#sala 73474
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°51
Re: #sala 73474
- możesz mnie nienawidzić, proszę bardzo. ja chciałem ci tylko pomóc - musiał patrzeć na to jak jego dziewczyna ćpunka cierpi przez tego skurwiela sebastiana, który teraz nie będzie mógł ruchać nikogo bo on go tak załatwił. stał tak niedaleko jej łózka i miał ochotę płakać ale nic się nie działo - coś jeszcze masz mi do powiedzenia? - zapytał.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°52
Re: #sala 73474
- nie mogę się ruszyć! - krzyknęła i szarpnęła rękoma przykutymi do łóżka - przywiązali mnie! to twój sposób na pomoc? - sama nie wiedziała skąd w niej tyle złości. ona po prostu bardzo chciała się naćpać! - powiem ci, że jeśli mnie dziś stąd nie wypiszesz to wychodzę stąd jutro na własne żądanie - zaczęła grozić - zimno mi - burknęła. ciało odmawiało jej posłuszeństwa już ;o
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°53
Re: #sala 73474
- jak to ci... cholera jasna - wymruczał. wiedział, że to oznaczało delirkę. ewentualnie że dostanie za chwilę drgawek i będzie się tak męczyła przez najbliższe dni - wezwę pielęgniarki, teraz będziesz trochę cierpiała ale dasz radę - przyszła pielęgniarka, dobrze że connor się w miarę orientował jak wygląda taka delirka. czekali na jej pierwsze objawy.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°54
Re: #sala 73474
patrzyła na niego wielce zdziwiona i na pielęgniarki również bo nie wiedziała o co im chodzi. sorry sophie, jeszcze do niedawna dziewica, która zaczyna ćpać nie pomyślała ani na chwilę o objawach odstawienia. nie ogarniała! wiedziała tylko że jest jej coraz zimniej, tak zimno że zaczęła się cała trząść. nie wiedziała dlaczego jej ciało tak reaguje, ale bardzo źle się czuła więc po prostu się rozpłakała na dodatek. kątem oka widziała to connora to pielęgniarki, ale nawet nie mogła na nich spojrzeć na dłużej bo cała drżała.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°55
Re: #sala 73474
wiadomo, connor się tego naoglądał to wiedział jakie są pierwsze objawy delirki. czuwał przy niej caluteńką noc, bo cierpiała biedna. ale nad ranem było znacznie lepiej. podali jej leki i czekali aż atak ustąpi.
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°56
Re: #sala 73474
okej, charlotte przywiozła tutaj pielęgniarka, bo chciała zobaczyć się z przyjaciółką. ona schudła, nie wyglądała najlepiej, była strasznie blada. kroplówka trzymała ją przy życiu. podjechała bliżej, żeby ją obudzić bo spała - hej, sophie - wymruczała. dawno z nikim nie gadała to jej zaschło w gardle.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°57
Re: #sala 73474
sophie pewnie całymi dniami spała przywiązana do łóżka bo bali się że znowu czyms będzie próbowała się zaćpać. słysząc czyjś głos przebudziła się - hej - przetarła zaspane oczy - szarlot! - chciała się podnieść z tej ekscytacji, ale nie mogła - wyglądasz beznadziejnie - przygryzła dolną wargę, nie ma to jak szczerość.
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°58
Re: #sala 73474
- dzięki za komplementy, ale ty też nie wyglądasz najlepiej - chciała się zaśmiać, ale głowa ją zaczęła boleć od braku narkotyków, to tylko się skrzywiła - ja już wczoraj cały dzień leżałam związana, bo rzuciłam się na pielęgniarza kiedy nie chciał mi dać tabsów - westchnęła - ty też nie wyglądasz najlepiej. mogłyśmy umrzeć siostrzyczko - powiedziała cicho.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°59
Re: #sala 73474
- nie ma sprawy - zaśmiała się - przybiłabym ci piątkę, ale sama widzisz że nie mogę - wskazała wzrokiem na wiązania wokół jej nadgarstków - super, ja dziś ugryzłam pielęgniarkę bo chciałam jej wyrwać opakowanie środków przeciwbólowych - powiedziała nonszalancko, ale są psychiczne xd - mogłyśmy, ale nie umarłyśmy - starała się brzmieć pozytywnie.
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°60
Re: #sala 73474
- przestraszyłam całą rodzinę. babcia prawie co podobno nie umarła na zawał, dziadek płakał. a dexter w sumie czuwał przy mnie dzień w dzień. co się wydarzyło jak na chwilę umarłam, co? - zapytała. żądała ploteczek. złapała ją za łapkę i ją po niej miziała, xd skoro wcześniej ze sobą sypiały to dlaczego nie mogą robić tego dalej? albo może i nie ;x - głowa mnie boli. chce koksu - przygryzła wargę.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°61
Re: #sala 73474
- moi rodzice się mnie wyrzekli, powiedzieli że nie chcą miec córki ćpunki - mruknęła, z tego co pamiętam jej rodzice byli gwiazdami porno, a potem im się odmieniło i ojciec pastorem chyba został - nic nie wiesz? - pisnęła - wskazała oczyskami na swój telefon żeby sprawdziła w necie najświeższe ploteczki - to sprawdzaj szybko! - sophie robiła to tylko pod wpływem narkotyków! - no co ty nie powiesz? tutaj go nie dostaniesz - pewnie gadały i tak w obstawie pielęgniarek bo ciągle ich pilnowały.
