dach budynku
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°1
dach budynku
First topic message reminder :
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°76
Re: dach budynku
pozbierał się z ziemi.
- nie będę wam przeszkadzać. - prychnął, ale chyba nikt go nie słuchał. z trudem zszedł z tego dachu i sam się zgłosił do szpitala. jak z niego wyjdzie, nie będzie już mógł nigdy przyjść na ten dach, bo nie da rady wejść po drabince bez nogi.
- nie będę wam przeszkadzać. - prychnął, ale chyba nikt go nie słuchał. z trudem zszedł z tego dachu i sam się zgłosił do szpitala. jak z niego wyjdzie, nie będzie już mógł nigdy przyjść na ten dach, bo nie da rady wejść po drabince bez nogi.
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°77
Re: dach budynku
teraz chyba spojrzał na finna a potem na kathy - muszę sobie teraz wszystko przemyśleć. powinienem cię lepiej traktować, być lepszym chłopakiem, skoro szukasz sobie innych facetów, żeby się z nimi całować. dobra, nieważne kathy, jest późno a ja nie mam głowy do rozmowy. szczególnie nie w takim momencie jak teraz. zdradziłaś mnie ze swoim przyjacielem, bo pocałunki to też zdrada - mruknął niezadowolony - kocham cię, ale teraz nie wiem co mam zrobić - pocałował ją w czoło i przytulił do siebie.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°78
Re: dach budynku
- nikogo nie szukam! - jęknęła, ale też odprowadziła finna do wyjścia. tak było lepiej, ze sobie poszedł, bo jeszcze by dostał więcej od aarona. kathy chciała, żeby bezpiecznie wrócił do domu albo chociaż do tego szpitala. jakie to smutne, że będzie bez nogi xd dla nich to pocałunki to była zdrada tym bardziej, bo się nie ruchali i tylko to było ich wyrazem uczuć. - nie wiem, czemu to zrobiłam. nie wiem, aaron. tak strasznie mi głupio. jestem idiotką. - mamrotała już przytulona do jego klaty. - nie zasługuję na ciebie - teraz myślała o sobie, że jest potworem. najgorszą kretynką świata, która rozjebała swój idealny związek ze wspniałym policjantem i mężczyzną jej życia!
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°79
Re: dach budynku
- chodź, lepiej pójdziemy do domu kathy - powiedział całując ją w policzek - porozmawiamy o tym jutro co z tym zrobimy - wziął ją na ręce i niósł przez pół miasta do niego, gdzie poszli spać razem ;x
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°80
Re: dach budynku
a ona jeszcze go zdradza, jaka głupia dzida z tej kaśki!
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°81
Re: dach budynku
jakie tu dramaty się działy! ;o
super, oczywiście aggie nie chciała żadnych romantycznych uniesień. dlatego kupili sobie z blejsem flaszkę wódki i pili tutaj. ona tylko potrzebowała alkoholu - jak twoja dziewczyna? - zagaiła zaraz, bo myślała że dalej jest z maddie.
super, oczywiście aggie nie chciała żadnych romantycznych uniesień. dlatego kupili sobie z blejsem flaszkę wódki i pili tutaj. ona tylko potrzebowała alkoholu - jak twoja dziewczyna? - zagaiła zaraz, bo myślała że dalej jest z maddie.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°82
Re: dach budynku
jak romantycznie, uroczo naprawdę xd ona jest alkoholiczką, czy mi się zdaje? xd mniejsza o to, pili sobie tutaj, on palił jednego papierosa za drugim. wzięli jeszcze jakieś chipsy na przegryzkę - nie mam dziewczyny, przynajmniej nie jesteś na bieżąco aggie. się troszeczkę pozmieniało - odchrząknął - przykro mi z powodu twojej sytuacji, dajesz radę? - zapytał.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°83
Re: dach budynku
