supermarket
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
supermarket
First topic message reminder :
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°501
Re: supermarket
kylie właśnie po to tutaj przyszła. zapomniała, że wczoraj wszystko zjadła i czekała ją niemiła niespodzianka jak w domu nie znalazła niczego na co miała ochotę. wyczaiła neila więc podeszła do niego i wtuliła się w jego ramię. była w humorze na przytulaski, a nie chciała casprowi zawracać głowy i prosić go żeby specjalnie przyszedł jej potowarzyszyć. - cześć - wymruczała.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°502
Re: supermarket
- oooo - zdziwił się kiedy kylie pojawiła się znikąd i się w niego wtuliła. przetarł zmęczone oczy, bo przez myśl mu przeszło, że może jednak ma jakieś zwidy. - właśnie miałem ci to wszystko zanosić. -zaprezentował jej wszystko, co miał w rękach: lody, ogórki kiszone i karmę dla kotów. swoją drogą nie lubi kotów, a ma jednego na awku, pf!
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°503
Re: supermarket
nie miał zwid jednak bo naprawdę się do niego przytulała. może to przez to też, że się nie bzykali i inaczej musiała dostać trochę czułości. - zabrakło mi ogórków więc po nie tu przyszłam - pokazała mu słoik, który trzymała w rękach. lubiła tylko jednego kota i to pewnie jest mruczek. czy jak on tam miał według niej na imię
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°504
Re: supermarket
kylie w ogóle się z nikim nie bzykała i na pewno hormony jej buzowały i musiała oglądać latynoskie telenowele dla wyładowania napięcia xd
- lody też ci się na pewno przydadzą. nawet nie zauważysz jak przyjdzie ci na nie ochota w nocy. a wtedy będziesz już je miała w zamrażarce! - wyszczerzył się jak na awku, dumny z tego jak bardzo jest świetnym przyszłym ojcem xd ostatnio wymyśliłam wszystkie imiona kotów neila i są to fitzgerald, augustus, balthazar i humphrey.
- lody też ci się na pewno przydadzą. nawet nie zauważysz jak przyjdzie ci na nie ochota w nocy. a wtedy będziesz już je miała w zamrażarce! - wyszczerzył się jak na awku, dumny z tego jak bardzo jest świetnym przyszłym ojcem xd ostatnio wymyśliłam wszystkie imiona kotów neila i są to fitzgerald, augustus, balthazar i humphrey.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°505
Re: supermarket
pewnie tak było bo lepszego sposobu na wyładowanie emocji nie znała. a przy telenowelach mogła popłakać, pokrzyczeć i wszystko razem. - to miło, że o mnie pomyślałeś - uśmiechnęła się i pogłaskała swój brzuch. nawet zaczęło jej się podobać to że tyle osób starało się o nią dbać. chociaż tyle dobrego z tej całej ciąży.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°506
Re: supermarket
- potem nakupuję ci jeszcze całych zapasów czego byś tylko chciała, żebyście mieli wszystko kiedy mnie nie będzie. - zapewnił ją i spojrzał na jej brzuch, bo odkąd dostał zarzuty, jakoś poczuwał się do ojcostwa. zrozumiał, że dziecko jest lepsze od więzienia. w ogóle to jest dziecko-zagadka, nie wiadomo kto jest ojcem, nie wiadomo jaka płeć...
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°507
Re: supermarket
haha taki ogar, że dopiero teraz ustaliłyśmy poród. przypomniało mi się, że płeć też wypadałoby wymyślić jak casper o to zapytał kylie.. no ale trudno. najwyraźniej nie chciała jednak wiedzieć, żeby czasem bardziej się do niego nie przywiązać skoro chciała oddać. - nie będzie takiej potrzeby - odsunęła się od niego trochę. - zdecydowałam, że chcę oddać dziecko. sama sobie nie poradzę z nim, a nawet jeśli to dziecko leo to i tak będzie mi za ciężko - poinformowała go.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°508
Re: supermarket
neil w ogóle nie ogarniał, że mogliby się dowiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka albo zastanowić się nad imionami... zresztą on nawet nie wiedział czy to jego dziecko, więc wszystko było zbyt skomplikowane. wolał kupować lody i ogórki i udawać, że ogarnia.
