george street

gabriel oczywiście nie chodził na piechotę i kiedy zauważył przez przyciemniane szyby auta, że nari stoi na ulicy to kazał szoferowi się zatrzymać. otworzył drzwi.
- dokąd? - przyjął od razu za pewnik, że zabierze ją ze sobą. nawet nie wysiadał z auta.

zaniepokoila sie jeszcze bardziej gdy obok niej stanela jakas limuzyna. bala sie, ze zaraz ja ktos wciagnie do srodka. wlozyla dlon do torebki i byla juz gotowa pryskac napastnikom lakierem w oczy, ale na szczescie byl to tylko gabriel. - abbey avenue - odpowiedziala.

- zabiorę cię - powiedział łaskawie, tak jakby dopiero po jej odpowiedzi się na to zdecydował. może jakby powiedziała, że do manchesteru to faktycznie by jej nie zabrał. przesunął się, żeby zrobić jej miejsce. - co robiłaś na george street? to najgorsza ulica w tym mieście. - oczywiście ze względu na nazwę! była też jedyną ulicą, której nazwę gabriel znał. ale spoko, już zgłaszał do urzedu miasta wnioski, żeby przemianować inną ulicę na gabriel street.

- dzieki - nie przejela sie tym, ze nie brzmial zbyt entuzjastycznie. ratowal ja teraz z opresji i wcale sie tego nie wstydzila. moze napisze piosenke o tym jak pod oslona nocy przystojny ksiaze ocalil ja przed zbujami. - tedy mam blizej do domu - weszla do auta.

w domu czekała na niego gorąca kąpiel z bąbelkami na zakończenie dnia, więc wiadomo, że nie chciał wracać okrężną drogą. no ale był jednak dobry i ją zabrał ze sobą!
- powinnaś za wszelką cenę unikać tej ulicy. - pouczał ją, tak jakby naprawdę ratował ją przez bandziorami, od których roiło się na george street xd gabriel ucieszy się, że nari pisze o nim piosenki, oczywiście o ile będą to ody na jego cześć. - czemu jeszcze nie przysłałaś propozycji garniturów na mój ślub? - a, tak, nadal myślał, że jest jego asystentką co do zakupów.

laskawca! bedzie sie mogl chwalic, ze poswieca sie dla charity. troche przypal gdyby ja zostawil sama w nocy wiedzac jaka niebezpieczna jest ta ulica.
- skad wiesz, ze to najgorsza ulica? - ona jakos nic o tym nie slyszala. pewnie dlatego sie wluczyla tu w ciemnosciach. nari ma piosenki w stylu olivii rodrigo czy taylor swift wiec pewnie bylyby to ody na jego czesc. zaspiewa je na jego slubie xd spojrzala na niego pytajaco. - nie wiedzialam, ze musze? - ona juz zupelnie zapomniala o tym, ze zaoferowal jej prace.

tak, powinien dostać nagrodę na tym wydarzeniu, na którym byli charlotte i cedric xd
- bo jest nazwana na cześć najgorszego człowieka na ziemi. - odpowiedział od razu. musiał bardzo nie lubić george'a xd a skąd wzięła się nazwa ulicy tak naprawdę to oczywiście nie wiedział i nie potrzebował wiedzieć. gabriel na początku będzie musiał zaakceptowac piosenki do zaśpiewania na ślubie, ale jeśli będą go chwalić to się zgodzi xd - za to ci płacę. - przypomniał jej, chociaż wcale jej nic nie płacił, bo nie mieli żadnej formalnej umowy spisanej. popatrzył na nią. - wymigujesz się od obowiązków, bo jesteś zazdrosna? - wymyślił. - może i biorę ślub, ale wciąż pozostajesz jedną z moich ulubionych osób. - zapewnił ją. nie przesadzałabym z tymi wyznaniami, no ale musiał pozostawić sobie furtkę otwartą skoro olivia była toksyczną osobą według magicznego kamienia.

