queen's head

summer jak zawsze coś namieszała, a potem nie pamiętała xd
- nie może, zgadza się - pokiwała głową, ale zaraz jej się przypomniało - nie pisz też do rosie, od czasu kiedy wyruchała oscara nie gadamy za bardzo - teraz mogło jej się przypomnieć o oscarze hehe - kolejne piwko? - wskazała na puste kufle. chciała kupować żeby móc pić bezalkoholowe.

summer i rosie pasują do siebie, dwie mącicielki xd lepiej jej się żyło jak nie pamiętała xd 
- eeej! nie możesz zmniejszać naszego kręgu znajomych przez to, że ty masz z kimś spiny - archie'go mogła odpuścić, ale rosie już nie xd faktycznie przypomniało jej się coś o oscarze, ale nie pamiętała szczegółów. - musicie się pogodzić, tak jak my jak przespałam się z archie'm - machnęła ręką beztrosko. nic dziwnego, że vicky chciała zrobić rundę po piwko xd na co summer oczywiście się zgodziła, a potem skrzyknęły znajomych na pub quiz, którego i tak nie wygrali ups.

mogła skrzyknąć znajomych, ale vicky i tak uparła się żeby nie zapraszała rosie xd nie zdążyła jej wytłumaczyć o co poszło bo zaraz zrobiło się głośno. summer nie chciała słuchać jej rozterek, będzie musiała pogadać z kimś innym xd

spotkał oscara na uczelni i namówił żeby zerwał się z ostatniego wykładu i poszedł z nim na piwo. dobry wykładowca xd

szkoda, że nie był jego wykładowcą, byłoby łatwiej xd
- widzę, że znudziło ci się już nauczanie - nabijał się z niego.

oscar był za mało ambitny na architekturę, nie był wizjonerem jak patrick xd
- nie prawda, po prostu się relaksuje - wyjaśnił rozbawiony i zaczął sobie skręcać fajkę, którą miał zamiar wkrótce wypalić - ty też nie wyglądałeś na chętnego do zostania na zajęciach - wytknął mu.

dziwne, że oscar nie studiował jakieś elektroniki czy robotyki, żeby grzebać w sprzętach. może się nie dostał xd
- bo masz dość studentów i biurokracji - dokończył za niego. - to prawda, przydałaby mi się przerwa, na przykład półtora roku - zaśmiał się i napił się piwka. nagle potrafił żartować ze swojej śpiączki. za długo żył we wkurwieniu xd

nie dostał się i poszedł na cokolwiek. i tak był leserem xd
- nawet nie wiesz ile trzeba wypełnić dokumentów po tym jak nie zaliczysz komuś kolokwium - był sumienny i faktycznie nie zaliczał jak ktoś nie ogarniał, ale nie uważał się za ostrego wykładowcę - zawsze możesz wziąć dziekankę jeśli potrzebujesz jeszcze odpoczynku - też żartował. pewnie nie mógłby wtedy mieszkać w akademiku ups.

chyba nawet się zaangażował, skoro kontynuował ten kierunek, zamiast zupełnie odpuścić po wszystkich swoich życiowych perturbacjach.
- studentom też nie podoba się jak nie zaliczą kolokwium, a może już o tym zapomniałes? - zaśmiał się. chociaż patty takie cudowne dziecko architektury, że na pewno zawsze wszystko zdawał hehe. - więc możesz zaliczać wszystkich - dokończył myśl. - no, a przynajmniej tych co ładniejszych - dodał z rozbawieniem, kiedy zorientował się w dwuznaczności swojej wypowiedzi. - to niegłupi pomysł, poprzednią przerwę przegapiłem - zauważył. on się obudził po imprezie i dowiedział, że musi nadganiać kilkanaście miesięcy, więc miał duzo roboty xd

już nic innego mu nie pozostało, dobrze że darcy mu teraz pomagała xd
- nie zapomniałem - nie tak dawno kończył studia. nie był takim dziadem jak thomas czy alec - ale nie byłem aż takim matołkiem - dodał. jasne, patty człowiek sukcesu, może zrobi karierę w hollywood? - nie jestem zainteresowany w ten sposób moimi studentami lub studentkami - wiadomo, miał jednego studenta na którego miał ochotę - ale mogę tobie przedstawić kilka niezwykłych studentek z mojego wydziału - zaśmiał się. nie wiadomo czy te bardziej inteligentne czy głupie chciałby przedstawiać - jak tak dalej pójdzie to będziesz najstarszy w akademiku i będziesz tylko narzekał na hałas zza ściany - on pewnie już prawie tak miał xd

