korytarz
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°2
Re: korytarz
rozwieszał plakaty, że w sobotę organizuje w akademiku imprezę hawajską. zaczepiał wszystkich i zapewniał, że impreza będzie super i nie mogą tego przegapić!
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°3
Re: korytarz
nie wiem kogo innego miałby spotkać tutaj. wiem za to że aimee oglądała się za siebie dwa razy zanim wyszła gdzieś dalej bo bała się, że spotka diablice chloe! zaszła go od tyłu i chwyciła jeden z plakatów - no proszę - zaśmiała się - kto by pomyślał, że będziesz wielkim panem organizatorem imprezy - odparła z podziwem.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°4
Re: korytarz
też nie wiem, prawie nikt nie mieszka w akademiku, żal. wszyscy tacy bogaci z domu xd nic dziwnego, że potem miejsc brakuje jak wszyscy się szlajają po barach zamiast w akademiku siedzieć.
- aimee, przecież co chwilę opowiadam ci o moich pomysłach na integracje! - przypomniał jej. inna sprawa, że nikt nie przychodził na te lamerskie integracje, no może oprócz aimee. no ale dobra, do tej pory to były maratony filmowe i podchody, więc pierwszy raz organizował wielką imprezę, na którą przyjdzie cały akademik. szkoda tylko, że w ten sam wieczór była parapetówka u księcia.
- aimee, przecież co chwilę opowiadam ci o moich pomysłach na integracje! - przypomniał jej. inna sprawa, że nikt nie przychodził na te lamerskie integracje, no może oprócz aimee. no ale dobra, do tej pory to były maratony filmowe i podchody, więc pierwszy raz organizował wielką imprezę, na którą przyjdzie cały akademik. szkoda tylko, że w ten sam wieczór była parapetówka u księcia.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°5
Re: korytarz
tacy studenci, bogacze xd
- no przecież wiem - przyglądała się temu plakatowi - po prostu ciągle nie wierzę że to się dzieje - a tak na prawdę ben mówił tyle rzeczy na sekundę o tych integracjach że aimee czasami się wyłączała i fantazjowała o przystojniakach, których spotkała. dobrze, że ben o tym nie wiedział ;x - więc wszyscy ubieramy się w koszule w kwiaty? - dopytała, nie chciała popełnić faux pas. pewnie właśnie w tym samym czasie do akademika wszedł fernando, który też zawiesił ogłoszenie o imprezie u gabriela (chyba musiał chcieć bratać się z plebsem!).
- no przecież wiem - przyglądała się temu plakatowi - po prostu ciągle nie wierzę że to się dzieje - a tak na prawdę ben mówił tyle rzeczy na sekundę o tych integracjach że aimee czasami się wyłączała i fantazjowała o przystojniakach, których spotkała. dobrze, że ben o tym nie wiedział ;x - więc wszyscy ubieramy się w koszule w kwiaty? - dopytała, nie chciała popełnić faux pas. pewnie właśnie w tym samym czasie do akademika wszedł fernando, który też zawiesił ogłoszenie o imprezie u gabriela (chyba musiał chcieć bratać się z plebsem!).
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°6
Re: korytarz
po większości rodziców nie spodziewałabym się, że się dorobią xd
ben myślał, że ona go słucha z takim rozmarzonym wzrokiem, bo wyobraża sobie realizację wszystkich jego pomysłów albo zachwyca się jego kreatywnością. ;x
- tak! musimy załatwić kwiaty hawajskie i każdy będzie je zakładać na wejściu! - opowiadał podekscytowany. - i będzie pizza hawajska, kumasz? - rechotał zadowolony z siebie. zignorował fernando i jego ogłoszenie, bo myślał, że to jakiś wykładowca, który rozwiesza listę osób, które załapały się na konferencję czy whatever.
ben myślał, że ona go słucha z takim rozmarzonym wzrokiem, bo wyobraża sobie realizację wszystkich jego pomysłów albo zachwyca się jego kreatywnością. ;x
- tak! musimy załatwić kwiaty hawajskie i każdy będzie je zakładać na wejściu! - opowiadał podekscytowany. - i będzie pizza hawajska, kumasz? - rechotał zadowolony z siebie. zignorował fernando i jego ogłoszenie, bo myślał, że to jakiś wykładowca, który rozwiesza listę osób, które załapały się na konferencję czy whatever.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°7
Re: korytarz
nie wierzyłaś w nich!
a tak na prawdę wyobrażała sobie klaty innych facetów, poor ben. jakby miał fajną klatę to może i jego by sobie wyobrażała.
