przyczepa evie
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°51
Re: przyczepa evie
nie chciał się przyznać że tak na prawdę stefka była dla niego wazna xd czyli słodziak!
- nie mam męża - nagle sobie przypomniała, że się rozwiodła. nie brzmiała jakby jej zeznania składały się w jedno xd
nie kumał na czym polega przyjaźń, nie skuma nawet jak się w to wplącze ups - zawsze będzie to gorsza laska niż ja - a przynajmniej nie tak elastyczna, nawet stefka, sorry! nie spodobało jej się to co powiedział, bo nikt nie będzie jej zmuszać do niczego - wyjazd - zarządziła stanowczo wyciągając go za fraki i zatrzaskując mu drzwi, dobrze że z drugiej strony się zamykały. next!
- nie mam męża - nagle sobie przypomniała, że się rozwiodła. nie brzmiała jakby jej zeznania składały się w jedno xd
nie kumał na czym polega przyjaźń, nie skuma nawet jak się w to wplącze ups - zawsze będzie to gorsza laska niż ja - a przynajmniej nie tak elastyczna, nawet stefka, sorry! nie spodobało jej się to co powiedział, bo nikt nie będzie jej zmuszać do niczego - wyjazd - zarządziła stanowczo wyciągając go za fraki i zatrzaskując mu drzwi, dobrze że z drugiej strony się zamykały. next!
- freddie edwards
- londyntrener jiu jitsufight me22
- Post n°52
Re: przyczepa evie
nie akceptowal tego, ze mogla byc wazna xd
- przed chwila mowilas cos innego - rozbawilo go to nawet. pomyslal, ze to cos w stylu niewidzialnego wymyslonego przyjaciela xd
nawet freddie samotnik potrzebowal przyjazni, ups. nie przejal sie tym, ze go wywalila skoro I tak nie bylo szansy na seks. poszedl wyrwac inna laske.
- przed chwila mowilas cos innego - rozbawilo go to nawet. pomyslal, ze to cos w stylu niewidzialnego wymyslonego przyjaciela xd
nawet freddie samotnik potrzebowal przyjazni, ups. nie przejal sie tym, ze go wywalila skoro I tak nie bylo szansy na seks. poszedl wyrwac inna laske.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°53
Re: przyczepa evie
próbowała ukraść butlę z gazem z przyczepy obok tej w której mieszkała mama esther xd nie stać jej było, nie dostała jeszcze wypłaty przed świętami xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°54
Re: przyczepa evie
esther przyszła ogarnąć mamę przed świętami, bo wiedziała, że to okres, kiedy mocno świrowała. z daleka zauważyła złodzieja.
- ejj! nogi z dupy ci powyrywam! - groziła z daleka i podbiegła.
- ejj! nogi z dupy ci powyrywam! - groziła z daleka i podbiegła.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°55
Re: przyczepa evie
eve aż podskoczyła do góry i rozglądała się gdzie uciekać! odwróciła się i zobaczyła esther - ale mnie przestraszyłaś! - myślała, że to na żarty, esther to miała we krwi xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°56
Re: przyczepa evie
podbiegła i przestała wymachiwać pięścią, widząc, że to eve.