oczywiście, że jest dopiero się zczaiłaś? to brawka! aggie nie znosiła fajek, dlatego kaszlała jak najęta kiedy palił i sugerowała mu tym żeby przestał oczywiście! - nie masz? - zdziwiła się - to dlatego nie widziałam jej na twojej licytacji - bo twarz maddie pamiętała bardzo dobrze odkąd ich przyłapała - oczywiście, że daję nie widać? mam ciągle uśmiech na twarzy - napiła się znów he he, z gwinta ciągnęła a co.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°84
Re: dach budynku
ojezu no, tak dopiero teraz się zorientowałam xd connor będzie musiał jednak ją ogarnąć, bo siostra alkoholiczka mu nie przystoi ;x on sam musi zabić parę osób bo taka pierdoła jest ;x amandę powinien zabić xd udusi ją we śnie, o, albo może spróbować ją zabić skoro ona teraz w szpitalu ;oooo tak! dobra drama ;x zabrał jej butelkę, bo brakło dla niego. chyba, że mieli dwie, albo ze trzy - dokładnie tak. ale nie wylicytowała swojego chłopaka, bo miała pecha. ubiegła ją jej przyjaciółka - wzruszyła ramionami - ja spotykam się z taką jedną, ale nie wiem czy to ma sens - zgasił papierosa.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°85
Re: dach budynku
przecież on się jej wyrzekł! przez niego też między innymi piła chce ci powiedzieć! co on tak na tą amandę poluje, przecież ona teraz trzymała się od niego z daleka, a on dalej na nią polował! jak zabrał jej butelkę to westchnęła żałośnie zerkając tęsknie na butelkę - pewnie ta przyjaciółka będzie chciała go wyruchać - wytknęła mądrze. ale wcale nie było tak, bo jak wiadomo karli nie rucha - od razu cię uświadomię, związki nie mają sensu - oświeciła go, mózg rozjebany normalnie.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°86
Re: dach budynku
ale connor jest pamiętliwy, to spróbuje ją w końcu zabić raz a porządnie. nie uda mu się to bo connor i amanda są nietykalni ;x podrapał się skonsternowany po policzku - żebyś wiedziała, że związki są beznadziejne. nie wyrucha go, znaczy mam taką nadzieję że przyjaciółka nie będzie taka i nie prześpi się z facetem swojej przyjaciółki - westchnął - z resztą, nie interesuje mnie co kto z kim robi. ważne, aggie, żebyś ty była szczęśliwa - wziął sporego łyka wódki. objął ją ramieniem, coby zimno nie było.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°87
Re: dach budynku
nietykalni, ach ;x
- taaa, przyjaciółki potrafia być wredne - stwierdziła ponuro. dlatego ona nie miała żadnych i wolała się kumplować z facetami. w razie potrzeby zawsze mogła ich wyruchać halo! zaraz chwyciła tą butelkę i napiła się - a po czym wnioskujesz, że nie jestem? - przewróciła oczyskami i oddała mu butelkę. ona była szczęśliwa, bo była pijana.
- taaa, przyjaciółki potrafia być wredne - stwierdziła ponuro. dlatego ona nie miała żadnych i wolała się kumplować z facetami. w razie potrzeby zawsze mogła ich wyruchać halo! zaraz chwyciła tą butelkę i napiła się - a po czym wnioskujesz, że nie jestem? - przewróciła oczyskami i oddała mu butelkę. ona była szczęśliwa, bo była pijana.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°88
Re: dach budynku
przecież kumpelkuje się z którąś z moich nowych laseczek, chyba... spojrzał się na nią zmartwiony - bo pijesz tyle samo co ja, a nawet za dużo i nie jest ci mało. nie jesteś szczęśliwa aggie. powinnaś nad tym umieć zapanować a ty już nawet nie możesz zapanować nad tym ile pijesz - westchnął głośno - nie pijemy już - zabrał jej wódkę na siłę.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°89
Re: dach budynku
nie pamiętam xddddddddddd na pewno się z nią pokłóci xd
- ale z ciebie sztywniak! - burknęła obrażona i poszła sobie do domu żeby się tam nawalić i zasnać na podłodze. a nie sorry ona nie miała domu wiec zasnęła i willa i daniela.
