siostry anderson

ciekawe czy jak pani jones weszła do siebie to i tak ich podglądała przez wizjer xd
- zawsze jestem miły, ale też stanowczy - co nie podobało się rosie, dlatego miała inne odczucia co do ich przygody - chcesz jeszcze raz sprawdzić? - zażartował. mógł przeskoczyć z mieszkania do mieszkania xd

moze byla ciekawa skad sie znaja xd
rosie lubila myslec, ze jest dojrzala, a tak naprawde miala malo doswiadczenia. ostry seks z edenem ja przerosl, ups. - stanowszy owszem, ale mily.. nie przypominam sobie - zastanowila sie. - moglbyc miec troche szacunku do kobiet - skrytykowala jego zachowanie. nie chciala sie z nim bzykac po kims xd

albo potem wpadnie do mieszkania rosie i ją oszpeci!
lubiła mysleć to dobre sformułowanie xd - byłem miły, pamiętałem twoje imię i nawet nie podarłem twojej bielizny - co mu się zdarzało w przypływie euforii xd - mam szacunek, robię to z nimi bo one mnie o to proszą - predator xd kiedy mu któraś walnie?

ekstremalnie
zyla w swoim swiecie, nic innego sie nie liczylo xd zasmiala sie z jego slow. - wow, powinnam byc ci wdzieczna? - pewnie ubierala na randki najlepsza bielizne wiec w sumie byla wdzieczna, ze jej nie zniszczyl xd - jestes taki laskawy - bawilo ja to nawet.

w albans było dużo psychopatów xd
- nie obraziłbym się - zażartował z jej słów - po prostu nie byłaś gotowa na to - wskazał na siebie jako największy prezent - za kilka lat to docenisz - tak, nazwał ją niedojrzałą.

w sumie xd
- nie licz na to - przewrocila oczami. - albo zrozumiem jaka bylam glupia, ze na to polecialam - wkurzyla sie i bylo to widac po jej minie. nie byla niedojrzala! byla w stanie sie jeszcze raz z nim przespac zeby mu to udowodnic xd

edena nie wzruszały dziewczyny, które uznawały że był błędem, albo wzbraniały się przed jego urokiem. prędzej czy później każda ulegała - mhm jasne - zrobił krok w przód - i to cię wcale nie skusi? - chwycił jej rękę i włożył pod swoją koszule. już ją podrywał. nie miał wstydu.

jego ego bylo zbyt duze zeby mial sie przejmowac, ech.
myslala, ze jest na tyle silna zeby oprzec sie seksi aurze edena, ale kiedy podszedl do niej zrobilo jej sie cieplej. byla niedopieszczona ostatnio i to nie pomagalo w odtraceniu chlopaka. - nie kusi, juz to widzialam - probowala udawac. kiepsko bo nie zabrala nawet reki.

obawiam się, że eden przeleciał tyle lasek, że już po minie rosie wiedział że jest chętna więc po jej słowach nie odpuszczał - mhm, wierzę ci - ale jego mina mówiła co innego - nawet teraz? - położył dłoń na jej tyłku, ścisnął go, a potem przesunął ją wzdłuż jej pleców.

ups. nie miala co sie ludzic, ze bedzie w stanie przed edenem cokolwiek udawac.
- to dobrze - probowala sobie wyobrazic zawiedziona mine rafe, ale nawet to nie dzialalo. - nawet teraz - upierala sie, ale jej cialo mowilo co innego i mimowolnie zblizyla sie do niego.

eden co jakiś czas wracał na dogrywkę z rosie, może lubił taką zabawę w kotka i myszkę xd
skoro zawiedziona mina rafe nie pomogła, to nic nie pomoże, bo kiedy się zbliżyła płynnym ruchem objął ją w pasie i przycisnął do drzwi wejściowych do mieszkania. spojrzał jeszcze kątem oka na wyraz jej twarzy ale zaraz odchylił ramiączko jej bluzki i sunął ustami po jej obojczyku. nie mógł się obijać xd

byl predatorem to lubil wykorzystywac niewinne mlode dziewczyny xd
ciekawe czy pani jones nadal podgladala xd
po jej minie mogl poznac, ze byla juz wystarczajaco napalona zeby go odtracic. bedzie musiala popracowac na swoja silna wola. polozyla drzwi na klamce i otworzyla je, powoli cofajac sie do tylu. mogl isc za nia, ale miala jeszcze ostatnie resztki nadziei, ze jakos uda jej sie wywinac zanim bedzie zalowac.

same się dawały xd
to już był czas do spania dla pani jones hahahahahh.
jak tylko eden się pojawiał w pobliżu to automatycznie powinien jej się wybierać numer do rafe, który racjonalnie jej wytłumaczy że powinna dać edenowi w twarz i uciec xd
chyba nie sądziła, że ją zostawi? oczywiście wszedł za nią i jak tylko zamknęły się za nimi drzwi to przystąpił do bardziej zuchwałych czynów. złapał ją za nadgarstek i przygwoździł do ściany w korytarzu unosząc do góry jej rękę, którą trzymał - będę dziś miły i pozwolę ci wybrać gdzie chcesz to zrobić - powiedział bezczelnie dając jej możliwość wyboru gdzie ją wyrucha, łaskawca xd

manipulowal nimi, nie dawaly sie same xd
hahah eden ja wymeczyl.
bedzie musiala dac go na speed diala zeby nie tracic czasu na szukanie jego numeru. kazda sekunda byla cenna.
nazbierala troche doswiadczenia od ostaniego seksu z nim wiec jego gwaltowne ruchy nie przeszkadzaly jej tak bardzo. wiedziala mniej wiecej czego sie moze spodziewac. - najpierw prysznic - odepchnela sie od sciany i wepchnela go do lazienki. jesli chcial sie ruchac to musial z siebie zmyc zapach sasiadki xd

on to widział inaczej xd
tak, ululał ją do snu xd
haha to prawda, jej anioł stróż.
czyli musiała faktycznie dojrzeć. uniósł kąciki ust ku górze kiedy zasugerowała prysznic. tam też mógł to robić xd - ale z tobą - pociągnął ją do środka łazienki. zamiast jednak rozbierać siebie rozbierał ją xd liczył, że zrobi to samo!

