cafe rogue
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
cafe rogue
First topic message reminder :
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°26
Re: cafe rogue
o nie, to znaczy że archie obserwował harryego i wchłaniał od niego najgorsze cechy. bo najlepsze pokazywał przy aggie, ciagle.
- super - uśmiechnął się na jego widok - zapewniam, że jest pyszny - przytaknął wbijając łyżeczkę w ciastko, które zaraz jednak pałaszował - pycha! - zachwycał się za każdym razem, ale jednocześnie zerkał na archiego sprawdzając jego reakcję.
- super - uśmiechnął się na jego widok - zapewniam, że jest pyszny - przytaknął wbijając łyżeczkę w ciastko, które zaraz jednak pałaszował - pycha! - zachwycał się za każdym razem, ale jednocześnie zerkał na archiego sprawdzając jego reakcję.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°27
Re: cafe rogue
no coz, cos po harrym tez musial odziedziczyc, a to ze byly to zle cechy to juz nie jego wina! dobrze, ze aggie miala lepszy charakter. inaczej kto wie co by z archiego wyroslo ;x
- ostatnio sie nie pomyliles, wiec mam duze oczekiwania - oznajmil, po czym rowniez posmakowal ciasta. chwile musial sie zastanowic, zeby mu nie sklamac. - jest swietny - oblizal usta. bedzie chyba musial tutaj czesniej bywac. albo moze jednak nie bo sie roztyje jak bedzie tyle slodkiego zarl ;x
- ostatnio sie nie pomyliles, wiec mam duze oczekiwania - oznajmil, po czym rowniez posmakowal ciasta. chwile musial sie zastanowic, zeby mu nie sklamac. - jest swietny - oblizal usta. bedzie chyba musial tutaj czesniej bywac. albo moze jednak nie bo sie roztyje jak bedzie tyle slodkiego zarl ;x
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°28
Re: cafe rogue
takie pół, na pół. trochę wariat, trochę arystokrata he he, czyli w zasadzie mix harryego i aggie.
- to duża presja - zaśmiał się zacierając dłonie i czekając na werdykt. a kiedy go usłyszał to odetchnął z ulgą - czyli jednak mam dobry smak - przetarł czoło i napił się kawy - to na prawdę miłe miejsce, mam nadzieję ze bedziesz tutaj częsciej bywał - próbował go przekonać.
- to duża presja - zaśmiał się zacierając dłonie i czekając na werdykt. a kiedy go usłyszał to odetchnął z ulgą - czyli jednak mam dobry smak - przetarł czoło i napił się kawy - to na prawdę miłe miejsce, mam nadzieję ze bedziesz tutaj częsciej bywał - próbował go przekonać.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°29
Re: cafe rogue
to dlatego jest taki uroczy hehe
- powiedzialbym, ze nawet bardzo dobry - rozesmial sie razem z nim, dalej zajadajac sie sernikiem. - na pewno bede tu stalym bywalcem. przekonales mnie - zapewnil go. duzo do szczescia mu nie bylo trzeba. dobra kawa, dobre jedzenie. czego chciec wiecej.
- powiedzialbym, ze nawet bardzo dobry - rozesmial sie razem z nim, dalej zajadajac sie sernikiem. - na pewno bede tu stalym bywalcem. przekonales mnie - zapewnil go. duzo do szczescia mu nie bylo trzeba. dobra kawa, dobre jedzenie. czego chciec wiecej.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°30
Re: cafe rogue
to prawda, cały czas się zachwycam.
- dobrze to słyszeć - uśmiechnął się od ucha do ucha. zapiszczał mu nagle telefon - muszę lecieć, trzymaj się - poklepał go po ramieniu i uciekł, bo miał coś ważnego do zrobienia. next please!
- dobrze to słyszeć - uśmiechnął się od ucha do ucha. zapiszczał mu nagle telefon - muszę lecieć, trzymaj się - poklepał go po ramieniu i uciekł, bo miał coś ważnego do zrobienia. next please!
