street food village
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
street food village
First topic message reminder :
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°26
Re: street food village
- tyle wystarczy - nie chciala zeby gdzies uciekl. z drugiej strony tez byla zazdrosna, ze beda sie romantycznie dzielic owocami bez niej. skrzywila sie widzac jak reggie sie uwalila, ale nie pomogla jej ogarnac tego. byla zbyt zajeta laczeniem swoich domyslow. - czyli jednak ci sie podoba! - byla oburzona, ze tak ja oklamala wiedzac, ze lubi oscara. uspila jej czujnosc zeby sama chodzic na randki!
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz26
- Post n°27
Re: street food village
- to możesz wziąć moje jabłko - podał rosie swój owoc, co było wspaniałym gestem - ja jeszcze jestem najedzony po tym barszczu z polskiego stoiska - dodał w stronę reginy. jednak to nie był wspaniały gest, bo już wygadał, że jedli też razem obiad. - ubrudziłaś się - zaśmiał się troskliwie i popatrzył na reginę jak na najbardziej urocze stworzenie na świecie. a ponieważ miał wolne ręce, to od razu wyciągnął chusteczkę i ją podał - hm? mówiłaś, że nie? - myślał, że chodzi o winter wonderland, a nie jego xd
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature22
- Post n°28
Re: street food village
ciekawe czy rosie przyjęła jabłko pokoju czy zaraz będzie odwalać jakieś sceny xd
dla rosie regina wyglądała paskudnie brudząc się, a dla oscara słodko. inna perspektywa xd podsumowując mogła zmieścić całego banana w buzi co rokuje na przyszłość xd oscar tylko bardziej ją wkopywał, a ona już czuła się coraz bardziej niekomfortowo w tej sytuacji - dzięki - zaczęła się wycierać maskując to, że jest czerwona i zestresowana - i tak i nie - odpowiedziała obojgu, ale nie wiadoma która odpowiedź dla kogo. zamotała się.
dla rosie regina wyglądała paskudnie brudząc się, a dla oscara słodko. inna perspektywa xd podsumowując mogła zmieścić całego banana w buzi co rokuje na przyszłość xd oscar tylko bardziej ją wkopywał, a ona już czuła się coraz bardziej niekomfortowo w tej sytuacji - dzięki - zaczęła się wycierać maskując to, że jest czerwona i zestresowana - i tak i nie - odpowiedziała obojgu, ale nie wiadoma która odpowiedź dla kogo. zamotała się.
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°29
Re: street food village
chwycila jablko I byla gotowa przyjac je jako dar pokoju, ale Oscar za chwile wygadal, ze jedli juz romantyczna kolacje przy polskim stoisku. przygladala im sie I nie umknelo jej uwadze to, ze Oscar patrzyl na regine z uwielbieniem. I juz bylo jasne dlaczego juz nie zwracal na nia uwagi! reggie oplatala go sobie wokol palca, a jej wkrecala, ze nie jest zainteresowana. - to dlatego chcialas mnie zniechecic! ale z ciebie przyjaciolka! - juz ja oskarzala o zdrade.
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz26
- Post n°30
Re: street food village
hahaha, może oscar podświadomie specjalnie dał reginie banana. romantyczna kolacja przy barszczu xd
- hej, spokojnie, nie ma powodów do krzyku - próbował uspokoić rosie. stanięcie w obronie reginy było jego odruchem bezwarunkowym, bo widział, że się zestresowała. nadal nie ogarnął o co ją oskarża i myślał, że chodziło o zniechęcanie do wizyty na winter wonderland.
- hej, spokojnie, nie ma powodów do krzyku - próbował uspokoić rosie. stanięcie w obronie reginy było jego odruchem bezwarunkowym, bo widział, że się zestresowała. nadal nie ogarnął o co ją oskarża i myślał, że chodziło o zniechęcanie do wizyty na winter wonderland.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature22
- Post n°31
Re: street food village
może sprawdzał coś podświadomie xd dobrze, że regina tym jabłkiem nie dostała xd
barszcz był bardzo romantyczny!
