antoinette & tim

    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 8:49 pm

    Lenny pewnie wziął taksówkę, bo był trochę roztrzęsiony przez tego Willa, więc nie chciał prowadzić. Zapukał do drzwi, rozglądając się dookoła, zastanawiajac się, czy będzie mógł dzisiaj wyhaczyć współlokatora Antoinette i wypytać go o to, czy może nie jest gejem, by móc spać spokojnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 8:55 pm

    niestety antoinette była tutaj sama. tim miał wprowadzić się jutro, albo w ogóle kiedyś tam dopiero. zajęta była wypakowywaniem swoich rzeczy z kartonów i tak dalej. w ten sposób chciała zapomnieć o tym, co zrobiła clementine. już załatwiła jej odpowiednią nauczkę. poszła do drzwi i spojrzała na niego jakoś dziwnie. ani była zadowolona, ani szczególnie zła. - wejdź. hej. - odsunęła się od drzwi i przepuściła go. w mieszkaniu panował nieład, ale to niebawem się zmieni.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 8:58 pm

    - Hej, Antoinette - nachylił się nad nią, by pocałować ją w usta na przywitanie, ściągając przy tym swoją kurtkę, którą odwiesił gdzieś w przedpokoju. Rozejrzał się dookoła i posłał jej niepewny uśmiech. - Mam nadzieję, że jeszcze się załapię na wycieczkę po mieszkaniu? Zapowiada się całkiem nieźle - stwierdził, biorąc Antoinette za łapkę, bo czuł się teraz winny tego, że ta mogła stracić życie z rąk Willa! Może trochę to wszystko wyolbrzymiał, ale zamieszało mu się z tego wszystkiego w głowie.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 9:02 pm

    stanęła w miejscu i przytuliła się do niego. - nie chciałam cię martwić, lenny - szepnęła mu na uszko. bo naprawdę nie chciała by się o tym dowiedział. sama uważała to za coś nieszczególnie godnego uwagi. w ogóle nie chciała już rozmawiać z lennim o willu, ale najwyraźniej nie dała rady. - oooch! - westchnęła odsuwając od niego i zaśmiała się. - mam nadzieję, że nie dziś? jest lekki bałagan. ale kupiłam szampana. - zerknęła w jego oczy. nie była pewna, czy jest w ogóle cokolwiek oblewać.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 9:07 pm

    - Nic się nie stało. Dobrze, że mi powiedziałaś, Antoinette - westchnął w jej włoski, całując czoło dziewczyny, przytulając ją do siebie najmocniej jak mógł. Bał się co prawda, że jak będzie ją tak ściskał to ten jej syfilis przeskoczy na niego, ale chyba nic się nie stało. - Jasne, nie musi to być dzisiaj - machnął ręką, odsuwając się od niej. - Szampan brzmi świetnie. Nie idziesz jutro do szkoły? - Spytał, groźnie marszcząc czoło, chociaż jak dla niego to Antoinette mogłaby cały czas nie chodzić do szkoły.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 9:11 pm

    - sam sobie zrobisz wycieczkę jak nie będziesz mógł zasnąć. - bo nie była pewna, jak tam z wygodą materaca. i tak zamierzała go wymienić. - w takim razie zaraz go przyniosę. usiądź... - rozejrzała się po salonie w kórym stali. - gdziekolwiek dasz radę. - zachichotała gładząc jeszcze jego przedramię i podreptała do kuchni po szampana oraz jakieś ciasto na paterze, które kupiła uciekając od clementine tak na osłodę życia. zamierzała zjeść je całe a później zwrócić. ale skoro lenny jej pomoże to nie będzie aż tak źel. - szkoły? nie... chyba, że sama mam zabić clementine. - zmarszczyła nos i opadła obok niego. - otwórz, bo ja nie umiem... tylko tak byś nie zbił żadnej z lamp, okej? nie są jeszcze ubezpieczone. - ścisnęła jego udo z lekkim uśmiechem.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 9:16 pm

