george street
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
george street
First topic message reminder :
- francois joyce
- paryżprawotroublemaker26
- Post n°51
Re: george street
tego też się nie spodziewałam, że jest niższy od niej xDDDDDDD muszą fajnie razem wyglądać.
- odpowiedź jest prosta. chciałem zniszczyć waszą idealną rodzinę, bo ja takiej nigdy nie miałem. to była czysta zemsta na tym pożal się boże człowieku, który przeleciał moją mamę i pojawiłem się na świecie. wybacz, ale ten człowiek zasługuje na jak najgorsze. zostawił kobietę z dzieckiem - warknął na nią. - sprowokował mnie to dostał parę ciosów, a co, biedaczyna się poskarżył? ma dwadzieścia dwa lata i bić się nie umie, frajer - zaciągnął się papierosem i wydmuchał dym nad jej głową. - uważaj, bo się popłaczę przez waszą historię rodzinną - zaczął udawać że płacze.
- odpowiedź jest prosta. chciałem zniszczyć waszą idealną rodzinę, bo ja takiej nigdy nie miałem. to była czysta zemsta na tym pożal się boże człowieku, który przeleciał moją mamę i pojawiłem się na świecie. wybacz, ale ten człowiek zasługuje na jak najgorsze. zostawił kobietę z dzieckiem - warknął na nią. - sprowokował mnie to dostał parę ciosów, a co, biedaczyna się poskarżył? ma dwadzieścia dwa lata i bić się nie umie, frajer - zaciągnął się papierosem i wydmuchał dym nad jej głową. - uważaj, bo się popłaczę przez waszą historię rodzinną - zaczął udawać że płacze.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°52
Re: george street
cicho, ja mówię, że tiffany jest niziołkiem i koniec xd to wada brania modelek na postacie xd
- super, świetnie, dostałeś swoją zemstę - powiedziała sarkastycznie i zaczęła mu klaskać. - zniszczyłeś mu życie i przy okazji zniszczyłeś życie trzem innym osobom, które nie miały z tym nic wspólnego. - zauważyła. - dlatego, że ty nie miałeś tatusia i byłeś taki biedny? ojejej biedny franeczek, tatuś go nie kochał. - teraz ona z niego kpiła i również udawała, że płacze. zaciągnęła się papierosem i przyglądała mu się chwilę. w końcu prychnęła. - ty i twoje gadanie o tym, że chcesz pomagać ludziom. co za pierdolenie, nie mogę w to uwierzyć. - potrząsnęła głową i zaśmiała się do siebie. - to jest takie pojebane. w innym świecie pewnie nawet byłabym w stanie cię polubić. kto wie, może nawet przespalibyśmy się ze sobą. - powiedziała bez ogródek. omgggggggg totalnie powinni się ze sobą przespać, co za drama ;o przecież nie są spokrewnieni.
- super, świetnie, dostałeś swoją zemstę - powiedziała sarkastycznie i zaczęła mu klaskać. - zniszczyłeś mu życie i przy okazji zniszczyłeś życie trzem innym osobom, które nie miały z tym nic wspólnego. - zauważyła. - dlatego, że ty nie miałeś tatusia i byłeś taki biedny? ojejej biedny franeczek, tatuś go nie kochał. - teraz ona z niego kpiła i również udawała, że płacze. zaciągnęła się papierosem i przyglądała mu się chwilę. w końcu prychnęła. - ty i twoje gadanie o tym, że chcesz pomagać ludziom. co za pierdolenie, nie mogę w to uwierzyć. - potrząsnęła głową i zaśmiała się do siebie. - to jest takie pojebane. w innym świecie pewnie nawet byłabym w stanie cię polubić. kto wie, może nawet przespalibyśmy się ze sobą. - powiedziała bez ogródek. omgggggggg totalnie powinni się ze sobą przespać, co za drama ;o przecież nie są spokrewnieni.
