toaleta
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
toaleta
First topic message reminder :
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°51
Re: toaleta
według benka to dante był chujkiem xd dlatego, że przekroczył prawa rywalizacji poprzez bezpośrednie poproszenie rosie o chodzenie zamiast poczekania aż ona wskaże jednego z nich. a potem zrobił coś co sprawiło, że jednak rosie stracił.
- masz rację, spójrz mi w twarz jak się do wszystkiego przyznajesz - dał się wrobić, więc otworzył mu drzwi.
- masz rację, spójrz mi w twarz jak się do wszystkiego przyznajesz - dał się wrobić, więc otworzył mu drzwi.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°52
Re: toaleta
dobrze, że jego metody działały i otworzył drzwi. wyszedł z wielką ulgą na twarzy i od razu podszedł do umywalki żeby umyć ręce bo miał tą potrzebę od ponad godziny już.
- daj spokój, nic wielkiego się nie stało - dla niego to już była przeszłość. uważał, że te relacje już teraz były tak nieistotne że ben jak chciał to mógł zająć się rosie - pomyśl o tym z innej perspektywy, rosie teraz mnie nie znosi więc podbudowałem grunt dla ciebie żebyś stał się jej bohaterem - to benek powinien mu dziekować.
- daj spokój, nic wielkiego się nie stało - dla niego to już była przeszłość. uważał, że te relacje już teraz były tak nieistotne że ben jak chciał to mógł zająć się rosie - pomyśl o tym z innej perspektywy, rosie teraz mnie nie znosi więc podbudowałem grunt dla ciebie żebyś stał się jej bohaterem - to benek powinien mu dziekować.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°53
Re: toaleta
od razu polazł za dante, nie odstępując go na krok. chciał, żeby był jego zakładnikiem, ale mu nie wyszło, więc teraz musiał go pilnować.
- zniszczyłeś naszą przyjaźń dla dziewczyny, to nic wielkiego? - wytknął mu. jego zdaniem to dante zniszczył tę przyjaźń xd rywalizowali o rosie zawzięcie i może ben pogodziłby się z uczciwą przegraną, ale zamiast tego uważał, że rudy po prostu ją ukradł mu sprzed nosa - nie chcę resztek po tobie! - dobrze, że rosie nie słyszała jak ją nazwał xd
- zniszczyłeś naszą przyjaźń dla dziewczyny, to nic wielkiego? - wytknął mu. jego zdaniem to dante zniszczył tę przyjaźń xd rywalizowali o rosie zawzięcie i może ben pogodziłby się z uczciwą przegraną, ale zamiast tego uważał, że rudy po prostu ją ukradł mu sprzed nosa - nie chcę resztek po tobie! - dobrze, że rosie nie słyszała jak ją nazwał xd
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°54
Re: toaleta
westchnął słysząc jego zarzuty - przepraszam że postąpiłem pochopnie i postanowiłem zagrać vabank jeśli chodzi o rosie, to było trochę nie przemyślane - nawet przyznał się, że to trochę jego wina wow! był dojrzalszy i potrafił przyznawać się do winy. powinni się pogadać i hasać razem, a rosie się wkurwi - czy ty właśnie nazwałeś rosie ochłapami? - zaśmiał się mimowolnie. to było chamski i niemiłe, ale jednocześnie zabawne dla niego xd
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°55
Re: toaleta
- no właśnie! i co z tego masz? teraz wszyscy są nieszczęśliwi i samotni, a tak to przynajmniej ciągle wszyscy byśmy tkwili w tym razem - może ben podświadomie lubił rywalizację z dante, bo to sprawiało, że ciągle trzymali się razem xd a teraz nie miał już ani przyjaciela ani dziewczyny. - nie, wcale tak nie powiedziałem - potrząsnął szybko głową - poza tym ona wybrała ciebie, więc to juz nie ma znaczenia - skrzyżował ręce. nie wiedział, że jest na szczycie listy xd
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°56
Re: toaleta
- przecież wiadomym było, że kiedyś ta dziwna relacja się skończy i może chyba lepiej co? rosie jest taka niedojrzała jeszcze, może i ja i ty powinniśmy znaleźć dziewczyny, które są mniej oderwane od rzeczywistości - teraz już obgadywali rosie xd - nie ma znaczenia bo nie jestem z nia, a nie dlatego kogo wybrała - uważał, że benek jeszcze miał szansę jeśli chciał!
