczkę xd - no tak.... - uniosła kącik ust. - coś mi się wydaje, że to i tak będzie super wycieczka. - dodała. ona się nie mogła doczekać i chyba to było po niej widać.
- Gość
- Gość
- Post n°113
Re: Schody
ale miałam problem gdzie zacząć, jak nigdy wcześniej! zoe umówiła się tu z minnie, bo przecież musiały pogadać o maxie! pewnie zgadały się jakoś przez eski czy coś i teraz zołka siedziała sobie na tych fajnych schodach i popalała sobie fajeczkę.
- Gość
- Gość
- Post n°114
Re: Schody
ja mam zawsze problem gdzie zacząć, chyba że sobie obmyślę już jakoś przebieg gry i miejsce jest istotne... minnie w ostatnich dniach marudziła już tylerowi i benkowi na temat maxa, a nie wiedziała, że to zołka go namówiła do tego wszystkiego! a przynajmniej coś tam mu doradzała. nawet jej się już nie chciało gadać o tej całej głupiej sytuacji i myślała, że spotykają się, żeby się nagadać przed wyjazdem, więc przyszła do zołki radośnie z wódką pod pachą.
- heeeej! spakowana? - wyściskała ją na przywitanie i od razu otworzyła butelkę, zanim jeszcze zdążyła usiąść, nie ma to tamto.
- heeeej! spakowana? - wyściskała ją na przywitanie i od razu otworzyła butelkę, zanim jeszcze zdążyła usiąść, nie ma to tamto.
- Gość
- Gość
- Post n°115
Re: Schody
no trudno, będzie musiała obgadać tę całą sytuację z jeszcze jedna osobą. jakoś to przeżyje hehe - no czeeeeść - rzuciła wesoło i przygasiła szybko fajkę - jeszcze nie - skrzywiła mordkę. nienawidziła pakowania. pewnie będzie to robić całą dzisiejszą noc - kurde.. czaisz, że nie jedziemy razem? - zrobiła smutną minkę i wzięła od minnie flachę z wódką. upiła łyk i zaraz przypomniała sobie jaki był cel tego spotkania - ejejejeje, gadaj no lepiej co tam z maxem świrujecie - szturchnęła ją lekko w ramię, uśmiechając się od ucha do ucha.
- Gość
- Gość
- Post n°116
Re: Schody
miała jeszcze to obgadać z lilką, ale pewnie zrobiły to jakoś poza grami. ten wyjazd serio rozdziela wszystkich, co za smutek.
- ja też nie. nawet nie zaczęłam. - potrząsnęła głową od razu, bo też nienawidziła pakowania! skończy się na tym, że wepchnie wszystko co leży na podłodze do prania do walizki i tyle. - ty przynajmniej jedziesz z lilką! - przypomniała jej, marszcząc nosek, chociaż nie miała co narzekać, skoro miała mnóstwo przyjaciół wszędzie. - będziemy do siebie cały czas dzwonić, a po powrocie zrobimy sobie wielkie oglądanie zdjęć! - zaplanowała szybko, żeby nie pokazać, że jest jej smutno, że będą w dwóch różnych krajach. - cooooooo! kto ci powiedział o maxie? lily?! - aż się oburzyła! - nie świrujemy! - zawołała zaraz.
- ja też nie. nawet nie zaczęłam. - potrząsnęła głową od razu, bo też nienawidziła pakowania! skończy się na tym, że wepchnie wszystko co leży na podłodze do prania do walizki i tyle. - ty przynajmniej jedziesz z lilką! - przypomniała jej, marszcząc nosek, chociaż nie miała co narzekać, skoro miała mnóstwo przyjaciół wszędzie. - będziemy do siebie cały czas dzwonić, a po powrocie zrobimy sobie wielkie oglądanie zdjęć! - zaplanowała szybko, żeby nie pokazać, że jest jej smutno, że będą w dwóch różnych krajach. - cooooooo! kto ci powiedział o maxie? lily?! - aż się oburzyła! - nie świrujemy! - zawołała zaraz.