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°31
Re: cafe rogue
ostatnio slyszala, ze po kawie ma sie swietny seks, wiec miala w placach kupic sobie podwujne espresso by przetestowac to.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°32
Re: cafe rogue
nate miał kiepski humor po wczorajszej nieudanej imprezie, przez to parsknął też na swoją mamusię jak wołała go na obiad. teraz było jej przykro, więc przyszedł tu kupić dla niej dużą czekoladową kawę z marshmallow, żeby przeprosić.
- cześć ashley! - przywitał się ładnie kiedy stanął w kolejce za kuzynką. - co słychać? - zagadał grzecznie i zachowawczo. raczej nie mieli ze sobą wiele wspólnego oprócz wspólnych genów.
- cześć ashley! - przywitał się ładnie kiedy stanął w kolejce za kuzynką. - co słychać? - zagadał grzecznie i zachowawczo. raczej nie mieli ze sobą wiele wspólnego oprócz wspólnych genów.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°33
Re: cafe rogue
biedny nate mial ciezko w zyciu.
nie miala z nikim ochoty rozmawiac, bo sie jej spieszylo. gdy zobaczyla, ze to nate, to nie miala wyboru jak sie do niego odezwac. - hej - usmiechnela sie nawet lekko. bardziej wolala jego brata, ale obiecala rosalie, ze dla nate'a tez bedzie mila. pewnie dostalo sie jej kiedys bo go zwyzywala jak ja zdenerwowal ;x - nic ciekawego - wzruszyla ramionami. - lepiej opowiadaj co u ciebie. slyszalam, ze widziales sie wczoraj z tobiasem - byla ciekawa o co ja ominelo.
nie miala z nikim ochoty rozmawiac, bo sie jej spieszylo. gdy zobaczyla, ze to nate, to nie miala wyboru jak sie do niego odezwac. - hej - usmiechnela sie nawet lekko. bardziej wolala jego brata, ale obiecala rosalie, ze dla nate'a tez bedzie mila. pewnie dostalo sie jej kiedys bo go zwyzywala jak ja zdenerwowal ;x - nic ciekawego - wzruszyla ramionami. - lepiej opowiadaj co u ciebie. slyszalam, ze widziales sie wczoraj z tobiasem - byla ciekawa o co ja ominelo.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°34
Re: cafe rogue
westchnął. no tak, oczywiste, że ashley od razu wolała gadać o tobiasie, którego lubiła bardziej. nate tracił wszystkie swoje znajomości na rzecz tobiasa! kradł mu kumpele i kuzynki.
- no tak, poszliśmy na tę imprezę oboje... - pokiwał głową, bo ogólnie to karola nic nie ogarniasz, bo oni mieszkają razem xd także nate widywał się codziennie z tobiasem, ku swemu niezadowoleniu! - nie było warto. dużo hałasu o nic. - skomentował, chociaż znając kuzynkę to dobrze się bawila.
- no tak, poszliśmy na tę imprezę oboje... - pokiwał głową, bo ogólnie to karola nic nie ogarniasz, bo oni mieszkają razem xd także nate widywał się codziennie z tobiasem, ku swemu niezadowoleniu! - nie było warto. dużo hałasu o nic. - skomentował, chociaż znając kuzynkę to dobrze się bawila.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°35
Re: cafe rogue
no niestety. tobias byl bardziej rozrywkowy i mieli ze soba wiecej wspolnego. o czym miala z natem gadac? o siedzeniu w domu? - dobrze, ze sie pokazales. warto od czasu do czasu wyjsc miedzy ludzi - probowala byc dla niego mila. nie ciagnela juz tematu tobiasa bo jesli stalo sie cos ciekawego to na pewno sie o tym dowie potem. ogarnelam po tym jak wyslalam posta, wiec wszystko jest na dobrej drodze. dajcie mi jeszcze troche czasu i moze w koncu bede cos wiecej ogarniac xdd
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°36
Re: cafe rogue
może z nate'm też się bardziej lubili jak był młodszy i bardziej rozrywkowy, chociaż i tak zawsze był grzeczny i porządny i na innym poziomie zabawy niż ashley.
