george street
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
george street
First topic message reminder :
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°301
Re: george street
jaka z niej posłuszna dziedziczka. w sumie dziś christine też uciekła zarządzać firmą, a nie bawić sie z chłopakami. ciekawe jaki los czekał baby! roześmiał się jak próbowała przypomnieć sobie imię jego domniemanej dziewczyny - rosie - podpowiedział jej w końcu - i ciągle nie jest moją dziewczyną - pokręcił głową. mieli z rosie dobre relacje, ale ciągle były one dość swobodne! - prowadź - zachęcił ją i szedł niby obok niej, ale odrobinkę za nią w razie gdyby się zachwiała i musiałby ją ratować.
- babette van der berg
- brukselanowhere to golost in translation24
- Post n°302
Re: george street
starała się być grzeczniutka, na razie przynajmniej. próbowała się pilnować, ale nie zawsze jej wychodziło i teraz wylądowała na spacerze z kimś, na kogo się obraziła - właśnie, rosie. ładne imię. takie, dziewczęce. moje imię mogłoby brzmieć w sumie samo baby. nie wiem skąd rodzicom wzięła się babette - zaczęła się chichrać - idziesz czy nie idziesz? - zapytała ciągnąc go trochę za sobą, żeby przyspieszyć kroku.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°303
Re: george street
w albans nie da się być grzecznym dlatego prędzej czy później wyczuwam przypał xd
- baby - powtórzył za nią i uśmiechnął się. to brzmiało na pewno bardziej uroczo niż poważna babette! - idę - pokiwał głową i ruszył dotrzymując jej kroku. no i trafili do niej. mozesz tam zacząć jak chcesz ciągnać!
- baby - powtórzył za nią i uśmiechnął się. to brzmiało na pewno bardziej uroczo niż poważna babette! - idę - pokiwał głową i ruszył dotrzymując jej kroku. no i trafili do niej. mozesz tam zacząć jak chcesz ciągnać!
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°304
Re: george street
wracal z jakiegos spotkania i po drodze jadl niedobra kanapke z serem. szedl i sie jej przygladal bo dziwnie smakowala. pewnie kupil ja za funta w sklepie, w ktorym nie powinni sprzedawac jedzenia.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°305
Re: george street
charlotte nigdy nie miała takich problemów. szła sobie tędy, bo właśnie zwiała od ochroniarzy i szukała wrażeń.
- smacznego! - zaczepiła go. najwyraźniej lubiła go zaczepiać.
- smacznego! - zaczepiła go. najwyraźniej lubiła go zaczepiać.
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°306
Re: george street
podniosl na nia wzrok i usmiechnal sie. - dziekuje - wyciagnal wlosa z kanapki co go zupelnie obrzydzilo wiec szybko wyrzucil ja w krzaki. zaczelo mu sie zbierac na wymioty, ale nie mogl rzygac przy ksiezniczce wiec wybko upil lyka coli. wzial gleboki wdech, probujac przekonac sie, ze przed chwila wcale nie jadl tej kanapki.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°307
Re: george street
podążyła wzrokiem za kanapką szybującą w krzaki.
- to dokładna odwrotność tego co ci życzyłam - zauważyła wskazując w krzaki gdzie zniknęła kanapka. dobrze, że nie widziała tego włosa, bo też by się przy nim zrzygała, a księżniczce to już zupełnie nie przystoi.
- to dokładna odwrotność tego co ci życzyłam - zauważyła wskazując w krzaki gdzie zniknęła kanapka. dobrze, że nie widziała tego włosa, bo też by się przy nim zrzygała, a księżniczce to już zupełnie nie przystoi.
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°308
Re: george street
- nie smakowala mi jednak - zasmial sie nerwowo i siegnal go kieszeni by wyciagnac z niej paczke czipsow. - bezpieczniejszy wybor - otworzyl chrupki i wyciagnal je w jej kierunku by ja poczestowac. nie wiedzial czy jada takie rzeczy, ale chyba wypadalo sie podzielic.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°309
Re: george street
- czyli moje słowa nie przemieniają wszystkiego w złoto? dziwne. - odparła. - będę musiała jeszcze raz przejrzeć ten pakt z diabłem, który zawarłam, bo chyba są w nim jakieś luki - dodała całkiem poważnym tonem. zaśmiała się widząc te chrupki. zastanawiała się ile jeszcze jedzenia i picia ma pokitranego po kieszeniach. - może masz ochotę na pełnowartościową kolację? - spytała sięgając po czipsa. rzadko miała okazję jadać takie rzeczy, najwyższy wyraz buntu.
