khai i naya
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy27
- Post n°1
khai i naya
First topic message reminder :
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°101
Re: khai i naya
doceniał to że go nie wyśmiała! mogła to zrobić, w końcu potraktował ja chamsko. miała jednak jakieś odruchy człowieczeństwa xd
uśmiechnął się blado i zerknal na nią. okazał słabość dlatego od razu wypił na raz to co miał w szklaneczce - tylko na chwilę tam usiądę - wskazał na kanapę - i zaraz przestanę zawracać ci głowę - obiecał ale jak tylko usiadł to zasnął na kanapie, chyba lubi spać u swoich byłych xd obudził się dopiero rano, khai nie miała jak się go pozbyć bo ochroniarze nie chcieli go w nocy holować! może chociaż śniadanie rano mu zrobiła xd
uśmiechnął się blado i zerknal na nią. okazał słabość dlatego od razu wypił na raz to co miał w szklaneczce - tylko na chwilę tam usiądę - wskazał na kanapę - i zaraz przestanę zawracać ci głowę - obiecał ale jak tylko usiadł to zasnął na kanapie, chyba lubi spać u swoich byłych xd obudził się dopiero rano, khai nie miała jak się go pozbyć bo ochroniarze nie chcieli go w nocy holować! może chociaż śniadanie rano mu zrobiła xd
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy27
- Post n°102
Re: khai i naya
troche jej sie go zal zrobilo wiec nie probowala go budzic xd nakarmila go zanim poszedl.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°103
Re: khai i naya
nie było go w domu więc kurier dostarczył jego książki na wykłady do khai i właśnie pukał do jej drzwi intensywnie żeby je odebrać!
- nayanadini bahari
- indiemedycynabooksmart19
- Post n°104
Re: khai i naya
siedziała nad własnymi książkami i przygotowywała się na zajęcia, żeby zgłaszać się do odpowiedzi i zaimponować wykładowcom. podeszła do drzwi nadal pogrążona w książce i podniosła wzrok, gdy już otwierała drzwi.
- och - zasłoniła się książką, zawstydzona przystojną prezencją dante.
- och - zasłoniła się książką, zawstydzona przystojną prezencją dante.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°105
Re: khai i naya
przystojną prezencją xd
zdziwił się jej widokiem, może nie zarejestrował że khai z kimś teraz mieszka - to na pewno numer 64? - wskazał na drzwi i nawet zerknął - 64 - powtórzył pod nosem - ja po książki, to znaczy po paczkę - poprawił się. z tego wszystkiego nie przedstawił się.
zdziwił się jej widokiem, może nie zarejestrował że khai z kimś teraz mieszka - to na pewno numer 64? - wskazał na drzwi i nawet zerknął - 64 - powtórzył pod nosem - ja po książki, to znaczy po paczkę - poprawił się. z tego wszystkiego nie przedstawił się.
- nayanadini bahari
- indiemedycynabooksmart19
- Post n°106
Re: khai i naya
jego pytanie tak ją zaskoczyło, że sama zapomniała adresu, więc musiała wychylić głowę i spojrzeć na numer przy drzwiach.
- 64 - powtórzyła po nim z silnym indyjskim akcentem. - przepraszam, ale khai nie ma i nie mam autoryzacji do wpuszczania nikogo - nie przekazała jej informacji o żadnej paczce ani męskich odwiedzających.
- 64 - powtórzyła po nim z silnym indyjskim akcentem. - przepraszam, ale khai nie ma i nie mam autoryzacji do wpuszczania nikogo - nie przekazała jej informacji o żadnej paczce ani męskich odwiedzających.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°107
Re: khai i naya
powinna kiedyś przypadkiem wejść do niego. mają w końcu takie same mieszkania xd
- och - zmieszał się, nie wiedział że wywoływał takie emocje i że ktoś mógł go nie wpuścić - teoretycznie nie chce wejść tylko odebrać paczkę, może być przez drzwi - wskazał na próg i granicę - potrzebuję ich do wykładów - próbował podać ważny argument.
- och - zmieszał się, nie wiedział że wywoływał takie emocje i że ktoś mógł go nie wpuścić - teoretycznie nie chce wejść tylko odebrać paczkę, może być przez drzwi - wskazał na próg i granicę - potrzebuję ich do wykładów - próbował podać ważny argument.