- francois joyce
- paryżprawotroublemaker26
- Post n°53
Re: george street
a to prawda! ja mam sporo niskich postaci xd ot paradoks.
- dziękuję, nawet nie wiesz jak ta zemsta słodko smakuje. rozpierdoliłem wam rodzinę i mam nadzieję, że ten frajer zostanie sam jak palec i że twoja matka nie będzie go chciała już do końca życia oglądać! - wytknął jej to. nie chciał żeby blaise zrobił maślane oczy do maddie i żeby wszystko było w porządku, ale znając życie i blaisa tak urobi biedną maddie, że wrócą do siebie dla dobra nico. chociaż jest już dawno dorosłym człowiekiem. jak tylko usłyszał, że chciałaby się z nim przespać, o mało co się nie zakrztusił ze śmiechu - błagam cię, nawet na ciebie nie lecę, nie jesteś w moim typie - skłamał. była w jego typie, ale co sie będzie przyznawał! pewnie, że się powinni ze sobą przespać! będzie drama milion xd
- dziękuję, nawet nie wiesz jak ta zemsta słodko smakuje. rozpierdoliłem wam rodzinę i mam nadzieję, że ten frajer zostanie sam jak palec i że twoja matka nie będzie go chciała już do końca życia oglądać! - wytknął jej to. nie chciał żeby blaise zrobił maślane oczy do maddie i żeby wszystko było w porządku, ale znając życie i blaisa tak urobi biedną maddie, że wrócą do siebie dla dobra nico. chociaż jest już dawno dorosłym człowiekiem. jak tylko usłyszał, że chciałaby się z nim przespać, o mało co się nie zakrztusił ze śmiechu - błagam cię, nawet na ciebie nie lecę, nie jesteś w moim typie - skłamał. była w jego typie, ale co sie będzie przyznawał! pewnie, że się powinni ze sobą przespać! będzie drama milion xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°54
Re: george street
posprawdzałam i wszystkie moje są wysokie, nawet peggy jest wyższa niż sobie wyobrażałam.
- tak! cudownie! moja mama też zostanie do końca życia sama, zdradzona i pijana! - drwiła. tak naprawdę madeline wyszła najgorzej na tej całej akcji. blaise przynajmniej wiedział o swojej dawnej niewierności, a za to życie maddie i wszystko co myślała, że wiedziała, okazało się oparte na kłamstwie. no ale ja tam wierzę, że się zejdą kiedyś xd blaise i jego urok osobisty, ech. poza tym maddie chyba nie umiała funkcjonować w prawdziwym świecie bez blejsa. kto zapłaci rachunki?! - gratulacje! ty nie miałeś tatusia, więc dopilnowałeś, żeby inni też nie mieli! wyszło ci to bezbłędnie, powinieneś dostać medal! - rozłożyła ręce. zaciągnęła się jeszcze raz papierosem i wyrzuciła kolejny niedopałek na chodnik. cieszę się, że popierasz mój pomysł, bo już się na niego nakręciłam xd - ja pierdolę! ja tu o tym, że rozwaliłeś mi rodzinę, a ty mi teraz będziesz mówić, że nie jestem w twoim typie... braciszku. - mówiła ciągle drwiącym tonem. była bardzo zdenerwowana, ale w przeciwieństwie do nico nie reagowała agresywnie na takie sytuacje, tylko pasywno-agresywnie.