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°57
Re: toaleta
- nie mów tak o rosie! miała rację co do ciebie - wcale nie chciał obgadywać rosie, bo trzymał jej stronę. nie wyjaśniła mu dlaczego rozstali się z dante, ale już sobie dopowiedział jakieś historie. i kto tu teraz był oderwany od rzeczywistości. - wybrała cię, a ty tego nie doceniłeś - westchnął, bo bycie wybranym przez rosie chyba byłoby lepsze od samego bycia w związku xd - szkoda, że nie jesteście razem, wtedy przynajmniej miałoby sens, że się o nią pokłóciliśmy - popatrzył na niego niepewnie. tęsknił za swoim przyjacielem, nawet jeśli zachował się nie fair.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°58
Re: toaleta
- przypominam ci tylko, że ty też zrywałeś z dziewczynami i to w gorszych okolicznościach - przypomniał o maud, którą olał w trakcie seksu, a potem ta wyjechała. pewnie wszystko mu opowiedział! - doceniłem to - poprawił go - ale potem okazało się, że kompletnie do siebie nie pasujemy - wyjaśnił. nie uważał że to coś złego! - nie musimy się kłócić skoro ani ja, ani ty nie jesteśmy z nią - podważył jego tezę.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°59
Re: toaleta
- przynajmniej miałem dobre powody - upierał się, ale trochę się zestresował jak dante zaczął mu wypominać jego nieudane związki. w przypadku maud nie mógł zwalić winy na demona. a co do gabby... chętnie poradziłby się przyjaciela, ale nie mógł! - nie mogłeś tego odkryć wcześniej? duuużo wcześniej? na przyklad zanim pojechaliśmy do paryża? - wypominał mu. mógł mieć romantyczny wyjazd z rosie we dwoje, ale zamiast tego dante się niepotrzebnie napatoczył. zmierzył go wzrokiem. - nie ufam ci - przyznał szczerze.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°60
Re: toaleta
- skąd masz pewność, że moje nie były dobre? - bo zakładał od razu że był chujkiem, a nie był - może chciałem od razu to zakończyć żebyśmy oboje się nie męczyli? - wytłumaczył. uważał, że jego powody były równie dobre jak jego - gdybym mógł to bym zrobił, zapewniam cię - i wtedy dałby mu swoje błogosławieństwo w drodze do paryża - to może w ramach odbudowy zaufania pójdziemy do mnie, wypijemy piwko, a ja przygotuje ten makaron z kurczakiem który tak bardzo lubisz - chciał go przekupić żarciem. lubił gotować i imponować tym dziewczynom więc mógł też benkowi.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°61
Re: toaleta
ben znał tylko wersję rosie, a właściwie nawet nie znał tej wersji oprócz tego, że rozstanie było jego winą. tak czy inaczej zakładał od razu, że był chujkiem xd poza tym nadal nie rozumiał dlaczego dante tak długo zabiegał o rosie, a potem zerwał z nią przy pierwszej okazji. dłużej o nią o walczyli!
- kiedy zdobędzie się taką dziewczynę jak rosie to nie wypuszcza się jej z ręki - potrząsnął głową - już nigdy nie zainteresuje się nami dziewczyna z takiej wysokiej ligi - dodał z jęknięciem i poklepał go po plecach na znak, że byli w tym razem. oby znowu nie zainteresowali się tą samą dziewczyną. miotał się trochę z przyjęciem zaproszenia, co dante mógł wyczytać na jego twarzy. ale ostatecznie się zgodził skoro nie mieli już powodów do rywalizacji.
