george street
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
george street
First topic message reminder :
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°401
Re: george street
- dla stałego klienta? - zaśmiał się z niego. philip sam nie kupował, ale pewnie czasem korzystał jak nico się dzielił zapasami. chociaż nie wyobrażam sobie, żeby philip dużo jarał, bo to by go zrelaksowało, a on przecież wiecznie agresywny xd
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°402
Re: george street
przykro mi ale do philipa nie pasuje uśmiechnięty awek xd
a nico jarał tak dużo że już nawet nie był zrelaksowany tylko kompletnie nieogarnięty ups xd
- wiadomo - przybił piąteczkę dilerowi w ten sposób dając mu od razu kasę zeby nikt nie widział - czy wiedziałeś że dave ma też sławnych klientów? - zaczął go chwalić. pewnie lilibet też u niego kupowała. wtedy ubierał garnitur xd
a nico jarał tak dużo że już nawet nie był zrelaksowany tylko kompletnie nieogarnięty ups xd
- wiadomo - przybił piąteczkę dilerowi w ten sposób dając mu od razu kasę zeby nikt nie widział - czy wiedziałeś że dave ma też sławnych klientów? - zaczął go chwalić. pewnie lilibet też u niego kupowała. wtedy ubierał garnitur xd
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°403
Re: george street
może lilibet go wprowadza w lepszy nastrój xd wygląda nawet na słodziaka tu hehehe.
jeden jarał za dużo, drugi za mało... nie było równowagi xd
- jak powiesz, że tego panoszącego się tenisistę to przestajemy się kumplować - zastrzegł od razu dilerowi. jak dave obsługiwał księżniczki to dziwne, że nico było stać na jego usługi xd
jeden jarał za dużo, drugi za mało... nie było równowagi xd
- jak powiesz, że tego panoszącego się tenisistę to przestajemy się kumplować - zastrzegł od razu dilerowi. jak dave obsługiwał księżniczki to dziwne, że nico było stać na jego usługi xd
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°404
Re: george street
wygląda, ale wiem jakim jest chujkiem!
ciekawe ile jarał marcus dla równowagi.
nico żerował na rodzicach i miał od nich kasę. to był pasożyt. poza tym on kupował zioło, a one koks xd
- co masz do tenisistów? - zapytał rozbawiony. on lubił oglądać tenis na haju. nie zrozumiał tego przekazu.
ciekawe ile jarał marcus dla równowagi.
nico żerował na rodzicach i miał od nich kasę. to był pasożyt. poza tym on kupował zioło, a one koks xd
- co masz do tenisistów? - zapytał rozbawiony. on lubił oglądać tenis na haju. nie zrozumiał tego przekazu.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°405
Re: george street
czasem bywa słodziakiem jak da mu się szansę!
może to właśnie marcus jarał odpowiednią ilość i dlatego najlepiej mu się układało w życiu xd
no tak, nico i annie największe pasożyty xd
- są zjebani - odpowiedział elokwentnie i popatrzył na nico, bo coś mu się przypomniało - joyce - zaczepił go, bo może nico już odlatywał xd - co zrobiłeś jak się dowiedziałeś, że masz brata? - byli w podobnej sytuacji.
może to właśnie marcus jarał odpowiednią ilość i dlatego najlepiej mu się układało w życiu xd
no tak, nico i annie największe pasożyty xd
- są zjebani - odpowiedział elokwentnie i popatrzył na nico, bo coś mu się przypomniało - joyce - zaczepił go, bo może nico już odlatywał xd - co zrobiłeś jak się dowiedziałeś, że masz brata? - byli w podobnej sytuacji.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°406
Re: george street
dopiero poznajemy tą wersję.
i miał największe branie xd
hahahaha, rodzice muszą być dumni!
uznał, że nico jest dobrą osobą do dawania rad? był najgorszą. spojrzał na niego wyraźne zaintrygowany, bo normalnie philip nie pytał o takie rzeczy. odpalił fajkę, wypuścił dym a potem odpowiedział - najpierw rzuciliśmy się na siebie z pięsciami, kilka razy - zastrzegł - a potem nawet zaczeliśmy się dogadywać - mieli dość neutralne stosunki, to lepiej niż negatywne.
i miał największe branie xd
hahahaha, rodzice muszą być dumni!