- tak! cudownie! moja mama też zostanie do końca życia sama, zdradzona i pijana! - drwiła. tak naprawdę madeline wyszła najgorzej na tej całej akcji. blaise przynajmniej wiedział o swojej dawnej niewierności, a za to życie maddie i wszystko co myślała, że wiedziała, okazało się oparte na kłamstwie. no ale ja tam wierzę, że się zejdą kiedyś xd blaise i jego urok osobisty, ech. poza tym maddie chyba nie umiała funkcjonować w prawdziwym świecie bez blejsa. kto zapłaci rachunki?! - gratulacje! ty nie miałeś tatusia, więc dopilnowałeś, żeby inni też nie mieli! wyszło ci to bezbłędnie, powinieneś dostać medal! - rozłożyła ręce. zaciągnęła się jeszcze raz papierosem i wyrzuciła kolejny niedopałek na chodnik. cieszę się, że popierasz mój pomysł, bo już się na niego nakręciłam xd - ja pierdolę! ja tu o tym, że rozwaliłeś mi rodzinę, a ty mi teraz będziesz mówić, że nie jestem w twoim typie... braciszku. - mówiła ciągle drwiącym tonem. była bardzo zdenerwowana, ale w przeciwieństwie do nico nie reagowała agresywnie na takie sytuacje, tylko pasywno-agresywnie.
- francois joyce
- paryżprawotroublemaker26
- Post n°55
Re: george street
ja mam panów tylko w miarę wysokich. dziewczyny w większości średniego wzrostu i raczej wieszają się na waszych xd
- i bardzo mnie to cieszy właśnie! moja matka też była całe życie sama, nawet nie wiesz jak bardzo cierpiała wychowując mnie samodzielnie! nie miała znikąd żadnego wsparcia, ale za to wy kurwa, pławiliście się w luksusach blaisa. prawda jest taka, że jedyne co robicie, to ciągniecie od niego kasę bo jest bogatszy od wszystkich was razem. mógłby was pokupować - zaśmiał się i zgasił papierosa, rzucając go gdzieś w bok. zbliżył się do niej niebezpiecznie - to ty zaczęłaś mówić o tym, że w życiu idealnym byś się ze mną przespała, nie ja - uśmiechnął się tajemniczo.
- i bardzo mnie to cieszy właśnie! moja matka też była całe życie sama, nawet nie wiesz jak bardzo cierpiała wychowując mnie samodzielnie! nie miała znikąd żadnego wsparcia, ale za to wy kurwa, pławiliście się w luksusach blaisa. prawda jest taka, że jedyne co robicie, to ciągniecie od niego kasę bo jest bogatszy od wszystkich was razem. mógłby was pokupować - zaśmiał się i zgasił papierosa, rzucając go gdzieś w bok. zbliżył się do niej niebezpiecznie - to ty zaczęłaś mówić o tym, że w życiu idealnym byś się ze mną przespała, nie ja - uśmiechnął się tajemniczo.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°56
Re: george street
tak jak louis na tiffany hehe. koniec tych żartów.
- tego właśnie chcesz? pieniędzy? proszę bardzo, dam ci pieniądze, tylko mów ile! - wyciągnęła portfel i zaczęła wyrzucać z niego wszystkie swoje dziesiątki celując w francoisa. - popatrz, taka jestem bogata, tyle mam pieniędzy od ojczyma, wcale nie pracuję w trzech miejscach sama na siebie. - nie było tych banknotów za dużo, więc szybko wszystkich się pozbyła. owszem, rodzinka cruz-joyce opierała swoje luksusy na dobrej pensji blaise'a, ale francois nie musiał tego wiedzieć... tym bardziej, że podobno nie interesował się ich rodziną, więc jej zdaniem nic mu do tego. jak się do niej zbliżył to się odsunęła o krok, bo obawiała się, że francois ją pobije tak jak nico. nie wiedziała czego się po nim spodziewać, wcale go nie znała, no i był teraz mocno agresywny. - tylko po to, żeby zobrazować jakie to jest chore! - wyrzuciła mu. - jesteś pojebany, trzymaj się ode mnie z daleka! - nie tym razem, sorry xd uciekła.
