Ostatnio zmieniony przez marty singleton dnia Sob Cze 19, 2021 9:29 pm, w całości zmieniany 2 razy
marty, anderson i flynn
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°1
marty, anderson i flynn
Ostatnio zmieniony przez marty singleton dnia Sob Cze 19, 2021 9:29 pm, w całości zmieniany 2 razy
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°2
Re: marty, anderson i flynn
przyszli tutaj w idealnych humorach do martiego. sama nie wiedziała jak to się może dla nich skończyć, czy może to będzie chlanie czy jakieś mało przyzwoite rzeczy. jak do niego weszła, od razu zrzuciła z siebie buty i kurtkę, pędząc prosto na kanapę. - skoro mam urodziny, to poproszę cię o piweczko, raz raz - popędziła go żartobliwie.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°3
Re: marty, anderson i flynn
a marty szedł za nią obłożony chipsami, dodatkowych browarkiem, pizzą. ale czego się nie robi dla maud kiedy ma urodziny!
rzucił wszystko w kuchni, która wnioskując po zdjęciu była jednocześnie sypialnią i salonem. no nie mógłby tutaj dużej imprezki zrobić. dlatego robił takie małe, na dwie osoby!
- proszę bardzo solenizantko - podał jej piwko, nawet otworzył. a potem zasiadł na kanapie obok z piwkiem. nawet wsypał chipsy do jakiejś miseczki i odpalił mtv80'. taka imprezka!
rzucił wszystko w kuchni, która wnioskując po zdjęciu była jednocześnie sypialnią i salonem. no nie mógłby tutaj dużej imprezki zrobić. dlatego robił takie małe, na dwie osoby!
- proszę bardzo solenizantko - podał jej piwko, nawet otworzył. a potem zasiadł na kanapie obok z piwkiem. nawet wsypał chipsy do jakiejś miseczki i odpalił mtv80'. taka imprezka!
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°4
Re: marty, anderson i flynn
klasnęła w dłonie, chociaż miała ten gips na jednej z nich. niestety nie pamiętam, który nadgarstek złamała czy prawy czy lewy. - ale suuuuper, jesteś najepsiejszy ever panie singleton! - ucałowała go w oba policzki zadowolona. napiła się piweczka. - wiesz co, byłam przekonana, że ten dzisiejszy dzień zakończy się zupełnie inaczej. bo myślałam, że mamusia mnie zawoła do domu i tyle - westchnęła i oparła głowę o jego ramię.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°5
Re: marty, anderson i flynn
- prawda? jestem najlepszy? - nawet przybił jej piąteczkę. szkoda, ze peggy tak nie uważała i miała go za totalnego głupka. nie widziała jego dobrych stron jak maud! - mamusia cię zawoła? nie udawaj takiej grzecznej davenport - szturchnął ją w boczek - ze mną nie zginiesz! - pewnie nagle wskoczyła jakaś super piosenka typu "summer of 69' bryana adamsa i marty wyskoczył do góry - tańczymy? - zaproponował.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°6
Re: marty, anderson i flynn
- pewnie, że jesteś najlepszy! zawsze i wszędzie! marty najlepszy pod słońcem! - cieszyła się jak małe dziecko a jak on zaczął tańczyć to i ona razem z nim. wywijała tyłeczkiem, gięła się jak szalona. pilnowała tym razem żeby nic sobie nie zrobić - maaaartyyy, a teraz łapeczki do góry! - zarządziła, popijając w międzyczasie piwko. - ej, ja jestem aniołkiem, nie widać? - zrobiła słodziutką, niewinną minkę.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°7
Re: marty, anderson i flynn
chociaż maud go doceniała i podnosiła mu samoocenę. chociaż w sumie on nie miał problemów z samooceną... na szczęście. bo siostry roosevelt mogłyby skutecznie mu ją obniżyć.
on zaraz pewnie też wywijał tyłeczkiem jak dziki kociak naśladując ruchy maud - do góry! - zaraz uniósł ręce do góry majtając nimi w każdym kierunku - to prawda, jesteś! - potwierdził i chwycił jej policzki dając jej urodzinowego buziaka w sam środek ust!
on zaraz pewnie też wywijał tyłeczkiem jak dziki kociak naśladując ruchy maud - do góry! - zaraz uniósł ręce do góry majtając nimi w każdym kierunku - to prawda, jesteś! - potwierdził i chwycił jej policzki dając jej urodzinowego buziaka w sam środek ust!