- dlaczego wszyscy mają taki problem z tym czy wychodzę do ludzi czy nie? - prychnął niezadowolony, bo to już kolejna osoba w ostatnich dniach i zaczęło go to bardzo irytować... tym bardziej po tym wszystkim co wyrzuciła mu leila. hehe trzymam kciuki, i tak widzę już postępy xd
- dlaczego wszyscy mają taki problem z tym czy wychodzę do ludzi czy nie? - prychnął niezadowolony, bo to już kolejna osoba w ostatnich dniach i zaczęło go to bardzo irytować... tym bardziej po tym wszystkim co wyrzuciła mu leila. hehe trzymam kciuki, i tak widzę już postępy xd
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°37
Re: cafe rogue
w czasach gdy byl bardziej rozrywkowy na pewno bardziej lubila spedzac z nim czas. teraz jednak niestety nie miala ochoty tego robic. wkurzalo ja, ze sie tak nad soba uzalal. wiadomo, ze mu wspolczula choroby, ale bez przesady! jej zdaniem byl glupcem przez to ze nie korzystal bardziej z zycia. - bo siedzisz sam w domu jak stary dziad i nie robisz nic innego oprocz uzalania sie nad soba? - powiedziala mu prosto z mostu. skoro tyle ludzi mu to mowilo, to na pewno cos w tym bylo! powinien posluchac rad innych. hehe dam rade jakos xd
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°38
Re: cafe rogue
- a co twoim zdaniem powinienem zamiast tego robić? połowy rzeczy nie mogę robić. nie mogę nawet wypić kawy. - wskazał na ladę. wraz z chorobą nate stracił swoją największą pasję i od tego czasu nie znalazł nic fajnego do roboty, tym bardziej, że stwierdził, że nie warto się w nic angażować. wcześniej wszyscy zaakceptowali jego podejście i nikt się nie czepiał, że marnuje życie zamiast z niego korzystać póki je ma, a teraz nagle wszystkim to przeszkadzało.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°39
Re: cafe rogue
- no wlasnie, tylko polowy. ale druga polowe mozesz, wiec na pewno gdybys sprobowal to znalazlbys jakies zajecie, ktore by ci sie spodobowalo - powiedziala. zrozumialaby gdyby kilka miesiecy zmarnowal na bycie zalamanym, ale nie tyle czasu! zdaniem ashley bardzo dobrze, ze wszyscy sie zaczeli go czepiac. jakby nie bylo byl jej kuzynem jednak i ciezko sie jej czasami patrzylo jak sie marnuje.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°40
Re: cafe rogue
- dobrze, to poszukam tego zajęcia - odpowiedział trochę na odczepkę, bo nie chciał się zagłębiać w ten temat i słowa ashley nie przekonały go jeszcze do wyjścia ze swojej skorupy. będzie potrzebował znacznie więcej niż to! ale skoro wszyscy zaczęli mu mówić to samo, to może faktycznie będzie musiał nad tym pomyśleć. ogarnął kawę dla mamy i poszedł.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°41
Re: cafe rogue
siedziała sobie tutaj w ciszy i w spokoju, rysując przy kubku kawy bardzo ważny projekt, nad którym pracowała razem z patrickiem. była bardzo skupiona, więc nawet nie zauważała co się dzieje wokół niej.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°42
Re: cafe rogue
a patrick siedział obok niej popijając mocną czarną herbatę i skupiał się równie mocno. zerknął na wstępne szkice sophie po czym położył paluch na jej kartce i powiedział - tutaj popraw - chciał jej pomóc jak to starszy kolega z pracy xd
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°43
Re: cafe rogue
co za cham! jeszcze miał czelność ją poprawiać! jak tak można, najlepszą uczennicę na roku poprawiać. miała się za lepszą od innych na swoim kierunku, bo uważała, że tatuś dał jej architekturę w genach xd wybił ją z rytmu pracowego i niezadowolona zmarszczyła brwi - co? gdzie? - spojrzała drugi raz na kartkę - a no faktycznie... - poprawiła natychmiast to co zrobiła źle. - ostatnio trochę nie ma cię w pracy, wszystko w porządku? - zapytała nie odrywając się od szkicu.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°44
Re: cafe rogue
dlaczego cham? (chociaż w sumie trochę był chamem....) po prostu robili razem projekt to chciał żeby wszystko było dobrze! jaka hop do przodu, myśli że geny wszystko załatwią. patrick był starszy i wiedział więcej xd - to mały błąd, nie przejmuj się - patrzył jak poprawia szkice - u mnie? tak, to tylko małe zakłócenia - nie chciał znowu gadać o elce, nejcie itp. raczej nie był wylewny w tych sprawach, chciał wszystko ogarniać sam - gadałem już z szefem, akcje z nieobecnością już się nie pojawią - obiecał.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°45
Re: cafe rogue
był chamem i niszczy moje postacie xDDDD a taka ładna twarzyczka.