ominela go szansa. musi zlozyc skarge xd albo dostac nagrode na nastepnym xd
- najgorszega czlowieka na ziemi? - powtorzyla po nim i zaczela sie zastanawiac o kogo mu chodzi. nie znala jego znajomych to nie wiedziala o jakim georgeu mowi. nie byla najwyrazniej taka domyslna by przyszedl jej do glowy angielski ksiaze. zaspiewa mu najpierw i potem bedzie sie przechwalac annie, ze bedzie miala wlasny koncert na imprezie roku xd juz miala sie oburzyc i tlumaczyc mu, ze nie jest zazdrosna, ale zaraz powiedzial jej takie mile slowa. - to dobrze - usmiechnela sie. - niech bedzie, ze ci pomoge - zaczela pukac w szybke do ochroniarza i nakazala mu zapisac jej paypal zeby rzeczywiscie gabriel jej zrobil przelew. gdyby ja poprosil ladnie to by mu pomogla za darmo, ale skoro proponowal hajs to bylaby glupia nie skorzystac. - w takim razie czego szukasz? - wyciagnela telefon by zaczac googlowac garnitury.

na pewno złoży skargę xd następnym razem sam zorganizuje uroczysty event organizowany przez udawany komitet i sam sobie wręczy nagrodę.
- nie jest wart rozmawiania o nim - machnął ręką, żeby nie myślała o jakiego george'a chodzi. nari bujała się z gabrielem, a annie z george'm, więc będą miały kolejny powód do rywalizowania i będą porównywać który książę lepszy xd tak samo jak załatwiam raven robotę to też zatrudniam twoje różne postacie do pracy dla gabriela xd - nic z tego - pokręcił głową jak zaczęła szukać w google. - musi być zaprojektowany i uszyty specjalnie dla mnie. - chciał coś czego jeszcze nigdy nie wymyślono, także zadanie nie było proste. - no i musi się błyszczeć. - dodał jeszcze.

zrobi liste dobrych uczykow i bedzie dostawal za kazdy trofeum. powinni zrobic pomnik na jego czesc xd
- jak chcesz - poprawila wlosy. nie interesowalo ja to jednak az tak bardzo by dazyc do dowiedzenia sie kim jest tajemniczy george, najgorszy czlowiek st albans. wszystko zamieniaja w konkurs xd nawet z tymi samymi facetami sypialy. nari miala pierwsza franka wiec wygrala tym razem xd haha niedlugo wszystkie moje postacie beda dla twoich pracowac. - czyli zaprojektowany specjalnie dla ciebie, blyszczacy, cos jeszcze? - nie zapisala sobie nawet tego bo skoro pamietala tyle tekstow piosenek to takie cos tez zapamieta. okaze sie ze cos pomyli i gabriel bedzie musial zalozyc zly garnitur xd kolejny znak od wszechswiata, ze slub z olivia sie nie powinien odbyc.

o tak, pomnik to dobry pomysł. gabriel uważał, że miasto powinno uwiecznić fakt, że taka osobistość jak on tu mieszkała xd
annie i nari miały w sumie bardzo dużo wspólnego xd tym bardziej ze sobą rywalizowały. hahahah ustawiłam sobie twoje postacie i niedługo wszystkie będą moimi niewolnikami xd kiwał głową potwierdzając wszystkie najważniejsze punkty dotyczące garnituru. zastanowił się czy coś jeszcze.
- tak, musi podkreślić mój tyłek. - dodał i puścił jej oczko. ostatnio o tym gadali i od tego zaczęły się jej porady modowe, więc gabriel liczył, że będzie tego pilnowała. i na pewno dopilnuje, żeby garnitur był odpowiedni. liczył na dziesięć wersji do wyboru i akceptacji!

powinni postawic pomnik georga zamiast jego xd
zamiast polaczyc sily i sworzyc jakis zespol czy cos to ze soba rywalizowaly xd najwyrazniej zadnej z nich nie obchodzil girl power. ech, musze zaczac robic bardziej bogate i wplywowe postaci xd
- oczywiscie, o tym sama pomyslalam - zasmiala sie. nari nie za bardzo wiedziala w co sie teraz wpakowala! zatrudni swoja mame zeby wszystkiego pilnowala.

wyjechałby z miasta xd
może kiedyś jak będą już sławne to odkryją moc dobrej współpracy i udawanej medialnej kłótni. i tak nie zrobisz bardziej bogatej i wpływowej niż gabriel, sorry. on góruje ponad wszystkimi xd nawet george nie może mu naskoczyć, przynajmniej w jego mniemaniu.
- i dlatego cię zatrudniłem. - przytaknął, bo nari musiała myśleć tak jak on, zeby spełniać jego zachcianki, których on nie wypowiada na głos. to była trudna sztuka, ale fernando może ją nauczy. popatrzył przeciągle na nari i założył kosmyk jej włosów za ucho. - zawiózłbym cię do siebie, ale nie powinienem. - wymruczał.