- nayanadini bahari
- indiemedycynabooksmart19
- Post n°108
Re: khai i naya
może tak się zdarzyć, jak się zaczyta w książce i nie będzie patrzeć, gdzie idzie.
odwróciła się, żeby spojrzeć w głąb mieszkania.
- nie ma tu żadnej paczki - oznajmiła. khai potem będzie musiała latać do dante i go przepraszać. jej wina, że automatycznie odebrała paczkę dla sąsiada i zapomniała poinformować młodą, że jakiś nieszkodliwy rudy może przyjść. - ja też właśnie przygotowuje się do wykładów - pochwaliła się i pokazała okładkę książki o anatomii człowieka.
odwróciła się, żeby spojrzeć w głąb mieszkania.
- nie ma tu żadnej paczki - oznajmiła. khai potem będzie musiała latać do dante i go przepraszać. jej wina, że automatycznie odebrała paczkę dla sąsiada i zapomniała poinformować młodą, że jakiś nieszkodliwy rudy może przyjść. - ja też właśnie przygotowuje się do wykładów - pochwaliła się i pokazała okładkę książki o anatomii człowieka.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°109
Re: khai i naya
kolejna gra xd
- kurier dzwonił do mnie i mówił, że została odebrana - oczywiście powiedział, że jakaś hinduska odebrała ale nie chciał wyjść na racist! - może gdzieś tam jest? - wskazał w głąb mieszkania - hm - przyjrzał się książce - niech zgadnę, medycyna? - zażartował, choć wiadomo że każda hinduska wybierała ambitny kierunek hehe.
- kurier dzwonił do mnie i mówił, że została odebrana - oczywiście powiedział, że jakaś hinduska odebrała ale nie chciał wyjść na racist! - może gdzieś tam jest? - wskazał w głąb mieszkania - hm - przyjrzał się książce - niech zgadnę, medycyna? - zażartował, choć wiadomo że każda hinduska wybierała ambitny kierunek hehe.
- nayanadini bahari
- indiemedycynabooksmart19
- Post n°110
Re: khai i naya
- ja jej nie odbierałam. znasz khai? to ona jest właścicielką tego mieszkania - zaczęła mu tlumaczyć, może nie kumał. albo nie rozróżniał ich xd zerknęła znowu do tyłu, ale nie ruszyła się. - nie widziałam jej - tak naprawdę nie chciała odchodzić od drzwi, na wypadek gdyby okazało się, że rudy jest złodziejem i chce ją rozproszyć, żeby samemu wbić do mieszkania. rozmawiała z nim dalej, bo był uroczy, ale musiała zachować ostrożność. - skąd wiedziałeś? - zajarała się, że zgadł. mhm, okładka wcale jej nie zdradziła.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°111
Re: khai i naya
- no jasne, że znam, to moja sąsiadka - wskazał na drzwi naprzeciwko - jestem dante i mieszkam pod 65 - wyjaśnił i nawet się przedstawił. nikt wcześniej nigdy nie wziął go za złodzieja więc nie wiedział, że może takie skrajne emocje wywoływać! - wykładam chemię analityczną dla studentów medycyny - co oznaczało, że spotkają się prędzej czy później - ale i tak nawet na moich zajęciach wkurwają anatomię - chociaż jego zdaniem nie miał nudnych zajęć!
- nayanadini bahari
- indiemedycynabooksmart19
- Post n°112
Re: khai i naya
źrenice jej się rozszerzyły, gdy wszystko wyjaśnił. niby taka inteligentna, a dopiero teraz poskładała wszystkie informacje do kupy. oszołomił ją swoim urokiem xd
- trzeba było mówić tak od razu! miło mi cię poznac, jestem nayanadini, kuzynka khai. mieszkam z nią pod 64 - przedstawiła się w pełni i wyciągnęła dłoń, by ją uścisnąć i nawiązać kontakt dotykowy z dante. - ja na pewno będę słuchać na twoich wykładach - dlatego, że była przykładną studentką, a nie dlatego, że nie będzie mogła oderwać od niego wzroku.