- nie, nie, nie - zaczeła się bronić ale powiedziała tylko 'nie' na samym początku bo nie potrafiła stawać z obronie własnej. dobrze, że bananem się nie zakrztusiła - to nie tak! nie lubię karuzel - przyznała się oscarowi - i oscar mi się nie podoba - przyznała się rosie, choć w zasadzie uważała go za przystojnego bo już mu to kiedyś powiedziała, ale nie wiedziała w jaki inny sposób się bronić. trochę schowała się zanim bo rosie ją przerażała. wcale to nie wyglądało jakby faktycznie byli na randce i był jej obrońcą xd
barszcz był bardzo romantyczny!
- nie, nie, nie - zaczeła się bronić ale powiedziała tylko 'nie' na samym początku bo nie potrafiła stawać z obronie własnej. dobrze, że bananem się nie zakrztusiła - to nie tak! nie lubię karuzel - przyznała się oscarowi - i oscar mi się nie podoba - przyznała się rosie, choć w zasadzie uważała go za przystojnego bo już mu to kiedyś powiedziała, ale nie wiedziała w jaki inny sposób się bronić. trochę schowała się zanim bo rosie ją przerażała. wcale to nie wyglądało jakby faktycznie byli na randce i był jej obrońcą xd
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°32
Re: street food village
regina jablkem nie dostala, ale zaraz polecialo w strone oscara. - spadaj! - warknela na niego kiedy ja uspokajal. - nie wiedzialam, ze z ciebie taka klamczucha! - zabijala ja wzrokiem. nie pomagala sobie zachowujac sie jakby faktycznie byli na randce. - a ja tyle dla ciebie zrobilam! - zalowala, ze ja wyladnila po to zeby odbila jej chlopaka. - jestes najgorsza osoba jaka znam! - wykrzyczala jej na koniec I poszla.
- oscar romero
- dublinoceanografiaśpiący królewicz26
- Post n°33
Re: street food village
zrobił unik, żeby nie dostać jabłkiem. niepotrzebnie się dzielił, zmarnowało się!
- to o to chodzi? - prawie się roześmiał, kiedy regina tłumaczyła się z tego, że oscar jej się nie podoba. w ogóle nie myślal o niej w tych kategoriach, więc cała afera wydała mu się teraz zabawna. krzyki rosie jednak nie działały dobrze na reginę i widział to. jej zazdrość była intrygująca na początku, ale teraz już widział, że wchodziło to w szaleństwo i zaborczość. - nie jestem twój na wyłączność, więc odwal się od reggie! - warknął na nią, więc nic dziwnego, że się tak wkurzyła. nawet nie tłumaczył się z tego, że nic ich nie łączy. co do rosie też nie zaprzeczał i gdzie go to zaprowadziło xd - nie przejmuj się nią - powiedział łagodnym tonem, kiedy rosie zniknęła. - tak naprawdę jest zła na mnie, a nie na ciebie. byłaby zazdrosna nawet o belę siana - zażartował. pięknie ją porównał, udowadniając, że nic ich nie łączy xd ale w jakim stanie była regina i czy oscar musiał ją ratować od jakiegoś ataku?
- to o to chodzi? - prawie się roześmiał, kiedy regina tłumaczyła się z tego, że oscar jej się nie podoba. w ogóle nie myślal o niej w tych kategoriach, więc cała afera wydała mu się teraz zabawna. krzyki rosie jednak nie działały dobrze na reginę i widział to. jej zazdrość była intrygująca na początku, ale teraz już widział, że wchodziło to w szaleństwo i zaborczość. - nie jestem twój na wyłączność, więc odwal się od reggie! - warknął na nią, więc nic dziwnego, że się tak wkurzyła. nawet nie tłumaczył się z tego, że nic ich nie łączy. co do rosie też nie zaprzeczał i gdzie go to zaprowadziło xd - nie przejmuj się nią - powiedział łagodnym tonem, kiedy rosie zniknęła. - tak naprawdę jest zła na mnie, a nie na ciebie. byłaby zazdrosna nawet o belę siana - zażartował. pięknie ją porównał, udowadniając, że nic ich nie łączy xd ale w jakim stanie była regina i czy oscar musiał ją ratować od jakiegoś ataku?