- mogę być twoją asystentką i zakładać hawajskie kwiaty gościom - nikt inny się do tego nie wyrywał, ale aimee brzmiała nawet na podekscytowaną - nie lubię ananasa na pizzy, ale okej niech będzie - i tak mówiła podekscytowana.
chcesz żeby ben wyprawił imprezę i siedział sam z aimee na niej jak ostatni frajerzy? xd
a tak na prawdę wyobrażała sobie klaty innych facetów, poor ben. jakby miał fajną klatę to może i jego by sobie wyobrażała.
- mogę być twoją asystentką i zakładać hawajskie kwiaty gościom - nikt inny się do tego nie wyrywał, ale aimee brzmiała nawet na podekscytowaną - nie lubię ananasa na pizzy, ale okej niech będzie - i tak mówiła podekscytowana.
chcesz żeby ben wyprawił imprezę i siedział sam z aimee na niej jak ostatni frajerzy? xd
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°8
Re: korytarz
smuteczek, ben co najwyżej mógł sobie dorobić fajną klatę w photoshopie.
- ale tylko na początku. potem sami wszyscy będą pytać gdzie można wziąć te kwiaty i je zakładać, a ty będziesz już wtedy brać udział w kalamburach. - poinformował ją, bo już wszystko zaplanował od początku do końca. - to oddasz mi swojego ananasa. - zaoferował się. haha, nie myślałam o takiej opcji i brzmi to baaardzo kusząco, ale może innym razem. póki co chętnie zobaczę awkward bena próbującego znaleźć przyjaciół na książęcym wydarzeniu.
- ale tylko na początku. potem sami wszyscy będą pytać gdzie można wziąć te kwiaty i je zakładać, a ty będziesz już wtedy brać udział w kalamburach. - poinformował ją, bo już wszystko zaplanował od początku do końca. - to oddasz mi swojego ananasa. - zaoferował się. haha, nie myślałam o takiej opcji i brzmi to baaardzo kusząco, ale może innym razem. póki co chętnie zobaczę awkward bena próbującego znaleźć przyjaciół na książęcym wydarzeniu.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°9
Re: korytarz
zajmował się integracją, a nie pokazywaniem klaty xd
- tak jest - zasalutowała. już czuła się jak asystentka bena, była naznaczona czy coś! - oddam ci każdego ananasa na świecie - pokiwała głową, nie znosiła ananasa, tak jak ja zresztą ble.
skoro jednak nie mieli siedzieć sami kiedy inni bawili się u księcia to oznacza, że aimee zauważyła ogłoszenie fernando - beeeen - popukała go po ramieniu - chyba musisz przełożyć tą imprezę - nie wierzyła że będzie chciał rywalizować z księciem.
- tak jest - zasalutowała. już czuła się jak asystentka bena, była naznaczona czy coś! - oddam ci każdego ananasa na świecie - pokiwała głową, nie znosiła ananasa, tak jak ja zresztą ble.
skoro jednak nie mieli siedzieć sami kiedy inni bawili się u księcia to oznacza, że aimee zauważyła ogłoszenie fernando - beeeen - popukała go po ramieniu - chyba musisz przełożyć tą imprezę - nie wierzyła że będzie chciał rywalizować z księciem.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°10
Re: korytarz
czasem podczas integracji trzeba pokazać klatę.