- trzeba było mówić tak od razu! miło mi cię poznac, jestem nayanadini, kuzynka khai. mieszkam z nią pod 64 - przedstawiła się w pełni i wyciągnęła dłoń, by ją uścisnąć i nawiązać kontakt dotykowy z dante. - ja na pewno będę słuchać na twoich wykładach - dlatego, że była przykładną studentką, a nie dlatego, że nie będzie mogła oderwać od niego wzroku.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°113
Re: khai i naya
rudym urokiem xd
- bardzo mi miło nayandini - oczywiście powiedział to jakaś koślawo, ale starał się. uścisnął jej dłoń nie wiedząc co to może dla niej znaczyć i nawet się uśmiechnął - a ja będę cię obserwować - narobił jej w żartach nadziei i będzie na wykładach szukać jego wzroku. namówił ją na szukanie paczki skoro zdobył jej zaufanie i mógł wieczorem studiować książki!
- bardzo mi miło nayandini - oczywiście powiedział to jakaś koślawo, ale starał się. uścisnął jej dłoń nie wiedząc co to może dla niej znaczyć i nawet się uśmiechnął - a ja będę cię obserwować - narobił jej w żartach nadziei i będzie na wykładach szukać jego wzroku. namówił ją na szukanie paczki skoro zdobył jej zaufanie i mógł wieczorem studiować książki!
- nayanadini bahari
- indiemedycynabooksmart19
- Post n°114
Re: khai i naya
wypytała potem khai o dante. oczywiście po to, by wiedzieć, czy może ufać sąsiadom!
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°115
Re: khai i naya
khai miała jego zapasowy klucz więc pukał do niej nerwowo bo swój już gdzieś zgubił, pewnie koza mu zjadła jak ratował leah xd
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy27
- Post n°116
Re: khai i naya
dobrze, ze mial zapasowy xd
zmywala akurat naczynia i z poczatku nie uslyszala pukania. - juz ide! - zawolala do drzwi kiedy ktos sie dobijal. odlozyla talerz i chwycila recznik, po drodze wycierajac rece. - cos sie stalo? - zmartwila sie na widok miny dante.
zmywala akurat naczynia i z poczatku nie uslyszala pukania. - juz ide! - zawolala do drzwi kiedy ktos sie dobijal. odlozyla talerz i chwycila recznik, po drodze wycierajac rece. - cos sie stalo? - zmartwila sie na widok miny dante.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°117
Re: khai i naya
khai była odpowiedzialna więc to jej powierzył klucz. dobrze, że naya o tym nie wiedziała xd może by się włamywała i wąchała jego koszule xd
- moja ulubiona sąsiadko! - od razu się na nią rzucił z przytulasem, była jego bohaterką - tak jakoś, znowu... zgubiłem klucz - zaśmiał się niezręcznie.
- moja ulubiona sąsiadko! - od razu się na nią rzucił z przytulasem, była jego bohaterką - tak jakoś, znowu... zgubiłem klucz - zaśmiał się niezręcznie.
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy27
- Post n°118
Re: khai i naya
trzymala klucz w bezpiecznym miejscu zeby nikt sie do niego nie dostal xd
- moj ulubiony sasiedzie.. - powiedziala z rozbawieniem i odwzajemnila uscisk. naya moglaby pozazdroscic xd - moze powinienes go nosic na sznurku na szyi - zazartowala.
- moj ulubiony sasiedzie.. - powiedziala z rozbawieniem i odwzajemnila uscisk. naya moglaby pozazdroscic xd - moze powinienes go nosic na sznurku na szyi - zazartowala.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°119
Re: khai i naya
w tym mieście nie ma czegoś takiego jak bezpieczne miejsce xd
mogłaby pozazdrości, ale siedziała na uczelni! - to samo powiedzieli mi jak trzeci raz zgubiłem okulary - czyli był pierdołą. oczywiście coś ładnie pachniało z jej mieszkania - co pichciłaś? - dopytał, może był głodny i liczył na porcję xd
mogłaby pozazdrości, ale siedziała na uczelni! - to samo powiedzieli mi jak trzeci raz zgubiłem okulary - czyli był pierdołą. oczywiście coś ładnie pachniało z jej mieszkania - co pichciłaś? - dopytał, może był głodny i liczył na porcję xd
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy27
- Post n°120
Re: khai i naya
ups xd
- moze cos w tym jest - zasmiala sie. wyjela zapasowy klucz z szafki w korytarzu, po czym mu go podala. - sajgonki, masz ochote? - standardowo narobila tyle jedzenia, ze mogl nawet zjesc dwie porcje.