- i prawidłowo! - oznajmiła, nie odpuszczając obrony butli gazowej mamy. - kradnij od innych - wskazała na przyczepę obok xd
- i prawidłowo! - oznajmiła, nie odpuszczając obrony butli gazowej mamy. - kradnij od innych - wskazała na przyczepę obok xd
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°57
Re: przyczepa evie
zerknęła na przyczepę, a potem obok - masz rację, ale musisz mi pomóc - wskazała na szczelnie zamkniętą skrytkę z butlą. u jej mamy pewnie była otwarta na oścież - po za tym nie widziałam jej tydzień, myślałam że mieszka z wami z uwagi na zimę - niby się usprawiedliwiała xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°58
Re: przyczepa evie
- żebym to ja oberwała jak ktoś nas przyłapie? - uniosła brew. nie mogła jej ufać! prawda była taka, że esther lepiej sobie radziła z wynoszeniem rzeczy, które leżały na wierzchu, a nie specjalnym włamywaniem się do skrzynek. - nie było jej? kurwa - mruknęła i już zastanawiała się, czy mama mieszkała w winter wonderland (razem z nico xd) czy pojechała na biegun północny.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°59
Re: przyczepa evie
- przecież będę pilnować - zapewniła. esther wyglądała na silną to uznała, że otwieranie skrzynek ma w małym palcu - poza tym pewnie już urżnęli się tanim piwem i pewnie śpią - próbowała ją zmotywować xd - jest piekielnie zimno, myslałam że ją zgarnęliście, wieczorami nie pali się żadne światło - wskazała na ciemną przyczepę matki esther.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°60
Re: przyczepa evie
- nie, to ja będę stać na czatach. widziałaś jak dobrze mi poszło odstraszanie - nie zgodziła się na warunki eve. jeśli eve chciała butlę, to sama musiała ją zdobyć i się wysilać. faktycznie byłoby łatwiej zabrać od pani may, tym bardziej jeśli jej nie było. popatrzyła na ciemną przyczepę mamy. - na tyle, na ile znam judy, to na pewno już wygrzewa się na słońcu we włoszech - poprawiła szalik.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°61
Re: przyczepa evie
- okej, niech bedzie - przewróciła oczami i wskazała dokładnie esther gdzie ma stać żeby było ok. sama podeszła i zaczęła siłować się ze skrzynką. nawet kopnęła ją parę razy żeby otworzyć, na razie bez skutku - skąd niby miałaby na to pieniądze? - zdziwiła się, bo pani may nie wyglądała na taką którą byłoby stać na wyjazd do włoch.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°62
Re: przyczepa evie
ucieszyła się wewnętrznie z triumfu i posłusznie stanęła we wskazanym miejscu. obserwowała eve siłującą się ze skrzynką, ale nie zaproponowała większego zaangażowania i pomocy.
- pospieszysz się? - tuptała w miejscu, bo było zimno. - po co jej pieniądze? wystarczy, że złapała stopa. równie dobrze mogła już dołączyć do komuny hipisów i nie zobaczymy jej przez kolejne pół roku - machnęła ręką. było widać, że mówi z doświadczenia. nie miala już siły ganiać za matką i zastanawiać się, gdzie się podziewa.
- pospieszysz się? - tuptała w miejscu, bo było zimno. - po co jej pieniądze? wystarczy, że złapała stopa. równie dobrze mogła już dołączyć do komuny hipisów i nie zobaczymy jej przez kolejne pół roku - machnęła ręką. było widać, że mówi z doświadczenia. nie miala już siły ganiać za matką i zastanawiać się, gdzie się podziewa.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°63
Re: przyczepa evie
nie pomagała jej to musiała dłużej poczekać, sorki xd jakby jej pomogła swoimi silnymi rękoma to już dawno byłoby po - na serio tak uważasz? - eve żyła w innym świecie, nie wsiadłaby w stopa i nie wyjechała. już raz musiała zwiewać od męża i to jej wystarczyło. teraz szukała bardziej stabilnego życia, jak widać miała je w przyczepie kradnąc gaz. w końcu otworzyła skrzynkę i wyciągnęła butlę - mam! - powiedziała dumnie.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°64
Re: przyczepa evie
esther miała delikatne zgrabne paluszki służące do skręcania papierosów xd
- to lepsze niż zastanawianie się, czy leży w szpitalu - odpowiedziała również bez przejęcia, ale jednak w środku miała takie rozterki. na zewnątrz wytworzyła się w niej gruba skorupa. musiała zaakceptować, że kolejne święta spędza sama. może jednak zgadały się zaraz na jakieś wspólne świąteczne pijaństwo, jak już esther pomogła eve zanieść butlę do jej przyczepy.
