dach budynku
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°1
dach budynku
First topic message reminder :
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°176
Re: dach budynku
brawo leo xd - nie wiem, za miesiąc albo dwa. to zależy - wzruszyła ramionami. też nie uważała na lekcjach, skoro ją ze szkoły wyjebali, ale przynajmniej wiedziała ile ciąża trwa. - nie jestem chora, leo. to tylko dziecko więc mogę normalnie żyć - zaśmiała się nawet z jego głupoty. - nie mogę się tylko przemęczać, nosić ciężarów i tak dalej - wzruszyła ramionami.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°177
Re: dach budynku
- od czego zależy? - dalej zadawał głupie pytanie. powinien przeczytać ksiażkę, a nie pytać o to kylie która wiedziała o ciązy pewnie tyle samo co on. ale książka dla leosia to zbyt duże wyzwanie pewnie xd - okej - pokiwał głową na znak, że rozumie. zerknął na torebkę którą na pewno miała przy sobie i zabrał, żeby się nie przedźwigała. zarzucił ją sobie na ramię. słodziak, aww.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°178
Re: dach budynku
- od tego jakie duże będzie dziecko - odgarnęła kosmyk włosów za ucho. pewnie sama się zabrała za czytanie różnych artykułów, żeby wiedzieć co się w środku dzieje. przypał jakby dziecko przyszło na świat, a ona nawet nie wiedziałaby jak zmienić pieluchę. ech, tyle nauki przed nią. - nie jest ciężka, poradzę sobie sama - spojrzała na niego. nie chciała, żeby traktowali ją jak kalekę, ale ten gest był rzeczywiście uroczy. nawet się uśmiechnęła, wow.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°179
Re: dach budynku
- sądząc po wymiarach moich, twoich czy nawet neila to dziecko chyba nie będzie olbrzymem - podrapał się po nosie. leo kurdupel to dziecko będzie krasnoludkiem jeśli okaże się jego xd biedak, też będzie musial się wszystkiego nauczyć! na samą myśl o tym ciarki go przechodziły po plecach! - to przecież może być moje dziecko, nie chce żeby było skrzywione przez to że za długo nosiłaś torebkę - hahahaahahahahahaha, dobra był słodki na swój sposób - rozmawiałaś o tym z casprem? - zapytał zaraz.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°180
Re: dach budynku
- całe szczęście - westchnęła. była mała, więc nie za bardzo jej by się podobała wizja wypchnięcia z siebie olbrzyma ;x rozerwało by ją na pół. poza tym oczywiście miała nadzieję, że nie utyje za dużo, bo to byłaby największa tragedia.. - jak chcesz - pokręciła głową. przynajmniej teraz będzie mogła się wysługiwać wszystkimi. - jeszcze nie, bo się do mnie nie odzywa - westchnęła. pewnie będzie odkładać tą rozmowę do czasu aż jej brzuch urośnie i już nie będzie tego mogła ukryć. jak casper się wkurzył tak o to, że się przespała z leo to nie chciała wiedzieć jaki będzie zły gdy się dowie o ciąży.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°181
Re: dach budynku
wyobraziłam sobie właśnie olbrzymie dziecko takie jak w 'spirited away', które rozrywa kylie na pół przy porodzie. dziękuje za koszmary karola! - tak chcę - pokiwał głową i dalej uparcia trzymał tą torebkę choć kylie nawet nie paliła się do wyrywania mu jej z rąk xd - to kiepsko - podrapał sie po czole - jak masz zamiar mu to wszystko wytłumaczyć? - bo to była dość skomplikowana sytuacja. wyjął w końcu jointa z kieszeni jeansów - eeee, pewnie nie mogę zapalić przebywając z tobą co? - zapytał licząc na to że kylie sie zgodzi jednak xd
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°182
Re: dach budynku
hehe, nikt ci nie kazał tego wizualizować, więc to twoja wina. nie paliła się, bo co się będzie wysilać skoro najwyraźniej wcale mu nie przeszkadzało noszenie jej torebki. niech się trochę wysili, w końcu możliwe, że ona się będzie męczyć z jego dzieckiem ;x - nie wiem.. - westchnęła. po prostu spotkam się i mu przedstawie sytuację. to już jego sprawa jak to przyjmie - wzruszyła ramionami. bała się tej rozmowy, ale z drugiej strony to jej ciało i jej sprawa co robi. w końcu jest dorosła i starsza od niego na dodatek.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°183
Re: dach budynku
ale to przez ciebie w pierwszej kolejności to zwizualizowałam, ech.