    Lenny rozsiadł się pewnie na dywanie, albo na czymś takim, bo był jak zwierzę i mógł w sumie siedzieć gdziekolwiek. Gdy jej nie było, rozejrzał się dookoła, uznając, że zamiast szukać współlokatora mogła się go spytać, czy nie chciałby się do niej wprowadzić, bo nie miałby nic przeciwko, bo to mieszkanie było o niebo lepsze od jego własnego. Podrapał się za uchem, by potem wziąć od niej szampana. - Chcesz mnie utuczyć? Myślalem, że powinienem o siebie bardziej zadbać przed naszym wyjazdem - zaśmiał się, chwilę siłując się z butelka, ale udało mu się ją odkorkować i obyło się bez strat w szkle, więc rozlał im do kieliszków tego szampana, chyba, że Antoinette wolała z gwinta.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 9:19 pm

    nie, nie. przyniosła również kieliszki. pewnie wyjęte prosto z kartonika, błyszczące się jak jej kolczyki w uszach z prawdziwymi diamentami, a jakże. - owszem, chcę. - zaśmiała się do niego i pocałowała w usta. - nie będzie się żadna dziewczyna oglądała za twoim bladym ciałem. - pogłaskała go po policzku i złapała za kieliszek. - dziękuję, że ze mną jesteś, lenny. - zagryzła wargę. - tutaj w tej chwili i w ogóle. nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła. wypijmy za to mieszkanie, ale głównie za nas. i naszą wspólną przyszłość. - chciała by im się powiodła. nie chciała go zawieść, ale bardziej nie chciała by to on zawiódł ją. a ostatnio coraz więcej było takich ludzi na jej drodze.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 9:23 pm

    - Hej, może powinienem wybrać się kilka razy na solarium? Przybrązowiłbym sobie tyłek i wszyscy mieliby mnie za seksownego serfera - zamachał do niej brwiami, by potem się roześmiać i pogłaskać ją po policzku, odwzajemniając jej pocałunek. - Za naszą przyszłość - wymruczał, unosząc swój kieliszek, którym się z nią stuknął, by potem upić łyk szampana, obejmując Antoinette ramieniem, a ja zw!
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 9:28 pm

    - zabraniam ci! - powiedziała szybko. nie chciała by był seksownym surferem! miał być tak brzydki jak jest teraz. ona pewnie widziała w nim jakąś piękność. ale skoro nie był typowym przystojniakiem, nie musiała martwić się o to, ze dziewczyny się za nim oglądają. tym bardziej, że też nie ubierał się jakoś wybitnie dobrze, więc nie było widać tak na pierwszy rzut oka jego bogactwa. a wiedziała jakim to było wabikiem na innych, mniej zamożnych ludzi. piła tego szampana zerkając w jego oczy. odstawiła po chwili kieliszek i wtuliła się w jego bok. żałowała, że nie mogą porządnie ochrzcić tego mieszkania, skoro ma cholerną kiłę. dlatego też cicho westchnęła i wsunęła mu łapkę pod koszulkę. - wiesz, ze cię kocham, prawda? - zapytała dla pewności.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 9:59 pm

    - No dobra, dobra.. Przez ciebie staję się paskudnym pantoflarzem - stwierdził, wzdychając ciężko, a potem cmoknął ją w nos. Nie przeszkadzało mu to, wręcz przeciwnie, lubił gdy kobieta miała nad nim kontrolą, bo sam był ciotą! Albo to z jakiegoś innego, tajemniczego powodu. Odstawił swojego szampana, a raczej kieliszek po nim, bo już całego swojego wypił, i nachylił się do Antoinett, by oprzeć czółko o jej czółko. - Wiem. A ty wiesz, że ja cię kocham? Głupie pytanie... Musisz wiedzieć! - Zaśmiał się, a potem złożył na jej ustach super długi pocałunek, mając nadzieję, że jakoś on jej wynagrodzi to, ile czasu się nie kochali.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 10:04 pm

    - nie przesadzaj, kochanie - przewróciła oczami z szerokim uśmiechem. nie potrzebowała żadnej clementine ani alishy. starczy jej lenny. oby nie zamierzała go jakoś osaczy sobą i nie dopuszczać do innych ludzi. biedny lenny. odwzajemniła jego pocałunek, który jednak nie trwał wiecznie jakby sobie tego życzyła. - może wiem, a może nie.... - mruknęła rozbawiona i znowu sie napiła szampana. zawsze wpływał na nią rozweselająco. był w tej kwestii niezawodny! i mogłaby go pić nawet na śniadanie, przez co nie czułaby się jak żałosna alkoholiczna. - wiesz, lenny? - zapytała tajemniczo się do niego uśmiechając. - słyszałam, że byłeś na rozmowie w [nazwa jakiejś super międzynarodowej korporacji, gdzie pewnie miał co najwyżej sprzątać] - zalożyła mu włosy za ucho.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 10:10 pm

