Chris zastanawiał się, czy Grace będzie już sama w tym pokoju! Bo po co mu spotykanie asha. Więc ubrał się ładnie, wyszykował i w ogóle. Zapukał nawet grzecznie i czekał, aż mu otworzy. Miał chęć na deser.
#5 |annie & lucy|
- Go??
- Gość
- Post n°1
#5 |annie & lucy|
First topic message reminder :
Chris zastanawiał się, czy Grace będzie już sama w tym pokoju! Bo po co mu spotykanie asha. Więc ubrał się ładnie, wyszykował i w ogóle. Zapukał nawet grzecznie i czekał, aż mu otworzy. Miał chęć na deser.
Chris zastanawiał się, czy Grace będzie już sama w tym pokoju! Bo po co mu spotykanie asha. Więc ubrał się ładnie, wyszykował i w ogóle. Zapukał nawet grzecznie i czekał, aż mu otworzy. Miał chęć na deser.
- Gość
- Gość
- Post n°51
Re: #5 |annie & lucy|
my też do końca nie wiemy o czym ma być ta drama xd. ale właściwie to tylor może sobie ubzdurać, to że kocha merc i zacząć gadać o tym jego dziecku, które usunęła, bo pewnie mu kiedyś tam powiedziała. i gdyby nie frank, to by się wszystko dobrze ułożyło xddddddd
- ciekawe czy tobie byłoby się tak łatwo przyznać to takiego czegoś! - mruknęła i podciągnęła kolana pod brodę, opierając ją na nich. nadal patrzyła na wściekłą grace.
- chyba sobie żartujesz! - prychnęła. - myślisz, że na mnie się skończyło i wierzysz w to, że on cie kocha i dla ciebie się zmieni? byłoby świetnie, ale nie sądzę, żeby na mnie się skończyło. przykro mi, ale zakochałaś się w złej osobie. i chyba zresztą jesteś tego świadoma - oparła się o ścianę.
- ciekawe czy tobie byłoby się tak łatwo przyznać to takiego czegoś! - mruknęła i podciągnęła kolana pod brodę, opierając ją na nich. nadal patrzyła na wściekłą grace.
- chyba sobie żartujesz! - prychnęła. - myślisz, że na mnie się skończyło i wierzysz w to, że on cie kocha i dla ciebie się zmieni? byłoby świetnie, ale nie sądzę, żeby na mnie się skończyło. przykro mi, ale zakochałaś się w złej osobie. i chyba zresztą jesteś tego świadoma - oparła się o ścianę.
- Go??
- Gość
- Post n°52
Re: #5 |annie & lucy|
dobra! xd tyler zawsze był wariatem xp
- jeszcze tu siedzisz! wynoś się! - warknęła na nią,, jakby zamieniła się w jakiegoś wilkołaka czy innego psowatego. pewnie poczuła się prawdziwym wilkiem. albo była maskotką tutejszej druzyny i na co dzień chodziła po szkole w łbie wilka xd
- idź już. nie chcę cię słuchać. - poszła do łazienki i rozbeczała się na kiblu ;c wiedziała to doskonale. ale nie umiała sobie tego powiedzieć tak wprost. to znaczy zawsze miała jednak ten promyczek nadziei, że kenny kocha ją i cała reszta świata dla niego się nie liczy. naiwna!
- jeszcze tu siedzisz! wynoś się! - warknęła na nią,, jakby zamieniła się w jakiegoś wilkołaka czy innego psowatego. pewnie poczuła się prawdziwym wilkiem. albo była maskotką tutejszej druzyny i na co dzień chodziła po szkole w łbie wilka xd
- idź już. nie chcę cię słuchać. - poszła do łazienki i rozbeczała się na kiblu ;c wiedziała to doskonale. ale nie umiała sobie tego powiedzieć tak wprost. to znaczy zawsze miała jednak ten promyczek nadziei, że kenny kocha ją i cała reszta świata dla niego się nie liczy. naiwna!
- Gość
- Gość
- Post n°53
Re: #5 |annie & lucy|
wstała bez słowa, ale zamiast skierować się w kierunku drzwi, poszła za nią do łazienki.
