market place
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
market place
First topic message reminder :
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa28
- Post n°226
Re: market place
jakis koles zaczepil ja I nie potrafila mu odmowic wiec kupowala teraz owoce I warzywa, z ktorymi potem nie bedzie wiedziala co ma zrobic.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°227
Re: market place
heh biedna polly. faye przyszła tutaj bo potrzebowała jakiejś rozrywki i teraz tu stała za siostrą pisząc jakiegoś smsa do nejta - nie musiałaś tego robić - zauważyła bo faktycznie nie musiała.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa28
- Post n°228
Re: market place
polly probujaca jak najmilej odgonic nachalnego sprzedawce byla pewna rozrywka. starala sie, ale I tak przegrala ta walke. - przegadal mnie - powiedziala niezadowolona I spojrzala na faceta pakujacego jej kilo marchewek do torby.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°229
Re: market place
- naprawdę? przegadał cię i dlatego teraz będziemy jeść marchewki na śniadanie, obiad i kolację? chyba ktoś tu musi poćwiczyć bycie bardziej asertywnym - zażartowała z siostry i spojrzała na sprzedawcę - proszę pana, my to tyle marchewki nie potrzebujemy, możemy wziąć co najwyżej ich pięć, ale nie kilogram - ładnie się uśmiechnęła na koniec swojej prośby - pan to odłoży, no już już - machnęła na niego.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa28
- Post n°230
Re: market place
- mozemy isc nimi nakarmic konie. albo upieke ciasto marchewkowe, nie zmarnuja sie - wymyslala. - wlasciwie to tyle potrzebowalam - probowala ja zapewnic, ze jednak chciala te marchewki. spojrzala na sprzedawce, ktory nie przejal sie faye I nie mial zamiaru jej sluchac. wreczyl polly siatke z zaczal przeliczac ile mu sa winne.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°231
Re: market place
- naprawdę? - spojrzała na pana z politowaniem - naprawdę pan jest aż tak chciwy, żeby wyciągać od niewinnych dziewczyn kasę bo pan chce wcisnąć nam kilo marchewek? chodźmy stąd polly, nie będziemy tu dłużej stać - pociągnęła siostrę dalej, do innego stanowiska, przy którym stanęły, może to było stanowisko z biżuterią czy coś - przypominam ci, że pierwszego kwietnia proszę sobie zarezerwować w kalendarzu - ostrzegła ją.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa28
- Post n°232
Re: market place
usmiechnela sie niezrecznie I zanim faye zdazyla ja odciagnac to zaplacila za te marchewki I zabrala je ze soba. teraz bedzie musialo to dzwigac, ech. ale pomyslala, ze skoro tak mu zalezalo na sprzedaniu ich moze potrzebowal pieniedzy. one mialy ich wystarczajaco by sie podzielic. choc jak tak bedzie je latwo rozdawac to ich w koncu zabraknie xd - pamietam, organizujesz cos? - spojrzala na nia. trudno bylo jej ogarnac wolne, ale nie mogla zignorowac jej urodzin.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°233
Re: market place
polly rozdawała ciężko zarobione pieniądze mamusi i tatusia na prawo i lewo, a faye nie lubiła tego robić i wiedziała jak dużo pracują jej rodzice żeby one wszystko miały. pewnie płacili też za ich mieszkanie znając życie, znaczy nina płaciła bo się jej powodziło. ojciec polly zapewne już tylko widywał się ze swoimi dzieciakami raz na jakiś czas, nina częściej przychodziła do dzieciaków - organizuję imprezę dla znajomych, a właśnie, jak chcesz, możesz z kimś przyjść - bratu już to zaproponowała ale nie skorzystał xd
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa28
- Post n°234
Re: market place
polly tez szanowala pieniadze, ale byla zdania, ze skoro maja ich tak duzo do moga sie podzielic nimi z innymi. ktorzy nie mieli tyle szczescia co oni. - no dobrze - zaczela sie zastanawiac kogo by mogla przyprowadzic, ale nikt jej nie przychodzil do glowy. obeszly miasto, a potem poszly rozdac te marchewki. nie zaczynam nic nowego bo ide.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward24
- Post n°235
Re: market place
szedł sobie tędy.
