fishpool street
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
fishpool street
First topic message reminder :
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°451
Re: fishpool street
zaśmiała się kiedy khai podjęła te żarciki.
- tak, przyszłam tu, żeby ktoś mnie nakarmił i ty jesteś lepszym wyborem - śmiała się dalej. wcale nie zamierzała się do niej wpraszać. chociaż jakby wiedziała, że khai prowadzi restaurację to od razu zmieniłaby zdanie.
- tak, przyszłam tu, żeby ktoś mnie nakarmił i ty jesteś lepszym wyborem - śmiała się dalej. wcale nie zamierzała się do niej wpraszać. chociaż jakby wiedziała, że khai prowadzi restaurację to od razu zmieniłaby zdanie.
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy28
- Post n°452
Re: fishpool street
khai lubila karmic ludzi wiec chetnie zrobilaby to dla ether. przy okazji moze szczerze by ocenila jej umiejetnosci. bedzie na niej testowac nowe przepisy xd
- w takim razie zapraszam - zasmiala sie i machnela reka w kierunku wejscia.
- w takim razie zapraszam - zasmiala sie i machnela reka w kierunku wejscia.
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°453
Re: fishpool street
esther na pewno jej nie okłamie jeśli coś nie będzie jej smakować. tak naprawdę nie wiedziała w co się teraz pakuje i czy jedzenie khai nie będzie gorsze od tego serwowanego przez dante.
- serio mnie zapraszasz? - zwątpiła czy to żarty czy nie i popatrzyła na khai ze zmarszczonym czołem. - wiesz, że mogę być jakimś seryjnym mordercą? - albo złodziejką, to bardziej prawdopodobne w przypadku esther hehe.
- serio mnie zapraszasz? - zwątpiła czy to żarty czy nie i popatrzyła na khai ze zmarszczonym czołem. - wiesz, że mogę być jakimś seryjnym mordercą? - albo złodziejką, to bardziej prawdopodobne w przypadku esther hehe.
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy28
- Post n°454
Re: fishpool street
zalezy co lubila. jej jedzenie bylo pewnie bardziej intensywne niz to co pichcil dla niej dante. - myslalam, ze czekalas zeby ktos cie wpuscil? - powiedziala troche mniej pewnie. poczula sie troche niezrecznie bo myslala, ze to tylko zarty. byla zbyt niesmiala by zapraszac do siebie ledwo poznane osoby, ale z drugiej strony troche jej brakowalo towarzystwa. pierwszy raz mieszkala sama. - nie wygladasz na seryjnego morderce - przyjrzala jej sie. - czy to dlatego ostatnio nie widuje dante? - niby zartowala, ale jednak sie obawiala xd
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°455
Re: fishpool street
esther cieszyła się ze wszystkiego ciepłego co dostawała na talerzu i nie wybrzydzała. krytykowała dopiero po fakcie xd
- a, tak - przypomniała sobie, że czekała pod domofonem dante i nie miała za bardzo jak się z tego wytłumaczyć. - dzięki, chyba? chociaż lepiej by bylo jakbym wyglądała groźnie i wzbudzała respekt na dzielni - zaczęła ją zagadywać, żeby khai nie dopytywała po co esther tu stała. zaśmiała się na pytanie o dante. - nie mam nic na swoją obronę, to wszystko przez ten pudding - wzruszyła ramionami. teraz wyobrażała sobie, że mogłaby zaciukać rudego skoro była na niego wkurzona xd - a skoro o tym mowa, czy jesteś typem sąsiadki, która ma jego klucze na wypadek jego wyjazdu, żeby podlewać roślinki? - próbowała to wybadać, bo jakby miała to może udałoby jej się odzyskać bezboleśnie bluzę.