- do końca świata będę jadł twojego ananasa. a ty moje oliwki. - odpowiedział i uważał, że to szalenie romantyczne, bo widział kiedyś na filmie jak jakaś para tak sobie wyjadała z talerzy to czego drugie nie lubiło. kiedyś nie lubiłam ananasa, ale parę lat temu mi się zmieniło. na pizzy nadal nie zjem! - co? czemu? przecież już wszystko zaplanowane! - na pewno zamówił pizzę z tygodniowym wyprzedzeniem, żeby upewnić się, że zrobią tak dużo. spojrzał jednak tam gdzie patrzyła aimee. - jak ja mam konkurować z księciem?! - jęknął. - myślisz, że on się zgodzi, żeby przełożyć swoją imprezę? no bo wiesz, ja byłem pierwszy. - przynajmniej w swojej głowie.
- do końca świata będę jadł twojego ananasa. a ty moje oliwki. - odpowiedział i uważał, że to szalenie romantyczne, bo widział kiedyś na filmie jak jakaś para tak sobie wyjadała z talerzy to czego drugie nie lubiło. kiedyś nie lubiłam ananasa, ale parę lat temu mi się zmieniło. na pizzy nadal nie zjem! - co? czemu? przecież już wszystko zaplanowane! - na pewno zamówił pizzę z tygodniowym wyprzedzeniem, żeby upewnić się, że zrobią tak dużo. spojrzał jednak tam gdzie patrzyła aimee. - jak ja mam konkurować z księciem?! - jęknął. - myślisz, że on się zgodzi, żeby przełożyć swoją imprezę? no bo wiesz, ja byłem pierwszy. - przynajmniej w swojej głowie.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°11
Re: korytarz
ben pewnie nie pokazywał, albo nie doszedł jeszcze do tego momentu xd
aimee mogła jeść oliwki bo była oliwkową fanką. muszę tylko pamiętać, że aimee nie je mięsa, a przy tylu postaciach nie jest to łatwe. ja nigdy nie lubiłam ananasa i nie polubię chyba. ale kiedyś też nie lubiłam szpinaku, a teraz wciągam jak szalona - tak to - zdjęła książęce ogłoszenie mając nadzieje, że nikt tego nie przeczytał i nie przyjdzie he he (od czego są social media) - niestety ben ale w tym przypadku wydaje mi się, że musisz ustąpić i wywiesić białą flagę - powiedziała ze smutną minką.
aimee mogła jeść oliwki bo była oliwkową fanką. muszę tylko pamiętać, że aimee nie je mięsa, a przy tylu postaciach nie jest to łatwe. ja nigdy nie lubiłam ananasa i nie polubię chyba. ale kiedyś też nie lubiłam szpinaku, a teraz wciągam jak szalona - tak to - zdjęła książęce ogłoszenie mając nadzieje, że nikt tego nie przeczytał i nie przyjdzie he he (od czego są social media) - niestety ben ale w tym przypadku wydaje mi się, że musisz ustąpić i wywiesić białą flagę - powiedziała ze smutną minką.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°12
Re: korytarz
ja nigdy nie lubiłam ananasa i arbuza i z tym drugim mi zostało i nie polubię. ananasa polubiłam w moich dalekich podróżach xd kiedyś byłam styrana i ktoś mi dał do zjedzenia i wtedy mi zasmakował, może dlatego, że nie ogarniałam co się dzieje. i tak zostało. ot historia mego zamiłowania do ananasa.
- wcale nie! patrz, jest tylko jedno ogłoszenie, ja rozwiesiłem całe mnóstwo - odwrócił się do tyłu, pewnie nadrukował milion plakatów i rozwiesił je koło siebie przez cały korytarz. - schowamy to ogłoszenie i nikt nie przyjdzie. wszyscy przyjdą do nas! - oczy mu rozbłysły jak przyszedł mu do głowy taki złowrogi plan. kto by pomyślał, że ben może być niegrzeczny. to aimee była jego muzą i go zainspirowała kiedy ściągnęła ogłoszenie.
