valentino
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°1
valentino
First topic message reminder :
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°76
Re: valentino
nauczyl sie, ze z nia nie mozna dyskutowac tylko robic rzeczy po kryjomu xd
zasmial sie z jej entuzjazmu, ale zlapal ja w pasie I zaczal sie kolysac. - nie ma muzyki - zauwazyl. lubil tanczyc wiec w sumie mu to nie przeszkadzalo.
zasmial sie z jej entuzjazmu, ale zlapal ja w pasie I zaczal sie kolysac. - nie ma muzyki - zauwazyl. lubil tanczyc wiec w sumie mu to nie przeszkadzalo.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°77
Re: valentino
jak widać, to działało xd
dorotka nie skumała się, że nie ma muzyki, bo w jej bajce w głowie już ptaszki i zwierzęta leśne przybyły, żeby odśpiewać romantyczną piosenkę o rodzącej się miłości.
dlatego nie przeszkadzało jej, że nie ma muzyki i po prostu od razu zabrała się do działania i go pocałowała. wszystko odbywało się na zasadzie "szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu" xd
dorotka nie skumała się, że nie ma muzyki, bo w jej bajce w głowie już ptaszki i zwierzęta leśne przybyły, żeby odśpiewać romantyczną piosenkę o rodzącej się miłości.
dlatego nie przeszkadzało jej, że nie ma muzyki i po prostu od razu zabrała się do działania i go pocałowała. wszystko odbywało się na zasadzie "szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu" xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°78
Re: valentino
inaczej by zwariowal xd
haha wyobrazalam sobie, ze to sie wlasnie dzialo w glowie dorotki.
nie spodziewal sie, ze do tego dojdzie. ale nie narzekal xd za bardzo skupil sie na jacku I nie chodzil na randki bo nikt mu nie dorownywal. ale skoro teraz zdazyla sie okazja na cos wiecej to czemu nie korzystac? zanim faktycznie dojda do tego, ze to bez sensu xd odwzajemnil pocalunek I zsunal dlonie na jej tylek. zaryzykowal xd
haha wyobrazalam sobie, ze to sie wlasnie dzialo w glowie dorotki.
nie spodziewal sie, ze do tego dojdzie. ale nie narzekal xd za bardzo skupil sie na jacku I nie chodzil na randki bo nikt mu nie dorownywal. ale skoro teraz zdazyla sie okazja na cos wiecej to czemu nie korzystac? zanim faktycznie dojda do tego, ze to bez sensu xd odwzajemnil pocalunek I zsunal dlonie na jej tylek. zaryzykowal xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°79
Re: valentino
dorotka też nie spodziewała się, ze to do tego dojdzie, ale ona w tej chwili właśnie to wydawało jej się tym, czego najbardziej na świecie pragnie. jasne, za kilka dni jej przejdzie, ale teraz to był najwspanialszy i najwłaściwszy moment.
skoro jego ręce wylądowały na jej tyłku, to ona też już nie musiała się powstrzymywać i zaczęła macać jego klatę. od razu ściągnęła z niego marynarkę. i tak narzekał, że będzie za gorąco...
skoro jego ręce wylądowały na jej tyłku, to ona też już nie musiała się powstrzymywać i zaczęła macać jego klatę. od razu ściągnęła z niego marynarkę. i tak narzekał, że będzie za gorąco...
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°80
Re: valentino
nie protestowala, ze pozwolil sobie za duzo I sama zaczela go rozbierac wiec czul sie zachecony do dalszego dzialania. sciagnal jej sukienke, nie odrywajac sie od niej. pozbyli sie jego spodni I kiedy byli w samej bieliznie zaczal ja kierowac w strone lozka. zawisnal nad nia kiedy sie wygodnie polozyla I zaczal ustani zjezdzac w dol do jej piersi. dawno nie mial okazji ulozyc twarzy w cyckach xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°81
Re: valentino
mógł korzystać do woli z cycków dorotki xd seks był pewnie trochę dziwny, bo tyle czasu się przyjaźnili, ale dorothy już sobie wmawiała, że to true love i początek czegoś wspaniałego. nie poszli na imprezę, bo została na przytulaskach xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°82
Re: valentino
dla valentino za to bylo za dziwnie zeby chcial to powtarzac xd wolal zostac przy przyjazni.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°83
Re: valentino
mieli iść na jarmark, ale jack ślęczal trochę nad swoimi obowiązkami! rozłożył stanowisko na łóżku valentino, ale finalnie mu się przysnęło z jakąś teczką na klatce piersiowej i laptopem obok.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°84
Re: valentino
byl zawiedziony, ze zostali w domu, ale wykorzystal ten czas na gotowanie kolacji. skoro jack i tak byl zajety! wrocil do pokoju sprawdzic jak mu idzie. usmiechnal sie lekko na widok spiacego jacka i podszedl zeby odlozyc jeo rzeczy na bok. ucalowal jego czolo gdy przykrywal go kocykiem.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°85
Re: valentino
jaki opiekuńczy xd
jack nie miał mocnego snu więc kiedy tylko valentino zaczął go opatulać to od razu się przebudził - chyba potrzebuje więcej kawy - zaśmiał się. miał jeszcze dużo pracy przed sobą. lekko się podniósł i zerknął na zegarek - przegapiliśmy jarmark - westchnął i już był sam na siebie zły.