- a, tak - przypomniała sobie, że czekała pod domofonem dante i nie miała za bardzo jak się z tego wytłumaczyć. - dzięki, chyba? chociaż lepiej by bylo jakbym wyglądała groźnie i wzbudzała respekt na dzielni - zaczęła ją zagadywać, żeby khai nie dopytywała po co esther tu stała. zaśmiała się na pytanie o dante. - nie mam nic na swoją obronę, to wszystko przez ten pudding - wzruszyła ramionami. teraz wyobrażała sobie, że mogłaby zaciukać rudego skoro była na niego wkurzona xd - a skoro o tym mowa, czy jesteś typem sąsiadki, która ma jego klucze na wypadek jego wyjazdu, żeby podlewać roślinki? - próbowała to wybadać, bo jakby miała to może udałoby jej się odzyskać bezboleśnie bluzę.
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy28
- Post n°456
Re: fishpool street
haha jak juz sie najadla to krytykowala, sprytnie xd
- mysle, ze jesli zrobilabys grozna mine to na pewno by wzbudzilo respekt - stwierdzila. te brwi duzo dawaly xd jej strategia dzialala i zajela sie rozmowa zamiast mysleniu o dante. zreszta to nie jej sprawa po co esther tu przyszla. haha jakie wizje xd - obawiam sie, ze jeszcze nie jestesmy na takim etapie znajomosci - zainteresowalo ja nawet to dlaczego dziewczyna chce sie dostac do niego, ale nie chciala byc wscipska. zalozyla, ze po prostu go nie ma, a ona nie ma czasu czekac.
- mysle, ze jesli zrobilabys grozna mine to na pewno by wzbudzilo respekt - stwierdzila. te brwi duzo dawaly xd jej strategia dzialala i zajela sie rozmowa zamiast mysleniu o dante. zreszta to nie jej sprawa po co esther tu przyszla. haha jakie wizje xd - obawiam sie, ze jeszcze nie jestesmy na takim etapie znajomosci - zainteresowalo ja nawet to dlaczego dziewczyna chce sie dostac do niego, ale nie chciala byc wscipska. zalozyla, ze po prostu go nie ma, a ona nie ma czasu czekac.
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°457
Re: fishpool street
nie mogła krytykować wcześniej i ryzykować, że zabiorą jej talerz sprzed nosa.
- na przykład taką? - nastroszyła swoje brwi przez co wyglądała jak szalony złoczyńca i do tego zrobiła groźną minę. seksi xd - cholera - mruknęła pod nosem, bo nie mogła się powstrzymać kiedy jej plan "włamania" do dante spalił na panewce. - zostawiłam u niego bluzę, a go nie ma - wyjaśniła na szybko, chociaż nie miała pewności, że rudego nie ma w domu. w końcu przyszła tutaj z myślą, że go zastanie xd pozostawało mieć nadzieję, że na niego nie wpadną. - więęęc... zaproszenie na jedzenie aktualne? - zaśmiała się. teraz była gotowa się do niej wprosić. będzie miała czas, żeby przemyśleć jak się przedostać do mieszkania dante.
- na przykład taką? - nastroszyła swoje brwi przez co wyglądała jak szalony złoczyńca i do tego zrobiła groźną minę. seksi xd - cholera - mruknęła pod nosem, bo nie mogła się powstrzymać kiedy jej plan "włamania" do dante spalił na panewce. - zostawiłam u niego bluzę, a go nie ma - wyjaśniła na szybko, chociaż nie miała pewności, że rudego nie ma w domu. w końcu przyszła tutaj z myślą, że go zastanie xd pozostawało mieć nadzieję, że na niego nie wpadną. - więęęc... zaproszenie na jedzenie aktualne? - zaśmiała się. teraz była gotowa się do niej wprosić. będzie miała czas, żeby przemyśleć jak się przedostać do mieszkania dante.