    - Jeśli jeszcze tego nie wiesz to znaczy, że jestem beznadziejnym facetem, więc chyba będę musiał się bardziej postarać. Spodziewaj się, że śniadanie zostanie ci jutro dostarczone na jednorożcu obsypanym jadalnym brokatem - obiecał jej, szczerząc się, a potem dolał sobie szampana, bo ten pewnie był super drogi, więc Lenny musiał korzystać ile wlezie! - Mhm, byłem - przytaknął, marszcząc czoło, zastanawiając się, kto na niego nakablował. - Ale nie sądzę, by mnie chcieli, wiesz - wzruszył ramionami. Pewnie nie tyle miał tam sprzątać, a podawać kawę, a nie był najlepszą kawiarką, co nieco niwelowało jego plany. Gdyby natomiast wszystkim dookoła w tej firmie się chwalił, że jego ojciec kręci właśnie film z Clooneyem to zaraz by go przyjęli, całując po stopach przy okazji.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 10:14 pm

    - wolałabym, gdybyś ty się obsypał tym brokatem. tylko błagam, różowym. - powiedziała śmiertelnie poważnie, by zaraz się zaśmiać. ona pewnie już sobie wyobraziła go. sama przecież podobnie paradowała przed andrew. może nie obsypana brokatem, ale za to obwiązana wstążeczką. pamiętała ten dzień doskonale, kiedy oddała mu się po raz pierwszy. była jego prezentem urodzinowym, poza rolexem, oczywiście. zaraz ocknęła się z tych wspomnień słysząc jego wątpliwości. zmrużyła oczy. - a dlaczego nie? - zapytała przechylając główkę. - przecież jesteś wspaniały. byliby idiotami, gdyby cię nie przyjęli. - cieszyła się że lenny w ońcu zrobił coś, by nie siedzieć na tyłku i uczyć się jakiejś pokory w pracy.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 10:18 pm

    - Co wy wszyscy chcecie mnie ubierać albo obsypywać różowym kolorem? Jestem aż taki kobiecy? - Zmarszczył czoło, a potem roześmiał się i pokręcił głową. Zastanawiał się nad jej pytaniem, a potem wzruszył ramionami. - Nie wiem, chyba nie jestem taki wspaniały, moje referencje były w 90% zmyślone, a cv też trochę podkolorowane, więc nie jestem pewien, czy na żywo wydałem się im równie interesujący co wcześniej. Zresztą nieważne. Jak nie tam to zatrudnią mnie gdzieś indziej - zauważył i wsunął łapkę pod koszulkę, czy co tam miała, na pleckach, by ją tam delikatnie gładzić.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 10:24 pm

    - kto my wszyscy? - zapytała mrużąc oczy i pokręciła głową. - naturalnie, że nie jesteś. - zaprzeczyła ze stoickim spokojem i lekko się uśmiechnęła. - nieładnie tak kłamać na takie tematy. ale myślę, że skoro one były tak barwne, to pokochali cię tak jak ja ciebie, skarbie. - złapała go za dłoń. - oczywiście, ze tak! chociaż nie musisz pracować... przynajmniej nie tylko dla mnie, dobra? bo nie chciałabym byś robił cokolwiek wbrew sobie - spuściła wzrok na jego usta. - chcę byś był szczęśliwy - powiedziała poważnym tonem, bo faktycznie jej na tym zależało.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 10:28 pm

    Rozkleił się na jej słowa, a potem całował ją sto lat i poszli spać. I powiedział, że Wisdom widzi go zawsze w różowym, ale to zanim poszedł spac. pa!
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 10:31 pm

    miała ten luksus, ze mogła sobie pierwsza wybrać pokój, skoro tim jeszcze się tu nie pojawił. chyba, że szybciej już to zrobili... pewnie tak było. pierwsza noc w tym domu była dziwna. zawsze tak miała, bo bała się nowych miejsc. całe szczęście lenny był obok niej. miała w nim naprawdę niezwykłe wsparcie, znowu cieszyła się z jego obecności obok siebie. ach! jak słodko.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 9:00 pm