a może się bedzie meczyć z dzieckiem neila i co wtedy? wtedy to noszenie przez leo jej torebki pójdzie na marne, żal! - i co masz zamiar powiedzieć, że masz dwoch potencjalnych tatusiów tego dziecka? - zaśmiał się chowając skręta skoro kylie nawet mu nie odpowiedziała pfpfpfpf - casper nie będzie zadowolony - wzruszył ramionami. bał się, że wtedy na prawdę mu wpierdoli ;c
a może się bedzie meczyć z dzieckiem neila i co wtedy? wtedy to noszenie przez leo jej torebki pójdzie na marne, żal! - i co masz zamiar powiedzieć, że masz dwoch potencjalnych tatusiów tego dziecka? - zaśmiał się chowając skręta skoro kylie nawet mu nie odpowiedziała pfpfpfpf - casper nie będzie zadowolony - wzruszył ramionami. bał się, że wtedy na prawdę mu wpierdoli ;c
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°184
Re: dach budynku
w ogóle się zamyśliłam i nie dopisałam do końca posta, ups xd
nie pójdzie na marne, bo przynajmniej leo udowodni, że jest dobrym człowiekiem. i pomaga kobietą w potrzebie xd - tak. nie będę mogła mu powiedzieć, że ty jesteś ojcem, a potem się okaże, że jednak nie. i na odwrót - wzruszyła ramionami. wczoraj z dagną gadałyśmy, że powinna urodzić bliźniaki. jedno dla neila, drugie dla leo. - oczywiście, że nie będzie zadowolony, ale to nie jego sprawa. mogę robić co chcę i on mi niczego zabronić nie ma prawa - powiedziała poważnie. jak się leo będzie dobrze sprawował, to kylie będzie go próbowała bronić xd
nie pójdzie na marne, bo przynajmniej leo udowodni, że jest dobrym człowiekiem. i pomaga kobietą w potrzebie xd - tak. nie będę mogła mu powiedzieć, że ty jesteś ojcem, a potem się okaże, że jednak nie. i na odwrót - wzruszyła ramionami. wczoraj z dagną gadałyśmy, że powinna urodzić bliźniaki. jedno dla neila, drugie dla leo. - oczywiście, że nie będzie zadowolony, ale to nie jego sprawa. mogę robić co chcę i on mi niczego zabronić nie ma prawa - powiedziała poważnie. jak się leo będzie dobrze sprawował, to kylie będzie go próbowała bronić xd
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°185
Re: dach budynku
a ze mnie to sie smiejesz, że nie ogarniam pfpf.
hahahahahaa powinna mieć dwie macice i okazałoby się, że jedno dziecko jest leosia, a drugie neila. w chirurgach była taka laska, która zdradziła swojego chłopaka z kimś innym i jedno dziecko było jego, a drugie tego kolesia z którym go zdradziła, przypał!
- no jasne, przecież nie jesteś dzieckiem - pokiwał głową. nie żeby leo był od niej trzy lata młodszy, skądże. ech, moje postaci chyba lubią młodszych po prostu! - to kiedy bedziesz wiedzieć kto jest ojcem? - zapytał wprost.
hahahahahaa powinna mieć dwie macice i okazałoby się, że jedno dziecko jest leosia, a drugie neila. w chirurgach była taka laska, która zdradziła swojego chłopaka z kimś innym i jedno dziecko było jego, a drugie tego kolesia z którym go zdradziła, przypał!
- no jasne, przecież nie jesteś dzieckiem - pokiwał głową. nie żeby leo był od niej trzy lata młodszy, skądże. ech, moje postaci chyba lubią młodszych po prostu! - to kiedy bedziesz wiedzieć kto jest ojcem? - zapytał wprost.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°186
Re: dach budynku
to już ostatnio mi się zdarzyło kilka razy hehe. pomyślałam co napisze i nie napisałam, ech.
wtf..... kylie jednak nie miała dwóch macic, więc raczej jej się takie coś nie przytrafi i oboje nie dostaną po jednym dziecku. - no właśnie - objęła się ramionami. - dopiero jak będzie można wykonać testy dna pewnie - podrapała się po policzku. sama już by w sumie chciała wiedzieć, bo przynajmniej mogłaby mówić w prost kto jest ojcem kiedy już się zdecyduje wszystkim pochwalić.
wtf..... kylie jednak nie miała dwóch macic, więc raczej jej się takie coś nie przytrafi i oboje nie dostaną po jednym dziecku. - no właśnie - objęła się ramionami. - dopiero jak będzie można wykonać testy dna pewnie - podrapała się po policzku. sama już by w sumie chciała wiedzieć, bo przynajmniej mogłaby mówić w prost kto jest ojcem kiedy już się zdecyduje wszystkim pochwalić.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°187
Re: dach budynku
- słabo - mruknał na myśl o tych testach dna. pewnie potem ją odprowadził bo nie chciał też żeby ktoś ją napadł. leo - ojciec roku he he. dawaj kogoś innego ;xxx
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°188
Re: dach budynku
jarała sobie w swoim ulubionym miejscu ;x
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°189
Re: dach budynku
był dumny bo dziś uratował juda, dlatego przyszedł tutaj podumać nad swoją zajebistością, ale wyprzedziła go ariana! ;c to się od razu jednak speszył bo była groźna! i przecież wszyscy uważali ją za wariatkę - hej - mruknął.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°190
Re: dach budynku
a on już ją tyle razy widział i nic mu nie zrobiła a i tak dalej uważał ją za niebezpieczną? eh... nie była zadowolona, że ktoś jej przeszkadza. dzisiaj chciała być sama, bardzo sama, dlatego właśnie przyszła tutaj. - no hej. - mruknęła nie odwracając się nawet w jego stronę tylko dalej patrzyła przed siebie i zaciągnęła się po raz kolejny.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°191
Re: dach budynku
ralf zawsze był bardzo ostrożny!