- raven duffy
- cork-hokus pokus22
- Post n°236
Re: market place
xd
tez tedy szla. a wlasciwie uciekala od Gabriela I w glowie odtwarzala spotkanie zeby zobaczyc czy mogla zareagowac inaczej. wlepila wzrok w chodnik i byla w swoim swiecie.
tez tedy szla. a wlasciwie uciekala od Gabriela I w glowie odtwarzala spotkanie zeby zobaczyc czy mogla zareagowac inaczej. wlepila wzrok w chodnik i byla w swoim swiecie.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward24
- Post n°237
Re: market place
hehe.
zauważył raven z daleka i zaczął do niej machać, ale ona tylko patrzyła pod nogi i nie zwracała uwagi na cały świat.
- raven! cześć! raven! - wołał do niej, żeby go zauważyła w końcu. - ale dawno cię nie widziałem! chyba od tej całej akcji z demonem - zaczął gadać jak już się zbliżył.
zauważył raven z daleka i zaczął do niej machać, ale ona tylko patrzyła pod nogi i nie zwracała uwagi na cały świat.
- raven! cześć! raven! - wołał do niej, żeby go zauważyła w końcu. - ale dawno cię nie widziałem! chyba od tej całej akcji z demonem - zaczął gadać jak już się zbliżył.
- raven duffy
- cork-hokus pokus22
- Post n°238
Re: market place
nie slyszala nawet jak ja wola I gdyby do niej nie podszedl to pewnie by sie nie skapnela, ze sie z nim minela. podniosla wzrok na niego. - hej - przywitala sie nadal troche zamyslona, ale benek zaraz swoim gadaniem sprowadzil ja na ziemie. - minelo troche czasu - odpowiedziala.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward24
- Post n°239
Re: market place
była zmuszona go zauważyć, bo uścisnął ją na powitanie.
- i wiele przez ten czas się wydarzyło - kontynuował. - wiesz, właściwie tak myślałem... czy to źle, że trochę brakuje mi tego demona? tego jakie dawał mi powodzenie i pewność siebie? - od razu zaczął jej z grubej rury opowiadać o swoich dziwnych przemyśleniach.
- i wiele przez ten czas się wydarzyło - kontynuował. - wiesz, właściwie tak myślałem... czy to źle, że trochę brakuje mi tego demona? tego jakie dawał mi powodzenie i pewność siebie? - od razu zaczął jej z grubej rury opowiadać o swoich dziwnych przemyśleniach.
- raven duffy
- cork-hokus pokus22
- Post n°240
Re: market place
nie dal jej innego wyjscia.
- to znaczy? - zainteresowal ja I liczyla na to, ze zaraz jej opowie co mial na mysli. u niego zawsze dzialo sie cos ciekawego. - nie wiem czy zle bo to pewnie normalne po tym jak sie przyzwyczailes do jego obecnosci - zastanawiala sie jak by na to pytanie odpowiedzial Camden.
- to znaczy? - zainteresowal ja I liczyla na to, ze zaraz jej opowie co mial na mysli. u niego zawsze dzialo sie cos ciekawego. - nie wiem czy zle bo to pewnie normalne po tym jak sie przyzwyczailes do jego obecnosci - zastanawiala sie jak by na to pytanie odpowiedzial Camden.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward24
- Post n°241
Re: market place
ben nie dawał innym innego wyjścia i musieli się z nim przyjaźnić xd
zawsze się u niego działo coś ciekawego, bo jak na takiego zwykłego chłopaka miał dość dużo interakcji ze światem nadprzyrodzonym xd
- dziewczyny przestały mnie zauważać. zastanawiam się czy teraz może nie mam nowego demona, który sprawia, że jestem niewidzialny? widzisz mnie? - zamachał jej przed oczami, ale skoro z nim rozmawiała to chyba go widziała xd chociaż kto wie, raven wywoływała duchy to i z niewidzialnym benem mogła rozmawiać. - myślisz, że jest jakieś zaklęcie, które sprawi, że odzyskam te wszystkie cechy, które dał mi demon? ale bez tej części z demonem i tym czymś na ramieniu - wskazał na miejsce gdzie camden dostrzegł, że demon przejmuje jego ciało.