- Gość
- Gość
- Post n°117
Re: Schody
o właśnie, jechała z lilką! będą mogły sobie w końcu pograć - to tylko tydzień - oznajmiła. z resztą właśnie.. minnie miała tyle przyjaciół, że huhu - no wiadomo minionek, będziemy w kontakcie all day - zapewniła ją szybko. chociaż na te zdjęcia ze strony zoe bym nie liczyła hehe - no jak to kto, no max - odpowiedziała zdziwiona - to co robicie? słyszałam, że zabrał cię do kina! - dźgnęła ją paluchem w bok.
- Gość
- Gość
- Post n°118
Re: Schody
- damy radę! potem sobie przez tydzień będziemy odbijać rozłąkę i tak zabalujemy, że będzie nam się wydawało, że jesteśmy w bangkoku. - pokiwała głową samej sobie, jakby chciała sobie gratulować prześwietnego pomysłu. - czy max rozgaduje, że coś między nami jest?! - oburzyła się jeszcze bardziej i zaraz już wlewała w siebie wódkę na uspokojenie. słowo daję, max był jedyną osobą na całym świecie, która doprowadzała ją do szału! no i jej ojciec, ale on na szczęście siedział w więzieniu, hehe. - i co z tego, że zabrał? już więcej nie zabierze. - skrzyżowała ręce na piersi.
- Gość
- Gość
- Post n°120
Re: Schody
zaśmiała się na pomysł minnie. w ogóle trzeba taki bangkok zrobić tutaj co nie - nie, nie, niee - uspokoiła przyjaciółkę - ale nie powiem, bo chciałby żeby coś było - dodała zaraz. reakcja minnie tylko utwierdziła ją w przekonaniu jak bardzo przechlapane miał max hehehe - minnie, co ty gadasz? max to super facet! w dodatku leci na ciebie na maxa! - dodała zdziwiona jej reakcją - czemu nie dasz mu szansy?
- Gość
- Gość
- Post n°121
Re: Schody
nie wiem czy mówisz teraz o bangkoku metaforycznie czy dosłownie, bo już widzę je jak wsiadają do samolotu i naprawdę trafiają do bangkoku i minnie taka "widzisz, mówiłam, że zrobimy sobie bangkok".
- tyle to ja wiem! jest strasznie monotematyczny! - zauważyła, bo w kółko o tym gadał, a przynajmniej w kinie. - a ja nie lecę na maxa na maxa. - ucięła krótko najlepszym możliwym komentarzem, bo jak na widzę, że ktoś gdzieś pisze, że "na maxa", to od razu wydaje mi się, że o niego chodzi. xd - zresztą, co się tak tego uczepiłaś? powinnaś być po mojej stronie! - zauważyła.
- tyle to ja wiem! jest strasznie monotematyczny! - zauważyła, bo w kółko o tym gadał, a przynajmniej w kinie. - a ja nie lecę na maxa na maxa. - ucięła krótko najlepszym możliwym komentarzem, bo jak na widzę, że ktoś gdzieś pisze, że "na maxa", to od razu wydaje mi się, że o niego chodzi. xd - zresztą, co się tak tego uczepiłaś? powinnaś być po mojej stronie! - zauważyła.
- Gość
- Gość
- Post n°122
Re: Schody
bardzo dosłownie! przyda się do dram. tak mi się skojarzyło z kac vegas hehe. kurde, faktycznie ale to brzmi.. nie przeczytałam tego zanim dodałam post, a powinnam. lecieć na maxa na maxa, hehe beka - oczywiście, że jestem po twojej stronie, ale po co być po jakiejkolwiek? obydwoje jesteście moimi przyjaciółmi - oznajmiła - minnie, on się w tobie zakochał - wyjaśniła, jakby jeszcze tego nie wiedziała - zamierzasz tak po prostu zlewać go ciepłym moczem? - spytała, chociaż już podejrzewała jaka będzie jej odpowiedź.
