studio jogi

bóg dramek chciał żeby miał szczęście. eve akurat korzystała z dostępu do ciepłej wody i brała prysznic zostając sama na obiekcie więc słysząc pukanie opatuliła się ręcznikiem i stanęła na przeciwko przeszklonych drzwi więc mateo mógł ją zobaczyć w całej okazałości. podeszła powoli i uchyliła lekko drzwi wiedząc że to mateo - mamy zamknięte - myślała, że szukał polly xd

mateo przyszedł tu specjalnie, żeby ją zobaczyć i aż wydał z siebie zduszony jęk, kiedy zobaczył ją w ręczniku i - przede wszystkim! - w mokrych włosach. od razu poczuł, że mu coś twardnieje w spodniach. jeszcze działało xd
- wiem. przyszedłem do ciebie - oznajmił z zaskakującą stanowczością i pewnością siebie i naparł na drzwi, żeby otworzyć je szerzej. nie odrywał od niej wzroku.

dostał kombo, czyli mokra eve z mokrymi włosami. bóg dramek tak chciał xd dobrze, że wszystko mu działało jednak. to był test hehe.
ta stanowczość ją zaskoczyła, szczególnie że ostatnio był dość chłodny w stosunku do niej - do mnie? - zdziwiła się i uniosła brew. była nieugięta - ostatnimi czasy nie chciałeś mieć ze mną nic wspólnego - przypomniała mu.

ona była nieugięta, a on patrzył jej na usta i myślał tylko o jednym. miał ochotę ją poinformować, że "nie przyszedłem tu rozmawiać", bo zdecydowanie za dużo gadała jak na to, co jemu chodziło po głowie. nie miał czasu na gadanie, w każdej chwili mafia mogła go dopaść, a on chciał wykorzystać swoje ostatnie chwile na ziemi xd 
- wpuść mnie - to nie była prośba, tylko rozkaz.

eve normalnie też miała na niego ochote, ale ostatnio ją tak zniechęcił że nie miała jakichkolwiek oczekiwań. mateo się śpieszyło, a eve grała na czas będąc zdziwioną jego obecnością przed drzwiami. patrzyła na niego trzymając dość pewnie drzwi, nie uciekała wzrokiem tylko badała jego twarz. w końcu westchnęła i uchyliła je żeby mógł wejść - i tak zaraz wychodzę - taki miała plan. nie wiedziała dlaczego go wpuściła, ale i tak postanowiła się dalej zbierac.

soundtrack do posta xd
jeszcze bardziej się nakręcał, kiedy utrzymywali kontakt wzrokowy. a kiedy go wpuściła, od razu pewnym krokiem (nagle potrafił stawiać pewne kroki jak mu zależało xd) wszedł do środka i popchnął drzwi, żeby się zamknęły. złapał eve za ramię, żeby ją zatrzymać i przyciągnął do siebie. bez słowa ostrzeżenia zaczął ją całować tak namiętnie, jakby naprawdę jutra miało nie być.

odpaliłam żeby poczuć vibe xd
eve nie wiedziała czego się spodziewać. jasne to mogła być jedna z opcji jednak nie była przekonana że nagle mateo będzie chciał mieć z nią cokolwiek wspólnego. jak tylko drzwi się zamknęły i słysząc ten dźwięk odwróciła głowę tylko po to żeby mateo mógł ja namiętnie pocałować to był moment że chciała go odepchnąć, jednak pojawił się też moment w którym chciała go nagle całować przypominając sobie jak dobre to było jakiś czas temu. nie wiedziała co to oznacza, ale wiedziała że to ją kręci dlatego oderwała się od niego na chwilę patrząc zaskoczonym wzrokiem, ale zaraz potem znowu go pocałowała.

był przygotowany na to, że eve może go odepchnąć, ale miał nadzieję, że jego domysły są poprawne i że napięcie między nimi nigdy nie uleciało i że będzie chciała tego tak samo jak on. to, że spojrzała na niego, a potem znowu zaczęła całować, tylko upewniło go w tym przekonaniu i tak mocno nakręciło, że już ściągał z niej koszulkę i napierał na nią ciałem. dobrze, że mógł się utrzymać na nogach!

