#sala 73474

    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    #sala 73474 - Page 4 Empty #sala 73474

    Pisanie by kathy smith Nie Gru 07, 2014 11:08 pm

    First topic message reminder :

    ***
    konstantinos alves

    konstantinos alves

    athens
    elektrotechnika
    rebel
    33

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by konstantinos alves Nie Sty 25, 2015 9:21 pm

    chwycił zaraz siostrzyczkę i kucnął nad nią zatykając jej uszy żeby nic nie słyszała bo na pewno powtórzy matce. jak zobaczył brzuch claire to zakręciło mu się w głowie. dobrze, że nie zemdlał tutaj jak ciota ostatnia - to nie ja! - wyparł się zaraz, bo halo to było tak dawno że nie mogło być prawdziwe. przeniósł zaraz wzrok na claire - to prawda? - zapytał i czuł jak żołądek podchodzi mu do gardła.
    claire albright

    claire albright

    st. albans
    właścicielka tea lounge
    crazy cat lady
    31

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by claire albright Nie Sty 25, 2015 9:26 pm

    - ben! cicho! - zaczęła machać rękoma. nawet nie umiała przeklinać i kazać mu się zamknąć czy coś. ciśnienie jej skoczyło i zaraz znowu będą musieli jej badania robić. - właśnie! to nie on! - zawołała, ale to było głupie, skoro prędzej czy później chyba jednak powinna mu o tym powiedzieć... na pytanie chłopaka popłakała się znowu. - nie musisz czuć się zobowiązany do niczego! - odpowiedziała tylko, bo nie mogła od niego niczego wymagać, szczególnie, ze sama nie chciała go nawet o niczym poinformować.
    ben albright

    ben albright

    st. albans
    robi herbate
    zabawny słodziaszek
    29

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by ben albright Nie Sty 25, 2015 9:34 pm

    zmarszczył czoło. - to lepiej go znajdź! bo musi ktoś płacić alimenty na tego dzieciaka! - pokazała paluchem na jej brzuch, a że robił rozróby to go jakaś pielęgniarka wyprowadziła i poszedł do ich kawiarni.
    konstantinos alves

    konstantinos alves

    athens
    elektrotechnika
    rebel
    33

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by konstantinos alves Nie Sty 25, 2015 9:44 pm

    rece mu opadły bo claire już wyglądała jakby była bliżej niż dalej rozwiązania a ten dopiero się dowiaduje - dlaczego mi nie powiedziałaś wcześniej!? - aż krzyknął bo się teraz zezłości. musiał oddelegować siostrę z pielęgniarkami żeby się nią trochę zajęły - to na prawde moje? - zapytał raz jeszcze, bo kto wie może go wkręca xd miał taką nadzieję!
    claire albright

    claire albright

    st. albans
    właścicielka tea lounge
    crazy cat lady
    31

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by claire albright Nie Sty 25, 2015 9:52 pm

    szkoda, że claire wpadła z kimś, kto jest równie biedny jak ona i żadnych super alimentów nie będzie. miała ochotę udusić bena, ale jednocześnie trochę jej ulżyło, że dzięki niemu kostas się dowiedział, bo sama chyba nigdy nie zebrałaby się na odwagę, żeby mu powiedzieć.
    - prawie się nie znamy, nawet nie wiem, jak masz na nazwisko... niczego od ciebie nie oczekuję, nie chcę cię wplątywać w nie wiadomo co, skoro to była tylko jedna noc... - zaczęła się tłumaczyć, bo oczywiście uważała, że to wszystko jej wina, a ona nie chce mu psuć życia. - tak. jesteś jedynym, z którym od dawna... - pociągnęła nosem, bo było jej głupio, że tak rzadko uprawiała seks, a jeszcze wpadła na dodatek. jakie były szanse?!
    konstantinos alves

    konstantinos alves

    athens
    elektrotechnika
    rebel
    33

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by konstantinos alves Nie Sty 25, 2015 10:04 pm