mhm, może i był starszy ale ona była wręcz przekonana o swojej nieomylności w sprawach architektury, tym bardziej, że od dziecka rysowała i przebywała z konorem. uniosła głowę na chwilę - nie przejmuję się błędami - posłała mu przyjazny uśmiech. ona nie bała się mówić co jej się nie podoba i nie płakała nad sobą, nie użalała się bez przerwy nad życiem. miała wystarczająco je rozwalone od pierwszego słowa. - małe zakłócenia, czytałam plotki. ale to faktycznie nie moja sprawa, mogę ci tylko współczuć - westchnęła cicho. plątanie się w trójkąty miłosne dla niej były smutną historią. - mam nadzieję, bo musiałam ostatnio skończyć za ciebie projekt patrick. jak chcesz pogadać to daj znać, co nie - rysowała dalej.
mhm, może i był starszy ale ona była wręcz przekonana o swojej nieomylności w sprawach architektury, tym bardziej, że od dziecka rysowała i przebywała z konorem. uniosła głowę na chwilę - nie przejmuję się błędami - posłała mu przyjazny uśmiech. ona nie bała się mówić co jej się nie podoba i nie płakała nad sobą, nie użalała się bez przerwy nad życiem. miała wystarczająco je rozwalone od pierwszego słowa. - małe zakłócenia, czytałam plotki. ale to faktycznie nie moja sprawa, mogę ci tylko współczuć - westchnęła cicho. plątanie się w trójkąty miłosne dla niej były smutną historią. - mam nadzieję, bo musiałam ostatnio skończyć za ciebie projekt patrick. jak chcesz pogadać to daj znać, co nie - rysowała dalej.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°46
Re: cafe rogue
ale mi go obrażasz xd
czyli była przekonana o swojej wielkości? patrick pewnie też uważał się za dobrego, choć chyba nie miał takiego ego jak sophie. ciekawe co by było jakby on wygrał z jakimś projektem, a ona nie.... rozszarpałaby go? xd - to dobrze, bo błędy motywują do samodoskonalenia - to był pewnie jakiś cytat z mądrej książki, którą właśnie przytoczył - nie chcę o tym rozmawiać - powtórzył. nie był typem, który się zwierzał jak jego siostra np! - powiedziałem, że to się więcej nie powtórzy i tak będzie - potwierdził jeszcze raz żeby już go tu nie upominała - możemy pogadać, ale o pracy - zaznaczył i wyłożył na stół jakiś magazyn dla architektów - czytałaś? - wskazał na nagłówek do jakiegoś super-ciekawego artykuły dla niego najwyraźniej.
czyli była przekonana o swojej wielkości? patrick pewnie też uważał się za dobrego, choć chyba nie miał takiego ego jak sophie. ciekawe co by było jakby on wygrał z jakimś projektem, a ona nie.... rozszarpałaby go? xd - to dobrze, bo błędy motywują do samodoskonalenia - to był pewnie jakiś cytat z mądrej książki, którą właśnie przytoczył - nie chcę o tym rozmawiać - powtórzył. nie był typem, który się zwierzał jak jego siostra np! - powiedziałem, że to się więcej nie powtórzy i tak będzie - potwierdził jeszcze raz żeby już go tu nie upominała - możemy pogadać, ale o pracy - zaznaczył i wyłożył na stół jakiś magazyn dla architektów - czytałaś? - wskazał na nagłówek do jakiegoś super-ciekawego artykuły dla niego najwyraźniej.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°47
Re: cafe rogue
przecież powiedziałam, że jest ładny!!!