mógł z niej co najwyżej ściągnąć ręcznik, a nie koszulkę gdyż wyszła spod prysznica hehe. ale tak, mógł go zdjąć i podziwiać jej ciało. nie wstydziła się tego! w tym swoich przekutych sutków, bo ta modelka takowe ma xd mógł ją rozbierać, a ona jego za to na pewno zaciągnęła go do sali zajęć gdzie nie było przeszklonych okien i gdzie jednak nikt nie mógł ich podejrzeć. zdążyła już zrzucić z niego płaszcz i koszulkę widząc jaki jest napalony. i tak miał przewagę skoro miała ręcznik tylko na sobie! mogli to zrobić w sali wypełnionej zen, szkoda że ani on ani ona nie mieli zenu w swoich głowach xd

zapomniałam już xd tym bardziej ściągał z niej pospiesznie ręcznik, skoro jej nagie ciało było tak blisko na wyciągnięcie ręki. pamiętam o jej sutkach xd mateo pierwszy raz miał okazję podziwiać jej ciało i cycki i jego zafascynowana mina wskazywała na to, że mu się podobało... ale przede wszystkim był na nią totalnie napalony i nie mógł utrzymywać rąk ani ust przy sobie. ułożył się na macie na podłodze w sali zen, żeby to ona go ujeżdżała, bo to była najlepsza pozycja dla jego nóg. rozpinał swoje spodnie, ale rozpraszał się nagą eve i dłonie powędrowały na jej ciało, żeby mógł rozkoszować się każdym skrawkiem jej.

o ręczniku nie pamiętałaś, ale o sutkach już tak hehe. pamięć wybiórcza xd
dla niej to też było ważne przeżycie, skoro pierwszy raz spoglądał na jej ciało. taki freddie już był pod wrażeniem i to wystarczyło, ale z drugiej strony z mateo jednak łączyło ją więcej niż ze słodziakiem freddiem xd
nie miała nic przeciwko temu że się ułożył na macie, lubiła mieć inicjatywę i to też zrobiła bo zaraz zsunęła mu spodnie. wiedziała że był napalony bo to co miał w bokserkach wskazywało jednoznacznie xd na pewno zdawała sobie sprawę że będzie musiała mu dopomóc w paru kwestiach tutaj dlatego kiedy zsunęła mu bokserki wiedziała że będzie musiała przejąć inicjatywę i to zrobiła bo zaraz go ujeżdżała. on mógł potrzebować pomocy, ale ona doskonale wiedziała co robić.

pamięć złotej rybki xd
dla niego to było ważne przeżycie z kilku powodów. po pierwsze, to był jego pierwszy seks od czasu wypadku... i może ostatni przed zamordowaniem przez mafię xd a poza tym eve podobała mu się już od dawna, ale nigdy nie dotarli do tego etapu. poprzedni rok zupełnie zmarnowali przez humorki mateo, więc skumulowało się w nich całe pożądanie, które w końcu wybuchło... dosłownie, bo mateo na tym poziomie napalenia i braku seksu od miesięcy dość szybko skończył i próbował teraz złapać oddech, nadal nie mogąc oderwać wzroku od jej nagiego ciała. musiał się nacieszyć póki mógł.

hehe
strach przed mafią to największy bodziec xd dla eve też to było ważne, skoro mateo tak pewni podszedł do tego to uznała, że coś w ich relacji się zmieniło. nie wiedziała, że to tylko strach przed śmiercią. prawda była taka że od dawna byli na siebie napaleni więc w takiej sytuacji aż żal nie skorzystać. żal na tyle, że skoro mateo szybko skończył to eve musiała się dostosować, ups xd padła obok niego na macie bez większej zadyszki, ale jednak. zerkała na niego nie wiedząc co powiedziec, nie przygotowała się do tej sytuacji - będę musiała znowu wziąć prysznic - zauważyła, nie mogła taka zziajana wrócić do domu, a raczej przyczepy.

zrobił sobie rachunek sumienia, co chciałby zrobić przed śmiercią i stwierdził, że nie może schodzić z tego świata bez doświadczenia seksu z eve xd w ich relacji zdecydowanie się coś zmieniło, ale mateo nadal trwał w nastawieniu, że powinien odtrącać eve. wtedy robił to z wstydu przez swoją niepełnosprawność, a teraz chciał ją chronić przed swoją rodziną i wszystkimi skutkami. na razie jednak nie myślał o tym wszystkim i rozkoszował się chwilą. tylko eve nie skorzystała za bardzo xd też nie miał przemyślanego ciągu dalszego i konwersacji. dostał to, po co przyszedł xd uśmiechnął się pod nosem po jej słowach.
- jeszcze nie - poprosił, łapiąc ją za ramię, tak jakby chciała już mu się wymknąć, a on chciał ją zatrzymać. może planował rundę drugą, podczas której będzie mógł się nią odpowiednio zająć xd

