First topic message reminder :
antoinette nie miała czasu się nawet przebrać i jechać do siebie, więc prosto od andrew przyjechała pod kino. musiała się jakoś ogarnąć w ciągu trwania jazdy, ale niespecjalnie jej to wyszło. mimo to była casiraghi, księżniczką monako. dlatego świetnie odgrywała wiecznie zrelaksowaną, pogodną dziewczynę, a jednocześnie niesamowicie wychowaną i tak dalej. przy wejściu dostrzegła już stojącego tam micka. dlatego szybko złapała torbę i kiedy szofer jej otworzył drzwi wyszła z nich. nawet nie podziękowała facetowi, ale za to żaliła mu się przez drogę na andrew, wiec powinien zrozumieć. podeszła do micka i położyła mu rękę na ramieniu. - o rety! wybacz, musiałam coś załatwić. długo czekasz? - zagryzła wargę.
antoinette nie miała czasu się nawet przebrać i jechać do siebie, więc prosto od andrew przyjechała pod kino. musiała się jakoś ogarnąć w ciągu trwania jazdy, ale niespecjalnie jej to wyszło. mimo to była casiraghi, księżniczką monako. dlatego świetnie odgrywała wiecznie zrelaksowaną, pogodną dziewczynę, a jednocześnie niesamowicie wychowaną i tak dalej. przy wejściu dostrzegła już stojącego tam micka. dlatego szybko złapała torbę i kiedy szofer jej otworzył drzwi wyszła z nich. nawet nie podziękowała facetowi, ale za to żaliła mu się przez drogę na andrew, wiec powinien zrozumieć. podeszła do micka i położyła mu rękę na ramieniu. - o rety! wybacz, musiałam coś załatwić. długo czekasz? - zagryzła wargę.