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature22
- Post n°34
Re: street food village
miał refleks, brawo xd
cała afera była zabawna dla oscara, ale traumatyczna dla reginy. nie miała w zwyczaju kraść niczyich chłopaków i nawet nie wiedziała jak to się robi więc czuła się niesłusznie oskarżona, ale rosie nie dała sobie nic wytłumaczyć tylko nakręciła aferę. jak rzucała tym jabłkiem to tym bardziej schowała sie za oscarem, pewnie na tyle, że schowała się w jego rozpiętej kurtce przyciskając głowę do jego klaty. już do tego przywykła więc nie krępowało jej to xd i w takim stanie była właśnie regina, trochę przestraszona - jest przerażająca - tak podsumowała rosie. czyli przerażająca wariatka xd - odkupię ci jabłko - zaproponowała i niepewnym krokiem ruszyła z oscarem do stoiska, była jednak już tak przerażona że nici z karuzeli i wrócili wcześniej na chatę. może oscar załapał się jeszcze na jakąś imprezę xd
cała afera była zabawna dla oscara, ale traumatyczna dla reginy. nie miała w zwyczaju kraść niczyich chłopaków i nawet nie wiedziała jak to się robi więc czuła się niesłusznie oskarżona, ale rosie nie dała sobie nic wytłumaczyć tylko nakręciła aferę. jak rzucała tym jabłkiem to tym bardziej schowała sie za oscarem, pewnie na tyle, że schowała się w jego rozpiętej kurtce przyciskając głowę do jego klaty. już do tego przywykła więc nie krępowało jej to xd i w takim stanie była właśnie regina, trochę przestraszona - jest przerażająca - tak podsumowała rosie. czyli przerażająca wariatka xd - odkupię ci jabłko - zaproponowała i niepewnym krokiem ruszyła z oscarem do stoiska, była jednak już tak przerażona że nici z karuzeli i wrócili wcześniej na chatę. może oscar załapał się jeszcze na jakąś imprezę xd
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°35
Re: street food village
jedli coś wspólnie z rafe tutaj i sam miał dołączyć do niego potem na jakiejś karuzeli, ale zamiast tego zaczytał się w książkę julio z sekty nad gorącą herbatą i zapomniał o tym. to była fascynująca lektura xd to pozwalało zrozumieć mu wszystko przez co przechodził!
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°36
Re: street food village
rafe poszedł kupić żetony na wejście na karuzelę i zaklepać miejsce w kolejce, bo było tak dużo ludzi. ale samuel nie pojawił się ani nie odbierał, więc rafe znowu się zestresował, że znowu mu zniknie na dłużej! ulżyło mu, kiedy przemaszerował przez festyn i znalazł chłopaka dokładnie tam, gdzie go zostawił, więc zaszedł go od tyłu i wtulił się w niego, przyklejając się do jego zimnej, oblepionej śniegiem kurtki.
- czekałem na ciebie! - robił mu wyrzut, ale jednocześnie się przytulał. wysyłał sprzeczne sygnały.