hahaha, najważniejsze doświadczenie przed śmiercią. wiadomo!
eve cały czas myślała, że robił to dlatego ze nie był pewny tego kim ona jest. każdy miał inne powody i klasycznie nie dogadali się przez co pomimo próby ochrony przez mateo ona i tak brnęła w towarzystwo które nie do końca mogło mu się podobać, a które jej odpowiadało przez kompleksy dotyczące jej statusu materialnego.
eve nie skorzystała, ale z drugiej strony prędzej czy później chciała go rozebrać więc dostała to czego chciała? możliwe! chciała sie już podnieść, ale ją zatrzymał. spojrzała na niego z tajemniczym uśmiechem - dlaczego? - ona też nie przemyślała tego co po, ale zdecydowanie nie wstydziła się tego że byli teraz obok siebie nadzy. może też liczyła na drugą rundę xd

jego podejrzenia co do jej intencji były tym, co rozpoczęło lawinę nieporozumień i niechęci, ale po tym długim czasie i tych wszystkich doświadczeniach, ten temat zszedł dla niego na dalszy plan. na pewno łatwo było ją odpychać, używając właśnie tego argumentu. wtedy nie musiał przyznawać się do własnej bezbronności i bezradności. 
- chcę jeszcze pozostać w tej chwili - przyznał się. może czuł, ze to ulotna chwila. nie chciał tylko jej przelecieć i od razu się ubrać i sobie pójść. poza tym nie miał tyle sił w nogach xd

gdyby tylko eve wiedziała, że nie o to chodziło. może wtedy nie unosiłabym się aż tak dumą! niestety nieporozumienia były wszechobecne!
zawisła nad nim - w porządku - nawet się z nim zgodziła i go pocałowała. zaraz położyła się obok, ale było dla niej trochę dziwnie skoro przespali się po prostu i nic sobie nie wyjaśnili. nie wiedziała jakimi pobudkami kieruje się mateo - po prostu chcesz drugą rundę co? - zaśmiała się w końcu przerywając ciszę. nie musiał jednak się za bardzo wysilać bo ona skupiła się na nim robiąc mu dobrze! ciekawe jak dziwnie było po tym xd w końcu musieli się ubrać i po prostu wyjść xd

każde z nich było zbyt dumne i zbyt uparte, żeby cokolwiek wyjaśnić. standard!
nie chciał nic wyjaśniać, bo wiedział, że to zepsułoby całą tą bańkę mydlaną. znowu pojawiłyby się wyrzuty i nieporozumienia, a tak to dostali niczym niezmącony wieczór. mógł teraz umierać xd

wyglądał na zestresowanego więc robiła mu relaksacyjną sesje jogi!

probowal sie relaksowac, ale nie potrafil uciszyc mysli i skupic sie na jodze. - chyba jednak wole pobiegac - mruknal i usiadl na macie. przy bieganiu przynajmniej mogl pozbyc sie troche frustracji jaka czul.

nie wiedziała jak mu pomóc, ale starała się! - nie ma tu zbyt wiele miejsca do biegania - zauważyła trafnie. mógł od ściany do ściany xd - ale możesz stanąć przy ścianie na rękach i spróbować się wyciszyć - zasugerowała - lub napić się tego - wyjęła ze swojej szafki tanią wódkę, na tyle było ją stać xd

docenial jej starania! spojrzal niechetnie na sciane, ale eve zaraz zaproponowala lepsze rozwiazanie. - to mi na pewno pomoze - podszedl do niej i chwycil butelke. nie pytal nawet czy ma cos do tego tylko otworzyl butelke i pociagnal z niej lyka.

- czyli wcale nie chciałeś robić ze mną treningu - wytknęła mu to i zaraz wzięła butelkę żeby też odrobinę się napić - coś się stalo? - zapytała widząc sfrustrowane i nerwowe zachowanie valentino. wyczuła od razu, na co dzień był o wiele bardziej wyluzowany!

- wiesz, ze lubie z toba trenowac! - nie chcial zeby sie obrazala, tym razem potrzebowal innej wersji relaksu. - zostalo mi ostatnio przypomniane, ze homofobia niestety dalej istnieje i mocno sie trzyma - zaczal sie zalic.

- powiedzmy, że dziś cię z tego rozgrzeszam - odpuściła mu winy widząc jaki był wkurzony! - och... - nie spodziewała sie takich rewelacji, myślała że nie żyją tu zacofani ludzi - ktoś ci to powiedział wprost? - nie wiedziała jakim cudem tak można było, valentino był przecież cudowny!