już odkąd weszli do budynku ruby zdjęła szaliczek i tak dalej. dlatego w pokoju już była porozpinana kompletnie i wystarczyło, że zsunęła płaszczyk z ramion by zawiesić go na wieszaku. buty też zdjęła, a miała jakieś fajne martensy.
- powinni naprawić tu ogrzewanie. jest zimno! - wzdrygnęła się czując jak wiatr przedziera się przez nieszczelne okna. wskazała mu łóżko (z materacem xd), by na nim sobie usiadł.