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°310
Re: george street
wygladala tak powaznie, ze nie wiedzial jak zareagowac na to co mowila, ale zaraz sie zasmiala wiec zrobil to samo. - moze musisz zlozyc reklamacje - chwycil chrupka i wlozyl go do buzi. - kolacja pewnie bylaby bardziej satysfakcjonujaca niz to - przyznal. mial na mysli to, ze powinien zjesc co pozadniejszego kiedy wroci to domu.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°311
Re: george street
myślał, że windsorowie naprawdę zawarli pakt z diabłem? w sumie wszystko jest możliwe!
- faktycznie tak zrobię - pokiwała głową cały czas poważnie. - doskonale się składa, bo właśnie wybierałam się na kolację. to dokąd mnie zabierzesz? - ona już to rozumiała po swojemu. nie wiem czy silasa stać na zabieranie księżniczki na kolację xd
- faktycznie tak zrobię - pokiwała głową cały czas poważnie. - doskonale się składa, bo właśnie wybierałam się na kolację. to dokąd mnie zabierzesz? - ona już to rozumiała po swojemu. nie wiem czy silasa stać na zabieranie księżniczki na kolację xd
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°312
Re: george street
slyszal o roznych konspiracjach wiec nie wykluczal tego.
usmiech szybko zniknal z jego twarzy gdy charlotte postanowila sie do niego przylaczyc. ze stresu zrobilo mu sie duszno. nie wiedzial co ma odpowiedziec bo zdecydowanie nie bylo go stac na postawienie kolacji ksiezniczce. - skoro mialas juz plany to nie chce ci przeszkadzac - zasmial sie nerwowo.
usmiech szybko zniknal z jego twarzy gdy charlotte postanowila sie do niego przylaczyc. ze stresu zrobilo mu sie duszno. nie wiedzial co ma odpowiedziec bo zdecydowanie nie bylo go stac na postawienie kolacji ksiezniczce. - skoro mialas juz plany to nie chce ci przeszkadzac - zasmial sie nerwowo.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°313
Re: george street
wkurzało ją traktowanie inaczej tylko (tylko xd) dlatego, że była księżniczką. wielkie mi halo! chciała, żeby faceci traktowali ją jak każdą inną szmatę.
- czy ja wyglądam na kogoś z planem? tak między nami to uciekłam ochroniarzom. - nachyliła się, żeby zdradzić mu sekret. - tak naprawdę jestem zbiegiem i dlatego zawsze spotykamy się w takich sytuacjach - zaśmiała się znowu wspominając jak ostatnio wspólnie ukrywali się przed jej asystentką.
- czy ja wyglądam na kogoś z planem? tak między nami to uciekłam ochroniarzom. - nachyliła się, żeby zdradzić mu sekret. - tak naprawdę jestem zbiegiem i dlatego zawsze spotykamy się w takich sytuacjach - zaśmiała się znowu wspominając jak ostatnio wspólnie ukrywali się przed jej asystentką.
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°314
Re: george street
jesli chciala zeby ktos ja traktowal na szmate to trafila pod zly adres. silas staral sie podchodzic z szacunkiem do kazdego. w dodatku byl zbyt nie smialy by tak podchodzic do osoby, ktora niezbyt dobrze znal. - czy to znaczy, ze szukasz miejsca do ukrycia sie przed nimi? - zapytal z rozbawieniem. tutaj nie bylo az tylu krzakow, w ktorych moglaby sie schowac.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°315
Re: george street
chciała chama, a trafiała na słodziaków. nawet cedric oddał za nią swoje życie. tak się zawieść!
- znasz takie miejsce? - zafalowała brwiami, wyczuwając, że jednak jest szansa na to, że silas chce z nią spędzać ten wieczór. bo przed chwilą wyglądał jakby chciał ją olać, a to mniej jej się podobało.
- znasz takie miejsce? - zafalowała brwiami, wyczuwając, że jednak jest szansa na to, że silas chce z nią spędzać ten wieczór. bo przed chwilą wyglądał jakby chciał ją olać, a to mniej jej się podobało.
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°316
Re: george street
miala pecha!
- byc moze - usmiechnal sie. sam sie wkopal z powrotem, ale przynajmniej nie wspominala o kolacji. - zalezy jak bardzo chcesz zeby cie nie znalezli - dodal. liczyl na to, ze bardzo. wtedy bedzie mogl jej zaproponowac powrot do akademika i ugotuje jej jajecznice albo ramen xd
- byc moze - usmiechnal sie. sam sie wkopal z powrotem, ale przynajmniej nie wspominala o kolacji. - zalezy jak bardzo chcesz zeby cie nie znalezli - dodal. liczyl na to, ze bardzo. wtedy bedzie mogl jej zaproponowac powrot do akademika i ugotuje jej jajecznice albo ramen xd
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°317
Re: george street
jego słowa mogły brzmieć jak słowa psychopaty. mógł ją przecież poćwiartować i zakopać w ogródku. wtedy na pewno nigdy by jej nie znaleźli! poza tym jej napastnik nadal był na wolności, więc mógł mieć współpracowników. a jednak charlotte pomimo tego, że spotkała silasa tylko trzy razy w życiu nie uznała go za zagrożenie.