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy28
- Post n°458
Re: fishpool street
za to potem ryzykowala, ze juz jej nigdy niczym nie poczestuja.
haha powinna zrobic the kubrick stare, na pewno zrobiloby wrazenie. wszyscy by od niej uciekali. - to dziala - pokiwala glowa. zaraz zacznie miej watpliwosci czy powinna sie z nia zadawac. nie mogla sie powstrzymac przed zapytaniem dlaczego potrzebuje sie dostac do mieszkania dante, ale uprzedzila ja z wyjasnieniami. zasmiala sie na jej pytanie. - mozesz u mnie na niego poczekac - zgodzila sie. - w miedzyczasie przygotuje cos dobrego - dodala.
haha powinna zrobic the kubrick stare, na pewno zrobiloby wrazenie. wszyscy by od niej uciekali. - to dziala - pokiwala glowa. zaraz zacznie miej watpliwosci czy powinna sie z nia zadawac. nie mogla sie powstrzymac przed zapytaniem dlaczego potrzebuje sie dostac do mieszkania dante, ale uprzedzila ja z wyjasnieniami. zasmiala sie na jej pytanie. - mozesz u mnie na niego poczekac - zgodzila sie. - w miedzyczasie przygotuje cos dobrego - dodala.
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°459
Re: fishpool street
nawet jak była miła to krytykowała, więc jej kucharze musieli się przyzwyczaić xd
haha trzeba było dawać jej podpowiedzi. następnym razem eustachy będzie się chował przed nia, a nie odwrotnie.
- to dobrze, może się kiedyś przyda - przygładziła brwi i wróciła do swojego standardowego przychlastowego wyglądu. khai zamiast się jej obawiać powinna traktować ją jako ochroniarza xd - dzięki - nawet znała takie słowa wow. miala tylko nadzieję, że uda jej się odwrócić uwagę khai od dante i nie będzie musiała do niego iść. albo wyśle khai naprzeciwko i powróci z jej bluzą, to byłby najbardziej skuteczny plan. - zaczynam cię lubić bardziej od niego - zaśmiała się, ale tak naprawdę powiedziała całą prawdę.
haha trzeba było dawać jej podpowiedzi. następnym razem eustachy będzie się chował przed nia, a nie odwrotnie.
- to dobrze, może się kiedyś przyda - przygładziła brwi i wróciła do swojego standardowego przychlastowego wyglądu. khai zamiast się jej obawiać powinna traktować ją jako ochroniarza xd - dzięki - nawet znała takie słowa wow. miala tylko nadzieję, że uda jej się odwrócić uwagę khai od dante i nie będzie musiała do niego iść. albo wyśle khai naprzeciwko i powróci z jej bluzą, to byłby najbardziej skuteczny plan. - zaczynam cię lubić bardziej od niego - zaśmiała się, ale tak naprawdę powiedziała całą prawdę.
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy28
- Post n°460
Re: fishpool street
ups xd
teraz juz wiedziala jakie ether ma mozliwosci wiec nastepnym razem beda mogli to wyprobowac.
- miejmy nadzieje, ze nie, ale dobrze wiedziec, ze w razie czego masz tajna bron - powiedziala z rozbawieniem. nie wpadla na to, ze esther mogla by robic za ochroniarza. moze ja zatrudni jak sie blizej poznaja xd bedzie jej placic resztkami z restauracji. khai by sie pewnie dala namowic zeby pomoc jej z odzyskaniem bluzy. - to nie znaczy dobrze dla niego, ale ja sie ciesze - zasmiala sie. tez mowila to szczerze. cieszyla sie, ze wtedy na siebie wpadli.
teraz juz wiedziala jakie ether ma mozliwosci wiec nastepnym razem beda mogli to wyprobowac.
- miejmy nadzieje, ze nie, ale dobrze wiedziec, ze w razie czego masz tajna bron - powiedziala z rozbawieniem. nie wpadla na to, ze esther mogla by robic za ochroniarza. moze ja zatrudni jak sie blizej poznaja xd bedzie jej placic resztkami z restauracji. khai by sie pewnie dala namowic zeby pomoc jej z odzyskaniem bluzy. - to nie znaczy dobrze dla niego, ale ja sie ciesze - zasmiala sie. tez mowila to szczerze. cieszyla sie, ze wtedy na siebie wpadli.