- tego właśnie chcesz? pieniędzy? proszę bardzo, dam ci pieniądze, tylko mów ile! - wyciągnęła portfel i zaczęła wyrzucać z niego wszystkie swoje dziesiątki celując w francoisa. - popatrz, taka jestem bogata, tyle mam pieniędzy od ojczyma, wcale nie pracuję w trzech miejscach sama na siebie. - nie było tych banknotów za dużo, więc szybko wszystkich się pozbyła. owszem, rodzinka cruz-joyce opierała swoje luksusy na dobrej pensji blaise'a, ale francois nie musiał tego wiedzieć... tym bardziej, że podobno nie interesował się ich rodziną, więc jej zdaniem nic mu do tego. jak się do niej zbliżył to się odsunęła o krok, bo obawiała się, że francois ją pobije tak jak nico. nie wiedziała czego się po nim spodziewać, wcale go nie znała, no i był teraz mocno agresywny. - tylko po to, żeby zobrazować jakie to jest chore! - wyrzuciła mu. - jesteś pojebany, trzymaj się ode mnie z daleka! - nie tym razem, sorry xd uciekła.
- francois joyce
- paryżprawotroublemaker26
- Post n°57
Re: george street
- a to spierdalaj! - pokazał jej faka na do widzenia i sam poszedł do domu.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°58
Re: george street
zgubil swoje aioli, wiec musial je zastapic czyms innym. a jego znajomi zaproponowali mu lsd. nie poszlo jednak zgodnie z planem I Marcus odlaczyl sie od grupy. dostal jakichs schiz I teraz siedzial w krzakach, chowajac sie przed zombie. zadzwonil do Danielle zeby go uratowala ;x
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°59
Re: george street
danielle siedziała z ruby i musiała rzucić wszystko i ratować brata. ech, ten siostrzany instynkt. na szczęście zainstalowała i jemu i andersonowi śledzenie telefonu więc nie musiała go bardzo długo szukać. znalazła go w krzakach i nie wierzyła w to co widzi.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°60
Re: george street
haha sledzenie telefonu. dobrze, ze im to jednak zainstalowala bo Marcus nie bylby w stanie wytlumaczyc jej gdzie jest I musialby tu siedziec az wytrzezwieje. podskoczyl gdy ktos do niego podszedl. spojrzal w gore. chwile mu zajelo ogarniecie, ze to jego siostra. - Danielle! - krzyknal uradowany.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°61
Re: george street
danielle nie pierwszy raz go ratowała, choć pewnie pierwszy raz znalazła go w krzakach. ciągle potrafił ja zaskoczyć - marcus? - uniosła brew i podała mu dłoń żeby wstał - co tu robisz? - czekała na sensowne wytłumaczenie. pewnie nic z tego.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°62
Re: george street
spojrzal na jej dlon, po czym zaczal sie rozgladac dookola. w koncu jednak chwycil ja za reke I podniosl sie. - zlapia mnie I zjedza - powiedzial po cichu. rzeczywiscie nie miala co liczyc na sensowne wytlumaczenie.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°63
Re: george street
wyglądał i zachowywał się dziwnie, ale powtórzę... dla danielle to nie było nic nowego - kto? - chwyciła go za ramiona i potrzasnela nim lekko - kto cię znajdzie? - dopytywała. obstawiała zmutowane ślimaki czy coś, bo wokol nic nie bylo.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°64
Re: george street
zrobilo mu sie niedobrze jak tak nim potrzasnela. - kanibale - zdazyl powiedziec zanim sie porzygal. pewnie w dodatku obrzygal dani buty ;x bedzie musial jej kupic jakis ladny prezent w zamian za to poswiecenie.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°65
Re: george street
nie zdążyła nic odpowiedzieć bo obrzygal jej NOWE buty, które kupiła dziś na wspólnych zakupach z ruby. nie miała zamiaru jednak krzyczeć choć wewnętrznie krzyczała ale na głos nie miało to sensu - idziemy do domu - zarządziła ciągnąć go za rękaw i próbując strzepnac rzygi z butów.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°66