patrick by się zdziwił, widząc oscara z darcy xd
- oj, mógłbyś dać im trochę luzu. matołki też chcą skończyć studia - ciekawe, czy mowił o sobie haha. byłoby miło, jakby i nad nim wykładowcy się litowali. patrick jest na dobrej drodze do kariery w hollywood xd - serio? ani jednym? nie wierzę ci - oparł się na krzesełku i skrzyżował ręce, wbijając wzrok w patricka. próbował wyciągnąć coś z jego wyrazu twarzy. oscar wyobrazał sobie nauczanie mniej więcej jako mirę kuszącą arnolda xd - spoko, możesz pisać im mój numer na sprawdzonych pracach - zaproponował. to by wyglądało, jakby patrick je podrywał xd - co najwyżej inni mogą narzekać, że jestem najgłośniej - bo puszczał najgłośniej muzę, a nie uprawiał głośny seks jak mięśniak z sex lives of college girls. ewentualnie głośno kłócili się z flynnem xd

zapytałby od razu czy jest dziewczyną nejta xd
- to powinni konczyć coś mniej wymagającego - uważał architekturę za ważną dziedzine i nie chciał żeby potem jakiś przygłup postawił budynek który się zawali xd - nie o to chodzi w tej pracy - zapewnił, że nie ma zainteresowania akurat w tych studentach - po prostu wpadnij kiedyś po moich zajęciach to przedstawię ci kilka dziewczyn - na pewno nie będzie zostawił numeru, jeszcze go o jakieś nagabywanie posądzą. za bardzo mu zależało na pracy - najgłośniej? - nie wierzył mu więc spojrzał podejrzliwie - ciekawe co na to twój współlokator - pewnie nie wiedział nawet z kim mieszka. nie doszli do tego xd

przynajmniej miałby jasne informacje.
- ale z ciebie pan poważny - nadal uważał, że patrick powinien trochę odpuścić studentom. - jak tam sobie chcesz - nie wierzył mu nadal (ostatnio nikt nie wierzy patrickowi xd). jego zdaniem patrick mógłby wykorzystywać to, że jest młody i że studentki na pewno na niego lecą. - spoko, możesz założyć koło studenckie "dziewczyn dla oscara" - planował. będą się z nim ruchać dla lepszej oceny xd - mamy układ i jestem w pokoju wtedy, kiedy go nie ma - mruknął i zasłonił się piwem. nie chciał wchodzić w tłumaczenie, skąd taki układ.

a potem darcy by myślała, że nejt to rozpowiada xd
- siedzę tutaj z kumplem, którego namówiłem na urwanie się z zajęć, na prawdę jestem poważny? - on uważał, że właśnie jest wyluzowany! nikt nie wierzy w niewinność patty'ego, a tak na prawdę był praktycznie niewinny! patrick raczej nie wyrywał lasek, ani kolesi nałogowo, ale potrafił czasem zakręcić się na seks bez zobowiązań. nie był predatorem jak eden lub ludwig (annie spała z obojgiem xd) - za dużo wymagasz, mogę cię po prostu zapoznać - niech on potem odwala robotę - czyli nie wchodzicie sobie w drogę? całkiem dobry układ - zaraz podał mu fajkę bo skręcił też jedną dla niego.

ups!
- gdybym był na twoim kierunku, to kazałbyś mi siedzieć na zajęciach i jeszcze dorzuciłbyś mi więcej zadań - stwierdził. patrick był architektonicznym snobem i po prostu nie szanował oscarowej oceanografii xd - okej, ale potem nie bądź zły, że wypadniesz przy mnie na sztywniaka i będą mnie bardziej lubić - zaśmiał się. ciekawe, czy planował opowiadać studentkom patricka żenujące historie na jego temat i psuć mu reputację xd - mhm, świetny układ, a w tajemnicy spotykam się z jego kuzynką - powiedział to takim tonem jakby żartował i przejął fajkę.

