market place

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    market place - Page 3 Empty market place

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:44 pm

    First topic message reminder :

    market place - Page 3 800px-StAlbans-PSX1
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by madeline cruz Pon Kwi 27, 2015 8:41 pm

    nie przyszła, bo nie wiedziała, że nie żyje, a poza tym wiedziała co robił carly i go nienawidziła! madeline ostatnio była wreszcie w lepszym punkcie swojego życia i była szczęśliwa z blaise'm, więc cała sprawa z cody'm wydawała jej się odległa. oczywiście nie obchodzili ją już teraz cody czy leo, ale zdrada przyjaciółki nadal bolała.
    - teraz już się nie znamy? - rzuciła w stronę carly, bo liczyła, że ta będzie ją znowu błagać na kolanach jak ostatnio, żeby jej wybaczyła.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by carly luddington Pon Kwi 27, 2015 8:44 pm

    carly jej nigdy nie błagała o wybaczenie! chyba tylko ona wiedziała o tym co jej robił. na szczęście była na tyle dobrą przyjaciółką że nikomu nie wygadała! - to ty zdecydowałaś, że się już nie znamy, nie ja - może i prychnęła ze złości na jej widok, ale jej głos ciągle był łagodny. zresztą nie oszukujmy się, mimo wszystko karli była pogodną osobą, nie potrafiła się długo gniewać na innych.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by madeline cruz Pon Kwi 27, 2015 8:48 pm

    madeline się domyślała, bo przecież ostatnio rzuciła jej jakiś tekst o tym. wtedy jak wylądowały w stawie. to to nie było ostatnio, bo ostatnio carly była dla niej miła. owszem, nie błagała jej na kolanach, ale była miła. madeline była kłótliwą osobą, która długo chowała urazę, także nieźle się dobrały.
    - to nie ja zdecydowałam, tylko ty mnie do tego zmusiłaś. - przypomniała jej. nie chciała się kłócić, chciała się pogodzić. ale to carly musiała wyciągnąć pierwsza dłoń, żeby maddie mogła jej oficjalnie wybaczyć.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by carly luddington Pon Kwi 27, 2015 8:51 pm

    maddie chciała się pogodzić tylko dlatego żeby miec o kim rozmawiać z blejsem i wychwalać go pod niebiosa. inaczej pewnie nawet nie rozmawiałaby z karli tylko dalej bluźniłaby na nią ;x - sama się do tego zmusiłaś pakując się do łóżka przyjacielowi swojego eks chłopaka - wyjaśniła spokojnie wzruszając przy tym ramionami. ona też nie chciała się kłócić, chciała się pogodzić, ale nie miała w planach wyciągania ręki jako pierwsza.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by madeline cruz Pon Kwi 27, 2015 8:54 pm

    wcale nie, na madeline spłynęła łaska z nieba dzięki blaise'owi i regularnym orgazmom i rękom do pomocy w domu i dlatego była miła dla ludzi i była skłonna wybaczyć carly. a moze po prostu blaise ją wypytywał, czemu już nie rozmawiają i maddie nie chciała mu opowiadać o powodach kłótni.
    - ale to nie miało nic wspólnego z tobą. - przypomniała jej. oprócz tego, że to carly poznała maddie z cody'm. ech.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by carly luddington Pon Kwi 27, 2015 8:59 pm

    blejs sprawiał, że maddie stawała się lepszym człowiekiem. kto by pomyślał, wow! karli jednak na razie nie dostrzegała tej zmiany, pewnie dlatego że za mało ze sobą przebywały.
    - ta sprawa w ogóle nie miała nic wspólnego ze mną - wytłumaczyła. uważała się za niewinną mówiąc codiemu o zdradzie. poza tym cody to jej przyjaciel, należała się mu prawda. a skoro maddie się nie przyznała to karli musiala to zrobić.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by madeline cruz Pon Kwi 27, 2015 9:02 pm