uznał, że nico jest dobrą osobą do dawania rad? był najgorszą. spojrzał na niego wyraźne zaintrygowany, bo normalnie philip nie pytał o takie rzeczy. odpalił fajkę, wypuścił dym a potem odpowiedział - najpierw rzuciliśmy się na siebie z pięsciami, kilka razy - zastrzegł - a potem nawet zaczeliśmy się dogadywać - mieli dość neutralne stosunki, to lepiej niż negatywne.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°407
Re: george street
dlatego na ten krótki moment trzeba ustawić odpowiedni awek, potem wróci do smutasa xd
wszyscy w trójkę walczyli o tytuł najwiekszego ruchacza, a marcus nawet z opinią geja miał więcej szczęścia niz oni xd
myślę, że nie szukał rad. wręcz przeciwnie, potwierdzenia, że powinien przywalić perry'emu w mordę. nico nie zawiódł w tym aspekcie xd też odpalił fajkę.
- nie musisz się dogadywać z jakimś randomowym kolesiem tylko dlatego, że twój ojciec nie mógł utrzymac kutasa w spodniach - podsumował i oczywiście mówił o swoim własnym tatusiu.
wszyscy w trójkę walczyli o tytuł najwiekszego ruchacza, a marcus nawet z opinią geja miał więcej szczęścia niz oni xd
myślę, że nie szukał rad. wręcz przeciwnie, potwierdzenia, że powinien przywalić perry'emu w mordę. nico nie zawiódł w tym aspekcie xd też odpalił fajkę.
- nie musisz się dogadywać z jakimś randomowym kolesiem tylko dlatego, że twój ojciec nie mógł utrzymac kutasa w spodniach - podsumował i oczywiście mówił o swoim własnym tatusiu.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°408
Re: george street
teraz ten awek mnie rozczula troche xd
marcus jak najwięcej szczęscia hehehehhee.
w takim razie skoro szukał powodu to nico mu go znalazł. dobry kolega! - nie musisz - pokręcił głową - ale jest łatwiej na ewentualnych rodzinnych obiadkach - wyobrażam sobie, że joycowie takowe miewali! - i tak zazwyczaj okazuje się, ze ojcowie to ruchacze - blaise był xd
marcus jak najwięcej szczęscia hehehehhee.
w takim razie skoro szukał powodu to nico mu go znalazł. dobry kolega! - nie musisz - pokręcił głową - ale jest łatwiej na ewentualnych rodzinnych obiadkach - wyobrażam sobie, że joycowie takowe miewali! - i tak zazwyczaj okazuje się, ze ojcowie to ruchacze - blaise był xd
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°409
Re: george street
i to właśnie czuje lilibet xd
marcus w czepku urodzony xd
- nie będziemy mieli obiadków - mruknął do siebie, ale jednocześnie zdradził, że nie bez powodu poruszał ten temat. nie przyznawał się bezpośrednio o co chodzi, nie byli psiapsiółkami, które musiały to przegadać. philip dopiero teraz po roku zainteresował się istnieniem brata nico xd - mamy to po nich - zaśmiał się. oprócz marcusa, on to miał po mamusi xd
marcus w czepku urodzony xd
- nie będziemy mieli obiadków - mruknął do siebie, ale jednocześnie zdradził, że nie bez powodu poruszał ten temat. nie przyznawał się bezpośrednio o co chodzi, nie byli psiapsiółkami, które musiały to przegadać. philip dopiero teraz po roku zainteresował się istnieniem brata nico xd - mamy to po nich - zaśmiał się. oprócz marcusa, on to miał po mamusi xd
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°410
Re: george street
rozczulenie? może! dlatego, że philip rzadko się uśmiecha!
- też tak myślałem - ostrzegł go że wcale może nie pójść po jego myśli. i tak mu dawał lepsze rady niż max tobiasowi także wygrał!
- mamy! - przybili piąteczkę, a potem poszli razem trochę pojarać. to znaczy nico jarał na placu zabaw a philip ewentualnie mu towarzyszył i coś mu skapło.
next?
- też tak myślałem - ostrzegł go że wcale może nie pójść po jego myśli. i tak mu dawał lepsze rady niż max tobiasowi także wygrał!
- mamy! - przybili piąteczkę, a potem poszli razem trochę pojarać. to znaczy nico jarał na placu zabaw a philip ewentualnie mu towarzyszył i coś mu skapło.
next?