- grace, ta miłość niszczy ciebie i wszystko dookoła. otwórz w końcu oczy. i tak już wiele straciłaś przez tego dupka - powiedziała spokojnym głosem, po czym poszła sobie.
- grace, ta miłość niszczy ciebie i wszystko dookoła. otwórz w końcu oczy. i tak już wiele straciłaś przez tego dupka - powiedziała spokojnym głosem, po czym poszła sobie.
- Go??
- Gość
- Post n°54
Re: #5 |annie & lucy|
spojrzała za nią. miała rację, co jeszcze bardziej ją wkurwiło! dlatego rzuciła za nią jakimiś drogimi perfumami lucy xd ups! będzie wojna.
- Go??
- Gość
- Post n°55
Re: #5 |annie & lucy|
leżała na łóżku gapiąc się w swój telefon. nigdy wcześniej nie dostała takiej obrzydliwej wiadomości! miała obok siebie notes i zapisywała w nim, jak mogłaby powiedzieć kenny'emu, że to nie ma sensu. było jej tak smutno! ale nie mogła sobie pozwolić na łamanie serca obu chłopakom. może faktycznie to ash jest lepszym wyborem i jednak z kenny'ego powinna zrezygnować...
- Gość
- Gość
- Post n°56
Re: #5 |annie & lucy|
Wredna! Powinna wszystko zupełnie inaczej rozegrać. Powinna rozstać się z Ashem, wtedy woof woof nie miałaby powodów, żeby ją dalej szantażować i wszyscy byliby szczęśliwi. To Kenny powinien być tym raniącym, a nie ranionym. Bo popatrz, jaki teraz był słodki. Przyszedł do Grace od razu po smsie, że zobaczą się jutro w szkole. On nie mógł się doczekać i chciał zobaczyć ją już teraz! Mimo że dopiero co zobaczył ją rano. Ach, to naprawdę musiała być miłość. Zapukał do drzwi i kiedy Grace zawołała, żeby wszedł, to tak zrobił i od razu znalazł się na jej łóżku, żeby ją namiętnie pocałować.
- Nie mogłem czekać do jutra! - oznajmił.
- Nie mogłem czekać do jutra! - oznajmił.
- Go??
- Gość
- Post n°57
Re: #5 |annie & lucy|
myślała oczywiście, że to ta obrzydliwa lucy! zawsze nachodziła ją w najgorszych momentach życia i rozpoczynała swoje rytuały wypędzania szatana z duszy grace. czy coś równie dziwacznego. jak to lucy! jednak zobaczyła, że to kenny. miala ochotę zapaść się pod ziemię. swój notes wrzuciła za łóżko, żeby czasami nie zwrócił uwagi, że się do tego przygotowywała czy coś! nie pocałował jej namiętnie, bo mu się wywinęła.
- szkoda. - mruknęła siląc się na obojętny ton i wstała. ruszyła w zasadzie do drzwi, by móc je przed nim otworzyć. przecież nie mógł przebywać to zbyt długo! jeszcze by zrezygnowała z tego.
- to nie ma sensu, kenny. nie możemy być razem. przepraszam. - powiedziała i nawet brewka jej nie pykła!
- szkoda. - mruknęła siląc się na obojętny ton i wstała. ruszyła w zasadzie do drzwi, by móc je przed nim otworzyć. przecież nie mógł przebywać to zbyt długo! jeszcze by zrezygnowała z tego.
- to nie ma sensu, kenny. nie możemy być razem. przepraszam. - powiedziała i nawet brewka jej nie pykła!
- Gość
- Gość
- Post n°58
Re: #5 |annie & lucy|
Lucy za to właśnie mówi Fanny, że ona specjalnie jej uprzykrza życie i że Franklin się w niej zakocha i tak dalej. Zdziwił się, kiedy się odsunęła i była taka chłodna. Jeszcze dzisiaj rano wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Wszystko było takie idealne! Spojrzał na nią jak na największą idiotkę świata!