- kiedy zdobędzie się taką dziewczynę jak rosie to nie wypuszcza się jej z ręki - potrząsnął głową - już nigdy nie zainteresuje się nami dziewczyna z takiej wysokiej ligi - dodał z jęknięciem i poklepał go po plecach na znak, że byli w tym razem. oby znowu nie zainteresowali się tą samą dziewczyną. miotał się trochę z przyjęciem zaproszenia, co dante mógł wyczytać na jego twarzy. ale ostatecznie się zgodził skoro nie mieli już powodów do rywalizacji.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°62
Re: toaleta
jego makaron z kurczakiem i piwo na pewno podziałało zbawiennie na ich relację. albo benek był po prostu bardzo głodny i miał dość jedzenia parówek w akademiku xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°63
Re: toaleta
była tu na dodatkowych wykładach, które trochę ją wymęczyły dlatego przemywała buzię zimną wodą żeby się obudzić!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°64
Re: toaleta
też była na dodatkowych zajęciach, ale innych niż jo. wyszła własnie z kabiny i choć bardzo chciała olać jo to nie mogła, bo musiała umyć ręce. podeszła więc do umywalek i odkręciła wodę, patrząc na odbicie jo w lustrze.
- cześć - mruknęła bez entuzjazmu, ale pamiętając co mówił jej valentino. zrobiła to tylko i wyłącznie dla niego.
- cześć - mruknęła bez entuzjazmu, ale pamiętając co mówił jej valentino. zrobiła to tylko i wyłącznie dla niego.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°65
Re: toaleta
nawet jakby były razem na dodatkowych zajęciach to siedziałyby po przeciwnych stronach auli hehehe.
jo nie wiedziała jak sie w jej towarzystwie zachowywać. z jednej strony było jej przykro że w ich relacja się popsuła, z drugiej była zła z powodu egoizmu hanny. chyba też wolała udawać, że jej nie widzi - cześć - ale jednak odpowiedziała - w dozowniku po prawej nie ma mydła - podpowiedziała jej.
jo nie wiedziała jak sie w jej towarzystwie zachowywać. z jednej strony było jej przykro że w ich relacja się popsuła, z drugiej była zła z powodu egoizmu hanny. chyba też wolała udawać, że jej nie widzi - cześć - ale jednak odpowiedziała - w dozowniku po prawej nie ma mydła - podpowiedziała jej.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°66
Re: toaleta
specjalnie z jakimiś nowymi koleżankami, których nawet nie znały, byle pokazać tej drugiej, że mają lepsze towarzystwo.
hanna też nie wiedziała jak się zachowywać w jej towarzystwie. było jej przykro, że ich relacja się popsuła, była zła z powodu egoizmu jo i do tego jeszcze była zła na siebie, że nie wspiera jo po jej przejściach. tak jak i jo nie wspierała jej podczas jej budowania relacji z biologicznym ojcem. wszystko było skomplikowane! na tyle skomplikowane, że hanna nie uwierzyła jo na słowo i jednak nacisnęła dozownik po prawej, myśląc, że jo prowadzi jakieś mind games. ale faktycznie nie było tam mydła i musiała skorzystać z tego z lewej. drama xd
hanna też nie wiedziała jak się zachowywać w jej towarzystwie. było jej przykro, że ich relacja się popsuła, była zła z powodu egoizmu jo i do tego jeszcze była zła na siebie, że nie wspiera jo po jej przejściach. tak jak i jo nie wspierała jej podczas jej budowania relacji z biologicznym ojcem. wszystko było skomplikowane! na tyle skomplikowane, że hanna nie uwierzyła jo na słowo i jednak nacisnęła dozownik po prawej, myśląc, że jo prowadzi jakieś mind games. ale faktycznie nie było tam mydła i musiała skorzystać z tego z lewej. drama xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°67
Re: toaleta
hahahhaah tak. jo by mogła próbować wyciągnąć tiffy i leilę, ale te pewnie gardziły dodatkowymi wykładami nawet przed traumą xd
jo chciała ją wspierać w budowaniu świeżych relacji z biologicznych ojcem, ale jednocześnie było to dla niej niezręczne skoro całowała się z nim ups xd
- lewa jest po tej stronie - wskazała kiedy hanna uporczywie naciskała pusty dozownik. nie chciała tego powiedzieć złośliwie, ale mogło to zabrzmieć jak uszczypliwość. drama!
