the dail bar

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    the dail bar - Page 7 Empty the dail bar

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:29 pm

    First topic message reminder :

    the dail bar - Page 7 Dail_outside_large
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by elsa ayers Sro Mar 04, 2015 7:17 pm

    ona to się chyba w ogóle niczym nie przejmowała coś mi się wydaje... tak jak mówiłam traktowała go zdecydowanie normalnie i jakby ktoś chciał jej ukraść torebkę, to kazałaby mu zapierdzielać na tym wózku za złodziejaszkiem, żeby ją odebrał... tak, to bardzo do niej pasuje. no tak... marzenia trzeba spełniać! a taaak! no widziałam. miałam już pisać, że nie pamiętam abym jakiegoś sorensena widziała, ale jednak. zgadza się. był. ale ten jest chyba jeszcze lepszy ; o nawet ma stylówę podobną!
    - no co ty..... nie uwierzę, że byś się za nią nie obejrzał i nie postarał się wyciągnąć z niej pewności siebie jakby ci się spodobała... - pokręciła głową i wzięła do ręki kolejny kieliszek. - wydaje mi się, że gdyby ci się spodobała to jednak chciałbyś zrobić coś, żeby poczuła się piękna a nie odstawił ją tylko dlatego, że wydaje jej się, że jest ktoś ładniejszy od niej. - zmarszczyła brwi. chyba musiała coś wypić wcześniej, bo przecież na trzeźwo nie prowadziłaby tak dziwnych rozmów z finnem....
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by finn lore Sro Mar 04, 2015 7:31 pm

    wyobraziłam to sobie! finn na pewno dopadłby złodziejaszka, bo by się tak rozpędził. dobrze, że elsa nie przejmowała się stanem finna. pewnie właśnie dlatego przy niej miał taki dobry humor i czuł się po prostu normalnie. myślałam już, że to ten sam i to przeznaczenie!
    roześmiał się na filozoficzne wywody elsy. też wychylał kolejne kieliszki.
    - zupełnie mnie nie rozumiesz. właśnie chodzi mi o to, że nieważne, czy dziewczyna jest niezwykle piękna czy może ktoś jest piękniejszy od niej. chodzi o to, że jest pewna siebie, lubi siebie i kusi mnie. - tłumaczył ze śmiechem. finn zawsze leciał tylko na odważne dziewczyny, nieśmiałki nie miały u niego szans. nawet teraz, kiedy siedział na wózku, nadal pozostawał tak samo wybredny. w końcu nadal był tak samo przystojny!
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by elsa ayers Sro Mar 04, 2015 7:40 pm

    hyhyhy. to z pewnością by było zabawne całkiem. ale elsa na pewno byłaby z niego dumna gdyby mu się udało! chociaż w sumie tak czy siak, za sam zryw byłaby z niego dumna. ogólnie to miałam pisać coś mądrego, ale skajpajuję z agą i moją mamą i one coś z nowym telefonem agi robią a ona jest tak nieogarnięta, że nawet nie wiedziała jak sobie fejsbuka w telefonie zainstalować ;o czuł się przy niej normalnie bo ona była normalna i zachowywała się jak zawsze.... także tak. nie, nie ten sam. ale fajniejszy to się liczy! przystojny jak cholera. chciałabym żeby jutro jechał hyhy.
    - to ja już kompletnie tego nie rozumiem..... wolałbyś się umówić z brzydką pewną siebie dziewczyną, niż ładną i cichą? - zapytała. - miałbyś tak do wyboru.... i nie miałbyś żadnych pośrednich opcji, nic innego zostały one dwie na ziemi, bo była apokalipsa i jebnął meteoryt, wylazły zombie, nie wiem... no i co robisz? - zapytała unosząc brew.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by finn lore Sro Mar 04, 2015 7:46 pm

    ja nie umiem grać jak skajpuję z kimś... i potrzebuję nowego telefonu... za dużo problemów mi przypomniałaś tym jednym zdaniem. xd a on jeździ regularnie czy raz go widziałaś? może to mimo wszystko przeznaczenie! podejdź i spytaj się, czy jest tobiasem sorensenem. xd
    śmiał się jeszcze bardziej. aż musiał polać i się napić, żeby odpowiedzieć na to pytanie.
    - umówiłbym się z odważną dziewczyną, nawet gdyby nie miała nogi. albo szczególnie wtedy. albo właśnie nie, bo ludzie bez nogi są zbyt mainstreamowi. - śmiał się, znowu polewał, znowu pił. spojrzał na elsę. - przestan mnie maglować, tylko lepiej pochwal się, jaka cecha ciebie najbardziej przyciąga do facetów. niech zgadnę, muszą być przystojni. - wycelował w nią palcem. już ją przejrzał, skoro była taka powierzchowna i ciągle się przy tym jednym upierała!
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by elsa ayers Sro Mar 04, 2015 7:54 pm

