First topic message reminder :
josephine
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°276
Re: josephine
to, że byli w porozumieniu i jo była przygotowana, jeszcze bardziej denerwowało hankę. pewnie było widać w niej przebłyski crazy hani, dlatego jo się mogła obawiać xd ansel mógł przyjść jako mediator xd
- nie było okazji? jak na przykład ostatnio, kiedy mówiłaś, że się z kimś spotykasz, ale nie powiedziałaś z kim?! może wtedy była okazja, hm? - naskakiwała na nią od wejścia.
- nie było okazji? jak na przykład ostatnio, kiedy mówiłaś, że się z kimś spotykasz, ale nie powiedziałaś z kim?! może wtedy była okazja, hm? - naskakiwała na nią od wejścia.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°277
Re: josephine
mógł przyjść, ale doradzał w sprawie crazy dani xd
jo przygotowała alkohol i jej ulubione przekąski żeby ją uspokoić, ale na razie nie było okazji!
- powiedziałam to tylko dlatego, że na siłę chciałaś mi wcisnąć kolegę drew - nie spodziewała się, że hanka zacznie ją nagle swatać przecież - czy możemy to uznać za sprawę zamkniętą skoro już wiesz? - zapytała wprost.
jo przygotowała alkohol i jej ulubione przekąski żeby ją uspokoić, ale na razie nie było okazji!
- powiedziałam to tylko dlatego, że na siłę chciałaś mi wcisnąć kolegę drew - nie spodziewała się, że hanka zacznie ją nagle swatać przecież - czy możemy to uznać za sprawę zamkniętą skoro już wiesz? - zapytała wprost.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°278
Re: josephine
ansel musiał powstrzymywać szaleństwo w całym mieście xd
hania prędzej zacznie w nią rzucać przekąskami.
- chciałam cię umówić na randkę, bo nie wiedziałam, że ruchasz mojego ojca!!! - wykrzyknęła głośno. chociaż świadomość, że jo spotyka się z thomasem, tylko jeszcze bardziej zachęcała, żeby znaleźć jej kogoś na poziomie. - zamkniętą, to znaczy kończycie to i już nigdy nic więcej się nie wydarzy? - przyjmowała tylko taki rozwój wydarzeń.
hania prędzej zacznie w nią rzucać przekąskami.
- chciałam cię umówić na randkę, bo nie wiedziałam, że ruchasz mojego ojca!!! - wykrzyknęła głośno. chociaż świadomość, że jo spotyka się z thomasem, tylko jeszcze bardziej zachęcała, żeby znaleźć jej kogoś na poziomie. - zamkniętą, to znaczy kończycie to i już nigdy nic więcej się nie wydarzy? - przyjmowała tylko taki rozwój wydarzeń.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°279
Re: josephine
ciekawe kto powstrzyma jego ewentualne szaleństwo xd
speszyła się trochę jak się tak darła więc wciągnęła ją do środka i zamknęła drzwi. wolała rzucanie przekąskami niż wstyd na dzielni jaki robiła jej hanka! - to nie tak! - bo tu wcale nie chodziło o ruchanie, hanka to bardzo spłyciła xd - gdybyś nie wiedziała, że to twój biologiczny ojciec to nie miałabyś nić przeciwko - podkreśliła 'biologiczny' bo na ten moment niewiele ich łączyło, oprócz nerki xd - to znaczy, że nie będziemy przy tobie robić niczego co mogłoby cię wprowadzić w dyskomfort, ale to wszystko - musiała jej wyjaśnić jak to teraz wyglądało - hanna, nie chcę wybierać, to nie fair - jak ona spotykała się z jej bratem to nie robiła takich jazd xd
speszyła się trochę jak się tak darła więc wciągnęła ją do środka i zamknęła drzwi. wolała rzucanie przekąskami niż wstyd na dzielni jaki robiła jej hanka! - to nie tak! - bo tu wcale nie chodziło o ruchanie, hanka to bardzo spłyciła xd - gdybyś nie wiedziała, że to twój biologiczny ojciec to nie miałabyś nić przeciwko - podkreśliła 'biologiczny' bo na ten moment niewiele ich łączyło, oprócz nerki xd - to znaczy, że nie będziemy przy tobie robić niczego co mogłoby cię wprowadzić w dyskomfort, ale to wszystko - musiała jej wyjaśnić jak to teraz wyglądało - hanna, nie chcę wybierać, to nie fair - jak ona spotykała się z jej bratem to nie robiła takich jazd xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°280
Re: josephine
nikt nie da rady się uchronić przed szaleństwem ansela xd
- jest dwa razy starszy od ciebie! - to też jej przeszkadzało, pomijała wiek ryana reyndolsa xd - gdyby nie ja, to miałabyś innych pasierba lub pasierbicę - płynęła z wizjami xd już nazwała się pasierbicą jo xd - wprowadza mnie w dyskomfort całe to, że się spotykacie - powiedziała dobitnie. nie była w stanie tego zaakceptować! - już raz wybrałaś i wybrałaś mnie. myślałam, że to skończone, a teraz okazuje się, że przez cały czas mnie oszukiwaliście - tak, dopowiedziała sobie, że to trwało cały czas. prawda, plus dla jo, hani nie robiła jazd, gdy spotykała się z louisem. co innego tiffy xd
- jest dwa razy starszy od ciebie! - to też jej przeszkadzało, pomijała wiek ryana reyndolsa xd - gdyby nie ja, to miałabyś innych pasierba lub pasierbicę - płynęła z wizjami xd już nazwała się pasierbicą jo xd - wprowadza mnie w dyskomfort całe to, że się spotykacie - powiedziała dobitnie. nie była w stanie tego zaakceptować! - już raz wybrałaś i wybrałaś mnie. myślałam, że to skończone, a teraz okazuje się, że przez cały czas mnie oszukiwaliście - tak, dopowiedziała sobie, że to trwało cały czas. prawda, plus dla jo, hani nie robiła jazd, gdy spotykała się z louisem. co innego tiffy xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°281