    przynajmniej tak jak aggie mogła wpaść z księciem xd
    trochę się mu słabo zrobiło więc przytrzymał się szafki. zaraz jednak chwycił krzesło i przystawił obok jej łóżka - to chłopak czy dziewczynka? - zapytał nie zwracając uwagi na jej słowa, że nie musi się angażować. teraz gapił się na jej brzuch, który pewnie chciał pomacać bo go to ciekawiło. nie zrobił tego jednak bo nie wiadomo czy sobie tego życzyła - o boże, to wszystko zmienia - złapał się za głowę. będzie musiał znaleźć sobie jeszcze jedną pracę!
    claire albright

    claire albright

    st. albans
    właścicielka tea lounge
    crazy cat lady
    31

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by claire albright Nie Sty 25, 2015 10:15 pm

    mogłyby się zamienić...
    - chłopiec... wczoraj się dowiedziałam. och, i wszystko z nim w porządku, tylko zasłabłam i zostawili mnie na obserwacji. - powiedziała szybko, żeby nie myślał, że jeszcze mu jakieś chore dziecko urodzi. spojrzała na kostasa. miał u niej dużego plusa, że nie uciekł z krzykiem, a wręcz wyglądał, jakby był zainteresowany tym wszystkim. pogładziła się po brzuchu. jeszcze wczoraj chciała oddawać dziecko, ale teraz już nie byłaby w stanie tego zrobić.
    konstantinos alves

    konstantinos alves

    athens
    elektrotechnika
    rebel
    33

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by konstantinos alves Nie Sty 25, 2015 10:22 pm

    haha, tak sie nie da xd
    - chłopak - uśmiechnął się pod nosem bo już wyobrażał sobie jak będzie go uczył grać w piłkę, podrywać dziewczyny, albo jak będą razem gadać o samochodach. jezu podjarał się trochę na myśl o tym! - zasłabłaś? - zaraz przyłożył jej rękę do czoła żeby sprawdzić czy nie ma temperatury - musisz dbać o siebie w takim stanie - wyjaśnił - potrzebujesz czegoś? - mógł lecieć po ogórki i czekoladę już teraz.
    claire albright

    claire albright

    st. albans
    właścicielka tea lounge
    crazy cat lady
    31

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by claire albright Nie Sty 25, 2015 10:27 pm

    kostas jaki słodziak! bardziej się podjarał tym wszystkim niż claire. chyba jeszcze po prostu nie przemyślał tego dokładnie i nie uświadomił sobie, ile z tym będzie kłopotu.
    - nie przejmuj się mną, daję sobie radę! - zapewniła go, zabierając jego rękę ze swojego czoła. dawała sobie radę przez te kilka miesięcy, to i teraz sobie poradzi. - nie wiedziałam, że będziesz dla mnie taki dobry. myślałam, że się zdenerwujesz i uciekniesz. - otarła łezki z kącików oczu, bo znowu się wzruszyła. - to... jak masz na nazwisko? - spojrzała na niego wyczekująco, bo aktualnie to najważniejsza sprawa. szczególnie, że prawdopodobnie jej syn będzie nosił to nazwisko!
    konstantinos alves

    konstantinos alves

    athens
    elektrotechnika
    rebel
    33

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by konstantinos alves Nie Sty 25, 2015 10:43 pm

    uświadomi sobie to dopiero jak się okaże że nie stać go na pieluchy i będzie dzieciaka swoimi przepoconymi koszulkami obwijał xd
    - oboje jesteście teraz ważni! - wygrzebał z kieszeni kilka owocowych cukierków i położył na jej szafeczce. nic innego nie miał teraz przy sobie ;c - dlaczego miałbym uciec? - obruszył się zaraz. on nie bał się dzieci, wręcz je uwielbiał. od zawsze opiekował się swoją siostrzyczką - alves - odpowiedział szybko - chcesz żeby dziecko miało moje nazwisko? - dopytał, to byłby dla niego zaszczyt.
    claire albright

    claire albright

    st. albans
    właścicielka tea lounge
    crazy cat lady
    31

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by claire albright Nie Sty 25, 2015 10:49 pm