jack nie miał mocnego snu więc kiedy tylko valentino zaczął go opatulać to od razu się przebudził - chyba potrzebuje więcej kawy - zaśmiał się. miał jeszcze dużo pracy przed sobą. lekko się podniósł i zerknął na zegarek - przegapiliśmy jarmark - westchnął i już był sam na siebie zły.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°86
Re: valentino
musial sie zaopiekowac swoim chlopakiem xd
- albo osmiu godzin snu - powiedzial z rozbawieniem. usiadl sie obok niego na lozku. - mozemy isc w inny dzien - bylo mu troche smutno bo sie napalil, no ale trudno!
- albo osmiu godzin snu - powiedzial z rozbawieniem. usiadl sie obok niego na lozku. - mozemy isc w inny dzien - bylo mu troche smutno bo sie napalil, no ale trudno!
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°87
Re: valentino
zachowywali się jak parka, choć nawet nie określili czym jest ich relacja xd
- może w przyszłym życiu - zaśmiał się, bo nie pamiętał kiedy ostatnio tyle spał - jutro? - obiecał i podniósł się na łóżku. przysunął dłoń do dłoni valentino - obiecuję - zaraz jednak wyniuchał jakieś jedzenie - gotujesz dla mnie bo mnie lubisz czy jest ci mnie żal? - zaśmiał się. uznał, że to dla niego!
- może w przyszłym życiu - zaśmiał się, bo nie pamiętał kiedy ostatnio tyle spał - jutro? - obiecał i podniósł się na łóżku. przysunął dłoń do dłoni valentino - obiecuję - zaraz jednak wyniuchał jakieś jedzenie - gotujesz dla mnie bo mnie lubisz czy jest ci mnie żal? - zaśmiał się. uznał, że to dla niego!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°88
Re: valentino
valentino czekal az jack go poprosi o chodzenie xd pewnie sie nie doczeka!
pokrecil glowa z rozbawieniem. tez mial okresy kiedy malo spal, ale uwazal, ze to wazne! potrzebowal swojego beaty sleep. - jutro bedziesz mial mniej pracy? - przestal wierzyc, ze uda im sie dotrzec na jarmark. - trzymam cie za slowo - skoro obiecal to bedzie ekstra zawiedziony jesli sie nie uda! - hmm.. troche to i to - zazartowal.
pokrecil glowa z rozbawieniem. tez mial okresy kiedy malo spal, ale uwazal, ze to wazne! potrzebowal swojego beaty sleep. - jutro bedziesz mial mniej pracy? - przestal wierzyc, ze uda im sie dotrzec na jarmark. - trzymam cie za slowo - skoro obiecal to bedzie ekstra zawiedziony jesli sie nie uda! - hmm.. troche to i to - zazartowal.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°89
Re: valentino
jack nie wiedział jak to sie robi jak podrywa się chłopaka, to valentino powinien wyjść z inicjatywą!
był wiecznie zapracowany, nie wiedział co to beauty sleep, może valuś go nauczy xd - zrobię tak żeby mieć mniej - co oznaczało, że dziś się nie wyspi, ale chciał się poświęcić i pójść z nim na jarmark. nie żeby był super fanem świąt, ale lubił ten okres. nie lubił tylko tego jak wracał do domu na święta bo było zbyt tradycyjnie i zbyt konserwatywnie - liczyłem jednak że to pierwsze - udał zawiedzioną minkę i wstał - co ugotowałeś? - zaczął zaglądać po garach. on sam pewnie niewiele gotował i zazwyczaj stołował się na mieście.
był wiecznie zapracowany, nie wiedział co to beauty sleep, może valuś go nauczy xd - zrobię tak żeby mieć mniej - co oznaczało, że dziś się nie wyspi, ale chciał się poświęcić i pójść z nim na jarmark. nie żeby był super fanem świąt, ale lubił ten okres. nie lubił tylko tego jak wracał do domu na święta bo było zbyt tradycyjnie i zbyt konserwatywnie - liczyłem jednak że to pierwsze - udał zawiedzioną minkę i wstał - co ugotowałeś? - zaczął zaglądać po garach. on sam pewnie niewiele gotował i zazwyczaj stołował się na mieście.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°90
Re: valentino
kiedy wychodzil jack freakowal!
