by sally randolph Nie Kwi 07, 2024 7:57 pm
alec ma już doświadczenie z dziećmi sally, też może je przygarnąć do swojej wesołej gromadki.
dobrze, że rosie już z nimi nie mieszkała, bo poczułaby się jak kolejne porzucone dziecko xd
- nie wyjeżdża do kanady! - krzyknęła, bo rosie powtarzała to jak katarynka, a sally myślała, że wyraziła się jasno. aż dzieci się zainteresowały, o czym mamusia dyskutuje z ciocią. - zostaje tutaj, ale rozstajemy się. oficjalnie - wyjaśniła, po czym millie od razu zaczęła tłumaczyć rosie, żeby się nie martwiła, bo "ciągle bardzo nas kochają", powtarzajac wszystko, co rodzice przekazali dzieciom.