- maisie fogarty
- leicestercharakteryzacja scenicznamy little blueberry heart24
- Post n°411
Re: george street
strasznie lało, a nie miała parasola, więc musiała to przeczekać pod markizą sklepową. była już cała przemoczona.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°412
Re: george street
byl dzentelmenem wiec nie mogl przejsc obojetnie obok maisie i dac jej zmoknac. - czesc - stanal przy niej i zakryl ja parasolem. wlasciwie to wreczyl go jej i zalozyl kaptur na glowe. - mozesz go zatrzymac - oznajmil i mial zamiar juz sobie isc.
- maisie fogarty
- leicestercharakteryzacja scenicznamy little blueberry heart24
- Post n°413
Re: george street
- cześć! - zajarała się widząc swojego rycerza w lśniącej zbroi. - dziękuję - w pierwszej chwili chętnie przejęła parasol, ale jak zobaczyła, że andy zakłada kaptur na głowę to zwątpiła - nie mogę pozwolić ci iść w tę ulewę - stwierdziła z rozbawieniem, ale i troską. - możemy to razem przeczekać - wskazała miejsce obok siebie pod zadaszeniem.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°414
Re: george street
usmiechnal sie, ale to nie znaczylo, ze mial w planach przyjac jej propozycje. przemyslal pare spraw i zdecydowal, ze nie chce kontynuowac tez znajomosci ze wzgledu na romy. lubil maisie, ale lepiej bylo urwac kontakt jak najszybciej. - nie mam daleko do domu, nic mi sie nie stanie jak troche zmokne - wykrecal sie.
- maisie fogarty
- leicestercharakteryzacja scenicznamy little blueberry heart24
- Post n°415
Re: george street
- trochę? - powtórzyła po nim - tak wyglądam po tym jak chwilę szukałam zadaszenia - zaprezentowała swój sexy look na zmokłą kurę i zaśmiała się, żeby nawet w takim stanie uważał ją za uroczą. niestety nie wiedziała o decyzji andy'ego, żeby zakończyć ich znajomość. jej zdaniem ich znajomość dopiero się rozpoczęła i wiele jeszcze było przed nimi. - może zróbmy tak, odprowadzę cię pod parasolem, a potem pójdę do siebie i następnym razem oddam ci parasol - wymyślała alternatywne formy spędzenia z nim czasu skoro już się spotkali i skoro nie zaprosił jej na drugiego szejka od czasu pierwszego.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°416
Re: george street
moze i uznal by ja za urocza, ale jak najszybciej odganial od siebie takie mysli. nie chcial podrywac przyjaciolek romy. uczyl sie na swoich bledach po tym jak krecil sie obok annie. lepiej pozno niz wcale. - nie musisz, naprawde - odmowil. - pewnie to nie po drodze - mial taka nadzieje xd - parasol mozesz zatrzymac - mial nadzieje, ze jej nie urazi, ale chcial uniknac kolejnych spotkan.
- maisie fogarty
- leicestercharakteryzacja scenicznamy little blueberry heart24
- Post n°417
Re: george street
brawo andy, uczy się na błędach!
- nie ma mowy, będę czuła się winna jeśli będę wiedziała, że idziesz w tę ulewę - upierała się. zaczynała dostrzegać, że andy próbuje ją olać i nie podobało jej się to. myślała, że tak dobrze spędzili razem czas. od razu zaczęła się zastanawiać czy to wina romy, która jej go kradła (a nie odwrotnie, wiadomo). najlepszym sposobem będzie przypomnieć mu jak dobrze się bawił w jej towarzystwie. - to dokąd idziemy? - nawet się nie zorientował kiedy, a już stała obok niego z parasolem nad ich głowami.
- nie ma mowy, będę czuła się winna jeśli będę wiedziała, że idziesz w tę ulewę - upierała się. zaczynała dostrzegać, że andy próbuje ją olać i nie podobało jej się to. myślała, że tak dobrze spędzili razem czas. od razu zaczęła się zastanawiać czy to wina romy, która jej go kradła (a nie odwrotnie, wiadomo). najlepszym sposobem będzie przypomnieć mu jak dobrze się bawił w jej towarzystwie. - to dokąd idziemy? - nawet się nie zorientował kiedy, a już stała obok niego z parasolem nad ich głowami.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°418
Re: george street
chociaz ktos!
- to nic takiego - usmiechnal sie. zle sie czul probujac ja splawic, ale nie mial innego wyjscia. mialby gorsze wyrzuty sumienia dalej sie z nia spotykajac. - wracalem do domu - zasmial sie nerwowo. nie potrawil jej wprost powiedziec zeby spadala.