    kiepska wizja... ale prawdziwa! przecież claire to na zapleczu kawiarni mieszka... z siedmioma kotami i bratem!
    - bo... wcale się nie znamy? nie chcesz wziąć odpowiedzialności? masz dziewczynę? jest mnóstwo powodów... - zaczęła wymieniać. wcześniej przemyślała każdy możliwy scenariusz i w żadnym kostas nie chciał tak od razu się nią (nimi!) opiekować. - a ty byś tego chciał? - zaczęła miętosić róg kołdry.
    konstantinos alves

    konstantinos alves

    athens
    elektrotechnika
    rebel
    33

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by konstantinos alves Nie Sty 25, 2015 11:05 pm

    ani jedno, ani drugie nie ma warunków do wychowywania dziecka, ups. mogli sie nie ruchać, w ogóle przyszłościowo nie myślą, tylko popędy im w głowie!
    - nie mam dziewczyny, z chęcią cię poznam, od kiedy pamiętam jestem głową mojej rodziny więc nie boję się odpowiedzialności - zaśmiał się. jezu, co on taki otwarty! pewnie już tatusiem się poczuł! - oczywiście, że bym chciał! - oznajmił donośnie, jakby to nie było oczywiste - gdybyś mi wcześniej powiedziała to obmyśliłbym jakiś plan, a tak musimy działać spontanicznie - westchnął.
    claire albright

    claire albright

    st. albans
    właścicielka tea lounge
    crazy cat lady
    31

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by claire albright Nie Sty 25, 2015 11:15 pm

    myśleli przyszłościowo, bo myśleli, że zginą w tym bunkrze! co za katastrofa, że wyszli na powierzchnię.
    - no widzisz, ja też jestem głową mojej rodziny. ten co tutaj tak wpadł, to był mój brat, ben. - zaczęła mu wszystko opowiadać, bo musiała mu wyjaśnić, że jej rodzice nie żyją, ona z bratem prowadzi kawiarnię i w niej mieszka i ma te nieszczęsne siedem kotów. tego mogło być trochę za dużo jak na pierwszy raz. - spontanicznie? chyba całe rodzicielstwo polega na ciągłym improwizowaniu. - zaśmiała się nawet, chociaż miała ochotę płakać. - zresztą jest jeszcze czas. - próbowała sobie wmówić. czas tak szybko leciał! wydawało jej się, że to miesiąc temu spała z kostasem, a już była w połowie ciąży. xd
    to ich dziecko, szkoda, że azjata:
    #sala 73474 - Page 4 A.baa-cute-baby-with-4-cats-sleep
    konstantinos alves

    konstantinos alves

    athens
    elektrotechnika
    rebel
    33

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by konstantinos alves Nie Sty 25, 2015 11:21 pm

    awww, ale jak azjata to chyba nie kostasa. claire szmata!
    słuchał jej uważnie kiwał głową i w ogóle też jej opowiedział co nieco o sobie. że pracuje i studiuje, że jest z grecji, że jego ojciec nie żyje, że to on zajmuje się rodziną i w ogóle. ogólnie świetnie im się gadało co było aż dziwne, ale potem przyszła jego siostrzyczka i powiedziała że jest śpiąca więc musiał ją zabrac do domu. ale obiecał że jutro wpadnie.
    jak wrócisz to chce kogoś innego ;xxxxx
    rosalie berube

    rosalie berube

    stoke-on-trent
    weterynaria
    słodziak
    29

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by rosalie berube Sro Mar 11, 2015 8:16 pm

    allie nadal była w dużym szoku po tym co się stało. robili nadal robili jej jakieś badania, a żeby tego było mało to odwiedzili ją policjanci, z którymi musiała rozmawiać. trochę im zeszło tłumaczenie jej, że to dla jej dobra. w końcu jednak przy pomocy psychologa opowiedziała im jak to się stało. nie chciała jednak przypominać sobie twarzy romana, więc tego z niej nie wyciągnęli. miała już wszystkiego dosyć i teraz siedziała skulona w kącie sali, gapiąc się z niepokojem na drzwi. nie chciała, żeby ktokolwiek więcej do niej przychodził.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by alphonse berube Sro Mar 11, 2015 8:21 pm