tak, zrobiłaby z niego jatkę, zupełnie jak tatuś ze wszystkich swoich ofiar. typowa córka psychopaty. nie no... sophie nie byłaby do tego zdolna. była by po prostu wściekła w środku ale nigdy by tego nie pokazała na zewnątrz. - tak tak wiem - skomentowała jego słowa na temat samodoskonalenia się i skończyła kawę. natychmiast poprosiła o drugą ale tym razem słabszą. miała dzisiaj ciężki dzień i musiała nadganiać projekty patrikowe przez jego rozterki sercowe. złapała za gazetę - o nie czytałam, mogę pożyczyć do domu? - zajarała się tym od razu.
tak, zrobiłaby z niego jatkę, zupełnie jak tatuś ze wszystkich swoich ofiar. typowa córka psychopaty. nie no... sophie nie byłaby do tego zdolna. była by po prostu wściekła w środku ale nigdy by tego nie pokazała na zewnątrz. - tak tak wiem - skomentowała jego słowa na temat samodoskonalenia się i skończyła kawę. natychmiast poprosiła o drugą ale tym razem słabszą. miała dzisiaj ciężki dzień i musiała nadganiać projekty patrikowe przez jego rozterki sercowe. złapała za gazetę - o nie czytałam, mogę pożyczyć do domu? - zajarała się tym od razu.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°48
Re: cafe rogue
wow, a duchem nie jest piekny? xd
sophie miała charakter po matce, która notabene sprawdziłam i też studiowała architekturę. więc to nie tylko geny tatusia, nie przypisuj sobie wszystkich zasług. spojrzał na drugą kawę i zażartował - jak wylądujesz w szpitalu przez nadmiar kofeiny to nie będę robić za ciebie projektów - nawet się martwił na swój dziwny sposób. a potem podsunął gazetę w jej stronę - możesz, tylko oddaj w jednym kawałku - kto wie, może kolekcjonował.
sophie miała charakter po matce, która notabene sprawdziłam i też studiowała architekturę. więc to nie tylko geny tatusia, nie przypisuj sobie wszystkich zasług. spojrzał na drugą kawę i zażartował - jak wylądujesz w szpitalu przez nadmiar kofeiny to nie będę robić za ciebie projektów - nawet się martwił na swój dziwny sposób. a potem podsunął gazetę w jej stronę - możesz, tylko oddaj w jednym kawałku - kto wie, może kolekcjonował.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°49
Re: cafe rogue
no może xd
a skąd wiesz co było potem! nie wiesz xd - uważaj, bo jeszcze będziesz mnie tutaj reanimować - zażartowała. nie zamierzała mu tutaj umierać, co to to nie! zmarszczyła nosek niezadowolona na wyobrażenie własnej śmierci. zawsze się tego bała, bo uważała, że rodzice nie zasługują na to, żeby chować własne dzieci jako pierwsze. - ej, to niesprawiedliwe, ja zawsze za ciebie dokańczam - zrobiła usta w podkówkę i schowała sobie artykuł do torebki.
a skąd wiesz co było potem! nie wiesz xd - uważaj, bo jeszcze będziesz mnie tutaj reanimować - zażartowała. nie zamierzała mu tutaj umierać, co to to nie! zmarszczyła nosek niezadowolona na wyobrażenie własnej śmierci. zawsze się tego bała, bo uważała, że rodzice nie zasługują na to, żeby chować własne dzieci jako pierwsze. - ej, to niesprawiedliwe, ja zawsze za ciebie dokańczam - zrobiła usta w podkówkę i schowała sobie artykuł do torebki.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°50
Re: cafe rogue
pfff.
ty też nie wiesz! może carly została wielkim architektem! - wolałbym jednak nie - więc kiedy przynieśli jej kawę to podmienił ze swoją nadpitą herbatą, a sam zaczał pić jej kawkę. he he, może był troszkę chamkiem jednak - to jest motywacja żebyś jednak nie trafiała do szpitala - pogroził jej paluchem przed nosem w ramach przestrogi. jaki mądry ten patrick!
ty też nie wiesz! może carly została wielkim architektem! - wolałbym jednak nie - więc kiedy przynieśli jej kawę to podmienił ze swoją nadpitą herbatą, a sam zaczał pić jej kawkę. he he, może był troszkę chamkiem jednak - to jest motywacja żebyś jednak nie trafiała do szpitala - pogroził jej paluchem przed nosem w ramach przestrogi. jaki mądry ten patrick!
|
|