- wcale nie! patrz, jest tylko jedno ogłoszenie, ja rozwiesiłem całe mnóstwo - odwrócił się do tyłu, pewnie nadrukował milion plakatów i rozwiesił je koło siebie przez cały korytarz. - schowamy to ogłoszenie i nikt nie przyjdzie. wszyscy przyjdą do nas! - oczy mu rozbłysły jak przyszedł mu do głowy taki złowrogi plan. kto by pomyślał, że ben może być niegrzeczny. to aimee była jego muzą i go zainspirowała kiedy ściągnęła ogłoszenie.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°13
Re: korytarz
jak można nie lubią arbuza, mój ulubiony owoc ever. fakt, sok z arbuza paskudny, ale arbuz jako przekąska? taki schłodzony w lodówce podczas upalnego lata..... pycha!
pasjonująca ta twoja historia z anansem, mysle że jakiś arthousowy film można by o ty nakręcić.
aimee taka niegrzeczna muza ściągająca plakaty, co z nią ta uczelnia robiła xd zerknęła na to ogłoszenie - napisali tutaj że szampan nie będzie się kończył, też masz coś takiego co mogłoby przyciągnąć gości? - kalambury były na pewno pasjonujące, ale nie tak jak szampan.
pasjonująca ta twoja historia z anansem, mysle że jakiś arthousowy film można by o ty nakręcić.
aimee taka niegrzeczna muza ściągająca plakaty, co z nią ta uczelnia robiła xd zerknęła na to ogłoszenie - napisali tutaj że szampan nie będzie się kończył, też masz coś takiego co mogłoby przyciągnąć gości? - kalambury były na pewno pasjonujące, ale nie tak jak szampan.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°14
Re: korytarz
haha widzę, że team ananas versus arbuz prawie jak kaczki versus gołębie. nie przekonasz mnie xd
w kilka dni mogłybyśmy już dwa arthousowe filmy nakręcić. ciekawe co będzie dalej.
- no... będzie pizza! - przypomniał jej, ale w jego głosie można było usłyszeć lekkie powątpiewanie. - pokaż. - przejął kartkę i czytał ją trzy razy od góry do dołu, mamrocząc pod nosem, bo był jedną z tych osób, które nie umieją czytać w milczeniu. w końcu podniósł wzrok na przyjaciółkę. - myślisz, że my też jesteśmy zaproszeni? bo jeśli moglibyśmy iść do pałacu, to wiesz, mógłbym przełożyć tę hawajską imprezę... o jeden tydzień... - zaproponował niepewnie.
w kilka dni mogłybyśmy już dwa arthousowe filmy nakręcić. ciekawe co będzie dalej.
- no... będzie pizza! - przypomniał jej, ale w jego głosie można było usłyszeć lekkie powątpiewanie. - pokaż. - przejął kartkę i czytał ją trzy razy od góry do dołu, mamrocząc pod nosem, bo był jedną z tych osób, które nie umieją czytać w milczeniu. w końcu podniósł wzrok na przyjaciółkę. - myślisz, że my też jesteśmy zaproszeni? bo jeśli moglibyśmy iść do pałacu, to wiesz, mógłbym przełożyć tę hawajską imprezę... o jeden tydzień... - zaproponował niepewnie.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°15
Re: korytarz
nic nie wiesz o świecie hahahahahaha xd
ale wena, może trzeba ją wykorzystać. może to nasza ścieżka kariery.
spojrzała niezbyt przekonująco na bena w kontekście tej pizzy. dobrze, że sam zrozumiał i nie musiała mu tłumaczyć, bo to byłoby trudne.
- mysle, że wszyscy są tam zaproszeni skoro ogłoszenie pojawiło sie i tutaj - tak wydedukowała - więc możemy tam iść, podpatrzeć jak to zorganizowali i potem ulepszyć twoją imprezę - zabawiliby się jeszcze w szpiegów w międzyczasie.
ale wena, może trzeba ją wykorzystać. może to nasza ścieżka kariery.
spojrzała niezbyt przekonująco na bena w kontekście tej pizzy. dobrze, że sam zrozumiał i nie musiała mu tłumaczyć, bo to byłoby trudne.