- esther may
- st. albans-desperados26
- Post n°461
Re: fishpool street
- mogę się bronic przed seryjnymi mordercami udając seryjnego mordercę - podsumowała, bo chyba o to chodziło. może to jej pomoże zapomnieć o traumie z eustachym skoro teraz była silniejsza xd esther chętnie zostanie ochroniarzem i przyjmie zarobki w jedzeniu. oby tylko khai się nie zorientowała, że może zrobić dokładnie to samo ze swoimi brwiami i wtedy żadna esther nie będzie jej potrzebna. khai zapraszała ją na jedzenie, a esther już tkała intrygi, żeby wysłać ją po bluzę do sąsiada. - poczekaj aż opowiem ci wszystkie moje teorie spiskowe, wtedy w ogóle będziesz się cieszyć, że mnie poznałaś i doznałaś objawienia - śmiała się, bo wcale nie zamierzała jej nic takiego opowiadać i faktycznie pogadały o innych rzeczach kiedy siedziały u khai. tak się zagadały, że zapomniały o bluzie i dante, a esther poprawił się humor.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°462
Re: fishpool street
przy ulicy odbywał się jakiś targ z używanymi rzeczami w tym ciuchami i regina właśnie zarzucała sobie na ramię kolejną kwiecistą spódnicę, którą chciała kupić xd czuła się jak ryba w wodzie!
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°463
Re: fishpool street
stefka oczywiście też tu była i polowała na okazje.
- jaka piękna! - zajęczała widząc spódnicę na ramieniu reginy i już macała materiał.
- jaka piękna! - zajęczała widząc spódnicę na ramieniu reginy i już macała materiał.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°464
Re: fishpool street
regina obawiała się, że jak już stefka maca jej spódnicę to zaraz sie na nią rzuci i zabierze (doświadczyla już tego), ale chyba było zdecydowanie łagodniej - tam jest ich więcej - wskazała na wieszak sprzedawcy. sama wzięła tylko kilka, wiedziała że nie wszystkie będą jej potrzebne.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°465
Re: fishpool street
- fantastycznie! - zostawiła jej spódnicę w spokoju i zaczęła przeglądać różne wzory na wieszaku. - zrobię z niej torebkę - zadecydowala i już przykładała sobie materiał pod pachę zamiast przy nogach jak normalny kupujący.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°466
Re: fishpool street
zainteresowała sie tym, że zrobi torebkę - o - dotknęła teraz spódnicy, którą wybrała stephanie - jak zrobisz z tego torebkę? - dopytała zaciekawiona. regina ubierała się kolorowo ale na podstawie tego co kupowała. nie szyła sama. może to i lepiej bo mogłaby sobie krzywdę zrobić xd
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°467
Re: fishpool street
- to łatwizna - zaśmiała się i zaczęła jej tłumaczyć, że tu wytnie, tu zszyje, generalnie dała jej całą instrukcję jak to zrobić samodzielnie, ale faktycznie w przypadku reginy powinna dodać 'nie róbcie tego w domu'. jak zwykle stefka się rozentuzjazmowała kiedy opowiadała o krawieckich przeróbkach.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°468
Re: fishpool street
zamiast powiedzieć, że zrobi jej to za pieniądze to jej wszystko zdradzała, ech!
- nie sądzę żebym potrafiła to zrobić - odparła szczerze i pokazała na guzik przy swojej koszuli - ten guzik kosztował mnie rozwalenie palca i godzinę szycia - poczuła bonding ze stefką więc zaczęła opowiadać xd ciekawe czy miała plastikowe noże w domu zamiast takich prawdziwych xd
- nie sądzę żebym potrafiła to zrobić - odparła szczerze i pokazała na guzik przy swojej koszuli - ten guzik kosztował mnie rozwalenie palca i godzinę szycia - poczuła bonding ze stefką więc zaczęła opowiadać xd ciekawe czy miała plastikowe noże w domu zamiast takich prawdziwych xd
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°469
Re: fishpool street
nie wiedziała, że regina też byłaby zainteresowana taką torebką dla siebie. nie doceniała swojej pracy i tego, że mogłaby ją sprzedawać.