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°8
Re: marty, anderson i flynn
elka ostatnio i tak była dla niego łagodniejsza niż zazwyczaj. peggy to inny świat i nadal twierdzę, że to niszczycielka żyć xd
- wooohoooo - bawiła się świetnie, ale buziaków to się chyba nie spodziewała. ok, buziaki może były niewinne, tymczasowo, jednak maud niewiele myśląc dała mu jeszcze jednego urodzinowego buziaczka. - nie ma za co, polecam się, aniołeczek maud do usług - przytuliła się do niego zmachana.
- wooohoooo - bawiła się świetnie, ale buziaków to się chyba nie spodziewała. ok, buziaki może były niewinne, tymczasowo, jednak maud niewiele myśląc dała mu jeszcze jednego urodzinowego buziaczka. - nie ma za co, polecam się, aniołeczek maud do usług - przytuliła się do niego zmachana.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°9
Re: marty, anderson i flynn
to prawda. może singleton stopi lód w sercach obu sióstr. kto wie!
- też dostałem urodzinowego buziaka - cieszył się jak kretyn. możliwe że już wcześniej wypił coś, bo chyba po paru łykach by tak nie odwalał? - to aniołeczku, taka gra - zaproponował siadając na kanapie znów, też się zmachał - pijemy piwo na czas, przegrany rozbiera się do bielizny i tak siedzi cały wieczór - zaproponował. był pewny zwycięstwa, miał doświadczenie w piciu piwa.
- też dostałem urodzinowego buziaka - cieszył się jak kretyn. możliwe że już wcześniej wypił coś, bo chyba po paru łykach by tak nie odwalał? - to aniołeczku, taka gra - zaproponował siadając na kanapie znów, też się zmachał - pijemy piwo na czas, przegrany rozbiera się do bielizny i tak siedzi cały wieczór - zaproponował. był pewny zwycięstwa, miał doświadczenie w piciu piwa.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°10
Re: marty, anderson i flynn
elka próbuje ogarnąć swoje życie jak może xd to może i znowu się zaprzyjaźni z martim. kto wie.
usiadła sobie na kanapie w spokoju. - dobra, możemy tak zrobić, ale żadnych krzywych akcji i żadnego oszukiwania, jasne? - zawachlowała śmiesznie brewkami i wzięła piwo do ręki. - pewnie to dlatego, że chcesz zobaczyć jaką mam ładną bieliznę! przyznaj się! - dźgnęła go palcem w żebro.
usiadła sobie na kanapie w spokoju. - dobra, możemy tak zrobić, ale żadnych krzywych akcji i żadnego oszukiwania, jasne? - zawachlowała śmiesznie brewkami i wzięła piwo do ręki. - pewnie to dlatego, że chcesz zobaczyć jaką mam ładną bieliznę! przyznaj się! - dźgnęła go palcem w żebro.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°11
Re: marty, anderson i flynn
kto wie, kto wie...