chyba czuł, że chciała być tutaj sama dlatego zaczał się powoli wycofywać. pech chciał że jednak się potknął i narobił dużo hałasu upadając na tyłek - sorry - mruknął szybko choć nie miał za co przepraszać. skupił sie na masowaniu tyłka.
chyba czuł, że chciała być tutaj sama dlatego zaczał się powoli wycofywać. pech chciał że jednak się potknął i narobił dużo hałasu upadając na tyłek - sorry - mruknął szybko choć nie miał za co przepraszać. skupił sie na masowaniu tyłka.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°192
Re: dach budynku
wzdrygnęła się lekko kiedy narobił hałasu i aż odwróciła się w jego stronę. - no tak, któż inny mógłby zrobić coś takiego. - mruknęła widząc go masującego tyłek. - jesteś cały? - zapytała, ale chyba tylko dlatego, że tak się powinno bo wcale jej to nie interesowało w sumie.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°193
Re: dach budynku
- przewracanie się to mój znak rozpoznawczy - zaśmiał się sam z siebie. poczucie humoru ralfa tak bardzo! - jestem - pokiwał głową i wstał. cieszył się że sie o niego martwiła. skąd miał jednak wiedzieć że to tylko dla picu - co tutaj robisz? - zapytał zaraz.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°194
Re: dach budynku
powiedziała, że jara i jarała już się nie odzywając do niego
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°195
Re: dach budynku
speszył sie i uciekł.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°196
Re: dach budynku
nina ostatnimi czasy czuła się troszeczkę gorzej niż zwykle. niby miała fajną pracę, dobrze się jej układało na studiach, rodzice też jej pomagali, ale czegoś jej brakowało. sama nie wiedziała co się dzieje i często też jej nie było przez to w domu. znikała na kilka nocy z rzędu, bo tak chyba było wygodniej. teraz siedziała z piersiówką w dłoni na brzegu dachu i myślała co by tutaj zrobić.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°197
Re: dach budynku
matt za to świetnie się bawił i dlatego również nie bywał czasami w nocy w domu, bo za bardzo zabalował. taki już miał tryb życia. wszedł właśnie sobie na dach, żeby zajarać zioło i pokontemplować nad trudnymi filozoficznymi rozprawami, kiedy zobaczył ninę.
- czyli to tutaj teraz mieszkasz! gdzie masz śpiwór? - rozejrzał się po dachu uchachany.
- czyli to tutaj teraz mieszkasz! gdzie masz śpiwór? - rozejrzał się po dachu uchachany.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°198
Re: dach budynku
rozejrzała się dookoła i pociągnęła żałośnie nosem. - nie mam żadnego śpiwora. skąd się tutaj w ogóle wziąłeś, co? - zapytała, ciągnąc więcej alkoholu z flaszeczki. życie wyglądało wtedy na łatwiejsze. zastanawiała się czy jakby skoczyła to zostałaby z niej wielka plama i czy ktokolwiek by po niej płakał. ach ta jesienna depresja. spojrzała w dół i znów westchnęła. - nie znasz nikogo, kto by sprzedawał mieszkania na innych planetach? - zapytała głupio.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°199
Re: dach budynku
- myślisz, że tylko ty znasz to miejsce? chyba już zapomniałaś kto ci je pokazał. - dźgnął ją palcem w ramię kiedy podszedł bliżej i rozsiadł się wygodnie po turecku obok niej. widział, że wyglądała markotnie, ale nie zamierzał przestawać żarcikować. wręcz przeciwnie, musiał to robić, żeby wywołać uśmiech na jej twarzy. - właśnie nie znam, ale wiesz co? też zawsze chciałem mieszkać na innej planecie. myślisz, że za naszych czasów jeszcze będzie to możliwe? kuuuuurde, to by było życie... - rozmarzył się.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°200
Re: dach budynku
przytuliła się policzkiem do jakiejś poręczy. uśmiechać się nie zamierzała. znaczy uśmiechała się tylko dlatego, żeby udawać, że wszystko jest w porządku i że jej życie się poukładało. nic się nie poukładało jak dla niej. miała pod górkę i sama sobie stwarzała problemy. eh, jak ja się teraz z nią utożsamiam xd skończył się jej alkohol to musiała pociągnąć z większej flaszki. piła czystą wódkę, tak żeby się uchlać i zapomnieć. - nie wiem czy to będzie możliwe, ale jak by było to chętnie skorzystam - powiedziała wzruszając ramionami. - matt, wiesz, jak na razie powinnam poszukać mieszkania nie na innej planecie, ale gdzieś indziej. - podrapała się po policzku.
|
|