- mysle, że wszyscy są tam zaproszeni skoro ogłoszenie pojawiło sie i tutaj - tak wydedukowała - więc możemy tam iść, podpatrzeć jak to zorganizowali i potem ulepszyć twoją imprezę - zabawiliby się jeszcze w szpiegów w międzyczasie.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°16
Re: korytarz
pff.
nadal uważam, że telenowela o st. albans to powinna być nasza ścieżka kariery.
- raczej ją wyśmiać i na naszej imprezie wszyscy będą mówić jak było tam kiepsko i u nas jest lepiej! - wypiął pierś do przodu, pozornie pewny swego, chociaż wiadomo, że był zajarany, że może się wkręcą na wielką imprezę. - ale jak się ubierzemy? ja nie mam garnituru! - uświadomił sobie zaraz.
nadal uważam, że telenowela o st. albans to powinna być nasza ścieżka kariery.
- raczej ją wyśmiać i na naszej imprezie wszyscy będą mówić jak było tam kiepsko i u nas jest lepiej! - wypiął pierś do przodu, pozornie pewny swego, chociaż wiadomo, że był zajarany, że może się wkręcą na wielką imprezę. - ale jak się ubierzemy? ja nie mam garnituru! - uświadomił sobie zaraz.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°17
Re: korytarz
nic nie stoi na przeszkodzie, ciągle jesteśmy w kwiecie wieku (ja już mniej he he).
- ale nie możemy od razu się śmiać bo nas wyproszą i wtedy nie będziemy mogli wszystkiego obczaić - rysował im się pewien plan, to dobrze. złapała się za głowę - ja też nie mam sukienki wieczorowej - zdała sobie sprawę - musimy iść na zakupy - oznajmiła. pewnie pójdą wspólnie na shopping i będzie to wyglądało jak montaż przymierzanych strojów z ejtisowego teledysku.
- ale nie możemy od razu się śmiać bo nas wyproszą i wtedy nie będziemy mogli wszystkiego obczaić - rysował im się pewien plan, to dobrze. złapała się za głowę - ja też nie mam sukienki wieczorowej - zdała sobie sprawę - musimy iść na zakupy - oznajmiła. pewnie pójdą wspólnie na shopping i będzie to wyglądało jak montaż przymierzanych strojów z ejtisowego teledysku.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°18
Re: korytarz
chętnie się przebranżowię i wyjdę naprzeciw przeznaczeniu xd
- oczywiście, że nie! będziemy się śmiać w duchu. nawet się nie zorientują! - mówił do niej ściszonym głosem, bo myślał, że już układają diaboliczny plan i że są tacy przebiegli. ben musi narobić jakiegoś przypału na evencie, to konieczność. - powinniśmy jechać do londynu do armaniego! przecież nie wpuszczą nas w byle czym! - bardzo się przejął, mimo że ogłoszenie było dostępne dla wszystkich, więc pewnie będą wpuszczali wszystkich jak leci, chyba że ktoś przyjdzie w dresie. pójdą na shopping i podczas montażu scen z przebieralni będą przymierzać niedorzeczne stroje typu strój kowbojski, w którym w pierwszej kolejności nigdy nie wybrałby się na tę imprezę. - będę musiał wydać wszystkie moje oszczędności! - jęknął. no ale chciał zrobić wrażenie na królewskiej świcie, to musiał płakać i wydawać hajs.