    blaise był dobrym człowiekiem i madeline na niego nie zasługiwała i przelewał na nią trochę swojej dobroci. ciekawe ile to potrwa. trzeba korzystać!
    - no właśnie. a mimo wszystko się wtrąciłaś. - przypomniała jej i złapała się za boczki. westchnęła ciężko. była zmęczona tą kłótnią. może była zmęczona tym, że kłóciła się ze wszystkimi... nie powinna się kłócić ze swoją najlepszą przyjaciółką. - myślałam, że jesteś moją najbliższą przyjaciółką i że w takiej sytuacji najpierw porozmawiasz ze mną, a nie zadziałasz za moimi plecami... - tłumaczyła jej na spokojnie!
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by carly luddington Pon Kwi 27, 2015 9:08 pm

    niech maddie kuje żelazo póki gorące ;x
    złapała się też za boczki i wyglądały prawie jak siostry bliźniaczki. ale carly nie miala brzucha i rozstępów po ciąży to była ładniejsza xd - wcale, że nie działałam za twoimi plecami - przewróciła oczami - myślisz, że co? przyszłam do cody'ego pochwalić imprezę którą zorganizował i przy okazji napomknąć że go zdradziłaś? - mruknęła - upiłam się z nim i przypadkiem mi się wymsknęło - wyjaśniła. wcale nie była taka szmatą na jaką kreowała ją madeline.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by madeline cruz Pon Kwi 27, 2015 9:11 pm

    niech inni kują żelazo póki gorące! ona nawet nie ogarnęła, że stała się łagodniejszym człowiekiem. na pewno nie dla dylana! annie miała już chyba z półtorej roczku czy dwa lata, a maddie miała bulimię, także raczej nie miała brzucha! tak czy siak nienawidziła swojego ciała, więc dobrze, że nie wiedziała, co o nim mówisz.
    - mogłaś pomyśleć zanim ci się wymsknęło. - mruknęła. mogłaby sama swojej rady posłuchać, a nie, że jej się wiecznie coś wymsknie i na wszystkich krzyczy.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by carly luddington Pon Kwi 27, 2015 9:15 pm

    zapomniałam, że miała bulimie. to po matce! chociaż jedna rzecz którą po niej odziedziczyła, bo chyba nic więcej ;x effie sie nie puszczała jak ona. ach ta nostalgia, pierwsze wolfsy ;x - alkohol zaburza motorykę i umiejętność logicznego myślenia więc nie, nie mogłam pomyśleć zanim mi się wymsknęło - usprawiedliwiła się szybko wzruszając przy tym ramionami.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by madeline cruz Pon Kwi 27, 2015 9:20 pm

    madeline powinna mieć ryjek kerti pahk, wtedy wyglądałaby jak córka effie, no cóż. nie zapominamy, że maddie kiedyś wkręciła sobie, że to lilka była jej prawdziwą matką, dziwne sprawy. wcale się nie puszczała, tylko popełniała głupie błędy życiowe. duużo baardzo głupich błędów życiowych.
    - też byłam pijana kiedy przespałam się z leo i też nie myślałam logicznie. - zauważyła. - ale wtedy nie pomyślałaś, żeby to w ten sposób obronić. - mruknęła.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by carly luddington Pon Kwi 27, 2015 9:24 pm

    widzisz! w ogóle nie pomyślałaś przy wyborze ryjka dla postaci! tak, popełniła wiele błędów, a największym było spłodzenie dziecka z dylanem, który notabene był przyjacielem carly też he he - przespałaś się z przyjacielem cody'ego - wyjaśniła jej dobitnie jeśli nie rozumiała powagi sytuacji - w tym przypadku alkohol nie jest żadnym usprawiedliwieniem - taka była jej opinia.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by madeline cruz Pon Kwi 27, 2015 9:29 pm