    Wpadł do niej zgodnie z zapowiedzią, bo pewnie się umawiali. Standardowo właśnie wracał z pracy i był piekielnie głodny więc miał zamiar skonsumować połowę zawartości lodówki siostry. A oprócz tego, że był piekielnie głodny, był również piekielnie zły ze względu na informacje, które dostał o Clementine.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 9:02 pm

    - wejdź, albert - powiedziała z udręczonym wyrazem twarzy i spuściła go do środka. pewnie w mieszkaniu panował lekki bałagan, a tima dalej nie było. tak samo jak i alberta. ona wróciła przed chwilą dopiero z monako i miała na sobie jakieś luźne rzeczy. - zrobię ci kawy, co? - kupiła nowy ekspres do kawy, który przed chwilą rozpakowała i nie mogła się nim nacieszyć.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 9:09 pm

    Więc wszedł i postawił teczkę, z którą się wiecznie nosił, i w której były dokumenty na korytarzu. A potem spojrzał na zegarek i westchnął. - Wiesz która jest godzina? Nie chcę kawy, wolę whisky, o ile masz oczywiście. - Nie zapominajmy o jego zapędach na alkoholika. - Zaklimatyzowałaś się już? - Zapytał i rozejrzał się po mieszkaniu. Dobrze, że już z nim nie mieszkała, nie miał jej przynajmniej na głowie!
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 9:15 pm

    - wiem. ale myślalam, że nie masz zamiaru zaraz się kłaść. - wzruszyła ramionami. albert był nocnym markiem, chyba, że mu się zmieniło. - nie jestem pewna... ale wino mam. - nie lubiła whisky, więc go tu nie było. pewnie timothy kiedy w końcu się wprowadzi jakoś uzupełni zapasy alkoholowe o dobrą szkocką. - jeszcze nie... ale podoba mi się tu. więc to kwestia czasu. - uśmiechnęła się do niego i stanęła na środku kuchni by złapać go za ramię. - albert? jak się czujesz? - westchnęła przełykając ślinę.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 9:20 pm

    Antoinette wyjątkowo ma ładny awek. ;d
    - Chyba dziś wcześniej się położę, miałem dziś dużo intensywnej pracy i jestem zmęczony. - Wzruszył ramionami i pewnie gdzieś tam sobie usiadł. Nie wiem czy byli w kuchni, czy w salonie, to jest mało ważne. - Więc jakbyś mogła to nalej mi tego czerwonego wina. - Wypije, co by miał lepszy sen. A ja dziś swojego piwa na lepszy sen nie wypiłam bo zapomniałam, a teraz mi się już nie chce. ;c - Ja? - Zerknął na nią zdziwiony. - W porządku. Dlaczego pytasz? - Cham, udawał że nie przywiązał do incydentu Clementine większej wagi, a tak na prawdę wkurzyło go to.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 9:23 pm

    wyjątkowo? super xd
    - biedaku - wymruczała do niego współczująco. kochała swojego braciszka nad życie i współczuła mu wyborów życiowych. poszła mu po te wino i wróciła do salonu zatem sadowiąc się obok niego. zmrużyła oczy przechylając głowę jakoś i unosząc jedną z brwi. - jesteś pewien? w związku z kolejną zdradą myślałam, ze poczujesz się nieco gorzej... ale rozumiem, ze nic was nie łączyło? - sięgnęła po swój kieliszek liczac, że albert nie da jej zjebki, że jest niepełnoletnia a chleje.
    avatar

    Gość
    Gość

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 9:30 pm

    Oczywiście, że go kochała. W końcu był jej najlepszym i najcudowniejszym braciszkiem, jakkolwiek wkurzający i nudny by nie był. Westchnął, zerknął do kieliszka i pokręcił głową. - Serio, nic mi nie jest... Nawet z nią tak na prawdę nie byłem, widać nie była godna mojego zainteresowania. Dobrze, że szybko się okazało, że jest mega zdzirą, a nie tak jak z Baśką, która ruchała się z innymi będąc ze mną w związku. - Wyjaśnił i w końcu napił się wina. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że Antoinette pije.

    Sponsored content

    antoinette & tim Empty Re: antoinette & tim

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Nie Kwi 28, 2024 11:58 pm