- zależy jak bardzo możesz mnie ukryć - podpuszczała go. jedzenie jajecznicy w akademiku będzie dla niej czymś egzotycznym i fascynujacym xd
- zależy jak bardzo możesz mnie ukryć - podpuszczała go. jedzenie jajecznicy w akademiku będzie dla niej czymś egzotycznym i fascynujacym xd
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°318
Re: george street
nie zdal sobie sprawy z tego jak to moglo brzmiec, nie mial zlych zamiarow. a skoro uciekala ciagle od kogos lub sie przed nimi chowala to uznal, ze nie obawia sie, ze cos jej sie stanie. silas mial bezpieczna energie wiec nie miala sie czego bac. gorzej gdyby sie okazalo, ze faktycznie jest swirem. tym razem nie bylo cedrica zeby ja obronil. - mysle, ze znam dobre miejsce - zazartowal.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°319
Re: george street
gdyby obawiała się o swoje życie na pewno nigdzie nie ruszałaby się bez ochroniarzy. nie była taką trzęsidupą jak annie xd poza tym może charlotte miała nadzieję, że jest świrem? byłaby to miła odmiana.
- i dopilnujesz, żeby nikt mnie tam nie znalazł? - zbliżyła się do niego kokieteryjnie.
- i dopilnujesz, żeby nikt mnie tam nie znalazł? - zbliżyła się do niego kokieteryjnie.
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°320
Re: george street
annie tez miala niby powod by sie bac, ale chyba jednak na charlotte powinni bardziej uwazac. chociaz nigdy nie wiadomo do czego moze doprowadzic zazdrosc. a na pewno florence nie byla jedyna dziewczyna, ktora chciala byc na miejscu annie.
- dopilnuje - zgodzil sie chociaz nie mial zamiaru stawiac sie jej ochronie jesli by ich spotkali po drodze. troche sie zestresowal gdy podeszla blizej wiec znowu podsunal jej chrupki.
- dopilnuje - zgodzil sie chociaz nie mial zamiaru stawiac sie jej ochronie jesli by ich spotkali po drodze. troche sie zestresowal gdy podeszla blizej wiec znowu podsunal jej chrupki.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°321
Re: george street
george teraz tak się przejmował annie, że zabrał siostrze najlepszych ochroniarzy, żeby jednak zajmowali się jego dziewczyną xd chociaż wiadomo, że nawet najlepsi ochroniarze w st. albans są dość kiepscy!
- od teraz jesteś moim partnerem w zbrodni - podsumowała, chociaż pewnie nie chciał tego słuchać xd poczęstowała się chrupkami i dała mu się zaprowadzić do jego sekretnego miejsca.
- od teraz jesteś moim partnerem w zbrodni - podsumowała, chociaż pewnie nie chciał tego słuchać xd poczęstowała się chrupkami i dała mu się zaprowadzić do jego sekretnego miejsca.
- silas darcy
- kentaktorstwothe orphan28
- Post n°322
Re: george street
lepiej dla charlotte xd przynajmniej nie pilnowali jej za dobrze i czasami udalo jej sie napic wina.
nie wiedzial czy powinien sie cieszyc z tego jak go nazwala. lubil ja, ale nie chcial zeby inny tez postrzegali go jako partnera w zbrodni. zabral go do jakiegos cichego miejsca na uczelni, a po drodze kupili jakies niedobre zarcie ze stolowki wiec charlotte miala okazje poczuc sie jak reszta biedakow w st albans.
nie wiedzial czy powinien sie cieszyc z tego jak go nazwala. lubil ja, ale nie chcial zeby inny tez postrzegali go jako partnera w zbrodni. zabral go do jakiegos cichego miejsca na uczelni, a po drodze kupili jakies niedobre zarcie ze stolowki wiec charlotte miala okazje poczuc sie jak reszta biedakow w st albans.
- eliott coleman
- st albansmedioznawstwomamma's boy24
- Post n°323
Re: george street
jeździł tutaj na rowerze, bo to go uspokajało i relaksowało. śpiewał pod nosem jakieś głupie rzeczy i tak było mu dobrze.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos28
- Post n°324
Re: george street
patty ciągle miał motocykl więc wracał nim skądś tam i widząc wybryki eliotta aż się zatrzymał. dobrze, że go zauważył - wiesz, że to niebezpieczne? - zapytał trochę z troska, trochę z pretensją.
- eliott coleman
- st albansmedioznawstwomamma's boy24
- Post n°325
Re: george street
zatrzymał się nagle, bo patrick go najpierw przestraszył a potem wytrącił z zamyślenia - ale że co? - zapytał gapiąc się na niego i zsiadając z roweru. nie rozumiał dlaczego jakiś obcy gościu miał do niego w ogóle pretensje!