- moze cos w tym jest - zasmiala sie. wyjela zapasowy klucz z szafki w korytarzu, po czym mu go podala. - sajgonki, masz ochote? - standardowo narobila tyle jedzenia, ze mogl nawet zjesc dwie porcje.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°121
Re: khai i naya
- bohaterka! - pochwalił ją znowu i wsadził klucz do kieszeni kurtki, zapinanej na zamek żeby nie było! - tylko się poczęstuję - powiedział nieśmiało i skromnie, a prawda była taka że zjadł przynajmniej dwie porcje i potem poszedł dopiero do domu. dobrze miał z tą sąsiadką!
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°122
Re: khai i naya
uznaję, że nasze postacie żyją w świecie, w którym kate zachorowała!
george oczywiście wiedział o tym co się dzieje z mamusią od dłuższego czasu, ale nikt nie traktował tego aż tak serio do momentu oficjalnego ogłoszenia. czuł się dziwnie, annie miała dziś jakieś ważne zajęcia, alb tworzyła muzykę i nie chciał jej przeszkadzać więc dotarł tutaj. lekko podpity dobijał się do drzwi swojej eks wiedząc że na pewno go zrozumie i pocieszy xd
george oczywiście wiedział o tym co się dzieje z mamusią od dłuższego czasu, ale nikt nie traktował tego aż tak serio do momentu oficjalnego ogłoszenia. czuł się dziwnie, annie miała dziś jakieś ważne zajęcia, alb tworzyła muzykę i nie chciał jej przeszkadzać więc dotarł tutaj. lekko podpity dobijał się do drzwi swojej eks wiedząc że na pewno go zrozumie i pocieszy xd
- khai parekh
- Londyntroche menadzerujefake happy27
- Post n°123
Re: khai i naya
przygotowywala wszystko do rodzinnego obiadku z naya. od czasu do czasu musiala organizowac bonding time zeby nie naskarzyla na nia, ze sie nia nie opiekuje jak powinna xd - otworze - zawolala do nayi I ruszyla w strone drzwi. - George? to nie najlepszy moment - nie ucieszyla sie zbytnio na jego widok I nie otworzyla szerzej drzwi. cos tam slyszala o sytuacji jego matki I wspolczula mu, ale przy nayi nie mogla z nim spedzac czasu bez zapowiedzi.
- nayanadini bahari
- indiemedycynabooksmart19
- Post n°124
Re: khai i naya
ciekawe tylko, czy zapraszała na te obiadki swojego męża, bo naya już i tak dostrzegała dziury w tej calej sytuacji. chyba że kobiety sukcesu po prostu mieszkają niezależnie i radzą sobie same!
zainteresowała się, kto przyszedł (myślała, że kuzyn, a może liczyła na dante?), ale szczęka jej opadła, gdy dostrzegła znajomą twarz. podeszła nieco bliżej, żeby się przyjrzeć i upewnić, czy to on.
- w progu stoi książę george - szepnęła mało dyskretnie do khai, bo jej umysł nie mógł tego przetworzyć.
zainteresowała się, kto przyszedł (myślała, że kuzyn, a może liczyła na dante?), ale szczęka jej opadła, gdy dostrzegła znajomą twarz. podeszła nieco bliżej, żeby się przyjrzeć i upewnić, czy to on.
- w progu stoi książę george - szepnęła mało dyskretnie do khai, bo jej umysł nie mógł tego przetworzyć.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°125
Re: khai i naya
na pewno była dobra wymówka żeby nie zapraszać mężusia xd a zapraszać księcia na przykład, to wszystko śmierdziało!
jedyna lecącą na rudego była na naya, tylko ona go oczekiwała xd
pewnie naya słyszała o tym, że byli kiedyś razem, ale była za mała i mogła mieć tylko o tym wyobrażenia jakieś! - pamiętam cię ze zdjęć - wskazał na młodą i zaśmiał się - potrzebuję cię - mruknął cicho do khai robiąc minę zbitego psa, ale rojalsowego zbitego psa.
jedyna lecącą na rudego była na naya, tylko ona go oczekiwała xd
pewnie naya słyszała o tym, że byli kiedyś razem, ale była za mała i mogła mieć tylko o tym wyobrażenia jakieś! - pamiętam cię ze zdjęć - wskazał na młodą i zaśmiał się - potrzebuję cię - mruknął cicho do khai robiąc minę zbitego psa, ale rojalsowego zbitego psa.
|
|