- Co, kurwa?! - wkurzył się! - Łazisz za mną kilka miesięcy, powtarzając jak bardzo mnie kochasz, a kiedy ja ci odpowiadam, ty stwierdzasz, że to nie ma sensu?! Jesteś jakaś upośledzona czy co?! - jak on mógł tak mówić w ogóle! Ale nic dziwnego. Przecież właśnie wyrwała mu serce i je zdeptała. Spojrzał na nią zdenerwowanym wzrokiem. - Widziałaś się z Ashem? To chodzi o niego, prawda? Kurwa! - ostatnie słowo zawołał głośno, co za szczęście, że Lucy nie było i nie słyszała takich brzydkich wyrazów! Odwrócił się i walnął pięścią w ścianę, prawie robiąc w niej dziurę na wylot!
- Co, kurwa?! - wkurzył się! - Łazisz za mną kilka miesięcy, powtarzając jak bardzo mnie kochasz, a kiedy ja ci odpowiadam, ty stwierdzasz, że to nie ma sensu?! Jesteś jakaś upośledzona czy co?! - jak on mógł tak mówić w ogóle! Ale nic dziwnego. Przecież właśnie wyrwała mu serce i je zdeptała. Spojrzał na nią zdenerwowanym wzrokiem. - Widziałaś się z Ashem? To chodzi o niego, prawda? Kurwa! - ostatnie słowo zawołał głośno, co za szczęście, że Lucy nie było i nie słyszała takich brzydkich wyrazów! Odwrócił się i walnął pięścią w ścianę, prawie robiąc w niej dziurę na wylot!
- Go??
- Gość
- Post n°59
Re: #5 |annie & lucy|
nic mu nie powiedziała. jej serce tym bardziej właśnie zostało przeżute. i to jeszcze przez tą sukę, woof woof! grace by tyle dała, za to, żeby dowiedzieć się kim jest ta zdzira! pewnie ash i dlatego na takie coś wpadł.
- wyjdź już. - udało się jej szepnąć otwierając drzwi na oścież. nie chciała by i jej coś zrobił. przymknęła oczy i czekała aż wyjdzie.
- wyjdź już. - udało się jej szepnąć otwierając drzwi na oścież. nie chciała by i jej coś zrobił. przymknęła oczy i czekała aż wyjdzie.
- Gość
- Gość
- Post n°60
Re: #5 |annie & lucy|
Też chciałam napisać, ze to Ash. A nie, przecież ja mówiłam, że to dyro!!!!!! Nie chciał, żeby Kenny był z tą Grace, bo miała na niego zły wpływ, a on miał wyjechać do college'u na jesieni! Sprytne. Zmierzył ją wzrokiem. Jej nie byłby w stanie nigdy nic zrobić. Chociaż teraz naprawdę był na nią wściekły! Zacisnął zęby i nic nie powiedział. Po prostu wyszedł. I nigdy więcej go nie widziała!
- Go??
- Gość
- Post n°61
Re: #5 |annie & lucy|
jasne. oczywiście, że się jeszcze zobaczą. ale na razie grace jęczała i wyła jak jakaś nienormalna, bo tak jej było tego wszystkiego żal. była panią hollywood niecałe dwadzieścia cztery godziny. smutne!
- Gość
- Gość
- Post n°62
Re: #5 |annie & lucy|
Przyszły tutaj, najpierw oczywiście się upewniając, że w pokoju jest pusto. Na szczęście Grace przesiadywała teraz całymi dniami u Kenny'ego, więc nie musiały się obawiać, że tu przyjdzie i zacznie im przeszkadzać. Wcześniej powiesiły plakat gdzieś na głownym holu, oczywiście dumne z siebie. Teraz mogły świętować wykonaną pracę przy ciastkach.xd
- Ciekawe, czy Franklin weźmie udział w konkursie językowym....... - jaka ona monotematyczna!
- Ciekawe, czy Franklin weźmie udział w konkursie językowym....... - jaka ona monotematyczna!
- Go??
- Gość
- Post n°63
Re: #5 |annie & lucy|
- masz jego numer telefonu? - zapytała w końcu i weszła do środka. obciągnęła rękawki od swojego sweterka i wpakowała się na jej łóżko. - gorącej czekolady mi zrób, hm? - powiedziała do niej szeroko się szczerząc. miała ochotę na coś gorącego. - franklin... dziwne imię ogółem. - stwierdziła po chwili.