    mi też nie jest łatwo, bo ta wariatka jak zacznie gadać, to jest dramat, bo jest taka nieogarnięta, że smutne... jak można nie ogarniać dzisiejszych telefonów mają 30 lat?! przecież moja mama, która ma 40 teraz jej to wszystko ogarnia. widziałam go w poniedziałek i we wtorek.... i dzisiaj go nie było ;c hahahaha, no w sumie tak. to będzie super początek. z drugiej strony tacy faceci albo są gejami, albo wariatami psycholami, albo mają laski. ; o
    - och nie mówię o takich błahostkach, że nie ma nogi, chuj z nogą. jest brzydka jak noc, nie chce ci się na nią nawet patrzeć, ale jest przekonana o tym, że zajebiście wygląda... a druga... druga jest zjawiskowa, ale niepewna siebie, serio wybrałbyś tą brzydką? - skrzywiła się aż bo jakoś nie chciało się jej w to wierzyć. facet, wzrokowiec... nie mógłby tego zrobić... - oczywiście, że musi być przystojny! - przytaknęła. - musi też być dobry w łóżku, nie robić mi wyrzutów kiedy się dobrze bawię i tańczę na przykład na stole, albo obracam się za innym facetem, bo wygląda na przystojnego. - wzruszyła ramionami. - a w ogóle, to ja nie szukam faceta, o czym my mówimy. - pokręciła głową.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by finn lore Sro Mar 04, 2015 8:09 pm

    ja w sumie nie ogarniam technologii, ale z takimi rzeczami to jeszcze bym sobie poradziła. moja mama pisze smsy najwolniej na świecie, no ale nawet moja babcia sobie smskuje, więc teraz wszyscy muszą umieć robić takie rzeczy. ej, tacy faceci najpierw muszą zdobyć dziewczyny, by je mieć, więc skąd wiesz, czy pan tobias sorensen 2.0 czy nawet 3.0 nie czeka na ciebie. ja swatam karolę z księciem harry'm, więc ciebie z tym gościem hahaha.
    - ale się uparłaś. - śmiał się dalej. - i podajesz przykłady z kosmosu. cały czas mówię, że nie chodzi o urodę. nie o to, że jest przekonana, że dobrze wygląda. o to, jak się zachowuje. o to, że nie robi nic na siłę. o to, że po prostu dobrze się czuje sama ze sobą i... no dobra, musi być ładna, wygrałaś. - naburmuszył się i wychylił kieliszek nie czekając na nią, bo się obraził. - nie musisz szukać faceta, żeby cię przyciągało do jakiegoś i żeby lądować z nim w łóżku. - gadał swoje. - mówimy na przykład o tym, że mnie do ciebie ciągnie pewność siebie. i to, że tańczysz na stole. i to, że nie szukasz nikogo. - wymieniał.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by elsa ayers Sro Mar 04, 2015 8:17 pm

    moja babcia też smsuje... to jest dopiero szaleństwo. ale jak jestem u niej to każe mi odpisywać na smsy bo mówi, że o wiele szybciej to robię od niej xd a ma jeszcze klawiaturę normalną a nie takiego szalonego smartfona, więc wcale mi tak dobrze nie idzie. hahaha. zastanowię się nad tym. taki tobias 2.0 byłby zajebisty, nie przeczę.
    - wcale nie przykłady z kosmosu, ale często jest tak, że to te brzydkie dziewczyny są pewne siebie a nie te ładne. oczywiście nie mówię o sobie bo ja jestem wyjątkiem. nie dość że jestem piękna i pewna siebie to w ogóle jestem cała zajebista, no ale co poradzę. niektórzy mają w sobie wszystko. - zaśmiała się wzruszając lekko ramionami. - wiedziałam! - wystrzeliła do niego palec kiedy się przyznał, ze musi być ładna. - no tak, tak... coś w tym jest... więc pytasz mnie co mnie pociąga w facetach czy z którym facetem idę do łóżka? - uniosła brew. chociaż chyba dużej różnicy nie było, bo szła do łóżka z tymi, którzy ją pociągali, to proste...
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by finn lore Sro Mar 04, 2015 8:25 pm