- ale z ciebie sztywniak! - burknęła obrażona i poszła sobie do domu żeby się tam nawalić i zasnać na podłodze. a nie sorry ona nie miała domu wiec zasnęła i willa i daniela.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°90
Re: dach budynku
poszedł do domu nawalony ;x
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°91
Re: dach budynku
siedziała sobie na dachu budynku, czilowała. miała wszystkie egzaminy już za sobą, nawet zdążyła wyjechać z kumplem na wakacje. paliła sobie papierosa, słuchała muzyki i odpoczywała od całego tego zgiełku na świecie.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°92
Re: dach budynku
leo wręcz przeciwnie.... miał same poprawki bo nic nie zdał. dlatego postanowił się tutaj z rozpaczy upalić jak świnka. wpadł tu z worem marychy pod koszulką, którą wyciągnął zaraz jednak zląkł się o ktoś tutaj był. na szczęście była to nina - uff, to tylko ty - odetchnął bo bał się, że mu jaranie skonfiskują.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°93
Re: dach budynku
obróciła się w jego kierunku, bo miała być sama a tu nagle leoś. być może, że ostatnio myślała o nim, o ich nietypowym związku i doszła do wniosku, że to kompletnie nie ma sensu żeby wiecznie za nim latać i zabiegać o jego względy. dlatego po prostu umawiała się na randki z kumplami z roku, imprezowała, korzystała z życia. wyjęła słuchawki z uszu - och, tak to tylko ja - wzruszyła ramionami - co ty tutaj robisz? - zapytała mimowolnie.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°94
Re: dach budynku
brawo nina że w końcu doszła do takiej konkluzji xd pewnie teraz leosiowi się odmieniło i oszalał na jej punkcie bo w końcu casper mu przemówił do rozumu xd hahaha, ci to potrafią się dogadać - jak to cooo - zaczął skręcać jointa - jaaaaram - uwalił łeb na jej kolanach i odpalił skręcika którym zaraz zaczął się zaciągać - masz fajne cycki z tej perspektywy - jebnął komplementem xd
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°95
Re: dach budynku
naoglądał się caspra, który bez przerwy chodził tylko z essie za rękę, byli razem szczęśliwi! to cieszyło też ninę, która miała zawsze najświeższe ploteczki z pierwszej ręki. zmierzwiła mu włosy jak tak się uwalił na jej kolankach a potem pocałowała go w nos - dzięki, chociaż nie wiem co to za komplement - zachichotała. leo dalej się jej podobał, bo to jej nigdy nie przejdzie przecież. mnie też się sugg podoba powiem ci w sekrecie ;x zabrała mu skręta i sama się nim zaciągnęła - co tam u ciebie kotku? - zapytała z czystej ciekawości. musiała się z nim widywać, to było pewne, od czasu do czasu musiała.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°96
Re: dach budynku
skoro byli w jednej paczce to pewnie dość często się widywali halo! ale nie zachowywali się tak słodko jak casper i essie. swoją drogą leo już przeszło to obrażanie sie na nich, po prostu zaczął więcej jarać i żreć ciastek. sugg w ogóle nie jest ładny, słodki tak, ładny nie xd - najlepszy komplement na świecie - stwierdził - to znaczy że pod każdy kątem twoje cycki wyglądają dobrze - upewnił ją w tym - ejejejejeeejjjj - jęknął kiedy zabrała mu skręta bo jeszcze sie wystarczająco nie zjarał - nic - wzruszył ramionami - oblałem wszystkie egzaminy - przyznał że jest idiotą xd
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°97
Re: dach budynku
sugg jest przystojny, ty to masz swojego chłopaka, więc w ogóle cichaj. tobie już louis i niall podejrzewam też zbrzydli. eh, nieważne z resztą.
nina się znów zaśmiała i pogładziła jego policzek. leoś był takim jej chłopakiem, którego sobie wymarzyła ale nigdy go nie dostała na zawsze. raz próbowała, ale jej nie wyszło, drug raz jej też nie wyszło. mogła tylko wzdychać i bez sensu umawiać się na randki z przypadkowymi facetami - mój biedaku, mogę ci jakoś pomóc? powinnam dać sobie jakoś radę. wytłumaczę ci co tylko chcesz - zaproponowała - moje cycki dla ciebie zawsze wyglądały dobrze - stwierdziła zadowolona - szczególnie nago - pokiwała głową.