drama queen xd
beda mogly miec beef jak taylor swift z kim kardashian. okej xd najwazniejsze, ze dla ciebie goruje xd chociaz jest przystojniejszy niz george i ma wiecej dziewczyn wiec moze rzeczywiscie jest lepszy.
- nie bedziesz zawiedziony - zapewnila go. najwyrazniej juz sie pogodzila z faktem, ze musi dla niego pracowac. pomimo to, ze tak sie zapierala ostatnio. - wielka szkoda, ze nie powinienes - zamruczala, usmiechajac sie slodko.

- szkoda - przytaknął. zaraz podjechali pod dom nari i gabriel był grzeczny i nie kazał szoferowi odjeżdżać do jego rezydencji, tylko nari faktycznie wysiadła i nic nie zrobili.

niestety nie wygrali jedzenia wiec humor leili troche zmarnial. i niestety nie tylko przez brak jedzenia bo myslala teraz o tedzie. chwycila tobiasa pod ramie i przytulila sie do niego.

wracali sobie i tobias nawet zaproponował jej kebaba, ale leila odmówiła! - wszystko w porzadku? - zapytal od razu bo zmartwił się tym brakiem apetytu!

tobias byl dla niej wazniejszy niz kebaby! - nie - chwile milczala ale zaraz odpowiedziala zgodnie z prawda. wziela gleboki wdech, probujac sobie ulozyc w glowie jak wyjasnic tobiasowi to co czuje.

niemożliwe, że coś lub ktoś było ważniejsze niż kebaby xd
- okej - westchnął - w takim razie co jest nie okej? - zapytał prosto z mostu skoro i ona była bezpośrednia. nawet mocniej ją przytulił!

najwyrazniej bylo! gdyby jej zaproponowal chinskie to co innego xd teraz akurat na to miala faze. co nie zmienia faktu, ze dla niego poswiecila by zarcie.
westchnela gdy tobias ja mocniej przytulil. oderwala sie od niego bo nie mogla mu tego powiedziec gdy sie przytulali. - no wiec.. czuje sie bardzo zagubiona - zaczela. - ted i ja mielismy uklad - przeszla do rzeczy.

hahaha czyli było jakies jedzenie wyżej od kebaba! wow!
trochę się zdziwił gdy oderwała się od niego. rzadko kiedy dziewczyny to robiły! nie był przyzwyczajony do takich sytuacji! - układ? - zaśmiał się - w sensie to ty miałaś go wciągnąć na pomnik? - zapytał bo nie za bardzo wiedział o czym mówila.

byla rotacja hehe zaraz bedzie miala inne ulubione zarcie.
z leila mial duzo pierwszych! najwyrazniej bedzie sie musial przyzwyczaic do tego ze jest troche nieprzewidywalna. nie zasmiala sie na jego zarcik. zamiast tego wyszla przed niego i sie zatrzymala. - w sensie ze mielismy sie ku sobie i mialam na niego zaczekac - oznamila. - zaczekac az wroci do anglii - dodala w razie gdyby to nie bylo jasne.

ciekawe co będzie następne? sushi? pewnie za drogie xd
trochę miał pierwszych. pierwszy raz zaufał jakiejś dziewczynie bardziej i ta postanowiła to zbrukać ups! - och - dopiero do niego dotarło o co chodzi - więc teraz wrócił do anglii...i? - czekał na jej odpowiedz.

pasta bo bedzie potrzebowala czegos ciezkiego by zajesc emocje xd
ups! zawsze musi byc ten pierwszy raz. - no i.. - zawahala sie i spojrzala na niego, ale po chwili odwrocila wzrok. co zupelnie nie bylo w jej stylu bo zwykle miala bojownicze nastawienie. - i zeby byc wobec ciebie fair musze sie upewnic ze nic wobec niego nie czuje - zdobyla sie na odwage by na niego ponownie spojrzec.

w sumie ser najlepszy na depresje xd
biedak! pewnie niedowierzal w to co właśnie słyszał - poczekaj - zaśmiał się trochę nerwowo - czy ty właśnie zrywasz ze mną? - dopytal się bo nie bardzo kumał ta cała sytuację w której właśnie się znalazł.