jak kazdy predator xd
oby rosie spalo sie rownie dobrze xd
to bedzie jego najwazniejsza misja w zyciu.
byla o rok starsza, to robilo duza roznice xd - moze byc - zgodzila sie. wiedziala, ze po nim nie moze sie spodziewac romantycznego seksu. pod prysznicem przy okazji bedzie mogla zmyc blad, ktory teraz popelniala xd rowniez zaczela go rozbierac, po czym odkrecila wode i wciagnela go pod przysznic.

po morfinie na pewno dobrze będzie jej się spało xd
rafe nie mial teraz życia towarzyskiego to mógł się rosie zajmować.
- nie potrafisz mi odmówić - powiedział dumnie kiedy się zgodziła i faktycznie kiedy się rozebrali posłusznie jak na niego dał sie wciągnąć pod prysznic. nie trwało długo zanim się do niej zaczął dobierać. uniósł jej nogę żeby oplotła go w pasie, a sam do niej przycisnął się całując ją i ocierając się przy okazji xd

ups xd
przynajmniej bedzie mial zajecie.
- tu nie chodzi o ciebie tylko o moje potrzeby - udawala, ze jest obojetna, ale tak naprawde eden robil na niej takie samo wrazenie jak kiedys. oddala jego pocalunki, ale kiedy zakladala na niego noge stracila rownowage i poslizgnela sie. upadla niefortunnie wykrecalac sobie reke i jeknela z bolu. nie bedzie w stanie spojrzec edenowi w oczy ze wstydu xd lepiej dla niej.

eden miał już przechodzić do dalszego działania, ale nagle zadziałała fizyka i rosie leżała pod prysznicem. takiej akcji jeszcze nie miał, nawet panie powyżej czterdziestki dawały sobie radę xd zakręcił wodę - żyjesz? - to najważniejsze xd nie chciał żeby jakaś umarła w trakcie stosunku, to problematyczne xd ale jak już się okazało że żyje to spojrzał na jej pokiereszowaną rękę - nie wygląda to dobrze - skomentował - dzwonie na pogotowie - wyszedł spod prysznica i mokrymi rękoma wyjął z kieszeni spodni telefon po czym zadzwonił.

chwile lezala twarza do ziemi bo bylo jej glupio. - zyje - wymamrotala i odwrocila sie na plecy. przytrzymala swoja poszkodowana reke, po czym na nia spojrzala. - ew - troche sie wykrecila pewnie wiec zrobilo jej sie niedobrze. - poczekasz ze mna? - podniosla sie do pozycji siedzacej. miala nadzieje, ze tak, bo potrzebowala zeby ktos jej pomogl sie ubrac. eden powinien zarzucic na nia szlafrok i tyle xd

mogła udawac, że umarła jak się wstydziła xd
skrzywił się kiedy wydała z siebie dźwięk obrzydzenia. nie miał aż takich fetyszy i pokiereszona laski go nie obchodziły - okej - powiedział niechętnie i zarzucił na nią szlafrok żeby nie świeciła cyckami które nie były teraz przydatne. sam się ubrał i usiadł na zamkniętym kiblu czekając na pogotowie nic nie mówiąc.

do konca zycia by go musiala unikac xd
rosie czula sie jeszcze gorzej upokorzona niz kiedy ja zaciazyl. wtedy przynajmniej mogla zgonic na niego. teraz wyszla na najwieksza sierote. 
za to beau miala swietny dzien pelen ekscytujacych wrazen xd w koncu mogla wyjsc do swiata i uczyc sie od prawdziwych medykow w akcji. przyszla za nimi noszac jakies potrzebne im rzeczy. - eden? - w pierwszej chwili myslala, ze to jemu cos sie stalo, ale zaraz zobaczyla dziewczyne, do ktorej przyjechali. spojrzala na niego speszona. wygladalo jakby to on cos zrobil rosie xd

rosie miała zjebany dzień, beau wspaniały, a jaki miał eden? całkiem niezły do czasu przypału z rosie.
a jak zobaczył beau to zbladł. niekoniecznie chciał żeby go oglądała w takiej sytuacji. wstał gwałtownie i zaczął tłumaczyć - nie znam jej, usłyszałem jak krzyczy z bólu, chyba ma złamaną rękę, ale sprawdźcie też prawą nogę - powiedział na jednym oddechu - wychodzę - oznajmił dopinając guzik koszuli i zwiał stamtąd. teraz miał zły dzień xd

mial pecha bo rosie wkurzyla sie po tym jak sklamal i opowiedziala beau jak ja potraktowal xd oczywiscie wyolbrzymiajac troche, ups.

zgodnie z zaleceniami lekarza rafe musiał trochę poleżeć, a rosie jako poszkodowana miała podobnie (choć rafe nie wiedział jak do tego doszło!), więc wspólnie siedzieli u niej i puszczała jakieś filmy, na których się wiercił.
- nudzi mi się - skrytykował podczas najważniejszej miłosnej sceny.