    myślałam o tym wtedy, ale strasznie mi się wtedy podobała załazińska, a pahk miałam już kiedyś i próbowałam się powstrzymać przed ponownym jaraniem się nią, co wiadomo jak się skończyło. xd pewnie carly i dylan pozostali przyjaciółmi od czasów, kiedy maddie z nim była w związku i wszyscy byli szczęśliwi, a potem wszystko się spieprzyło.
    - skoro uważałaś, że źle postąpiłam i powinnam mu to powiedziec, mogłaś najpierw ze mną o tym porozmawiać. albo dopilnować, żebym nie wróciła z leo do domu. a nie od razu wszystko paplać cody'emu. - denerwowała się coraz bardziej. obie były zbyt dumne, nie pogodzą się ot tak.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by carly luddington Pon Kwi 27, 2015 9:37 pm

    hahahahaha, skończyło się tak że masz astrid ;x na pewno tworzyli jakąś wesołą paczkę. pewnie dylan próbował zeswatać dżuda z karli, ale nie wyszło bo dżud to dżud.... jego przeznaczaniem jest morgan!
    - nie rozumiem dlaczego roztrząsasz tą całą sytuację z cody'm skoro i tak jesteś z blejsem - mruknęła. pewnie wiedziała to właśnie od dylana - skoro jesteś z nim taka szczęśliwa to po co przejmujesz się tym co było - nie chciała tego roztrząsać, chciała żeby było między nimi normalnie, ale jak widać maddie po prostu nie mogla się z nią pogodzić. carly ją wyminęła i poszła do siebie, była zmęczona bo w przeciwieństwie do madeline zarabiała i ciężko pracowała! ja lecę, papa!
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by madeline cruz Pon Kwi 27, 2015 9:42 pm

    a po astrid milion innych postaci. życie! wątpię, żeby dżud był w paczce dylana... i żeby dylan chciał mu załatwiać dziewczynę... dylan już prędzej jakąś prostytutkę by zamawiał, żeby rozprawiczyła dżuda i nauczyła go życia.
    - tu nie chodzi o cody'ego czy blaise'a, tylko o to, jak ty się zachowałaś wobec mnie. - przypomniała jej, bo carly chyba zgubiła cały sens ich konfliktu. też chciała, żeby było między nimi normalnie, ale wiedziała, że to wszystko to wina carly i czekala, aż ta coś zrobi, by odzyskać ich przyjaźń. ale nie zrobiła, więc maddie też poszła do siebie. madeline nie musiała pracować, bo miała ogromne spadki po rodzicach i była ustawiona do końca życia!
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by essie becket Pią Cze 19, 2015 8:13 pm

    no to essie wracała od maddie kompletnie nawalona, ale stwierdziła, że musi wrócić do siebie do domu bo będzie się jej lepiej spało. także właśnie się tu gdzieś zataczała w okolicy...
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by jeremy hurd Pią Cze 19, 2015 8:16 pm

    a on sobie właśnie wracał z apteki. zauważył essie idącą slalomem, więc podszedł do niej. - cześć - przywitał się. waliło od niej pewnie alkoholem. zresztą i bez tego dało się domyślić, że jest nawalona. - uważaj bo wpadniesz pod samochód - odsunął ją od krawężnika i sam zaczął iść bliżej ulicy.
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by essie becket Pią Cze 19, 2015 8:23 pm

    na widok jeremiego zaśmiała się i zatrzymała się, zeby przytulić go na powitanie. - no czeeeeeść. - przeciągnęła i znów się zaśmiała jak wspomniał o wpadnięciu pod samochód. machnęła nawet ręką, ale zrobiła to z takim rozmachem, że prawie się przewróciła. zdecydowanie to nie był dobry dzień na picie dla niej. pewnie nie wypiły wcale aż tak dużo. - nic mi nie będzie. - dodała rozbawiona.
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by jeremy hurd Pią Cze 19, 2015 8:29 pm