- Gość
- Gość
- Post n°123
Re: Schody
haha, boję się, co tam planujesz! ja to chciałam, żeby wszyscy jechali do amsterdamu... jaraliby legalnie i byłaby super wycieczka. xd też nigdy nie czytam postów przed wysłaniem, a potem się okazuje, że jakieś głupoty mi wychodzą.
na pomysł zołki, że max zakochał się w minnie, ta zaczęła się tylko śmiać i kręcić głową i jeszcze więcej pić.
- nie bądź niedorzeczna! wydaje mu się. i wydaje mu się, że może mieć każdą. przecież on nawet był z tobą, carter, daj spokój. - nie rozumiała, czemu zołka ją zachęca do jakiś romansów z maxem, skoro sama jest jego byłą! powinna ją właśnie od niego odciągać. - przecież wiesz, że nie chcę mieć nikogo. myślałam, że jesteśmy kumplami, a on wyskoczył nagle z czymś takim, no to nie wiem czego się spodziewał. - odparła. dla niej jej myślenie było bardzo logiczne.
na pomysł zołki, że max zakochał się w minnie, ta zaczęła się tylko śmiać i kręcić głową i jeszcze więcej pić.
- nie bądź niedorzeczna! wydaje mu się. i wydaje mu się, że może mieć każdą. przecież on nawet był z tobą, carter, daj spokój. - nie rozumiała, czemu zołka ją zachęca do jakiś romansów z maxem, skoro sama jest jego byłą! powinna ją właśnie od niego odciągać. - przecież wiesz, że nie chcę mieć nikogo. myślałam, że jesteśmy kumplami, a on wyskoczył nagle z czymś takim, no to nie wiem czego się spodziewał. - odparła. dla niej jej myślenie było bardzo logiczne.
- Gość
- Gość
- Post n°124
Re: Schody
amsterdam jak najbardziej! w ogóle to częściej powinniśmy robić tutaj różne eventy. zawsze większe możliwości do różnorodnych gier i dram hehe - jeny, nie kumasz? koleś oszalał na twoim punkcie - zaczęła ją tarmosić za ramiona, kiedy tak zaczęła się śmiać - no był i co z tego? już nie jesteśmy razem - mruknęła. pewnie przypomniało jej się teraz jak go dzisiaj pocałowała i chciała jeszcze raz hehe - myślałam, że też ci się podoba - odparła po chwili - no ale skoro nie, to nic na siłę - wzruszyła ramionami.
- Gość
- Gość
- Post n°125
Re: Schody
w sumie nie wiem czemu zawaliłyśmy z tymi eventami, na samym początku były dwa pod rząd, a potem jakoś było tak, że nikt nie miał czasu, święta i tak dalej... jakąś imprezę trzeba fajną obmyślić po powrocie!
- wniosek z tego: jest szalony! i to nie w dobrym sensie. - podsumowała, bo ogólnie to minnie uważała się za szaloną w dobrym sensie. chociaż chyba to ona tutaj była szalona w złym sensie. jak można było nie lecieć na marlona!!! - a pamiętasz, żeby mi się ktoś kiedykolwiek podobał? - spojrzała na nią uważnie. minnie zawsze traktowała chłopaków jako potencjalnych kandydatów na super przyjaciół od piwa, konsoli i konkursów bekania. na żadne komplikacje i miłości nie było tam miejsca. - jak się nim tak zachwycasz, to sama do niego wróć. - wymyśliła.
- wniosek z tego: jest szalony! i to nie w dobrym sensie. - podsumowała, bo ogólnie to minnie uważała się za szaloną w dobrym sensie. chociaż chyba to ona tutaj była szalona w złym sensie. jak można było nie lecieć na marlona!!! - a pamiętasz, żeby mi się ktoś kiedykolwiek podobał? - spojrzała na nią uważnie. minnie zawsze traktowała chłopaków jako potencjalnych kandydatów na super przyjaciół od piwa, konsoli i konkursów bekania. na żadne komplikacje i miłości nie było tam miejsca. - jak się nim tak zachwycasz, to sama do niego wróć. - wymyśliła.