- jakie krzywe akcje? - oburzył się - czy ja cię kiedyś oszukałem? - zarzekał się i prawie przyrzekał na własną matkę! chwycił piwo - tak na prawdę to ja chcę się pochwalić bokserkami - spojrzał na nią - to na trzy - wziął głęboki oddech - raz, dwa.... trzy - i zaczął pić na umór xd
- jakie krzywe akcje? - oburzył się - czy ja cię kiedyś oszukałem? - zarzekał się i prawie przyrzekał na własną matkę! chwycił piwo - tak na prawdę to ja chcę się pochwalić bokserkami - spojrzał na nią - to na trzy - wziął głęboki oddech - raz, dwa.... trzy - i zaczął pić na umór xd
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°12
Re: marty, anderson i flynn
zaczęła pić na równi z nim, ale nie miała aż takiego spustu jak on! był w końcu facetem, a ona dziewczyną. dużo piła, ale bez przesady. w pewnym momencie nawet to piwo się jej wylało na bluzkę! - ojezusmaria nie dam więcej rady! na dodatek się cała oblałam - wywróciła oczami. cała waliła piwem, no ale cóż poradzić. - to co, w takim razie przegrałam? - uśmiechnęła sie do niego tajemniczo.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°13
Re: marty, anderson i flynn
marty miał spust i wprawę więc bez większego problemu wypił całą puszkę. a ja wypił to klasnął w dłonie i wskazał na nią - przegrałaś więc ściągasz ciuchy - powiedział dumnie - ale może to i lepiej bo masz wielką plamę na bluzce - uważał, że ściągnięcie ciuchów będzie z korzyścią dla niej! tak o nią dbał, awww.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°14
Re: marty, anderson i flynn
nie no marty dżentelmen! dbał o swoje koleżanki. w takim razie skoro miała się przed nim rozebrać, wstała. najpierw ściągnęła pierwszą warstwę - czyli sweterek. guzik po guziku. potem bluzkę! rzuciła ją gdzieś z boku. już mógł sobie obejrzeć jej biustonosz, zapewne jakiś fensi koronkowy. za moment zabrała się za spodnie, które też powoli ściągnęła. nachyliła się nad nim - i jak ci się podoba? - zapytała kładąc mu rękę na policzku.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°15
Re: marty, anderson i flynn
nie wiem czy marty nie zdawał sobie sprawy, czy robił to specjalnie ale chyba nie ogarniał do czego to prowadziło! na pewno patrzył się jak maud zdejmowała kolejne warstwy. w końcu był facetem, a więc był to naturalny odruch - podoba mi sie bardzo - próbował patrzeć na nią kiedy tak się przybliżyła, ale jednocześnie nie mógł oderwać się od zerkania na jej biust xd
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°16
Re: marty, anderson i flynn
marty po prostu nie ogarniał co za chwilę mogło się między nimi wydarzyć! usiadła na nim okrakiem, żeby mógł sobie bardziej popatrzeć - ach tak? to bardzo dobrze, że ci się podoba, bo mogę ci pokazać więcej - musnęła jego usta ponownie, ale na tym nie skończyła. pogłębiła następny pocałunek. kij z tym, że miała ten gips! teraz miała ochotę go całować! i nie tylko całować. najwyżej kiedyś będzie tego żałowała, ale nie teraz. zaczęła ściągać mu koszulkę.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°17
Re: marty, anderson i flynn
musiała być bardzo smutna z powodu tego gipsu i tych samotnych urodzin skoro desperacko wybrała marty'ego.
no jasne, że patrzył i podjarał się jak tak na nim usiadła! chyba dawno nic nie robił z żadną dziewczyną, jakoś tak wyszło. to tym bardziej się cieszył! - ja też mogę pokazać ci więcej - i pewnie pomógł jej kiedy zdejmowała pokracznie tą koszulkę jednocześnie odwzajemniając jej pocałunki. ciekawe jak to ogarnie z gipsem xd
no jasne, że patrzył i podjarał się jak tak na nim usiadła! chyba dawno nic nie robił z żadną dziewczyną, jakoś tak wyszło. to tym bardziej się cieszył! - ja też mogę pokazać ci więcej - i pewnie pomógł jej kiedy zdejmowała pokracznie tą koszulkę jednocześnie odwzajemniając jej pocałunki. ciekawe jak to ogarnie z gipsem xd
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°18
Re: marty, anderson i flynn
ej no, marty nie był jakiś super brzydki, wręcz przeciwnie, więc ona nie była zdesperowana tylko napalona xd
chrzanić gips na ręce, kiedy dzieją się takie super rzeczy! przyciągnęła go do siebie bliżej, całując już namiętniej. pomogła mu się pozbyć również bardzo szybko spodni. on pozbył się również jej bielizny, tak było! a jak już się pozbyła i jego i swoich ciuchów, to ona zajęła się dosłownie wszystkim, bo go zdominowała i ujeżdżała jak szalona. nie ma co, urodziny idealne!
chrzanić gips na ręce, kiedy dzieją się takie super rzeczy! przyciągnęła go do siebie bliżej, całując już namiętniej. pomogła mu się pozbyć również bardzo szybko spodni. on pozbył się również jej bielizny, tak było! a jak już się pozbyła i jego i swoich ciuchów, to ona zajęła się dosłownie wszystkim, bo go zdominowała i ujeżdżała jak szalona. nie ma co, urodziny idealne!