- czekałem na ciebie! - robił mu wyrzut, ale jednocześnie się przytulał. wysyłał sprzeczne sygnały.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°37
Re: street food village
pewnie zauważył, że pomimo tego, że sam funkcjonował to nie był do końca tym samuelem, którym był wcześniej!
sam nie odbierał bo po pierwsze: w jego grubek kurtce trudno było wyczuć wibrujący telefon, a po drugie zaczytał się! zaśmiał się czując dotyk rafe, ale jednocześnie trochę zesztywniał. ciągle nie był w stu procentach pogodzony z kontaktem fizycznym, choć zajęło mu to na pewno mniej czasu niż tiffy czy leili! - ten rozdział jest na prawdę fascynujący - wyjaśnił swoją nieobecność oraz fakt, że książka z nim wygrała ups - i tak nie przepadam za karuzelami - już rezygnował ze wspólnej rozrywki, choć jeszcze jakiś czas temu uwielbiał tego typu przejażdżki, szczególnie jeśli mógł się migdalić ze swoim chłopakiem.
sam nie odbierał bo po pierwsze: w jego grubek kurtce trudno było wyczuć wibrujący telefon, a po drugie zaczytał się! zaśmiał się czując dotyk rafe, ale jednocześnie trochę zesztywniał. ciągle nie był w stu procentach pogodzony z kontaktem fizycznym, choć zajęło mu to na pewno mniej czasu niż tiffy czy leili! - ten rozdział jest na prawdę fascynujący - wyjaśnił swoją nieobecność oraz fakt, że książka z nim wygrała ups - i tak nie przepadam za karuzelami - już rezygnował ze wspólnej rozrywki, choć jeszcze jakiś czas temu uwielbiał tego typu przejażdżki, szczególnie jeśli mógł się migdalić ze swoim chłopakiem.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°38
Re: street food village
zauważył i dlatego bardzo się martwił i próbował z niego wyciągnąć tego dawnego samuela.
- jest za zimno na czytanie książki, poczytasz w pociągu - stwierdził. nie po to przyjechali specjalnie na winter wonderland, żeby samuel stał i czytał książkę. gdyby mieli to robić, to zostaliby na kanapie w domu! (ich wspólnym domu, hehe, ciekawe, czy samuel się skumał, że rafe tam mieszka.) chociaż z drugiej strony, rafe nie wytrzymałby za długo na kanapie, więc robiłby pompki obok xd - przed chwilą mówiłeś, że pójdziemy na karuzelę - przypomniał mu i odsunął się. stanął tak, żeby być przodem do samuela. był zawiedziony! nie lubił rollercoasterów (fakty z karty), ale nastawił się już na przejażdżkę karuzelą.
- jest za zimno na czytanie książki, poczytasz w pociągu - stwierdził. nie po to przyjechali specjalnie na winter wonderland, żeby samuel stał i czytał książkę. gdyby mieli to robić, to zostaliby na kanapie w domu! (ich wspólnym domu, hehe, ciekawe, czy samuel się skumał, że rafe tam mieszka.) chociaż z drugiej strony, rafe nie wytrzymałby za długo na kanapie, więc robiłby pompki obok xd - przed chwilą mówiłeś, że pójdziemy na karuzelę - przypomniał mu i odsunął się. stanął tak, żeby być przodem do samuela. był zawiedziony! nie lubił rollercoasterów (fakty z karty), ale nastawił się już na przejażdżkę karuzelą.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°39
Re: street food village
mógł próbować, ale sprawa jednak nie była aż tak prosta!