- to lepsze niż zastanawianie się, czy leży w szpitalu - odpowiedziała również bez przejęcia, ale jednak w środku miała takie rozterki. na zewnątrz wytworzyła się w niej gruba skorupa. musiała zaakceptować, że kolejne święta spędza sama. może jednak zgadały się zaraz na jakieś wspólne świąteczne pijaństwo, jak już esther pomogła eve zanieść butlę do jej przyczepy.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°65
Re: przyczepa evie
mogły się zgadać, ale w joga studio bo tam było cieplej niż u eve w przyczepie xd
- hudson may
- St Albans-diler28
- Post n°66
Re: przyczepa evie
siedzial niedaleko I palil fajke. przygladal sie matce przez okno zamiast do niej pojsc xd
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°67
Re: przyczepa evie
eve wracała z pracy i dostrzegła hudsona. podeszła i zabrała mu fajkę, którą sie zaciągnęła - szpiegujesz? - wiedziała, że ich matka jest trudna. nie dziwiła się, że nie chciał z nią gadać. ona sama miała trudne i skomplikowane relacje rodzinne xd
- hudson may
- St Albans-diler28
- Post n°68
Re: przyczepa evie
zaskoczyla go swoja obecnoscia. - nie skradaj sie tak - opieprzyl ja na dzien dobry. wkurzyl sie na siebie, ze tak sie zagapil na matke, ze nie zauwazyl nadchodzacej eve. ostatnio byl bardziej wrazliwy xd musi popracowac nad tym zeby miec oczy dookola glowy.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°69
Re: przyczepa evie
- jesteś jakiś drażliwy - zaśmiała się. nie wiedziała, że miał powody w sumie xd - przeskrobałeś coś i dlatego tak się wkurzasz? - wiedziała czym się zajmował, ale może jeszcze coś nowego odwalił - ostatnio jest w miarę spokojna, jeśli to cię interesuje - może brała regularnie leki xd
- hudson may
- St Albans-diler28
- Post n°70
Re: przyczepa evie
- bardzo zabawne - nie zaprzeczyl czy cos przeskrobal. to dobrze - to byly dobre wiesci. - ale nie obchodzi mnie to - udawal, ze nie interesuje go matka pomimo tego, ze przychodzi do niej zeby sie na nia gapic.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°71
Re: przyczepa evie
- do twarzy ci z tym permanentnym wkurwem - szturchnęła go lekko - jasne, przychodzisz tutaj dlatego, że wcaaaale cię to nie obchodzi - tak samo robiła esther. wiedziała, że byli miękiszonami i tak xd po co to ukrywali xd
- hudson may
- St Albans-diler28
- Post n°72
Re: przyczepa evie
spojrzal na nia z niezadowolona mina, ale nie skomentowal tego. - nie masz czegos pozytecznego do roboty? - nie chcial z nia rozmawiac o matce. wyciagnal kolejnego papierosa I odpalil go. nie mogl sie przyznac bo nie chcial wyjsc na mieczaka przejmujacego sie mamusia xd
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°73
Re: przyczepa evie
posłała mu buziaczka w powietrzu widząc jego niezadowolona minę. nie zrażała się jego humorkami bo już nie raz je widziała - stoisz przy mojej przyczepie i zaganiasz mnie do roboty? - zaśmiała się - jesteś zbyt zuchwały i za dużo palisz - skomentowała. mogła mu zwinąć paczkę xd
- hudson may
- St Albans-diler28
- Post n°74
Re: przyczepa evie
- ty za duzo sie wtracasz - wypuscil na nia dym. musi pilnowac swoich fajek xd nie chcial juz rozmawiac, a skoro upewnil sie, ze z matka wszystko ok to poszedl.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°75
Re: przyczepa evie
a tą panoramą były porozstawiane przyczepy tworzące swoistą osadę. co niektóre światła były zapalone, ale wyglądało to o tej porze bardziej jak miasto duchów - po prostu wracaj do siebie! - ponaglała go zdenerwowana - poradze sobie tutaj sama - oczywiście nie mogła wprost przyznać że tuta żyła!
|
|