- nie zaszkodzi spróbować - zachęcała ją i wybrała jakąś spódnicę, ktorą przerzuciła nowej znajomej przez ramię - ta będzie do ciebie pasować - zadecydowała. zbliżyła nos do tego guzika przyglądając mu się jak lekarz pieprzykowi. - mhm, jak chcesz to mogę ci to poprawić - chyba skrytykowała jej zdolności xd ale zrobiła to z dobrego serca i chęci pomocy.
- nie zaszkodzi spróbować - zachęcała ją i wybrała jakąś spódnicę, ktorą przerzuciła nowej znajomej przez ramię - ta będzie do ciebie pasować - zadecydowała. zbliżyła nos do tego guzika przyglądając mu się jak lekarz pieprzykowi. - mhm, jak chcesz to mogę ci to poprawić - chyba skrytykowała jej zdolności xd ale zrobiła to z dobrego serca i chęci pomocy.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°470
Re: fishpool street
james musi ja nauczyć przedsiębiorczości najwyraźniej xd
obserwowała jak przerzuca jej kolejną spódnicę przez ramię - okej, ale chyba tylko pod czujnym okiem specjalisty - regina najwyraźniej na takich wyprzedażach czuła sie o wiele lepiej niż w zwykłych ludzkich interakcjach! - poprawić? - zerkneła na guzik - a jest źle? - zmartwiła się, że niezbyt dobrze wygląda, albo co gorsze świeci cyckami przypadkiem!
obserwowała jak przerzuca jej kolejną spódnicę przez ramię - okej, ale chyba tylko pod czujnym okiem specjalisty - regina najwyraźniej na takich wyprzedażach czuła sie o wiele lepiej niż w zwykłych ludzkich interakcjach! - poprawić? - zerkneła na guzik - a jest źle? - zmartwiła się, że niezbyt dobrze wygląda, albo co gorsze świeci cyckami przypadkiem!
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°471
Re: fishpool street
stefka już wykazała się przedsiębiorczością, tylko nie w tych aspektach co powinna. musi w końcu uświadomić sobie w jakiej branży mogłaby osiagnąć sukces. póki co dostała pudełko z seks zabawkami, więc zastanawiała się co z nimi zrobić xd
- chętnie cię nauczę - ucieszyła się z tej wizji. chociaż pewnie lepiej byłoby wziąć jeszcze kilka tych spódnic na wypadek jakby się nie udało - och nie, przepraszam! - zestresowała się, że obraziła nową koleżankę - naprawdę tego nie widać, tylko ja z bliska zauważyłam, tu trochę nitka wystaje, ale to nic czego nie dałoby się naprawić dwoma krótkimi ruchami - zapewniła ją z ciepłym uśmiechem.
- chętnie cię nauczę - ucieszyła się z tej wizji. chociaż pewnie lepiej byłoby wziąć jeszcze kilka tych spódnic na wypadek jakby się nie udało - och nie, przepraszam! - zestresowała się, że obraziła nową koleżankę - naprawdę tego nie widać, tylko ja z bliska zauważyłam, tu trochę nitka wystaje, ale to nic czego nie dałoby się naprawić dwoma krótkimi ruchami - zapewniła ją z ciepłym uśmiechem.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°472
Re: fishpool street
powinna dalej ich używac, albo spróbować skonsultować się z freddiem jak je sprzedać i rozbudzić jego ciekawość xd
na szczęscie regina miała dużo ciuchów w zapasie. w najgorszym wypadku mogły zrobić torebke z lucasa koszulki choć nie wiem czy by wyraziła zgodę.
- brzmisz trochę jak specjalistka - pochwaliła ją i również odwzajemniła uśmiech. stefka roztaczała aurę bezpieczeństwa! - mogę zaproponować kolację w zamian za przyszycie paru guzików - tak na prawdę nie chciała siedzieć sama w mieszkaniu po akcji z oscarem, a nie chciała znowu obarczać tym kuzynów!
na szczęscie regina miała dużo ciuchów w zapasie. w najgorszym wypadku mogły zrobić torebke z lucasa koszulki choć nie wiem czy by wyraziła zgodę.