- to nic takiego - usmiechnal sie. zle sie czul probujac ja splawic, ale nie mial innego wyjscia. mialby gorsze wyrzuty sumienia dalej sie z nia spotykajac. - wracalem do domu - zasmial sie nerwowo. nie potrawil jej wprost powiedziec zeby spadala.
- maisie fogarty
- leicestercharakteryzacja scenicznamy little blueberry heart24
- Post n°419
Re: george street
- wiem - zaśmiała się, nie dając się spławić - odprowadzam cię. w którą to stronę? - wskazała w jedną i drugą stronę, bo nie zwróciła uwagi z ktorej strony przyszedł. nie była stalkerką, żeby wiedzieć gdzie on mieszka hehe.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°420
Re: george street
- naprawde nie musisz - machnal reka w strone, w ktora szedl. byla na tyle uparta, ze szybko sie zniechecil i musial sie pogodzic z tym, ze bedzie musial sie dac odprowadzic. nie martwil sie tym, ze nie powinien jej pokazywac gdzie mieszka xd nie wygladala na creeperke, ktora mogla go nachodzic.
- maisie fogarty
- leicestercharakteryzacja scenicznamy little blueberry heart24
- Post n°421
Re: george street
- nie muszę, ale chcę - mówiła te wszystkie słodkie rzeczy, które powinny sprawić, że ich relacja tylko będzie się budować. naprawdę polubiła andy'ego i nie widziała żadnego momentu, w którym coś poszło źle, więc nie dopuszczała do siebie myśli, że chciał ją tak po prostu olać. nie planowała go nachodzić w jego domu, na razie szukała wymówki, żeby spędzić z nim czas. - czym się zajmujesz ostatnio? - zaczęła temat jak ruszyli w stronę jego domu. chciała wybadać czy był zajęty i dlatego nie miał czasu się odezwać.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°422
Re: george street
jej slowa sprawialy, ze mial jeszcze wieksza ochote od niej uciec. obawial sie, ze im wiecej czasu z nia spedzal tym trudniej bedzie mu sie od niej odsunac. nie potrafil byc szczery. to by mu ulatwilo zycie, ale nie chcial jej urazic. - glownie praca - odpowiedzial krotko nie przeciagajac rozmowy.
- maisie fogarty
- leicestercharakteryzacja scenicznamy little blueberry heart24
- Post n°423
Re: george street
czyli jednak była urocza w swoich działaniach i gdyby nie romy to andy chciałby kontynuować ich znajomość. maisie nie wiedziała, że targają nim takie dylematy. myślała, że po prostu romy próbuje go ukraść dla siebie, a to maisie poznała go pierwsza (jasne).
- ja też mam ostatnio mnóstwo pracy, na uczelni zaczynają się różne zaliczenia - zaczęła mu opowiadać bardziej wylewnie niż on.
- ja też mam ostatnio mnóstwo pracy, na uczelni zaczynają się różne zaliczenia - zaczęła mu opowiadać bardziej wylewnie niż on.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°424
Re: george street
wszystko wina romy. maisie wmawiala sobie, ze go pierwsza poznala nawet nie wiedzac co andyego laczylo z jej kolezanka, ups.
- juz niedlugo wakacje - powiedzial troche bez sensu, ale skoro chcial ja olac to nie mogl sie interesowac jej zyciem. bal sie, ze to ja bardziej zacheci.
- juz niedlugo wakacje - powiedzial troche bez sensu, ale skoro chcial ja olac to nie mogl sie interesowac jej zyciem. bal sie, ze to ja bardziej zacheci.
- maisie fogarty
- leicestercharakteryzacja scenicznamy little blueberry heart24
- Post n°425
Re: george street
maisie nie obchodziło co andy'ego łączyło z jej koleżanką jeśli ona go chciała dla siebie.
prowadzili więc tę nieklejącą się rozmowę przez chwilę (maisie naprawdę się starała rozruszać andy'ego!) aż dotarli do niego.
- masz szczęście, możesz schować się w ciepłym mieszkaniu - zaśmiała się, ale naprawdę mu zazdrościła, bo ona będzie musiała kontynuować spacer w deszczu i teraz bez niego.
prowadzili więc tę nieklejącą się rozmowę przez chwilę (maisie naprawdę się starała rozruszać andy'ego!) aż dotarli do niego.
- masz szczęście, możesz schować się w ciepłym mieszkaniu - zaśmiała się, ale naprawdę mu zazdrościła, bo ona będzie musiała kontynuować spacer w deszczu i teraz bez niego.