Re: george street
wyprostowal sie I wytarl dlonia buzie. - ale ja nie chce do domu - wymamrotal. - ja sie dobrze bawie. tu jest fajnie - zasmial sie. chyba juz zapomnial, ze przed chwila trzasl sie ze strachu na mysl o wytworach swojej wyobrazni.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°67
Re: george street
westchnęła ze zniechęcenia na słowa brata - przed chwilą siedziałeś w krzakach - zauważyła - ta nazywasz dobra zabawa? - nawet danielle potrafila się lepiej bawić od niego - chodź, pójdziemy do mnie. włączę ci laboratorium dextera na tv - zaproponowała pamiętając że jako dzieci wspólnie oglądali tą bajkę.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°68
Re: george street
- lubie siedziec w krzakach. maja tam tajny klub. nie chcieli mnie wpuscic, ale ja mam swoje sposoby - dalej paplal bez sensu. a przynajmniej dla trzezwych osob. w jego glowie wszystko mialo sens. - laboratorium dextera? - zainteresowal sie. rzeczywiscie lubil te bajke. - wlacz mi - usiadl sie na ziemi, czekajac az zapoda bajke.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°69
Re: george street
- do tego klubu nie wpuszczają nietrzeźwych - szepnęła mu na ucho mając nadzieję że uda się namówić na powrót do mieszkania. jaka naiwna! usiadła na przeciw niego i powiedziała donośnie - telewizor jestem w domu! - klasnęła w dłonie przed oczami marcusa. liczyła na jego pobudkę xd
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°70
Re: george street
- ale ja jestem trzezwy - zarechotal. klaskanie przed jego nosem nie bylo dobrym pomyslem ze strony dani bo teraz marcusowi ponownie wlaczyla sie paranoja. - bomby! bombarduja nas! - podskoczyl I zaczal biec przed siebie. w zupelnie innym kierunku niz dom Danielle.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°71
Re: george street
zaraz pożałowała swojej decyzji i pospiesznie wstała za nim biegnac i roznosząc rzygi marcusa po ulicy - zaczekaj! - krzyknęła za nim - to nie bomby, to tylko świerszcze głośno cykają - próbowała go uspokoić. nie mogła wiecznie biec za nim bo już łapała zadyszkę.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°72
Re: george street
nie przekonala go co do swierszczy. nie byl glupi! pamietal, ze swierszcze tak glosno nie cykaly. dalej biegl, ale po chwili rowniez I on sie zmeczyl. rozlozyl sie plackiem na srodku ulicy. - woda - wlozyl reke do kaluzy. dobrze, ze nie zaczal z niej pic jak zwierzak.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°73
Re: george street
a danielle biegnąc za nim pytała się boga i niebios za jakie grzechy pokarano ja takimi braćmi. dobiegła zaraz do niego i powstrzymała przed piciem z kałuży wkładaj mu do ręki kartonik z sokiem pomarańczowym który miała w plecaku. jak zawsze przygotowana. usiadła obok leżącego plackiem brata - czy możemy zaraz iść do domu? - zapytała ponownie - zrobię na śniadanie pizzę - próbowała go przekupić.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°74
Re: george street
dani powinna wygrac jakas nagrode za najepsza siostre swiata. przygotowana na wszystko. chwycil kartonik soku I usual sie, po czym zaczal lapczywie pic. - nie chce mi sie - zaczal marudz, ale otrzezwial gdy wspomniala o pizzy. - ide na pizza - wstal I ruszyl do przodu. nadal w zla strone ale teraz przynajmniej chcial isc do domu.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin26
- Post n°75
Re: george street
powinna dostać od nich przynajmniej kubek z napisem 'najlepsza siostra na swiecie' ale ta dwójka nigdy na to nie wpadnie. dalej marudził, a dani co pięć sekund przewracała oczami. kiedy jednak wstał i ruszył chwyciła go za rękę i wskazała drugi kierunek - pizza jest tak - pokazała w kierunku swojego domu. dobrze że pizza do niego dotarła.