- oooch. - wydał z siebie bliżej nieokreślony dźwięk. spojrzał na kylie. a jak on chciał oddać dziecko, to nie chciała! jak się zaczął starać, to nagle jej się odwidziało. pewnie dostrzegła, że nie nadaje się na ojca. - to przeze mnie? - spytał.
- oooch. - wydał z siebie bliżej nieokreślony dźwięk. spojrzał na kylie. a jak on chciał oddać dziecko, to nie chciała! jak się zaczął starać, to nagle jej się odwidziało. pewnie dostrzegła, że nie nadaje się na ojca. - to przeze mnie? - spytał.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°509
Re: supermarket
neil kupował jej ogórki, leo nosił torebkę, a caspar się najbardziej z nich wszystkich w to zaangażował. nie chciała oddawać jak on chciał, bo nie doszło do niej wtedy jeszcze, że to prawda i rzeczywiście będzie musiała z siebie wypchnąć żywe dziecko i się nim potem opiekować. - po prostu doszłam do wniosku, że to za dużo odpowiedzialność i nie jestem na to gotowa - zmarszczyła czoło i ułożyła dłoń na brzuchu bo ją dziecko zaczęło kopać co było dziwnym uczuciem.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°510
Re: supermarket
uświadomiła sobie to wszystko dopiero później jak wszystko zaczęło się komplikować jeszcze przed przyjściem dziecka na świat. zmarszczył czoło.
- ufff. wiesz co, muszę powiedzieć, że kamień spadł mi z serca. - odetchnął z ulgą i machnął w stronę swojego serca. - tak będzie najlepiej dla wszystkich. to dobra decyzja. - nagle zaczął się nawet niekontrolowanie uśmiechać, bo brak dziecka od razu oznaczał o wiele mniej problemów na głowie.
- ufff. wiesz co, muszę powiedzieć, że kamień spadł mi z serca. - odetchnął z ulgą i machnął w stronę swojego serca. - tak będzie najlepiej dla wszystkich. to dobra decyzja. - nagle zaczął się nawet niekontrolowanie uśmiechać, bo brak dziecka od razu oznaczał o wiele mniej problemów na głowie.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°511
Re: supermarket
wiedziała od początku, że to poważna sprawa, ale dopiero teraz zaczęło ją wszystko przerastać i uświadomiła sobie, że z dzieckiem będzie o wiele trudniej niż na przykład ze szczeniakiem. - to dobrze - uśmiechnęła się smutno. - wiem i dlatego chce je oddać - objęła się ramionami. było jej trochę przykro z jednej strony bo zawsze myślała, że będzie częścią szczęśliwej, normalnej rodzinki. a teraz nawet nie wiedziała dokładnie kto jest ojcem jej dziecka, którego sama nie chciała.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°512
Re: supermarket
- i widzisz, po co było się tym wszystkim przejmować! - zarechotał uszczęśliwiony. - narka! - wcisnął jej te lody i ogórki w ręce, ubuział ją w policzek i poleciał w podskokach do kasy, żeby kupić karmę dla kotów i poinformować je w domu jak najprędzej o najszczęśliwszym dniu swojego życia.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°513
Re: supermarket
zostawiła to wszystko bo jej się odechciało jeść i wróciła do domu, żeby się wypłakać.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°514
Re: supermarket
była super zmęczona, bo cały czas opiekowała się sophie. nie mogła już chodzić na zajęcia bo nie miała z kim jej zostawić. byla samotną mamą pełną parą i zdecydowanie było widać to na jej zmęczonej twarzy. stala przed półką z konserwami i zastanawiała się co wziąć.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°515
Re: supermarket
a madeline kupowała cały koszyk słodyczy, żeby się nażreć i wszystko wyrzygać. wrzucała do koszyka wszystko, co miała na swojej drodze, wręcz zagarniała całe półki do środka.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°516
Re: supermarket
pewnie robiła przy tym niezły hałas, który na pewno przeszkadzała nad wyraz zmęczonej carly. zwróciła głowę w stronę, z której ów hałas dochodził, ale widząc maddie jedynie się speszyła i zaczerwieniła.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°517
Re: supermarket
madeline za to nie podnosiła wzroku, bo jej ten hałas nie przeszkadzał. wręcz przeciwnie, już wyobrażała sobie jak będzie chrupała chrupki w domu przed telewizorem. mm... na tę myśl aż otworzyła jedną paczkę i zaczęła sobie wpychać chrupki do buzi. zatraciła typową dla siebie grację i wdzięk!