    twoja babcia sobie gra, to inny poziom w ogóle. xd chyba że już przestała... to moja misja ode mnie dla ciebie! bo jak się nie postarasz, to sama przyjadę i przejadę się z tobą tym autobusem, nawet o 4 rano. w poniedziałki nie mam zajęć, to jeszcze zdążę jak porządny człowiek do domu wrócić.
    - mnie kręcą seksowne dziewczyny, które są pewne siebie i przez to są jeszcze bardziej seksowne, o. tak to można podsumować. - tłumaczył się jej, żeby nie myślała, że leci na jakieś głupie blachary, które nie mają ani rozumu, ani urody, ale myślą, że są najlepsze na świecie. - a czy to nie jedno i to samo? - spytał z rozbawieniem. - oczywiście nie miałem na myśli, że ze wszystkimi facetami chodzisz do łóżka! - przestraszył się od razu, kiedy uświadomił sobie, jak mogła to zrozumieć, bo jeszcze dostanie w twarz. chociaż wtedy byłoby na nią, bo wszyscy by ją oskarżyli o to, że bije inwalidę. chociąż do czegoś się ten wózek i specjalne traktowanie nadawało.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by elsa ayers Sro Mar 04, 2015 8:30 pm

    nieee... nie przestała... teraz na fejsbukach karmi jakieś króliczki różowe ;o nie mam pojęcia co oni widzą w tych grach, no ale niech im będzie. powinni jak cywilizowani ludzie siedzieć całymi dniami na forum xd haha, tramwaj mam 5.55 więc może byś się nawet wyspała xd a z domu wychodzę 5.10, 15 zależy jak się zbiorę.
    - no widzisz... i trzeba było tak od razu a nie, że kręcą cię po prostu pewne siebie dziewczyny. - pokręciła głową. - w sumie jednym zdaniem mógłbyś podsumować, że kręcę cię ja. - zaśmiała się, bo miała wszystko co finn lubił. i oczywiście wiedziała, że mu się podoba. komu by się nie podobała?! - no w sumie... - podrapała się po nosie i napiła. - w sensie, że ci co mnie kręcą to ci z którymi sypiam... i najważniejszą cechą takiego faceta jest jego wygląd. no i musi coś mieć w głowie, nie będę przecież siedziała z jakimiś półgłówkami... - mruknęła pod nosem, bo nie znosiła bezmózgich ludzi. po za tym ona by się chyba nie obraziła jakby jej powiedział, że sypia ze wszystkimi... pewnie by się do tego z dumą przyznała ;x
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by finn lore Sro Mar 04, 2015 8:49 pm

    też nie ogarniam tych facebookowych gier, no ale własnie, co my możemy wiedzieć, skoro na forku siedzimy. teraz puszczają jakieś pendolino, które szybko do krakowa jedzie, więc jeszcze się zdziwisz jak przyjadę.
    - myślałem, że to się rozumie samo przed się. jak długo się znamy? - śmiał się. znowu polewał, chociaż już ręka mu się omsknęła i trochę rozlał. - ale wygląd najważniejszy. czyli nie liczysz na żadne intelektualne rozmowy po. albo i lepiej przed. - śmiał się oczywiście dalej. musiał się śmiać cały czas, skoro to była okazja jedyna w swoim rodzaju, bo pierwszy raz od dawna miał taki dobry humor.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by elsa ayers Sro Mar 04, 2015 8:57 pm

    nic o tym nie możemy wiedzieć... ale nie za bardzo mi to przeszkadza xd no w sumie jakieś 6 godzin ma do krakowa jechać? do warszawy chyba jakieś 3. także szał, szał. podobno bardzo wygodny w ogóle bo kumpel jechał.
    - no już.... jakiś czas. - zaśmiała się bo sama nie pamiętała ile, ale zawsze świetnie się dogadywali jakby się znali o wiele dłużej, więc w sumie... w sumie to ją nie obchodziło ile się znają, ważne, że było fajnie. - coooo.... - mruknęła zniesmaczona i zaśmiała się. - przecież nie chcę iść do łóżka z kompletnym kretynem, co nie.... z drugiej strony z jakimś fanatykiem fizyki kwantowej też nie za bardzo, bo jeszcze podczas seksu zamiast skupić się na mnie będzie liczył jakieś opory omy czy coś tam. - machnęła ręką. - także.... musi być po prostu ogarnięty no... - wzruszyła ramionami bo nie umiała tego inaczej wytłumaczyć i napiła się.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by finn lore Sro Mar 04, 2015 9:01 pm