- oczywiście, że nie! będziemy się śmiać w duchu. nawet się nie zorientują! - mówił do niej ściszonym głosem, bo myślał, że już układają diaboliczny plan i że są tacy przebiegli. ben musi narobić jakiegoś przypału na evencie, to konieczność. - powinniśmy jechać do londynu do armaniego! przecież nie wpuszczą nas w byle czym! - bardzo się przejął, mimo że ogłoszenie było dostępne dla wszystkich, więc pewnie będą wpuszczali wszystkich jak leci, chyba że ktoś przyjdzie w dresie. pójdą na shopping i podczas montażu scen z przebieralni będą przymierzać niedorzeczne stroje typu strój kowbojski, w którym w pierwszej kolejności nigdy nie wybrałby się na tę imprezę. - będę musiał wydać wszystkie moje oszczędności! - jęknął. no ale chciał zrobić wrażenie na królewskiej świcie, to musiał płakać i wydawać hajs.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°19
Re: korytarz
zacznij od scenariusza skoro już ogarniasz plan imprezki na sobote ;x
- no jasne, zachowany pokerowe twarze - zacierała rączki niczym jakiś diaboliczny przeciwnik superbohatera. to musiało wyglądać komicznie choć ben i aimee myśleli, że są na prawdę super przebiegli. myslę, że będzie wiele przypałów. ja też muszę pomysleć nad tymi jakże istotnymi rzeczami - ze smutkiem muszę ci zdradzić że raczej ani mnie, ani ciebie nie stać na armaniego - aimee chociaż w kawiarni dorabiała (doczytałam teraz w karcie, zupełnie o tym zapomniałam), a ben był pasożytem - no już - poklepała go po plecach - wybierzemy coś na naszą kieszeń a i tak będziemy wyglądać wystrzałowo - może powinni te stroje kowbojskie ogarnąć skoro chcą wyglądać wystrzałowo xd
- no jasne, zachowany pokerowe twarze - zacierała rączki niczym jakiś diaboliczny przeciwnik superbohatera. to musiało wyglądać komicznie choć ben i aimee myśleli, że są na prawdę super przebiegli. myslę, że będzie wiele przypałów. ja też muszę pomysleć nad tymi jakże istotnymi rzeczami - ze smutkiem muszę ci zdradzić że raczej ani mnie, ani ciebie nie stać na armaniego - aimee chociaż w kawiarni dorabiała (doczytałam teraz w karcie, zupełnie o tym zapomniałam), a ben był pasożytem - no już - poklepała go po plecach - wybierzemy coś na naszą kieszeń a i tak będziemy wyglądać wystrzałowo - może powinni te stroje kowbojskie ogarnąć skoro chcą wyglądać wystrzałowo xd
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°20
Re: korytarz
póki co to ja nie wiem kto z kim kręci na tej generacji, więc ciężko cokolwiek planować xd zobaczymy co się wydarzy hehe.
ben i aimee i pokerowe twarze? ciężko mi to sobie wyobrazić... ben na pewno od razu zacznie się chichrać i wyrzucą go z imprezy, bo zachowuje się podejrzanie. westchnął kiedy uświadomiła go, że nie stać ich na nic fancy.
- no dobra, to może w second handzie będą jakieś dobre stroje po studniówkach. - szybko przeszedł z pomysłu zakupów w armanim do szperania po lumpeksach. w strojach kowbojskich na pewno zwróciliby na siebie uwagę i zabłysnęli w towarzystwie, a taki jest cel.
ben i aimee i pokerowe twarze? ciężko mi to sobie wyobrazić... ben na pewno od razu zacznie się chichrać i wyrzucą go z imprezy, bo zachowuje się podejrzanie. westchnął kiedy uświadomiła go, że nie stać ich na nic fancy.
- no dobra, to może w second handzie będą jakieś dobre stroje po studniówkach. - szybko przeszedł z pomysłu zakupów w armanim do szperania po lumpeksach. w strojach kowbojskich na pewno zwróciliby na siebie uwagę i zabłysnęli w towarzystwie, a taki jest cel.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°21
Re: korytarz
można napisać coś o poprzedniej, halo xd
no jasne, że ben, aimee i pokerowe twarze to abstrakcja, ale oni uważali się za takich profesjonalistów że ho ho ho. jak wywalą ich od razu przez bena to aimee będzie smutna bo w tej imprezie upatrywała okazję na oglądanie przystojnych typów - lumpeksy brzmią rozsądnie i na naszą kieszeń - zaaprobowała jego propozycję - poza tym nikt nie będzie miał takich strojów jak my, a to oznacza brak modowych wpadek na takim przyjęciu - jeszcze bardziej go poparła.