zawsze się u niego działo coś ciekawego, bo jak na takiego zwykłego chłopaka miał dość dużo interakcji ze światem nadprzyrodzonym xd
- dziewczyny przestały mnie zauważać. zastanawiam się czy teraz może nie mam nowego demona, który sprawia, że jestem niewidzialny? widzisz mnie? - zamachał jej przed oczami, ale skoro z nim rozmawiała to chyba go widziała xd chociaż kto wie, raven wywoływała duchy to i z niewidzialnym benem mogła rozmawiać. - myślisz, że jest jakieś zaklęcie, które sprawi, że odzyskam te wszystkie cechy, które dał mi demon? ale bez tej części z demonem i tym czymś na ramieniu - wskazał na miejsce gdzie camden dostrzegł, że demon przejmuje jego ciało.
- raven duffy
- cork-hokus pokus22
- Post n°242
Re: market place
przynajmniej nigdy nie byl samotny xd
przez to, ze zaczepial wszystkich mial potem takie przygody xd
- widze cie - podazyla wzrokiem za jego reka gdy machal do niej. jego pytanie bylo troche bezsensu, ale nie skapnela sie xd - nie wiem, szczerze mowiac nie mam zbyt duzego doswiadczenia z zakleciami - wahala sie, ale zaraz zaczela grzebac w torbie. - ale kupilam o tym nowa ksiazke - wyjela ja I zaprezentowala.
przez to, ze zaczepial wszystkich mial potem takie przygody xd
- widze cie - podazyla wzrokiem za jego reka gdy machal do niej. jego pytanie bylo troche bezsensu, ale nie skapnela sie xd - nie wiem, szczerze mowiac nie mam zbyt duzego doswiadczenia z zakleciami - wahala sie, ale zaraz zaczela grzebac w torbie. - ale kupilam o tym nowa ksiazke - wyjela ja I zaprezentowala.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward24
- Post n°243
Re: market place
ustawił się!
trochę tak. zawsze się dawał wkręcić w jakieś dziwne sytuacje xd
- czyli to tylko wina mojej osoby, a nie niewidzialności - pokiwał głową i powiedział to dziwnie entuzjastycznie jak na fakt, że tak naprawdę sam siebie obraził xd nieważne, że go nie lubili, ważne, że nie był niewidzialny. zmartwił się, że z zaklęcia nici, ale zaraz się znowu podekscytował. - pamiętasz jak wywoływaliśmy aimee? też nie miałaś z tym doświadczenia i się martwiłaś, a dałaś radę! teraz też na pewno dasz - wierzył w jej możliwości.
trochę tak. zawsze się dawał wkręcić w jakieś dziwne sytuacje xd
- czyli to tylko wina mojej osoby, a nie niewidzialności - pokiwał głową i powiedział to dziwnie entuzjastycznie jak na fakt, że tak naprawdę sam siebie obraził xd nieważne, że go nie lubili, ważne, że nie był niewidzialny. zmartwił się, że z zaklęcia nici, ale zaraz się znowu podekscytował. - pamiętasz jak wywoływaliśmy aimee? też nie miałaś z tym doświadczenia i się martwiłaś, a dałaś radę! teraz też na pewno dasz - wierzył w jej możliwości.
- raven duffy
- cork-hokus pokus22
- Post n°244
Re: market place
czesto to wychodzi na jego korzysc xd
- no tak.. - zgodzila sie niepewnie widzac jego radosc z tego powodu. to nie byly do konca dobre wiesci, ale moglo byc gorzej. - no nie wiem.. - spojrzala na okladke ksiazki I przejechala po niej dlonia. przegladala juz zaklecia, ktore w niej byly, ale nie miala okazji niczego przetestowac. - myslisz, ze moze nam sie udac? - spojrzala na niego. byla gotowa ryzykowac jesli wydawalo mu sie, ze to dobry pomysl.