Re: josephine
haha xd
- i co z tego? na prawdę teraz będziesz powoływać się a różnicę wieku? nikt teraz na to nie patrzy - zarzuciła hani że była staromodna! - przestań, nie mam zamiaru być niczyją macochą - zamachała rękoma na ten nonsens! - i co takiego wprowadza cię w dyskomfort? to że dobrze nam ze sobą? że nie mamy toksycznej relacji? - na razie przynajmniej xd - nie spotykaliśmy się cały czas, to zaczęło kiełkować na nowo jak szukaliśmy cię podczas erupcji - wyjaśniła, czyli jej wina. jakby się nie zgubiła to nie byłoby problemu! robiła jazdy tiffy bo była zrażona tym jak hanka i louis się rozstali xd
- i co z tego? na prawdę teraz będziesz powoływać się a różnicę wieku? nikt teraz na to nie patrzy - zarzuciła hani że była staromodna! - przestań, nie mam zamiaru być niczyją macochą - zamachała rękoma na ten nonsens! - i co takiego wprowadza cię w dyskomfort? to że dobrze nam ze sobą? że nie mamy toksycznej relacji? - na razie przynajmniej xd - nie spotykaliśmy się cały czas, to zaczęło kiełkować na nowo jak szukaliśmy cię podczas erupcji - wyjaśniła, czyli jej wina. jakby się nie zgubiła to nie byłoby problemu! robiła jazdy tiffy bo była zrażona tym jak hanka i louis się rozstali xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°282
Re: josephine
- to dobrze, bo ja nie zamierzam cię akceptować jako macochy! - kłóciła się bez sensu o to xd każdy powód był dobry, żeby dalej krzyczeć na jo. - to, że on tak samo spotykał się z moją mamą! i czuła się przy nim tak samo jak ty! dwadzieścia pięć lat temu!!! - wypominała jej. - i co, może jeszcze powiesz, że to przeze mnie, bo się zgubiłam? - nakręciła się i teraz wkurzała się, że odłączyła się od grupy, przez co jo i thomas mieli okazję zjednoczyć się podczas poszukiwań xd tiffy oberwała rykoszetem po rozstaniu hanki i louisa xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°283
Re: josephine
- dlaczego kłócimy się o hipotetyczne macochowanie!? - nie kumała tego, ale wiedziała że hanka płynie na fali gniewu i to bardzo xd - i co? niby przewidujesz mi że zrobi mi dzieciaka i zwieje? tak jak było z twoją mamą? nie jestem nią! - trochę pojechała jej mamie że była naiwna - nie chodziło mi o to - zreflektowała się zaraz - teraz jest zupełnie kimś innym - broniła thomasa, widziała jego plusy! - nie mówię, że to przez ciebie, po prostu ciągnie nas do siebie, nie jestem w stanie nic na to poradzić. chce dorosłego faceta, a nie jakiegoś dzieciaka z uczelni - jak już raz zasmakuje się w dojrzałych mężczyznach to tak jest xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°284
Re: josephine
- bo jestem na ciebie zła! - odpowiedziała podniesionym głosem. - nie pomyślałam o tym, ale dzięki za podsunięcie mi tego scenariusza do głowy! - denerwowała się dalej. jo pogorszyła swoją sytuację xd - tak, jest kimś innym, kto powinien spotykać się z kobietami w swoim wieku! - oczywiście musiała się czepiać różnicy wieku, bo przecież hania nigdy by nie zaakceptowała związku ze starszym kolesiem xd - no dobrze - uspokoiła się nagle. - skoro tak ma być, to niech tak będzie. jeśli nie chcesz wybierać, to ja ci to ułatwię. ja nie jestem w stanie tego zaakceptować, a jak widać nie mogę z tym walczyć - poddała się.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°285
Re: josephine
- ugh, nic nie rozumiesz to był tylko przykład! - pogarszała swoją sytuację, ale była zdenerwowana i umieszczona między młotem, a kowadłem! biedna jo! - chyba chcesz powiedzieć z kobietami, które ty akceptujesz - poprawiła ją, bo nie chodziło tak na prawdę o wiek - nie możesz dyktować każdemu jak ma dążyć do bycia szczęśliwym! - hanka najchętniej sama by każdego zeswatała tak jak chce! - i co? będziesz mnie traktować jak powietrze? to dziecinne! - nie godziła się na to.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°286
Re: josephine
- nie obchodzi mnie, z kim on się spotyka, dopóki nie jesteś to ty! - przedstawiła jasno swoje stanowisko. wiedziała, że thomas spotyka się ze studentkami, ale była w stanie to ignorować. co innego, gdy tą studentką była jo. gdyby hania zeswatałaby wszystkich po swojemu, to nie byłoby dramek xd - a ty nie możesz ignorować tego, jak ja się czuję w tej sytuacji! - tak naprawdę każda z nich była egoistyczna na swój sposób i żadna nie potrafiła zrozumieć punktu widzenia drugiej. - może to dziecinne, w końcu jestem tylko dzieciakiem z uczelni - obróciła jej słowa po swojemu i poszła sobie.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°287
Re: josephine
chciała żeby ta rozmowa wyglądała inaczej, ale obie poniosły emocje. potem rozkminiała i analizowała wszystko i zjadała przekąski dla hani.
|
|