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°62
Re: #sala 73474
- wciągnęłabym sobie kreseczkę. może twój chłopak by nam coś załatwił, bo sebastian to mam nadzieję, że zgnije w więzieniu za to że podstawił nam lewy towar i chciał nas zabić - zacisnęła szczękę. spojrzała w jej telefon i obczaiła wszystkie ploteczki, te o 1d też - ojaaa, mój brat się rozstał z tą szmatą? w ogóle była imprezka? dlaczego mnie kurwa nikt nie obudził, pewnie mieli mnóstwo koki. następnym razem parkiet jest nasz - zarządziła. zaczęła kasłać znów, bo źle się czuła.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°63
Re: #sala 73474
- po pierwsze - chciała unieść rękę ale nie mogła - to nie mój chłopak - zastrzegła - a po drugie to niczego nam nie załatwi bo chce mnie wysłać na odwyk - skrzywiła się - sebastian już chyba dostał za swoje - pewnie amanda jej lamentowała nad jego marnym losem choć ona wcale mu nie współczuła bo przecież zabić ją próbował! - prawie umarłaś, a ty interesujesz się imprezą - westchnęła - będzie jeszcze wiele imprez szarlot - pocieszyła ją.
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°64
Re: #sala 73474
- ale mam w dupie to że prawie umarłam, ja chcę iść na imprezę i się trochę pobawić. mogę obczaić też instagrama? - sophie nie zdążyła odpowiedzieć a ta już grzebała w jej zdjęciach, niektóre obrazki lajkowała - ta mała dziwka martha... jak ja jej nienawidzę - warknęła - ale sebastiana jeszcze bardziej, ale skoro już o nim mowa to co się stało? - podjarała się tym, że może umarł na przykład xd
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°65
Re: #sala 73474
nawet jakby chciała jej wyrwać telefon to by się nie udało bo dosłownie miała związane ręce - taaa, connor z elroyem go pobili i to bardzo - zerknęła na grube pielęgniarki stojące w drzwiach do sali - amanda tutaj była i mi się żaliła, jest w beznadziejnym stanie, nie wiadomo czy z tego wyjdzie - wyjaśniła po chwili.
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°66
Re: #sala 73474
- co ty nie powiesz, dwaj najlepsi kumple go pobili, popatrz popatrz. ciekawe o co poszło. biedna amanda, szkoda mi jej w sumie ale skurwiel niech zdechnie - zachichotała diabolicznie. lajkowała dalej zdjęcia - dobra, czas na mnie. muszę wracać do sali. a te foteczki, które masz z connorem, nie powiem, ma chłopak sześciopak - zauważyła.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°67
Re: #sala 73474
to szarlot poszła a sophie ogladała ten sześciopak konora, pewnie pielęgniarki jej przerzucały zdjęcia he he.
- konstantinos alves
- athenselektrotechnikarebel33
- Post n°68
Re: #sala 73474
był ze swoją młodszą, pięcioletnią siostrzyczką u lekarza bo była przeziębiona, a ich mamusia była w pracy do późna. no i już z nią wychodził bo okazało się, że ma tylko pić dużo ciepłej herbaty i leżeć w łóżeczku na szczęście. zajrzał jednak przypadkiem i zastał tu claire - o hej, cześć sorry że tak przeszkadzam - wyjaśnił zaraz. pewnie leżała jakoś tak dziwne, ze nie zauważył jej brzucha xd
- claire albright
- st. albanswłaścicielka tea loungecrazy cat lady31
- Post n°69
Re: #sala 73474
siedziała i skakała po kanałach w tv, bo strasznie się nudziła. potrzebowała pracować, pobawić się z kotami, cokolwiek. tutaj dostawała szału! już planowała jak stąd uciec, chociaż może lekarze mieli rację i powinna trochę wrzucić na luz i uważać na małego. z drugiej strony musiała pracować, zeby na niego zarabiać! ach, problemy!
- co ty tu robisz! - zawołała jak zobaczyła kostasa i szybko położyła sobie tackę z niedokończonym jedzeniem na brzuch.
- co ty tu robisz! - zawołała jak zobaczyła kostasa i szybko położyła sobie tackę z niedokończonym jedzeniem na brzuch.
- konstantinos alves
- athenselektrotechnikarebel33
- Post n°70
Re: #sala 73474
koty najważniejsze, pewnie wszystkie zdechną pod opieką bena! nie zauważył, że jakoś podejrzanie się zachowuje - spokojne - machnął ręką i roześmiał się - byłem z siostrą u lekarza - wyjaśnił i wskazał na małą istotkę, która trzymała go za rączkę - ranya to claire, claire to ranya - jezu poznałam greczynkę o imieniu ranya i była najfajniejszą laską jaką tam poznałam xddddddddd - uspokój się, już idziemy, nie będziemy ci przecież przeszkadzać - wyjaśnił.