    widzisz! a chcialaś nas porzucić! u mnie też ktoś tam jechal do warszawy i niektóre bilety nawet nie są takie drogie.
    - czyli... podsumujmy jednym zdaniem. - zaproponował, wznosząc kieliszek. - taki facet musi być mną. - wyszczerzył się. drażnił się z nią, wcześniej sama mówiła, że on poszukuje właśnie jej, to czemu ona nie miałaby poszukiwać jego? wiadomo, nie miał nogi, to ujmowało mu seksapilu, ale z drugiej strony co kto lubi. w końcu elsa tego nie zauważała nawet.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by elsa ayers Sro Mar 04, 2015 9:06 pm

    nie chciałam, praca mnie wykończyła prawie że a teraz ogarniam już bardziej życie xd
    - tak, dokładnie. - roześmiała się, ale w sumie finn rzeczywiście był idealnym kandydatem! tak samo jak idealny był sebastian... po za tym oboje umieli się bawić a to było też nie bez znaczenia dla niej. i naprawdę nie zwracała uwagi na to, ze finn nie ma nogi... prędzej by się załamała, jakby nie miał innej, ważniejszej dla niej części ciała. ale noga... co tam! bez nogi da się żyć.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by finn lore Sro Mar 04, 2015 9:12 pm

    cieszę się, że ogarniasz, bo już się martwiłam o ciebie, że ta praca tak wysysa z ciebie życie! tak nie powinno być.
    uśmiechnął się pod nosem. miał na nią straszną ochotę, ale nie wiedział, czy może wykonywać jakiekolwiek ruchy. w końcu może kiedyś ze sobą sypiali, ale sprawa wygląda zupełnie inaczej, kiedy jest unieruchomiony na wózku i nie ma nogi. musiałaby chyba usiąść na nim okrakiem na tym wózku i pieprzyć się z nim aż się wózek przewróci. w innym przypadku musiałaby go na rękach do łóżka przenosić, a to zabiłoby cały nastrój. tak jakby potrzebowali nastroju... szczególnie, kiedy finn polał i okazało się, że butelka się skończyła.
    - dzięki, że tu ze mną dzisiaj przyszłaś. - podsumował, bo cieszył się, że tak się dobrze bawią i że on sam czuje się lepiej. a potem poszli do niej, wypili jeszcze więcej i naprawdę się pieprzyli na wózku... albo spadł z wózka przez to pijaństwo i spali na podłodze. ;x
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by william roosevelt Pią Mar 13, 2015 10:34 pm

    ostatnio aggie mówiła mu, że powinien w weekendy wychodzić, więc żeby mu znów nie marudziła to po prostu wyszedł. siedział sobie w barze w sumie niezbyt długo pewnie, popijał whisky, które podobno jest super zdrowe, ma mniej kalorii niż każdy inny alkohol i więcej nie doczytałam, chociaż nie wiem czy kwejkowi można wierzyć... w każdym bądź razie will na pewno w to wierzył i był dumny, że tak dbał o swoje zdrowie. rozglądał się po barze, ale nic ciekawego nie zauważył. ani tym bardziej nikogo.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by aggie holtzman Pią Mar 13, 2015 10:42 pm

    myślałam żeby ci dać jakąś szmatę, którą mógłby wyruchać, ale nawet nie posiadam takiej teraz. ale to dobrze, bo wiem że jak dagna albo karola to przeczytają to będą mi wypominać że zawsze mówie, że żadnej szmaty nie mam. to świadomy wybór! ;d
    fantastycznie że poszedł za radą aggie i wyszedł z domu w weekend. aggie też poszła po rozum do głowy i w końcu wyszła zamiast siedzieć i użalać się nad sobą. zaangażowała się w kampanię daniela co sprawiło, że zapomniała o wszystkich problemach i powoli stawała się dawną sobą więc brawo dla niej. nie wiem jakim cudem nie widział nikogo interesującego, pewnie dlatego że aggie była w toalecie i dopiero co z niej wyszła. o dziwo nie była pijana, w zasadzie wypiła na razie jednego drinka. zaraz jednak wskoczyła na barowe krzesło i wypięła się ukazując swój dekolt w stronę barmana, a ten od razu postawił przed nią kolejnego drinka, którego zaczęła sączyć. zaraz jednak kątem oka dostrzegła znajomą twarz - nie mogłeś wybrać innego baru no nie? - zaśmiała się pociągając przez słomkę kilka łyków żurawinowej wódy.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by william roosevelt Pią Mar 13, 2015 10:49 pm