- to po prostu bardzo fascynujące - wyjaśnił pukając palcem w jeden z genialnych cytatów julio. to wszystko wina tiffy że go w to wciągnęła xd sam żył w jakiejś innej rzeczywistości i nie kumał, że rafe faktycznie z nimi mieszka. z drugiej strony niezbyt to mu przeszkadzało, może odpowiadało mu to, że zasypiał i wstawał z rafe aww - po prostu nie jestem w humorze na karuzele - co było jego standardowo wymówką. ostatnio nie było w humorze na nic. ciekawe czy rafe w ogóle poruchał od tego czasu xd
- to po prostu bardzo fascynujące - wyjaśnił pukając palcem w jeden z genialnych cytatów julio. to wszystko wina tiffy że go w to wciągnęła xd sam żył w jakiejś innej rzeczywistości i nie kumał, że rafe faktycznie z nimi mieszka. z drugiej strony niezbyt to mu przeszkadzało, może odpowiadało mu to, że zasypiał i wstawał z rafe aww - po prostu nie jestem w humorze na karuzele - co było jego standardowo wymówką. ostatnio nie było w humorze na nic. ciekawe czy rafe w ogóle poruchał od tego czasu xd
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°40
Re: street food village
wiedział o tym, ale sam wspierał go po śmierci mamy i rafe teraz chciał się odwdzięczyć tym samym... tak aby nie skończyło się jak poprzednio xd
- świat wokół nas tez jest fascynujący i trzeba z niego korzystać - rozłożył ręce, żeby uświadomić chłopakowi, że są w fajnym miejscu. szkoda, że rafe nie lubił czytać książek i nie zajrzał do lektury sama. skumałby się, że coś jest nie tak xd sam mógł myśleć, że rafe po prostu chce być blisko niego i się nim opiekować, póki dochodzi do siebie. a tak naprawdę to ciotka musiała się nimi obojgiem opiekować. powstrzymał się przed wyrzutem "mogłeś mi to powiedzieć, zanim wydałem kasę na żetony" i schował je do kieszeni z westchnięciem. - to na co masz humor? - miał nadzieję, że odpowiedzią nie jest czytanie książki. rafe nie naciskał na seks, bo widział, że samuel może nie być na to gotowy. wystarczały mu przytulanki i bliskość. po prostu cieszył się, że go odzyskał!
- świat wokół nas tez jest fascynujący i trzeba z niego korzystać - rozłożył ręce, żeby uświadomić chłopakowi, że są w fajnym miejscu. szkoda, że rafe nie lubił czytać książek i nie zajrzał do lektury sama. skumałby się, że coś jest nie tak xd sam mógł myśleć, że rafe po prostu chce być blisko niego i się nim opiekować, póki dochodzi do siebie. a tak naprawdę to ciotka musiała się nimi obojgiem opiekować. powstrzymał się przed wyrzutem "mogłeś mi to powiedzieć, zanim wydałem kasę na żetony" i schował je do kieszeni z westchnięciem. - to na co masz humor? - miał nadzieję, że odpowiedzią nie jest czytanie książki. rafe nie naciskał na seks, bo widział, że samuel może nie być na to gotowy. wystarczały mu przytulanki i bliskość. po prostu cieszył się, że go odzyskał!
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°41
Re: street food village
dobrze, że uczył się na błędach xd
- to po prostu świąteczny spęd ludzi, nic wiecej. ważne jest to co dzieje się tutaj - zamachał wokół swojego serca cytując coś mądrego z książki julio. faktycznie mógł mu od razu powiedzieć że nie jest w nastroju na takie atrakcje to rafe mógłby zabrać rosie. ale problem polegał na tym, że sam nie do końca wiedział co chciał ups - powinieneś spróbować tej herbaty z przyprawami - podsunął mu kubek, ale nie odpowiedział na jego pytanie. miał zbyt dużo uczuć w sobie. wolał się skupić na książce.
- to po prostu świąteczny spęd ludzi, nic wiecej. ważne jest to co dzieje się tutaj - zamachał wokół swojego serca cytując coś mądrego z książki julio. faktycznie mógł mu od razu powiedzieć że nie jest w nastroju na takie atrakcje to rafe mógłby zabrać rosie. ale problem polegał na tym, że sam nie do końca wiedział co chciał ups - powinieneś spróbować tej herbaty z przyprawami - podsunął mu kubek, ale nie odpowiedział na jego pytanie. miał zbyt dużo uczuć w sobie. wolał się skupić na książce.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°42
Re: street food village
chociaż ktoś xd
- a co się dzieje tutaj? - próbował go pociągnąć za język, żeby sam się przed nim otworzył. nie wiedział jak mu pomóc, jeśli samuel nie mówił jak się czuje. ale faktycznie mogło to być problematyczne, jeśli sam sam nie wiedział jak się czuje. rafe mógł zabrać rosie, ale chciał tu przyjść z nim i dlatego teraz humor mu siadał, kiedy nie wychodziło to tak, jak sobie wyobrazał. - chcesz tu zostać i pić herbatę i czytać książkę? - pytał jasno i wyraźnie jak dziecko.