- Gość
- Gość
- Post n°64
Re: #5 |annie & lucy|
- Nie, ale on ma mój numer pokoju! - oznajmiła. Nadal była przekonana, że pisał do niej listy miłosne i wsadzał przez szparę pod drzwiami, ale wredna Grace sabotowała jej szczęście i zawsze podbierała te koperty. - Jasne. - uśmiechnęła się i od razu zabrała się za przygotowywanie czekolad. - Dlaczego? Jest piękne, tak pięknie mu pasuje! - rozmarzyła się. Ona serio jest głupia. xd - Poza tym czym on się różni od twojego Franka, co? - bo specjalnie sprawdziłam, że on się z Ruby przyjaźni.
- Go??
- Gość
- Post n°65
Re: #5 |annie & lucy|
ruby jest psiapsiółą faceta lucy? o nie!
jasne! bo grace nie ma co robić tylko czytać jej korespondencję. pewnie grace sama by chciała jej podrzucić jakiegoś chłopaka, bo gdyby nie była taka niewyruchana to moze lepiej by im się współpracowało. - może tym, że "mój" nie jest moj? w ogóle dobrze, że mi przypomniałaś! kompletnie o nim zapomniałam i nie widziałam się z nim już wieki - westchnęła. i że lucy nie zna przyjaciół ruby osobiście? dziwnie. xd
jasne! bo grace nie ma co robić tylko czytać jej korespondencję. pewnie grace sama by chciała jej podrzucić jakiegoś chłopaka, bo gdyby nie była taka niewyruchana to moze lepiej by im się współpracowało. - może tym, że "mój" nie jest moj? w ogóle dobrze, że mi przypomniałaś! kompletnie o nim zapomniałam i nie widziałam się z nim już wieki - westchnęła. i że lucy nie zna przyjaciół ruby osobiście? dziwnie. xd
- Gość
- Gość
- Post n°66
Re: #5 |annie & lucy|
Nie ogarnęłaś i teraz połowa rzeczy jest bez sensu.xd
Grace nie czytała tych listów, tylko je specjalnie paliła, żeby Lucy nigdy nie dowiedziała się o ich istnieniu i nie mogła być szczęśliwa z Franklinem. Oczywiście wszystko to w wybujałej wyobraźni Lucy, dla której Grace była chyba jakąś złą wiedźmą. Smutne!
- Nic dziwnego, skoro ostatnio cały czas spędzasz z Jasperem! - odparła, ale nie z wyrzutem, wręcz przeciwnie, z szerokim uśmiechem. Cieszyła się jej szczęściem. I najdziwniejsze i tak jest to, że Lucy nie zna współlokatora Chrisa, czyli Franklina właśnie. xd
Grace nie czytała tych listów, tylko je specjalnie paliła, żeby Lucy nigdy nie dowiedziała się o ich istnieniu i nie mogła być szczęśliwa z Franklinem. Oczywiście wszystko to w wybujałej wyobraźni Lucy, dla której Grace była chyba jakąś złą wiedźmą. Smutne!
- Nic dziwnego, skoro ostatnio cały czas spędzasz z Jasperem! - odparła, ale nie z wyrzutem, wręcz przeciwnie, z szerokim uśmiechem. Cieszyła się jej szczęściem. I najdziwniejsze i tak jest to, że Lucy nie zna współlokatora Chrisa, czyli Franklina właśnie. xd
- Go??
- Gość
- Post n°67
Re: #5 |annie & lucy|
miałaś tam skasować tego smsa xd
teraz jeszcze dziwniejsze jest to, że ruby nie wie o wypadku franka ;x no nieważne! twoja wina. i lucy pewnie bała się chodzić do akademika facetów to nigdy nie była w pokoju chrisa. i pasi xd
- wcale nie! - roześmiała się głośno. ale trochę tak było. nie jej wina, że jasper tak bardzo pochłaniał jej czas. - ale co mam na to poradzić? on jest naprawdę wspaniały. gdybym go nie kochała na pewno bym namawiała cię, byś to ty z nim spróbowała. jest ideałem. - rozmarzyła się.