nina się znów zaśmiała i pogładziła jego policzek. leoś był takim jej chłopakiem, którego sobie wymarzyła ale nigdy go nie dostała na zawsze. raz próbowała, ale jej nie wyszło, drug raz jej też nie wyszło. mogła tylko wzdychać i bez sensu umawiać się na randki z przypadkowymi facetami - mój biedaku, mogę ci jakoś pomóc? powinnam dać sobie jakoś radę. wytłumaczę ci co tylko chcesz - zaproponowała - moje cycki dla ciebie zawsze wyglądały dobrze - stwierdziła zadowolona - szczególnie nago - pokiwała głową.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°98
Re: dach budynku
milion lat 1d nie słuchałam xd
bez przesady, mogła go mieć tylko leo był teraz zbyt zajęty jaraniem. przecież raz byli w związku tylko jej ojciec go spłoszył to teraz bał się drugi raz wejść do tej samej rzeki!!! ;x - mam milion map do narysowania - westchnął - a z tego co mi świta to jak rysujesz kota to wychodzi ci pingwin - zażartował sobie z niej he he - no jasne, że tak - potwierdził jej słowa, a potem uniósł jej bluzkę i zerknął sobie faktycznie na jej prawie nagie cycki xd
bez przesady, mogła go mieć tylko leo był teraz zbyt zajęty jaraniem. przecież raz byli w związku tylko jej ojciec go spłoszył to teraz bał się drugi raz wejść do tej samej rzeki!!! ;x - mam milion map do narysowania - westchnął - a z tego co mi świta to jak rysujesz kota to wychodzi ci pingwin - zażartował sobie z niej he he - no jasne, że tak - potwierdził jej słowa, a potem uniósł jej bluzkę i zerknął sobie faktycznie na jej prawie nagie cycki xd
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°99
Re: dach budynku
idź wyjdź w ogóle. ja słucham sporadycznie powiem ci..... przechodzi mi ta faza na 1d.
miała się już oburzyć, ale jako, że to byl leoś to mu pozwoliła na patrzenie na jej cycki. zasłoniła swoje cycki zaraz po tym jak już je obejrzał, to teraz wróciła do jarania z nim trawki - nie odzywałeś się znowu od tygodnia a sam blue mi nie wystarcza - westchnęła - on mnie nie potrafi przytulać tak samo jak ty o potrafisz. przykro mi - mruknęła pod nosem - aż tak źle oceniasz moje zdolności manualne? - zapytała poważnie - caspra poproś - zaproponowała.
miała się już oburzyć, ale jako, że to byl leoś to mu pozwoliła na patrzenie na jej cycki. zasłoniła swoje cycki zaraz po tym jak już je obejrzał, to teraz wróciła do jarania z nim trawki - nie odzywałeś się znowu od tygodnia a sam blue mi nie wystarcza - westchnęła - on mnie nie potrafi przytulać tak samo jak ty o potrafisz. przykro mi - mruknęła pod nosem - aż tak źle oceniasz moje zdolności manualne? - zapytała poważnie - caspra poproś - zaproponowała.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°100
Re: dach budynku
haha, mi już całkowicie przeszła ;o
oczywiście, że mu pozwoliła bo to leoś był halo! kto by mu nie pozwolił!? wystarczył ten słodki wzrok i każda dziewczyna chciała żeby zaglądał jej pod bluzkę. no przynajmniej każda wolna dziewczyna, bo od innych dostawał po pysku xd - mój ojciec przyjechał więc nie miała czasu - wyjaśnił na prędko. faktem było, że staruszek był w mieście, ale wcale nie przez cały tydzień. resztę tygodnia jarał z ziomeczkami i przechodził levele w nowym wiedźminie xd - i wiem, że jestem najlepszy w przytulaniu - pstryknął ją w nosek - twoje zdolności manualne, w niektórych aspektach są super - wyjaśnił śmiejąc się, bo pewnie laskę to mu robiła zniewalająco dobrze xd - casper nie ma czasu - burknął, bo ten chodził ostatnio wszędzie z essie i leo musiał sobie sam radzić.
oczywiście, że mu pozwoliła bo to leoś był halo! kto by mu nie pozwolił!? wystarczył ten słodki wzrok i każda dziewczyna chciała żeby zaglądał jej pod bluzkę. no przynajmniej każda wolna dziewczyna, bo od innych dostawał po pysku xd - mój ojciec przyjechał więc nie miała czasu - wyjaśnił na prędko. faktem było, że staruszek był w mieście, ale wcale nie przez cały tydzień. resztę tygodnia jarał z ziomeczkami i przechodził levele w nowym wiedźminie xd - i wiem, że jestem najlepszy w przytulaniu - pstryknął ją w nosek - twoje zdolności manualne, w niektórych aspektach są super - wyjaśnił śmiejąc się, bo pewnie laskę to mu robiła zniewalająco dobrze xd - casper nie ma czasu - burknął, bo ten chodził ostatnio wszędzie z essie i leo musiał sobie sam radzić.
|
|