- no tak.. - zgodzila sie niepewnie widzac jego radosc z tego powodu. to nie byly do konca dobre wiesci, ale moglo byc gorzej. - no nie wiem.. - spojrzala na okladke ksiazki I przejechala po niej dlonia. przegladala juz zaklecia, ktore w niej byly, ale nie miala okazji niczego przetestowac. - myslisz, ze moze nam sie udac? - spojrzala na niego. byla gotowa ryzykowac jesli wydawalo mu sie, ze to dobry pomysl.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward24
- Post n°245
Re: market place
korzyści przemawiały ponad stratami, było warto xd
- zawsze nam się udaje - powiedział ochoczo, chociaż wywołali pożar w pokoju aimee, więc nie nazwałabym tego stuprocentową skutecznością. - poza tym ja nie chcę wiele. po prostu trochę więcej pewności siebie, seksapilu, powodzenia u dziewczyn - wymieniał, to niewiele xd - pomyśl o kimś kto to wszystko ma i potem wprowadź to we mnie. tak, zeby dziewczyny postrzegały mnie jako swojego księcia z bajki! - zachęcał ją do spróbowania. chociaż pewności siebie to on akurat miał dużo, po prostu nie była uzasadniona.
- zawsze nam się udaje - powiedział ochoczo, chociaż wywołali pożar w pokoju aimee, więc nie nazwałabym tego stuprocentową skutecznością. - poza tym ja nie chcę wiele. po prostu trochę więcej pewności siebie, seksapilu, powodzenia u dziewczyn - wymieniał, to niewiele xd - pomyśl o kimś kto to wszystko ma i potem wprowadź to we mnie. tak, zeby dziewczyny postrzegały mnie jako swojego księcia z bajki! - zachęcał ją do spróbowania. chociaż pewności siebie to on akurat miał dużo, po prostu nie była uzasadniona.
- raven duffy
- cork-hokus pokus22
- Post n°246
Re: market place
przynajmniej bawil se dobrze dopoki nie trzeba bylo wypedzic demona xd
- to prawda.. - dalej sie wahala, ale kontynuowal zachecac ja swoimi slowami. zapomniala juz o pozarze I tym, ze Camden ja ostrzegal przed takimi zabawami. nie chciala otwierac zadnych portali wiec I zyczenia bena wydawaly sie dosc niewinne wiec zaczynala byc bardziej przekonana, ze moze im sie udac. - no dobrze - chwycila go za reke I zaciagnela w pusta alejke. - sprobuje - otworzyla ksiazke I zaczela szukac odpowiedniego zaklecia.
- to prawda.. - dalej sie wahala, ale kontynuowal zachecac ja swoimi slowami. zapomniala juz o pozarze I tym, ze Camden ja ostrzegal przed takimi zabawami. nie chciala otwierac zadnych portali wiec I zyczenia bena wydawaly sie dosc niewinne wiec zaczynala byc bardziej przekonana, ze moze im sie udac. - no dobrze - chwycila go za reke I zaciagnela w pusta alejke. - sprobuje - otworzyla ksiazke I zaczela szukac odpowiedniego zaklecia.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward24
- Post n°247
Re: market place
on tam nie narzekał xd jak coś szło nie tak to miał od tego ekipę od zadań specjalnych xd
- tu i teraz? ale super! - zajarał się, że nie potrzebowała rozkładać żadnych ołtarzyków i już szukała zaklęcia. nie mógł się doczekać kiedy zaklęcie zacznie działać i wierzył, że to doskonały pomysł.
- tu i teraz? ale super! - zajarał się, że nie potrzebowała rozkładać żadnych ołtarzyków i już szukała zaklęcia. nie mógł się doczekać kiedy zaklęcie zacznie działać i wierzył, że to doskonały pomysł.