- no jasne i dodatkowe kolokwia - żartował albo straszył. dobrze, że oscar został na oceanografii. może patrick myślał, że to wymyślony kierunek xd - wcale nie jesteś aż tak rozrywkowy jak myślisz - bo wcale nie był tak zabawowy jak anderson chociażby. wydawało mu się, że jest taką dusza towarzystwa bo uciekał na imprezy żeby za dużo nie myśleć - jeśli masz zamiar ją poderwać to zrób to w tajemnicy przed nim, wydaje mi się że może się wkurzyć - nie znał się bo nie miał takich akcji, ale w sumie przeleciał zoe i nate też czuł się dziwnie z tego powodu, a w sumie traktowali się trochę jak rodzine xd

- kurde, a już chciałem się przenosić, bo myślałem, że mnie przepuścisz po znajomości - stwierdził z rozbawieniem. nie opłacało się mieć znajomego wykładowcy, jeśli nie miał takich benefitów. - jestem bardziej rozrywkowy od ciebie - wypiął klatę. to ugodziło jego ego. musiał się uważać za rozrywkowego, bo jeśli nie miał imprez, to faktycznie wychodziło na to, że nie miał nic więcej do zaoferowania. - nawet nie wiesz jak bardzo - zaśmiał się nawet sam do siebie. patrick dawał złote rady, nie znając sytuacji. oscar nie zamierzał podrywać reginy, ale i tak musiał się z nią widywać w tajemnicy, żeby nie wkurzać flynna. myślę, że było dziwnie, bo nate też przeleciał zoe xd oscar zresztą też hehe.

- dobrze, że cię uprzedziłem - żartował w najlepsze. jakby musiał uczyć oscara to by się załamał. zbyt duży konflikt interesów. dobrze, że nie miał bliskich znajomych na kierunku.
- musiałeś to powiedzieć na głos żeby się w tym utwierdzić co? - uśmiechnął się, specjalnie wzbudzał w nim wątpliwości. z patrickiem nie ma prostych odpowiedzi - ale wyobrażam sobie - włożył papierosa w usta i wskazał żeby wyszli na zewnątrz. zapomniałam, że oscar tez obracał zoe. faktycznie patologia. wypili jeszcze parę piwek i patty wrócił do mamusi, wiadomo.

był umówiony z philipem, ale ten się spóźniał. zamiast tego spotkał roxy, której stawiał kolejne szoty i ją bajerował xd

przyszedł spóźniony i od razu wbił pomiędzy nich. ludzka tarcza xd
- pomyliłeś lore'ów - poinformował liama. zabrał roxy szota z ręki i od razu go wypił.

dobrze sie bawila dopoki zjawil sie brat. - hej! - byla niezadowolona kiedy ukradl jej alkohol. - Liam doszedl do wniosku, ze to wlasnie ja jestem lepszym lore'm - zazartowala I wyszczerzyla sie do chlopaka.

gdyby philip tylko wiedział co liam myśli o roxy i co chciałby z nią zrobić xd
- chciałem zadowolić obu lore'ów - spojrzał na roxy zdziwiony że jest z tego samego rodu. nawet jeśli kiedyś philip mu nadmienił to nie ogarnął bo british english był dla niego czasami nie zrozumiały xd albo był zbyt zjarany lub pijany ups!
- tobie też mogę postawic jak tak bardzo chcesz - szastał kasą więc już machał do barmana z prośbą o kolejne szoty xd

mógł się domyślać po tym, co roxy gadała na temat liama i po tym, na ile znał swojego kolegę xd
- jeśli chcesz uderzać do którejś z moich sióstr, to mogę dać ci numer do will - burknął. wiedział, że will go zjedzie xd przy okazji by się irytowała, że ktoś do niej pisze. win win. - nie masz klasówki z matmy, na którą powinnaś się uczyc? - odgonił siostrę.

nakrecala liama bo podobalo jej sie, ze Philip chcial ja chronic xd
- will jest lesbijka - odpowiedziala od razu zeby nie probowal nawet do niej pisac. - stu procentowa - dodala gdyby mial watpliwosci albo myslal, ze moze to zmienic. - wiem, ze sie o mnie troszczysz, ale nie musisz sie martwic o to - usmiechnela sie uroczo.

haha, a liam głupi myślał że będzie się chciała ruchać xd
- no weź - rozłożył ręce na wieść o tym że will jest lesbijką i to stu procentową! philip podkładał mu świnie - dobrze sie bawimy z roxy, lepiej żeby bawiła się ze mną albo z nami aniżeli z takimi kolesiami - wskazał na jakiś robiacych burde wieśniaków.