    o nie! to smutne, każdy taką powinien mieć ;x
    ja nie wiem czy on był aż tak zadowolony z tego, ze musiał wyjsć z domu bo w sumie świetnie się w nim bawił, ale obawiał się, że jak przyjdzie to znów będzie mu truć dupę, że nic nie robi ciekawego a przecież jest weekend.... z resztą zaraz miał wracać do domu skoro nikogo ciekawego nie było, ale w tym momencie pojawiła się aggie wypinająca cycki do barmana, na które chcąc nie chcąc się zagapił troszkę. - jest najbliżej. - roześmiał się wzruszając ramionami. gdzieżby staruszkowi się chciało iść na drugi koniec miasta po to, żeby się napić i zaraz wrócić... to by było bez sensu kompletnie. - ty za to mogłaś iść ze znajomymi do klubu a nie włóczyć się po barach dla starszych panów. - powiedział z rozbawieniem, bo pewnie tutaj siedzieli w większości jacyś faceci oglądający mecze, palący i przeklinający....
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by aggie holtzman Pią Mar 13, 2015 11:06 pm

    planuje zrobić nową lasię od ponad tygodnia, może jak w końcu znajdę dla niej mordke to się okaże szmatą xd mam zreszta facetów szmaty wiec po co mi laski szmaty he he.
    pewnie jeszcze rano zbijała się z niego, że pewnie dzisiaj znów go zastanie w standardowej pozycji na kanapie, a tu taka niespodzianka! aggie to się w ogóle odstrzeliła w jakąś fajną sukienkę i szpilki. może na co dzień chodziła ubrana w trampki i jeansy, ale kiedy już gdzieś wychodziła to wyglądała super - i dlatego tutaj przyszedłeś? - zaśmiała się - bo jest najbliżej? kiepskie kryterium dla kogoś kto chce wyrwać dziewczynę - uniosła brew. nie żeby ona podobnych kryteriów używała, skądże. ale obiecała sobie, że będzie stopniowo wracać do imprezowania, metodą małych kroczków. dlatego na razie huczne imprezy w klubach odpadały! - a co cię to obchodzi? może lubię starszych panów co? - rozejrzała się. wcale nie byli tutaj tylko starsi panowie. były też jakieś młode laski, ale te zdecydowanie wolały starszych panów, bo wysyłały im różne jednoznaczne sygnały.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by william roosevelt Pią Mar 13, 2015 11:12 pm

    - a kto ci powiedział, że chcę wyrywać jakąś dziewczynę? - uniósł brew i rozejrzał się po pomieszczeniu po raz kolejny. - nie widzę tutaj nikogo kto mógłby przykuć moją uwagę. - stwierdził i zapatrzył się w swoją szklankę bo to chyba jedyne co w tym momencie podobało mu się w tym barze. no i aggie.... nie zapominajmy, że uznawał ją za piękną, z tym, że była przyjaciółką daniela to starał się zachować jakieś zasady. - aha... nie no spoko, musisz tylko teraz wybrać takiego, który nie wygląda jakby łazienki używał raz w tygodniu. - skrzywił się. a pewnie w tym momencie tylko on tak wyglądał, hehe. trochę ją podpuszczał może tym.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by aggie holtzman Pią Mar 13, 2015 11:22 pm

    on ją podpuszczał? aggie słysząc stwierdzenie, że nie ma w barze nikogo interesującego odebrała to tak jakby chodziło również o nią, dlatego momentalnie zareagowała. na jej twarzy pojawił się łobuzerski uśmieszek - czyli ja też nie przykuwam twojej uwagi? - zapytała znienacka - no cóż, to chyba czas żeby się pożegnać - zeskoczyła z krzesła, chwytając drinka w dłoń. oczywiście wcale nie chciała iść, bo nie interesowała ją ta banda dziadków z osteoporozą, ale cóż... ona też go podpuszczała. grali na tych samych zasadach - przynajmniej przykuwam uwagę tych gości, którzy jak to powiedziałeś "używają łazienki raz w tygodniu" - dalej sobie z nim pogrywała.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by william roosevelt Pią Mar 13, 2015 11:27 pm