    alfie siedział tutaj odkąd ją znaleźli. wyglądał okropnie, oczywiście nie tak okropnie jak ona bo jego nikt nie wyruchał wbrew jego woli, ale był tak zmartwiony i przygnębiony że również nie najlepiej się prezentował. wyskoczył tylko po kawę kiedy ją przesłuchiwali i teraz wrócił. uchylił drzwi i zdziwił się, że nie leżała na łóżku. przestraszył się, że uciekła i już miał podnieść alarm, ale zauważył ją w kącie - jezu, allie... - podszedł do niej.
    rosalie berube

    rosalie berube

    stoke-on-trent
    weterynaria
    słodziak
    29

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by rosalie berube Sro Mar 11, 2015 8:28 pm

    na początku była tak wystraszona, że nawet nie dała alfiemu dojść do siebie. zrozumiała jednak, że to jej brat i on nie zrobił jej nigdy żadnej krzywdy i nie zrobi, więc uspokoiła się trochę. był jedynym mężczyznom, który mógł przebywać w jej sali. bała się nawet policjantów, więc musiała ją przesłuchiwać kobieta. allie już bez tego bała się życia, a co dopiero teraz. przylgnęła jeszcze bardzie plecami do ściany, gdy zobaczyła, że ktoś wchodzi. spięła się cała z nerwów, ale zaraz jej przeszło jak zobaczyła znajomą buzię. podniosła głowę do góry i spojrzała na niego, mrugając kilka razy.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by alphonse berube Sro Mar 11, 2015 8:34 pm

    zmieniłaś jej awek z tej okazji, hehe
    dobrze, że alfiego się nie bała, bo jakby mieli mieszkać razem w takim razie! on się za to o nią bardzo martwił i nie spuszczał jej z oczu. ba! obiecał sobie, że nigdy już jej nie spuści z oczu swoich. kucnął przy niej - chodź - wyciągnął w jej stronę niepewnie łapkę - wróć do łóżka, zmarzniesz - poprosił ją spokojnie. wiedział, że nerwy i pośpiech na nic się nie zdadzą.
    rosalie berube

    rosalie berube

    stoke-on-trent
    weterynaria
    słodziak
    29

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by rosalie berube Sro Mar 11, 2015 8:39 pm

    hehe, gifka też, ale jest za ciemny i i tak szukam dalej, bo może znajdę coś lepszego.
    alfie był jedyną osobą, której ufała w stu procentach. dobrze, że chociaż jego się panicznie nie bała. gdyby tak było miałby jeszcze większy problem i pewnie zostałaby w szpitalu na wieli, bo by się nie dała stąd wyciągnąć. spojrzała na jego wyciągniętą dłoń i gapiła się na nią przez chwilę. w końcu jednak chwyciła ją swoją lodowatą łapką i wstała. posłusznie ruszyła powoli w stronę łóżka, szurając nogami.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by alphonse berube Sro Mar 11, 2015 8:43 pm

    no gifek ciemny, nawet bym go nie zauważyła gdybyś mi nie powiedziała ;c
    dobre to, że przynajmniej on nie stwarzał swoją osobą problemów i mogli razem jakoś w miarę egzystować. prowadził ją powoli za łapkę do łóżka. nagle do sali wparował jakiś policjant chcący ją jeszcze o coś dopytać, ale alfons zmierzył go groźnym wzrokiem i warknął - na dzisiaj wystarczy! - ten posłusznie zamknął drzwi, bo nie chciał się narażać na jego gniew. kiedy allie już wgramoliła się na łóżko to usiadł przy niej - może chcesz wody? - zaczął wypytać - albo masz ochotę na coś innego, hm? czekoladę, mandarynki, galaretkę? - wymieniał.
    rosalie berube

    rosalie berube

    stoke-on-trent
    weterynaria
    słodziak
    29

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by rosalie berube Sro Mar 11, 2015 8:50 pm