musi czesciej nocowac to valentino go zmusi xd - dobrze - pokiwal glowa. po dzisiaj sie nie bedzie napalal, ze plan wypali. - byloby to pierwsze gdybys sie nie przepracowywal. ostatnio troche schudles - chwycil go za kolano. - zeberka barbecue - poszedl za nim. valentino mu zacznie gotowac domowe obiadki. dbal o to co jadl i jackowi tez sie to moze przyda.
musi czesciej nocowac to valentino go zmusi xd - dobrze - pokiwal glowa. po dzisiaj sie nie bedzie napalal, ze plan wypali. - byloby to pierwsze gdybys sie nie przepracowywal. ostatnio troche schudles - chwycil go za kolano. - zeberka barbecue - poszedl za nim. valentino mu zacznie gotowac domowe obiadki. dbal o to co jadl i jackowi tez sie to moze przyda.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°91
Re: valentino
teraz był bardziej odważny!
może tak będzie, kto wie! jack chciał sie postarać i jutro faktycznie pojawić się na jarmarku, nie chciał go zawieść - na prawdę? - zdziwił się, bo nie zauważył żeby schudł - nie mam takich mięśni jak ty - pochwalił go bo sam był chuderlakiem - ale bez przesady - zaśmiał się - pachnie doskonale - pochwalił go i zaczął wyciągać talerze i sztućce żeby przyczynić się jakoś do kolacji - w piątek jadę do londynu - napomknął że zniknie na kilka dni do rodziny!
może tak będzie, kto wie! jack chciał sie postarać i jutro faktycznie pojawić się na jarmarku, nie chciał go zawieść - na prawdę? - zdziwił się, bo nie zauważył żeby schudł - nie mam takich mięśni jak ty - pochwalił go bo sam był chuderlakiem - ale bez przesady - zaśmiał się - pachnie doskonale - pochwalił go i zaczął wyciągać talerze i sztućce żeby przyczynić się jakoś do kolacji - w piątek jadę do londynu - napomknął że zniknie na kilka dni do rodziny!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°92
Re: valentino
doceni jesli jack dotrzyma slowa! - albo schudles albo wyprales sweter w zlej temperaturze i sie rozciagnal - zauwazal drobiazgi wiec to mu nie umknelo. usmiechnal sie zadowolony z pochwal jacka. - cieszysz sie, ze zobaczysz sie z rodzina? - zaczal nakladac jedzenie.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°93
Re: valentino
słodziak na awku!
- sugerujesz że odkąd wyprowadziłem sie na studia źle robię pranie? poważne oskarżenie - obracał wszystko w żart, bo nie chciał rozmawiać o jego stanie prowadzenia się. znał doskonale prawdę, ale sie oszukiwał xd - trochę - choć tak mówił to jego mina wyrażała zupełnie co innego.
- sugerujesz że odkąd wyprowadziłem sie na studia źle robię pranie? poważne oskarżenie - obracał wszystko w żart, bo nie chciał rozmawiać o jego stanie prowadzenia się. znał doskonale prawdę, ale sie oszukiwał xd - trochę - choć tak mówił to jego mina wyrażała zupełnie co innego.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°94
Re: valentino
hehe!
- mowie to co widze - droczyl sie z nim. bedzie teraz pilnowal tego czy jack naprawde chudnie ze stresu i przepracowania. martwil sie o niego! - to mnie nie przekonalo - widzial jego mine. - denerwujesz sie? - podszedl do niego i objal go w pasie.
- mowie to co widze - droczyl sie z nim. bedzie teraz pilnowal tego czy jack naprawde chudnie ze stresu i przepracowania. martwil sie o niego! - to mnie nie przekonalo - widzial jego mine. - denerwujesz sie? - podszedl do niego i objal go w pasie.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°95
Re: valentino
- nic mi nie jest - zapewnił go choć pewnie skończy jak charlie w drugim sezonie heartstoppera, bez spoilerów xd - nie - zaśmiał się, choć tak na prawdę się denerwował. znowu zaczną się pytania kiedy przyprowadzi jakąś dziewczynę itp - po prostu nie mogę się już doczekać kiedy wrócę tu - przyznał i zaraz go pocałował żeby skończyli temat, a potem faktycznie zjedli i jack wrócił do domu żeby nadgonić robote i móc jutro iść na jarmark z czystym sumieniem!
|
|