    - no cześć cześć - sam się zaśmiał i odwzajemnił uścisk. pokręcił głową i przytrzymał ją za ramię, żeby mu zaraz nie zaliczyła tutaj gleby na ten asfalt. jeszcze by sobie rozkwasiła nosek i co by wtedy było. - no nie wiem, nieźle się załatwiłaś - zauważył z lekkim rozbawieniem. - gdzie się wybierasz? - zapytał od razu, bo jeśli do klubu, to chyba nie najlepszy pomysł.
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by essie becket Pią Cze 19, 2015 8:44 pm

    nie mógł się nie zaśmiać, bo essie była bardzo pocieszna jak się tak schlała. dobrze, że ją pilnował bo jakby sobie tak coś zrobiła to na pewno nie byłaby zadowolona. w końcu dlaczego miałaby sobie potrzaskać twarz! chwała bogu, że wpadła na jera. - ja? nieee.... wypiłyśmy tylko troszkę. - pokręciła głową. dziewczyny pewnie ledwo fazę złapały a ona ledwo na nogach stała.... - eeee.... - zmarszczyła nosek i chwilę się nad tym zastanowiła. - teraz to już nie wiem. - powiedziała robiąc smutną minkę bo zapomniała gdzie szła!
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by jeremy hurd Pią Cze 19, 2015 8:50 pm

    on ogólnie uważał ją za pocieszną i wesołą osobę, bo na taką wyglądała. chyba, że miała jakąś ciemną stronę, której jemu nie pokazała. ale to dobrze, bo inaczej już by jej tak nie lubił. jeremy bohater, uratował ją przed rozwaleniem sobie buzi lub czegokolwiek innego. - widać właśnie, że tylko zamoczyłaś usta - dalej sobie z niej trochę żartował. lubił nawet obserwować nabombane osoby, bo były zabawne. o ile nie wchodziły w stan agresywności i nikomu nie przeszkadzali. - no to może cię odprowadzę do domu, co? - zaproponował.
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by essie becket Pią Cze 19, 2015 8:55 pm

    była bardzo pocieszna i pewnie miała jakieś wady, w końcu każdy ma...... ale raczej była kochaną osóbką i dało się z nią dogadać jak ktoś tylko chciał. powinien dostać order! zdecydowanie. - no przecież... - czknęła i zaśmiała się. - mówię ci, że tak było. - dokończyła i znów czknęła. teraz pewnie się od tego nie uwolni i będzie jak ten facet co czkał ileś tam lat..... dramat. essie to raczej daleko było do agresywności, ale kto ją tam wie w sumie. - właśnie! - krzyknęła uradowana. - szłam do domu. - zaśmiała się.
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by jeremy hurd Pią Cze 19, 2015 9:00 pm

    a jeremy chciał, bo on chciał się dogadywać wszystkimi. miał chyba tylko jednego wroga finna, który już niedługo będzie jego kumplem. taką miał moc, że nawet osoby źle do niego nastawione potrafił do siebie przekonać. uroczo. - no wiem, wierzę ci - pogładził ją po ramieniu. miał nadzieję, że go zaraz nie obrzyga, bo takie coś testuje granice jego wytrzymałości. nie nakrzyczałby na nią, ale nie byłby zadowolony. pewnie sam by się porzygał xd - no widzisz, to cię odprowadzę - zaśmiał się.
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by essie becket Pią Cze 19, 2015 9:04 pm

    no to juz stu procentowy bohater z niego jest. ja nie wiem czy tak powinien jej wierzyć, chociaż w sumie nie miała powodów, żeby go kłamać. czasami każdy potrzebuje wypić takie 0.7 żeby się zrestartować. przytuliła się do jego boku bo było jej chłodno. - świetnie! - ucieszyła się, że chce ją odprowadzić. - a co u ciebie? ty jesteś trzeźwy.... - spostrzegawcza z niej dziewczyna nie ma co!
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by jeremy hurd Pią Cze 19, 2015 9:11 pm

    tylko żartował, że jej wierzy. po jednym łyku piwa owocowego to jude się upijał, a ona jednak wyglądała na osobę z mocniejszą głową. zresztą każdy ma chyba mocniejszą głowę od jego brata, bo ten to w ogóle jest inny. - tak jakoś wyszło, że jeszcze jestem trzeźwy - objął ją, żeby mu nie padła.

    Sponsored content

    market place - Page 3 Empty Re: market place

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Sro Maj 29, 2024 6:35 am