jo chciała ją wspierać w budowaniu świeżych relacji z biologicznych ojcem, ale jednocześnie było to dla niej niezręczne skoro całowała się z nim ups xd
- lewa jest po tej stronie - wskazała kiedy hanna uporczywie naciskała pusty dozownik. nie chciała tego powiedzieć złośliwie, ale mogło to zabrzmieć jak uszczypliwość. drama!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°68
Re: toaleta
tak było xd zresztą tiffy teraz na dziekance to nie interesowało ją co sie działo na uczelni.
jo chciała ją wspierać w budowaniu relacji z biologicznym ojcem w taki sposób, żeby mogła się z nim całować xd
- wiem - mruknęła i w końcu nacisnęla dozownik po drugiej stronie. namydliła ręce i włożyła je pod kran. dopiero wtedy znów spojrzała na odbicie jo w lustrze. - widziałam się z nim, ale pewnie to już wiesz - rzuciła ot tak. nie wiedziała jak nazywać thomasa, po imieniu czy jak (na pewno nie 'tatuś'), więc najneutralniej było mówić 'on'. i tak wiadomo o kogo chodzi. no chyba że jo pomyślała o louisie xd
jo chciała ją wspierać w budowaniu relacji z biologicznym ojcem w taki sposób, żeby mogła się z nim całować xd
- wiem - mruknęła i w końcu nacisnęla dozownik po drugiej stronie. namydliła ręce i włożyła je pod kran. dopiero wtedy znów spojrzała na odbicie jo w lustrze. - widziałam się z nim, ale pewnie to już wiesz - rzuciła ot tak. nie wiedziała jak nazywać thomasa, po imieniu czy jak (na pewno nie 'tatuś'), więc najneutralniej było mówić 'on'. i tak wiadomo o kogo chodzi. no chyba że jo pomyślała o louisie xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°69
Re: toaleta
wiem, że tiffy na dziekance, ale zainteresowanie było podobne jak przed dziekanką xd
dobrze, że nie dążyła do tego żeby zostać macochą hanny, cringe xdddddddddddddddddd
jo zamiast uciec obserwowała kątem oka jak stalkerka jak myje ręce. jednocześnie udawała że szuka w torebce jakieś pomadki czy coś - mhm - pewnie coś jej wspomniał, ale widziała że nie chce o tym gadać więc na niego nie naciskała - i jak było? - zapytała niepewnie próbując poznać jej stronę. thomas wczoraj nazwał ją córką, też było mu ciężko hehehe.
dobrze, że nie dążyła do tego żeby zostać macochą hanny, cringe xdddddddddddddddddd
jo zamiast uciec obserwowała kątem oka jak stalkerka jak myje ręce. jednocześnie udawała że szuka w torebce jakieś pomadki czy coś - mhm - pewnie coś jej wspomniał, ale widziała że nie chce o tym gadać więc na niego nie naciskała - i jak było? - zapytała niepewnie próbując poznać jej stronę. thomas wczoraj nazwał ją córką, też było mu ciężko hehehe.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°70
Re: toaleta
raczej nie, ale teraz już zupełnie spadło do zera.
hahahaha do niej hanna na pewno nie będzie mówiła 'mamusiu'.
- dlaczego jego nie spytasz? - nie zamierzała jej tego ułatwiać. wiedziała, że na ten moment jo więcej rozmawia z thomasem niż z nią. tym bardziej, że hanna dała jej swoje warunki i wyglądało na to, ze jo wybrała thomasa. wiem, ważny krok w życiu thomasa xd
hahahaha do niej hanna na pewno nie będzie mówiła 'mamusiu'.
- dlaczego jego nie spytasz? - nie zamierzała jej tego ułatwiać. wiedziała, że na ten moment jo więcej rozmawia z thomasem niż z nią. tym bardziej, że hanna dała jej swoje warunki i wyglądało na to, ze jo wybrała thomasa. wiem, ważny krok w życiu thomasa xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°71
Re: toaleta
to się nie wydarzy, prędzej thomas zacznie ją określać jako 'córkę' xd
- bo rozmawiam teraz z tobą - zauważyła. jednak rozmawiały bądź co bądź - poza tym chciałabym też poznać twoją stronę historii - odparła łagodnie i tak też na nią spojrzała. jakby nie patrzeć jeszcze do niedawna mówiły sobie wszystko. a teraz obie postawione były przed trudnymi wyborami.