- brzmisz trochę jak specjalistka - pochwaliła ją i również odwzajemniła uśmiech. stefka roztaczała aurę bezpieczeństwa! - mogę zaproponować kolację w zamian za przyszycie paru guzików - tak na prawdę nie chciała siedzieć sama w mieszkaniu po akcji z oscarem, a nie chciała znowu obarczać tym kuzynów!
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°473
Re: fishpool street
albo przekazać freddie'mu pudełko uznając, że mu się bardziej przyda xd
zawsze mogły wyruszyć na wspólne zakupy po lumpeksach i targach. co na pewno stanie się dla nich standardem, bo stephanie też już dostrzegła w niej bratnią duszę. były najbardziej pstrokato ubranymi osobami tutaj xd
- niee, to tylko coś co lubię robić - umniejszyła sobie, bo nadal nie rozumiała, że to oznacza, że jest w tym dobra. - kolację dla mnie? - zdziwiła się. nie była przyzwyczajona do odbierania nagród za swoją pomoc jak oscar xd
zawsze mogły wyruszyć na wspólne zakupy po lumpeksach i targach. co na pewno stanie się dla nich standardem, bo stephanie też już dostrzegła w niej bratnią duszę. były najbardziej pstrokato ubranymi osobami tutaj xd
- niee, to tylko coś co lubię robić - umniejszyła sobie, bo nadal nie rozumiała, że to oznacza, że jest w tym dobra. - kolację dla mnie? - zdziwiła się. nie była przyzwyczajona do odbierania nagród za swoją pomoc jak oscar xd
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature23
- Post n°474
Re: fishpool street
jak odwiedzi romy to może to zrobić xd zostawić mu prezent pod drzwiami xd
na pewno sie wyróżniały i sprzedawcy widzieli w nich potencjał. to nic że średnio stały z kasą xd nawet byli skłonni do zniżek dla takich dziwacznych osobowości xd
- skoro jesteś specjalistką to musisz to lubić - dalej ją tak nazywała co było bardzo miłe! - teoretycznie to kolacja, którą przygotowałam wczoraj, ale tak. może być dla ciebie - zaczeła się tłumaczyć.
na pewno sie wyróżniały i sprzedawcy widzieli w nich potencjał. to nic że średnio stały z kasą xd nawet byli skłonni do zniżek dla takich dziwacznych osobowości xd
- skoro jesteś specjalistką to musisz to lubić - dalej ją tak nazywała co było bardzo miłe! - teoretycznie to kolacja, którą przygotowałam wczoraj, ale tak. może być dla ciebie - zaczeła się tłumaczyć.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°475
Re: fishpool street
przyniesie to pokazać romy i freddie je zastanie xd
sprzedawcy czuli, że tylko one były skłonne kupić najdziwniejsze rzeczy jakie tu sprzedawali. woleli dać im zniżki niż wyrzucać to do kosza.
- nie, nie jestem specjalistką, źle mnie zrozumiałaś - dalej się stresowala, bo nie chciała wyjść na oszustkę, która wcale nie jest dobra w tym co robi. - masz na myśli teraz? - jeszcze bardziej się zdziwiła. rozejrzała się naokolo sprawdzając czy nie jest w ukrytej kamerze. - ojoj, nie chciałabym się narzucać - nawet jeśli regina zapraszała ją po to, żeby zaprzęgnąć ją do roboty.
sprzedawcy czuli, że tylko one były skłonne kupić najdziwniejsze rzeczy jakie tu sprzedawali. woleli dać im zniżki niż wyrzucać to do kosza.
- nie, nie jestem specjalistką, źle mnie zrozumiałaś - dalej się stresowala, bo nie chciała wyjść na oszustkę, która wcale nie jest dobra w tym co robi. - masz na myśli teraz? - jeszcze bardziej się zdziwiła. rozejrzała się naokolo sprawdzając czy nie jest w ukrytej kamerze. - ojoj, nie chciałabym się narzucać - nawet jeśli regina zapraszała ją po to, żeby zaprzęgnąć ją do roboty.