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°19
Re: marty, anderson i flynn
nie był brzydki, ale był jej dobrym kumplem. zieloni zawsze trzymali się razem, dlatego mogło być awkward!
chyba bardzo tego potrzebowała skoro go zdominowała. wypili jeszcze przez całą noc masę piwa i oglądali mtv, przy którym zasnęli!
pa!
chyba bardzo tego potrzebowała skoro go zdominowała. wypili jeszcze przez całą noc masę piwa i oglądali mtv, przy którym zasnęli!
pa!
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°20
Re: marty, anderson i flynn
wezwał andersona żeby go pocieszał i pomógł mu ogarnąć psa oraz wymyślić dla niego imię skoro finalnie to jego pies. pił któreś piwo z rzędu i rzucał piłkę pieskowi siedząc na kanapie - może lucek? - zaproponował od czapy.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°21
Re: marty, anderson i flynn
anderson i tak musiał wyrwać się z chaty, bo nie mógł już wytrzymać tych słodkości między tiffy i louisem i znudziło mu się zaczepianie ich. nie mówił marty'emu o nowym związku w paczce, żeby go nie dobijać.
- on nie wygląda jak lucek. - popijał piwko i grał u marty'ego na konsoli, poświęcając trochę uwagi przyjacielowi i jego psu. - może tony hawk? - grał w deskorolki i dlatego tak wymyślił.
- on nie wygląda jak lucek. - popijał piwko i grał u marty'ego na konsoli, poświęcając trochę uwagi przyjacielowi i jego psu. - może tony hawk? - grał w deskorolki i dlatego tak wymyślił.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°22
Re: marty, anderson i flynn
dobrze, że mu nie mówił o nowym związku bo jeszcze wpadłby w depresje, a marty w depresji byłby jak duże dziecko xd
- za długie - mruknął a potem zapauzował mu grę - dlaczego nie powstrzymałeś mnie przed adopcją? - zapytał troche z pretensjami - to był najgłupszy pomysł ever - choć psiak był słodki, ale chciał że to był psiak peggy. spojrzał na tą owłosioną morde (psa, nie andersona) - odi? - sprawdzał czy pies jakoś zareaguje na słowa które wypowiadał.
- za długie - mruknął a potem zapauzował mu grę - dlaczego nie powstrzymałeś mnie przed adopcją? - zapytał troche z pretensjami - to był najgłupszy pomysł ever - choć psiak był słodki, ale chciał że to był psiak peggy. spojrzał na tą owłosioną morde (psa, nie andersona) - odi? - sprawdzał czy pies jakoś zareaguje na słowa które wypowiadał.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°23
Re: marty, anderson i flynn
anderson się tego obawiał i wiedział, że nie poradzi sobie z takim marty'm. wolał, żeby to spadło na kogoś innego, na przyklad na samych louisa czy tiffany.
- ej! - oburzył się, że zatrzymał mu grę, no ale jednak znał swoje obowiązki i wiedział, że musi być teraz tu dla przyjaciela, który był w wyraźniej rozsypce. - wyglądałeś jakbyś wiedział co robisz. - odparł. nie jemu było stawać marty'emu na drodze. - i to miało wtedy sens. - próbował ich przekonać, że to był dobry pomysł, żeby nie wyszli na skończonych idiotów. - garfield? - zasugerował. - a nie, to kot. - napił się znowu.