    - może i przykuwasz, co nie znaczy, że mogę cokolwiek z tym zrobić. - wzruszył ramionami. jak mówiłam pewnie bał się trochę reakcji daniela. albo nawet bał się samego daniela bo nigdy nie wiadomo na co on wpadnie! kiedy zeskoczyła z krzesła i chciała uciekać złapał ją za rękę. - chyba nie mówisz poważnie, że chcesz do nich iść... - mruknął zdegustowany. że też w ogóle coś takiego przeszło jej przez myśl! - przecież oni mają córki w twoim wieku. - skrzywił się. znaczy nie wiedział czy mają, ale z pewnością by mogli. - nie obrzydza cię to? - nie mógł jej przecież powiedzieć, że chciałby, żeby została z nim xd
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by aggie holtzman Pią Mar 13, 2015 11:34 pm

    aggie za to nikogo się nie bała, a na pewno nie daniela! który ostatnio był dla niej nadzwyczaj miły, a to przez to że się o nią martwił. gdyby jednak przeskrobała coś bardzo to pewnie zmieniłby się nie do poznania i urządził jej piekło. ale ona dalej sie go nie bała! chyba bardziej bała się debbie i pippy szczerze! bo one ją psychicznie tyrały! ;oo odwróciła się i zerknęła na jego dłoń trzymającą jej o wiele mniejszą - może i nieco obrzydza, ale wolę siedzieć z nimi niż z kimś kto w ogóle się mną nie interesuje - zmierzyła go wzrokiem, bo tak... miała na myśli jego!
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by william roosevelt Pią Mar 13, 2015 11:42 pm

    dla williama daniel był pewnie przerażający w chwilach jakiegoś szaleństwa... albo co gorsza jak przestawał się w ogóle odzywać i komentować wszystko. po za tym will nie lubił kiedy daniel mu pokazywał, że jest od niego dojrzalszy...
    - przed chwilą chyba ci powiedziałem, że to nie jest tak, że mnie kompletnie nie interesujesz, nie? - przyglądał się jej uważnie, bo wydawało mu się, że dał jej to jasno do zrozumienia, ale chyba zapomniał, że aggie jest kobietą i powinien jej to napisać drukowanymi literami na kartce i przyczepić sobie do koszuli, sweterka czy co tam miał na sobie...
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by aggie holtzman Pią Mar 13, 2015 11:47 pm

    daniel był dojrzalszy od wszystkich jego znajomych i rodziny zebranej w kupie, nic więc dziwnego że mogło to niektórych przerażać. ale dla aggie był najlepszym przyjacielem, cokolwiek by zrobił nie byłoby przerażające - więc trochę cię interesuję? - zaśmiała się szybko - ale tylko troszeczkę co? - wbiła w niego swoje sarnie oczyska - szkoda, że nie całkowicie - wyswobodziła zaraz swoją dłoń i wskoczyła ponownie na krzesło - okej, okej - westchnęła - zostanę skoro ci tak zależy - odparła żartobliwie i napiła się. potem jednak zerknęła na tych dziadków, do których zamierzała iśc - na prawdę sądzisz, że używają łazienki raz na tydzień? - dopytała zerkając na niego.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by william roosevelt Pią Mar 13, 2015 11:58 pm

    to pewnie pewnego pięknego dnia mogłaby się zdziwić jakby zachowanie daniela rzeczywiście ją przeraziło... chociaż w sumie sama nie wiem co takiego musiałby zrobić ;x
    - tylko odrobinkę. - przytaknął jej z rozbawieniem. - przyjaźnisz się z danielem, mieszkamy w jednym domu, nie możesz mnie interesować całkowicie. - wzruszył ramionami jakby rzeczywiście to wszystko musiał jej tłumaczyć. ale hej, chyba musiał bo ona raczej nie widziała w tym żadnych przeszkód. spojrzał również w ich stronę i pokiwał głową. - tak, tak mi się wydaje. no zobacz na tego. - mruknął i pokazał na najmniej paskudnego. - ten nie widział łazienki co najmniej od dwóch dni. odkąd tu siedzi wypalił pół paczki papierosów. pomyśl, jak musi od niego śmierdzieć. - aż się skrzywił. will może i pił, ale przynajmniej nie palił i nie był caly przesiąknięty zapachem fajek, o ile nie przychodził w takie właśnie miejsca.

    Sponsored content

    the dail bar - Page 7 Empty Re: the dail bar

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 3:07 am