no jasne, że ben, aimee i pokerowe twarze to abstrakcja, ale oni uważali się za takich profesjonalistów że ho ho ho. jak wywalą ich od razu przez bena to aimee będzie smutna bo w tej imprezie upatrywała okazję na oglądanie przystojnych typów - lumpeksy brzmią rozsądnie i na naszą kieszeń - zaaprobowała jego propozycję - poza tym nikt nie będzie miał takich strojów jak my, a to oznacza brak modowych wpadek na takim przyjęciu - jeszcze bardziej go poparła.
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°22
Re: korytarz
musiałabym się wczytać co tam się działo, bo ciężko się przekopać przez to wszystko xd
aimee lepiej uważa, żeby nie wpaść na chloe na tej imprezie, bo wtedy będzie żałowała, że w ogóle przyszli.
- super! ustalone! - uniósł rękę, żeby aimee przybiła mu piąteczkę. nakręcił się na to wyjście i zapomniał już, że miał robić własną imprezę w sobotę. - to teraz pozostaje tylko się zastanowić co przyniesiemy. może sałatkę makaronowy? to sprawdzone parapetówkowe jedzenie. - ben chyba nadal nie zdawał sobie sprawy z tego jakiej skali będzie to impreza. on chodził tylko na takie gdzie było piętnaście osób, a nie pięćset.
aimee lepiej uważa, żeby nie wpaść na chloe na tej imprezie, bo wtedy będzie żałowała, że w ogóle przyszli.
- super! ustalone! - uniósł rękę, żeby aimee przybiła mu piąteczkę. nakręcił się na to wyjście i zapomniał już, że miał robić własną imprezę w sobotę. - to teraz pozostaje tylko się zastanowić co przyniesiemy. może sałatkę makaronowy? to sprawdzone parapetówkowe jedzenie. - ben chyba nadal nie zdawał sobie sprawy z tego jakiej skali będzie to impreza. on chodził tylko na takie gdzie było piętnaście osób, a nie pięćset.
- aimee finicky
- newcastlebotanikanie śpię, bo zbieram rośliny23
- Post n°23
Re: korytarz
i tak czytałaś ostatnio z nudów xd
pomysł na dramkę i przypał he he!
- ustalone! - przybiła mu tą piąteczkę - co do jedzenia - zastanowiła się - wybadajmy co mówią na uczelni - nie chciała się zdublować jedzeniowo z nikim innym xd podywagowali jeszcze chwilę i rozeszli się do swoich pokoi. głowa mnie boli i idę spać!
pomysł na dramkę i przypał he he!
- ustalone! - przybiła mu tą piąteczkę - co do jedzenia - zastanowiła się - wybadajmy co mówią na uczelni - nie chciała się zdublować jedzeniowo z nikim innym xd podywagowali jeszcze chwilę i rozeszli się do swoich pokoi. głowa mnie boli i idę spać!
- ben wonder
- cheltenhampaleontologiaprotect him, he's awkward23
- Post n°24
Re: korytarz
siedział na korytarzu pod własnym pokojem, bo marcus zawiesił skarpetę na klamce, a to oznaczało, że miał w środku towarzyszkę i nie można było wchodzić. benek siedział i robił sobie zdjęcia z filtrami króliczków, misiów itp, zastanawiając się, które wysłać do maud.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°25
Re: korytarz
szla tedy I jednoczenie poprawiala sobie wlosy. pewnie wracala z jakiejs schadzki, wiec byla troche poczochrana. nie lubila po przesiadywac u facetow, wiec wolala sie ogarnac po drodze. zatrzymala sie gdy zauwarzyla bena. - czesc, co tak siedzisz? - spojrzala na niego z gory.
|
|