    no innego na razie nie mogę znaleźć. bethany jest za szczęśliwa xd
    to nie jej wina, że sprawiała problemy ;c po prostu była pechowa i zawsze jej się takie rzeczy przytrafiały i była pokrzywdzona. aż podskoczyła, kiedy ktoś wparował do pokoju i szybko przylgnęła do boku alfonsa. trzęsła się też z zimna, bo przesiedziała trochę na tej lodowatej podłodze. pewnie nawet brało ją przeziębienie, skoro roman zostawił ją rozebraną na środku ścieżki ;c - tak - powiedziała cicho, zachrypniętym głosem. na jego drugie pytanie tylko pokręciła głową.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by alphonse berube Sro Mar 11, 2015 8:56 pm

    trzeba było jej nie zmieniać mordki na taka szczęśliwą xd
    roman mógł chociaż jej jakąś witamine c zostawić, albo narzucić jej majtki na tyłek żeby nie marzła. nieczuły on! - okej - zaraz nalał jej wody do kubka i podał. potem przykrył ją szczelnie kołdrą bo widział że sie trzęsie - poprosić o dodatkową kołdre, albo koc? - zapytał. podrapał się po czole, a potem westchnął. sam nie najlepiej też się czuł w tej sytuacji - lekarz powiedział, że mogą cię niedługo wypuścić - mruknął. bo w sumie to fizycznie średnio jej coś dolegało. tylko psychicznie!
    rosalie berube

    rosalie berube

    stoke-on-trent
    weterynaria
    słodziak
    29

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by rosalie berube Sro Mar 11, 2015 9:03 pm

    aj tam xd
    ah ten roman. tyle dobrze, że przynajmniej nie dostała zapalenia płuc, bo tylko tego jej jeszcze by brakowało. chwyciła kubek, który jej podał i powoli upiła kilka malutkich łyczków. zaraz znów pokiwała głową na nie. nie była zbyt rozmowna, bo nagadała się już jak ją przesłuchiwali. zresztą dobrze, że w końcu i tak zaczęła coś mówić, bo wczoraj nie wydusiła z siebie ani słowa. pewnie nawet dzisiaj rano też nie odzywała się i jedyne dźwięki, które z siebie wydawała do krzyki po tym jak ze zmęczenia usypiała i śniła jej się gęba romana. - okej - mruknęła, wlepiając wzrok w wodę w kubku.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by alphonse berube Sro Mar 11, 2015 9:11 pm

    jeszcze by tego brakowało żeby zapalenie płuc złapała! w ogóle ona to teraz nie będzie wychodzić z domu i pewnie nie będzie się z nikim spotykać. skoro wcześniej była dzikuską, to teraz tym bardziej! biedny mike! ;c pewnie liczył na ruchanko, ech. i tak dziś lepiej się z nią komunikowało niż wczoraj - ale jeśli chcesz tutaj zostać jeszcze kilka dni to nie ma problemu - dodał po chwili, bo może bezpieczniej czuła się w szpitalu i nie chciała wcale wracać do domu.
    rosalie berube

    rosalie berube

    stoke-on-trent
    weterynaria
    słodziak
    29

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by rosalie berube Sro Mar 11, 2015 9:18 pm

    zmieniłam jej gifka. i w ogóle zauważyłam teraz jaki alfons ma xdd
    nawet na uczelnie pewnie się będzie bała chodzić, ale samej po mieście trochę więcej czasu jej zajmie. rosalie zgwałcili, a on się będzie przejmował tym, że ktoś ją wyruchał przed nim ;o wzruszyła tylko ramionami. było jej obojętne czy będzie w szpitalu czy w domu. chociaż szczerze mówiąc wolałabyć nawet już teraz w domu. położyć się w swoim łóżku i gapić się bez sensu w sufit. tam przynajmniej wiedziała, że nikt jej nie będzie nachodził.


    Sponsored content

    #sala 73474 - Page 4 Empty Re: #sala 73474

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Nie Kwi 28, 2024 3:43 pm