- claire albright
- st. albanswłaścicielka tea loungecrazy cat lady31
- Post n°71
Re: #sala 73474
ona zawsze się podejrzanie przy nim zachowuje, więc nic dziwnego, że nie zauważył... xd
- cześć rayna! - pomachała jej. - ale jesteś śliczna! - dodała, bo teraz wszystkie dzieci były takie piękne, że aż claire się popłakała z tych hormonów i w ogóle z tego, że zobaczyła ojca swojego syna za rączkę z dzieckiem. - skąd wiedziałeś, że tu jestem? - zmierzyła go podejrzliwie wzrokiem, bo coś jej tu nie pasowało! pewnie grace go odnalazła i powiedziała mu, że claire jest w ciąży! bo na pewno nie ben, skoro nadal nie wiedział, kto jest ojcem.
- cześć rayna! - pomachała jej. - ale jesteś śliczna! - dodała, bo teraz wszystkie dzieci były takie piękne, że aż claire się popłakała z tych hormonów i w ogóle z tego, że zobaczyła ojca swojego syna za rączkę z dzieckiem. - skąd wiedziałeś, że tu jestem? - zmierzyła go podejrzliwie wzrokiem, bo coś jej tu nie pasowało! pewnie grace go odnalazła i powiedziała mu, że claire jest w ciąży! bo na pewno nie ben, skoro nadal nie wiedział, kto jest ojcem.
- ben albright
- st. albansrobi herbatezabawny słodziaszek29
- Post n°72
Re: #sala 73474
ben wpadł zobaczyć o się dzieje z claire, bo ja w sumie nie wiem, co ona tu robi i dlaczego tu jest. ale zobaczył na samym wstępie gościa, którego nigdy nie widział. miał dzisiaj zły humor, bo najpierw pobił się z harrym, później go aaron spałkował i miał jeszcze kaca! - TO ON JEST OJCEM?! - wybuchnął celując paluchem w kolesia.
- konstantinos alves
- athenselektrotechnikarebel33
- Post n°73
Re: #sala 73474
pozdro dagna, że imion nie potrafisz pisać xd
pewnie ranya zaraz doskoczyła to jej łóżka i ją przytuliła bo była uroczym dzieckiem, które tak właśnie robiło. kostas chciał ją zabrać ale claire zaraz się popłakała i nie wiedział dlaczego to zostawił je w spokoju - przypadkiem tutaj zajrzałem, serio nie jestem żadnym psycholem - wyjaśnił, bo w sumie w st. albans to ciężko było na normalnego trafić. jak wpadł benek to zrobił się blady - ojcem? - wyjęczał nie wiedząc o co chodzi.
pewnie ranya zaraz doskoczyła to jej łóżka i ją przytuliła bo była uroczym dzieckiem, które tak właśnie robiło. kostas chciał ją zabrać ale claire zaraz się popłakała i nie wiedział dlaczego to zostawił je w spokoju - przypadkiem tutaj zajrzałem, serio nie jestem żadnym psycholem - wyjaśnił, bo w sumie w st. albans to ciężko było na normalnego trafić. jak wpadł benek to zrobił się blady - ojcem? - wyjęczał nie wiedząc o co chodzi.
- claire albright
- st. albanswłaścicielka tea loungecrazy cat lady31
- Post n°74
Re: #sala 73474
raz się pomyliłam i się czepiasz... patka wiecznie źle pisze imiona. xd a claire jest w szpitalu, bo zasłabła z przepracowania!
claire się tym bardziej wzruszyła jak RANYA ją przytuliła. byli przez chwilę w trójkę jak rodzinka. xd no, nie do końca.
- to dziwny zbieg okoliczności. - powiedziała bardziej do siebie, a wtedy do sali wpadł ben, więc claire się przestraszyła i zamachnęła i kołdra i tacka zjechały z niej, prezentując już wyraźny brzuszek. - o boże ben! - zawołała.
claire się tym bardziej wzruszyła jak RANYA ją przytuliła. byli przez chwilę w trójkę jak rodzinka. xd no, nie do końca.
- to dziwny zbieg okoliczności. - powiedziała bardziej do siebie, a wtedy do sali wpadł ben, więc claire się przestraszyła i zamachnęła i kołdra i tacka zjechały z niej, prezentując już wyraźny brzuszek. - o boże ben! - zawołała.
- ben albright
- st. albansrobi herbatezabawny słodziaszek29
- Post n°75
Re: #sala 73474
- tak! tak! ojcem! zapłodniłeś ją frajerze! teraz wszyscy umrzemy, bo nie mamy kasy nawet na utrzymanie siebie! - wymachiwał łapami i był gotowy do rzucenia się na kostka.
|
|