plus pozdro, że ruby ma zdjęcia z grace: http://26.media.tumblr.com/tumblr_m00dnqng1X1rpu4m2o1_500.jpg
teraz jeszcze dziwniejsze jest to, że ruby nie wie o wypadku franka ;x no nieważne! twoja wina. i lucy pewnie bała się chodzić do akademika facetów to nigdy nie była w pokoju chrisa. i pasi xd
- wcale nie! - roześmiała się głośno. ale trochę tak było. nie jej wina, że jasper tak bardzo pochłaniał jej czas. - ale co mam na to poradzić? on jest naprawdę wspaniały. gdybym go nie kochała na pewno bym namawiała cię, byś to ty z nim spróbowała. jest ideałem. - rozmarzyła się.
plus pozdro, że ruby ma zdjęcia z grace: http://26.media.tumblr.com/tumblr_m00dnqng1X1rpu4m2o1_500.jpg
- Gość
- Gość
- Post n°68
Re: #5 |annie & lucy|
Zaraz, nie ogarniam trochę aktualnie. xd Chociaż nie, ja nigdy nie ogarniam.
A Ruby pewnie wie i się tym nie przejęła! Albo po prostu nie załamała się tak, jak Lily. I z tym akademikiem to całkiem możliwe. Albo nie zwracała uwagi na takie nieistotne sprawy jak współlokator Chrisa, skoro było tam tyyyyyyle facetów!
- Ja z nim? Fuj! On jest idealny dla ciebie! - odparła szybko. Ruby miała szczęście, że Lucy się w nim nie podkochiwała, bo ona się w co drugim chłopaku podkochiwała! Pewnie w Kenny'm i Ashu też i dlatego tak nie lubiła Grace. - Ale i tak ci zazdrooooszczę. - wymruczała, siadając obok i podając jej wielki kubek gorącej czekolady.
A Ruby pewnie wie i się tym nie przejęła! Albo po prostu nie załamała się tak, jak Lily. I z tym akademikiem to całkiem możliwe. Albo nie zwracała uwagi na takie nieistotne sprawy jak współlokator Chrisa, skoro było tam tyyyyyyle facetów!
- Ja z nim? Fuj! On jest idealny dla ciebie! - odparła szybko. Ruby miała szczęście, że Lucy się w nim nie podkochiwała, bo ona się w co drugim chłopaku podkochiwała! Pewnie w Kenny'm i Ashu też i dlatego tak nie lubiła Grace. - Ale i tak ci zazdrooooszczę. - wymruczała, siadając obok i podając jej wielki kubek gorącej czekolady.
- Go??
- Gość
- Post n°69
Re: #5 |annie & lucy|
i w jeanie xd haha! to emily będzie miała problem, jak już do czegoś (o ile w ogóle) dojdzie. ruby zmarszczyła czoło. - fuj? - bo to chyba nie była dobra reakcja na jej faceta. wstała i poszła do niej po kubek z czekoladą. - on nie jest fuj, lucy. - mruknęła do niej gapiąc się w jej oczy. - on jest naprawdę świetny. ma wszystko na swoim miejscu i całuje najlepiej na świecie - a ona akurat miala porównanie, bo całowała się juz z kilkoma facetami. - nie tylko wargi na twarzy, jeśli wiesz, co chcę powiedzieć. - powiedziała z poważnym wyrazem twarzy.
- Gość
- Gość
- Post n°70
Re: #5 |annie & lucy|
ja juz mowilam fanny, ze przy niej to lepiej nie opowiadac o tym, jaki jasper/damon/ktokolwiek inny jest idealny, bo jeszcze lucy uwierzy i sama sie w nim zakocha, a wtedy bedzie problem!
- nie jest! po prostu ja z nim byloby fuj. za dobrze go znam. to moj najlepszy przyjaciel, ruby. - przewrocila oczami, jakby to bylo takie oczywiste, ale po dziewczynce jej pokroju raczej bym sie spodziewala, ze podkochuje sie we wszystkich swoich meskich przyjaciolach. - rubyyyy. - jeknela smutno, bo ona czula sie taka glupia i niedoswiadczona.;c
- nie jest! po prostu ja z nim byloby fuj. za dobrze go znam. to moj najlepszy przyjaciel, ruby. - przewrocila oczami, jakby to bylo takie oczywiste, ale po dziewczynce jej pokroju raczej bym sie spodziewala, ze podkochuje sie we wszystkich swoich meskich przyjaciolach. - rubyyyy. - jeknela smutno, bo ona czula sie taka glupia i niedoswiadczona.;c
- Go??