- ej! - oburzył się, że zatrzymał mu grę, no ale jednak znał swoje obowiązki i wiedział, że musi być teraz tu dla przyjaciela, który był w wyraźniej rozsypce. - wyglądałeś jakbyś wiedział co robisz. - odparł. nie jemu było stawać marty'emu na drodze. - i to miało wtedy sens. - próbował ich przekonać, że to był dobry pomysł, żeby nie wyszli na skończonych idiotów. - garfield? - zasugerował. - a nie, to kot. - napił się znowu.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°24
Re: marty, anderson i flynn
sorki, ale jeśli marty wpadnie w depresję to właśnie on będzie się nim zajmował xd
dobrze, że chociaż znał swoje obowiązki xd
- nie robimy już więcej zakupów po ziole - zarządził, bo najwyraźniej te zakupy z konsekwencjami nie wyszły mu na dobre xd - monti? - zignorował propozycje andersona patrząc na pieseła, który faktycznie zareagował na to imię więc zadowolony marty przyklasnął. będzie marty i monti słodko xd - czyli, monti - klapnął zadowolony na kanapie i upił trochę piwa z puszki - może ugotujesz mi kolację? - spojrzał na niego szczenięcymi błagalnymi oczami, którym nikt nie powinien odmawiać. szczególnie anderson który pocieszał kumpla xd
dobrze, że chociaż znał swoje obowiązki xd
- nie robimy już więcej zakupów po ziole - zarządził, bo najwyraźniej te zakupy z konsekwencjami nie wyszły mu na dobre xd - monti? - zignorował propozycje andersona patrząc na pieseła, który faktycznie zareagował na to imię więc zadowolony marty przyklasnął. będzie marty i monti słodko xd - czyli, monti - klapnął zadowolony na kanapie i upił trochę piwa z puszki - może ugotujesz mi kolację? - spojrzał na niego szczenięcymi błagalnymi oczami, którym nikt nie powinien odmawiać. szczególnie anderson który pocieszał kumpla xd
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°25
Re: marty, anderson i flynn
marty miał dużo przyjaciół, na pewno ktoś by go ogarnął xd jak louis zaraz się wkurzy na andersona to będą musieli się z marty'm ogarniać nawzajem.
- no dobra, ale i tak muszę wrócić po to akwarium. - westchnął, bo tęsknił za swoją rybką, która na pewno czekała ciągle na jego powrót. chyba że andy już kupił ją i zamieszkała na parafii. - monti! - powtórzył po nim radośnie i pogłaskał psa, bo skoro teraz psiak miał imię to anderson poczuł, że może się integrować i angażować. - no okej. co chcesz? - wyciągnął telefon i włączył apkę pyszne - pizzę, meksykańskie?.. - scrollował w dół propozycje knajp. chyba marty nie myślał, że anderson naprawdę będzie dla niego gotować? jeśli chciał domowe jedzenie to musiałby zadzwonić po dani, ale ona nie miała zasięgu na wyspie albo w helikopterze. kolejny pomysł na awkward spotkanie: marty anderson dani peggy, tyle że to my po dwa razy xd popatrzył na marty'ego. - ziom, nigdy nie widziałem cię w takim stanie. o co chodzi z tą dziewczyną? - musiał w końcu zapytać.
- no dobra, ale i tak muszę wrócić po to akwarium. - westchnął, bo tęsknił za swoją rybką, która na pewno czekała ciągle na jego powrót. chyba że andy już kupił ją i zamieszkała na parafii. - monti! - powtórzył po nim radośnie i pogłaskał psa, bo skoro teraz psiak miał imię to anderson poczuł, że może się integrować i angażować. - no okej. co chcesz? - wyciągnął telefon i włączył apkę pyszne - pizzę, meksykańskie?.. - scrollował w dół propozycje knajp. chyba marty nie myślał, że anderson naprawdę będzie dla niego gotować? jeśli chciał domowe jedzenie to musiałby zadzwonić po dani, ale ona nie miała zasięgu na wyspie albo w helikopterze. kolejny pomysł na awkward spotkanie: marty anderson dani peggy, tyle że to my po dwa razy xd popatrzył na marty'ego. - ziom, nigdy nie widziałem cię w takim stanie. o co chodzi z tą dziewczyną? - musiał w końcu zapytać.
|
|