- bo rozmawiam teraz z tobą - zauważyła. jednak rozmawiały bądź co bądź - poza tym chciałabym też poznać twoją stronę historii - odparła łagodnie i tak też na nią spojrzała. jakby nie patrzeć jeszcze do niedawna mówiły sobie wszystko. a teraz obie postawione były przed trudnymi wyborami.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°72
Re: toaleta
co już się stało, czyli szanse są duże xd
- niby od kiedy chcesz poznać moją stronę historii? - zakręciła kran i przeszła do ręczników papierowych. - przecież wasza jest jedyna właściwa - odparła wycierając ręce. już klasyfikowała jo i thomasa jako wspólny twór 'wy', który był przeciwko niej. brakowało jej tego, żeby powiedzieć jo wszystko, ale jednoczesnie czuła, że nie zostanie przez nią zrozumiana. nie w tej sytuacji, w której aktualnie utknęły.
- niby od kiedy chcesz poznać moją stronę historii? - zakręciła kran i przeszła do ręczników papierowych. - przecież wasza jest jedyna właściwa - odparła wycierając ręce. już klasyfikowała jo i thomasa jako wspólny twór 'wy', który był przeciwko niej. brakowało jej tego, żeby powiedzieć jo wszystko, ale jednoczesnie czuła, że nie zostanie przez nią zrozumiana. nie w tej sytuacji, w której aktualnie utknęły.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°73
Re: toaleta
że jo będzie jej matkować? raczej ją upijać xd
- od zawsze? - zdziwiła się słysząc jej pytanie. zawsze wykazywała zainteresowanie tym co się jej przydarzyło. teraz tym bardziej skoro za nią tęskniła - nie jesteśmy w żadnej oficjalnej relacji jeśli to cię interesuje - sprostowała od razu. bo to co było pomiędzy nią, a thomasem było równie skomplikowane, jak to co pomiędzy nim, a hanna. thomas i skomplikowane relacje xd
- od zawsze? - zdziwiła się słysząc jej pytanie. zawsze wykazywała zainteresowanie tym co się jej przydarzyło. teraz tym bardziej skoro za nią tęskniła - nie jesteśmy w żadnej oficjalnej relacji jeśli to cię interesuje - sprostowała od razu. bo to co było pomiędzy nią, a thomasem było równie skomplikowane, jak to co pomiędzy nim, a hanna. thomas i skomplikowane relacje xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°74
Re: toaleta
w sensie, że hanna będzie musiała bardzo dużo wypić, żeby to przetrwać? xd
- nie odczułam tego tak - przyznała i stała przy śmietniku nie ruszając się z miejsca. mogła wyjść z toalety i zakończyć temat, ale jednak została. już jakiś mały sukces w ich relacji. - a w nieoficjalnej? - upewniała się na czym stoją. może jo jednak olała thomasa i wybrała hannę. niedoczekanie! thomas nie miał łatwo w życiu.
- nie odczułam tego tak - przyznała i stała przy śmietniku nie ruszając się z miejsca. mogła wyjść z toalety i zakończyć temat, ale jednak została. już jakiś mały sukces w ich relacji. - a w nieoficjalnej? - upewniała się na czym stoją. może jo jednak olała thomasa i wybrała hannę. niedoczekanie! thomas nie miał łatwo w życiu.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°75
Re: toaleta
że będą pić, zamiast bawić się w matkowanie xd jo mogła matkować tylko kurom i kaczkom xd
- nie odczułaś tego bo byłaś zbyt zajęta wkurzaniem się na mnie - wytknęła jej trochę znowu ten egoizm, którym w sumie obie się kierowały i nie potrafiły dojść do konsensusu - to skomplikowane - odpowiedziała niejednoznacznie. nie chciała grać na dwa fronty. chciała te dwa fronty pogodzić jakoś!
- nie odczułaś tego bo byłaś zbyt zajęta wkurzaniem się na mnie - wytknęła jej trochę znowu ten egoizm, którym w sumie obie się kierowały i nie potrafiły dojść do konsensusu - to skomplikowane - odpowiedziała niejednoznacznie. nie chciała grać na dwa fronty. chciała te dwa fronty pogodzić jakoś!
|
|