- Gość
- Post n°71
Re: #5 |annie & lucy|
- mój też! - zachichotała w końcu dmuchając na tą czekoladkę. uniosła brew i zaraz wzruszyła ramionami. - no co? mówię jak jest. wcale nie żałuję, że już to zrobiłam. wszyscy mówią, żeby czekać jak najdłużej ale to wcale nie jest prawda. seks jest świetny. uwielbiam to, co on ze mna robi. - poszła rozmarzona na łóżko. nie dość, że miała swoją ukochaną czekoladę to jeszcze była u lucy i rozmawiały o jej związku. bajer.
- Gość
- Gość
- Post n°72
Re: #5 |annie & lucy|
- eeeeeeeeeeeech, taka z ciebie szczesciara! - westchnela, nieco rozżalona i jednocześnie nieco rozmarzona, opadając do tyłu na łóżku. na szczęście odłożyła swój kubek chwilę wcześniej na szafkę, bo z jej zdolnościami mogłaby się tak położyć trzymając tę czekoladę i rozlewając całą na siebie i swoje łóżko. - to dla mnie taka totalna abstrakcja! jeszcze niedawno obie nie potrafiłyśmy sobie tego wyobrazić, a teraz ty... i fanny... - wbiła wzrok w sufit. szkoda, że lucy nie podzielała jej zdania. xd lubiła czekoladę, ruby i gadanie z nią o chłopakach, ale jakoś ostatnio strasznie dołowało ją to, że nikt jej nie chce i wciąż jest dziewicą!
- Go??
- Gość
- Post n°73
Re: #5 |annie & lucy|
- fanny z tym swoim chłopakiem też to robią? w ogóle on jest jakiś dziwny! naskarżył jasperowi, że byłam u brendona i przez to te robił mi jakieś chore wyrzuty. - prychnęła po chwili i zaśmiała się pod nosem. - oj, lucy. nie przejmuj się. przecież w końcu franklin odwzajemni twoje uczucie i będziecie razem. a jak już będziecie razem to nic nie stoi na przeszkodzie byście robili różne niegrzeczne rzeczy - zachichotała oblizując usta. - pierwszy raz był szalony. nigdy go nie zapomnę. - westchnęła nostalgicznie chyba nie rozumiejąc, że ona nie chce o tym słuchać xd
- Gość
- Gość
- Post n°74
Re: #5 |annie & lucy|
- och, przestań. poza tym wciąż uważam, że powinnaś poznać fanny lepiej! o, wiesz, co moglybyśmy zrobić? pidżama party! - klasnęła w dłonie. - my, fanny, emily, u was w pokoju. obejrzeć jakieś romansidło i pogadać o chlopakach! - wymyśliła. pewnie kiedyś często tak robiły, ale bez fanny. a teraz ruby (napisałam grace;x) pewnie spędzała noce u jaspera! - mam nadzieję! - zawołała od razu. - to znaczy... mam nadzieję, że odwzajemni moje uczucia, a nie, że będziemy robić niegrzeczne rzeczy. - oblała się rumieńcem, chociaż przy ruby to akurat nie miała czego się wstydzić. - twój z pewnością był, skoro w tym momencie zakochałaś się w jasperze! - zauważyła. taktak, jeszcze sobie wkręci, że wystarczy się przespać z jakimś chłopakiem, by się w nim z wzajemnością zakochać.
- Go??
- Gość
- Post n°75
Re: #5 |annie & lucy|
- pidżama party? z fanny? mm. no nie wiem. co prawda wydaje się być nawet miła, skoro obroniła cnotę moją - czego żałowała, bo może z brendonem byłoby lepiej... co za suka! - ale... okej. kiedy chcesz. - dala jej wolną rękę i napiła się tej czekolady. pokręciła zaraz głową. - nie zakochałam się w nim wtedy. po prostu sobie w tamtym momencie to uświadomiłam! musiałam go kochać wcześniej. nie pozwoliłabym mu na to, gdybym nie była tego pewna - a przynajmniej tak się jej wydawało.
|
|