- raven duffy
- cork-hokus pokus22
- Post n°248
Re: market place
haha, a raven przynajmniej sie uczyla na ich bledach xd
podekscytowala sie ta szansa na tyle, ze uznala wszystkie akcesoria za zbedne. no i jakby co miala jakies swieczki w torbie. nie sadzila, ze szansa na wykorzystanie zaklec z ksiazki nastanie tak szybko I uznala to za znak. przeczytala czesc, ktora byla jej potrzebne I wlozyla ksiazke do torby. - powtarzaj za mna - chwycila go za rece zeby wspomoc go swoja podekscytowana energia. zamknela oczy co znaczylo, ze on tez to mial zrobic. - jestem magnetem przyciagajacym dziewczyny, codziennie celebruje swoje niekonczace sie szczescie - scisnela mocno jego dlonie. problem w tym, ze kazal jej pomyslec o ksieciu wiec wizualizowala Gabriela by pomoc benkowi przejac jego cechy.
podekscytowala sie ta szansa na tyle, ze uznala wszystkie akcesoria za zbedne. no i jakby co miala jakies swieczki w torbie. nie sadzila, ze szansa na wykorzystanie zaklec z ksiazki nastanie tak szybko I uznala to za znak. przeczytala czesc, ktora byla jej potrzebne I wlozyla ksiazke do torby. - powtarzaj za mna - chwycila go za rece zeby wspomoc go swoja podekscytowana energia. zamknela oczy co znaczylo, ze on tez to mial zrobic. - jestem magnetem przyciagajacym dziewczyny, codziennie celebruje swoje niekonczace sie szczescie - scisnela mocno jego dlonie. problem w tym, ze kazal jej pomyslec o ksieciu wiec wizualizowala Gabriela by pomoc benkowi przejac jego cechy.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward24
- Post n°249
Re: market place
gdyby nie ben to nie znałaby wielu zaklęć xd
ben jej tak bezgranicznie ufał, że mogła robić co chciała i on uwierzyłby we wszystkie jej działania. mogłaby go przemienić w lamę gdyby chciała. a on jeszcze chętnie by powtarzał słowa za nią xd
- jestem magnetem przyciagajacym dziewczyny, codziennie celebruje swoje niekonczace sie szczescie - mówił wesoło i też już wyobrażał sobie swoje nowe oblicze i myślał o tym, że stanie się nowym człowiekiem.
ben jej tak bezgranicznie ufał, że mogła robić co chciała i on uwierzyłby we wszystkie jej działania. mogłaby go przemienić w lamę gdyby chciała. a on jeszcze chętnie by powtarzał słowa za nią xd
- jestem magnetem przyciagajacym dziewczyny, codziennie celebruje swoje niekonczace sie szczescie - mówił wesoło i też już wyobrażał sobie swoje nowe oblicze i myślał o tym, że stanie się nowym człowiekiem.
- raven duffy
- cork-hokus pokus22
- Post n°250
Re: market place
to prawda xd
moze powinien przejrzec przed te zaklecia zeby sprawdzic czy to bylo cos co faktycznie chcial wywolywac, ale na to juz za pozno xd na szczescie dla niego nie miala zlych intencji xd chociaz jako lama tez by sobie pewnie poradzil.
wypowiadala sie z pasja I coraz intensywniej. nagle zaczelo padac, ale dalej czantowali zaklecie. rozproszyla sie dobiero kiedy trzasnal piorun I zaczelo lac. zawiedziona otworzyla oczy, po czym spojrzala w niebo. nie wiem czego sie spodziewala, ale byla troche zawiedziona. - moze nastepnym razem sie uda - zalozyla, ze nic z tego skoro nie bylo zadnego wow factor I benek nie zaczal nagle blyszczec swoja nowa pewnoscia siebie.
moze powinien przejrzec przed te zaklecia zeby sprawdzic czy to bylo cos co faktycznie chcial wywolywac, ale na to juz za pozno xd na szczescie dla niego nie miala zlych intencji xd chociaz jako lama tez by sobie pewnie poradzil.
wypowiadala sie z pasja I coraz intensywniej. nagle zaczelo padac, ale dalej czantowali zaklecie. rozproszyla sie dobiero kiedy trzasnal piorun I zaczelo lac. zawiedziona otworzyla oczy, po czym spojrzala w niebo. nie wiem czego sie spodziewala, ale byla troche zawiedziona. - moze nastepnym razem sie uda - zalozyla, ze nic z tego skoro nie bylo zadnego wow factor I benek nie zaczal nagle blyszczec swoja nowa pewnoscia siebie.