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°518
Re: supermarket
carly wprowadziło to w obrzydzenie. bo nikt normalny na środku sklepu nie wpychał sobie chrupek i to w takich ilościach. wyglądało to tak jakby miała zaraz zapchac sie nimi na śmierć! - maddie? - jęknęła niepewnie widząc obłęd przyjaciółki.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°519
Re: supermarket
- nie znam cię - odparła chłodno na widok carly. przyjaciółka już dla niej nie istniała i nawet nie zasługiwała na to, by madeline na nią spojrzała krzywo. po prostu się nie znały. rzuciła w nią kilkoma chrupkami i pchnęła wózek do przodu.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°520
Re: supermarket
- maddie - powtórzyła znów jej imię. robiła uniki od chrupek i ciągle za nią szła - porozmawiajmy, proszę..... - mruknęła wręcz błagalnie. brakowało jej toksycznej madeline w swoim życiu.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°521
Re: supermarket
carly była bardziej toksyczna niż madeline, bo do tej pory to zawsze carly krzywdziła przyjaciółkę! panna cruz nie potrzebowała takich toksycznych osób w swoim życiu xd szła dalej, nie obracając się i nie reagując na jęki carly. szła już prosto do kasy, żeby nie spowalniać się zbieraniem kolejnych paczek słodyczy.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°522
Re: supermarket
calry nie była toksyczna tylko szukała szczęścia! szczęście przynosiła jej sophie, maddie i seks z dylanem! - no proszę - złapała ją mocno za ramię i obróciła w swoją stronę - na prawdę, bardzo mocno cię przepraszam, za wszystko - spojrzała na nią smutnym wzrokiem.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°523
Re: supermarket
i zdradzanie tajemnic madeline cody'emu! i annie, bo annie wszystkim przynosiła szczęście!
- a co mi po twoich przeprosinach? - prychnęła. - nie rozumiesz? dla mnie nie istniejesz i już. - mówiła stanowczym tonem. jak madeline się na kogoś obrażała, to śmiertelnie. carly może spytać dylana, powie jej to samo.
- a co mi po twoich przeprosinach? - prychnęła. - nie rozumiesz? dla mnie nie istniejesz i już. - mówiła stanowczym tonem. jak madeline się na kogoś obrażała, to śmiertelnie. carly może spytać dylana, powie jej to samo.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°524
Re: supermarket
tak, annie była szcześciem każdej osoby!
- nie możesz mi tego robić! - odparła stanowczo dalej ją mocno trzymając - potrzebuje ciebie! - oznajmiła - nie możesz tego wszystkiego przekreślać ot tak! - pewnie padła na kolana z rozpaczy. oglądam evangeliona, tam wszyscy są w rozpaczy wiec carly sie wczuwała też.
- nie możesz mi tego robić! - odparła stanowczo dalej ją mocno trzymając - potrzebuje ciebie! - oznajmiła - nie możesz tego wszystkiego przekreślać ot tak! - pewnie padła na kolana z rozpaczy. oglądam evangeliona, tam wszyscy są w rozpaczy wiec carly sie wczuwała też.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°525
Re: supermarket
aww!
- trzeba było o tym pomyśleć, zanim ty mi to zrobiłaś. - podkreśliła ostatnie słowa, żeby carly wiedziała, że bardziej pokrzywdziła madeline, niż ta druga robiła to jej w tym momencie. ostatnio maddie mówiła, że chce, żeby carly błagała ją na kolanach, żeby mogła na nią splunąć xd nie splunęła, ale i tak czuła wewnętrzną satysfakcję, że carly odejdzie z niczym.
- trzeba było o tym pomyśleć, zanim ty mi to zrobiłaś. - podkreśliła ostatnie słowa, żeby carly wiedziała, że bardziej pokrzywdziła madeline, niż ta druga robiła to jej w tym momencie. ostatnio maddie mówiła, że chce, żeby carly błagała ją na kolanach, żeby mogła na nią splunąć xd nie splunęła, ale i tak czuła wewnętrzną satysfakcję, że carly odejdzie z niczym.
|
|