- a co się dzieje tutaj? - próbował go pociągnąć za język, żeby sam się przed nim otworzył. nie wiedział jak mu pomóc, jeśli samuel nie mówił jak się czuje. ale faktycznie mogło to być problematyczne, jeśli sam sam nie wiedział jak się czuje. rafe mógł zabrać rosie, ale chciał tu przyjść z nim i dlatego teraz humor mu siadał, kiedy nie wychodziło to tak, jak sobie wyobrazał. - chcesz tu zostać i pić herbatę i czytać książkę? - pytał jasno i wyraźnie jak dziecko.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°43
Re: street food village
jedna na sto postaci xd
próbował go wypytać, ale sam wcale nie był taki chętny na rozmowy. kiedyś był bardziej wylewny, a teraz zamknął się w sobie i kolejny raz rafe mógł to odczuć - dużo rzeczy - zerknął na niego znad ksiażki. nie chciał wcale mówić jak się czuje bo czuł, że rafe mu nie pomoże w tym, tylko julio xd - powinieneś najpierw tego spróbować zanim zaczniesz mnie wypytywać tym oceniającym głosem - wyłapał to i uznał to za wyrzut xd
próbował go wypytać, ale sam wcale nie był taki chętny na rozmowy. kiedyś był bardziej wylewny, a teraz zamknął się w sobie i kolejny raz rafe mógł to odczuć - dużo rzeczy - zerknął na niego znad ksiażki. nie chciał wcale mówić jak się czuje bo czuł, że rafe mu nie pomoże w tym, tylko julio xd - powinieneś najpierw tego spróbować zanim zaczniesz mnie wypytywać tym oceniającym głosem - wyłapał to i uznał to za wyrzut xd
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°44
Re: street food village
jak dobijemy do czterdzieści na głowę to może trafi się druga taka postać xd
jeszcze niedawno to rafe zamknął się w sobie po śmierci mamy i samuel musiał z niego wyciągać, żeby powiedział cokolwiek o swoich uczuciach. teraz role się odwróciły i rafe mógł odczuć to, z czym wtedy borykał się sam.
- może chciałbyś napisać o tym wiersz? - szukał jakiegokolwiek sposobu na to, żeby sam przekazał mu to swoimi słowami. inaczej faktycznie będzie musiał się zmusić do przeczytania ksiażki julio. - próbuję spędzić miły wieczór - powiedział stanowczo, bo chciał się wytłumaczyć, że wcale go nie ocenia... ale zamiast tego zabrzmiało, jakby nie spędzali miłego wieczoru.
jeszcze niedawno to rafe zamknął się w sobie po śmierci mamy i samuel musiał z niego wyciągać, żeby powiedział cokolwiek o swoich uczuciach. teraz role się odwróciły i rafe mógł odczuć to, z czym wtedy borykał się sam.
- może chciałbyś napisać o tym wiersz? - szukał jakiegokolwiek sposobu na to, żeby sam przekazał mu to swoimi słowami. inaczej faktycznie będzie musiał się zmusić do przeczytania ksiażki julio. - próbuję spędzić miły wieczór - powiedział stanowczo, bo chciał się wytłumaczyć, że wcale go nie ocenia... ale zamiast tego zabrzmiało, jakby nie spędzali miłego wieczoru.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°45
Re: street food village
to wkrótce xd
role się odwróciły więc można by rzecz że rafe dopadła karma xd powinien może wśród znajomych samuela poszukać rozwiązania. ciekawe czy jakichkolwiek znał czy raczej to sam musiał poznawać jego kumpli osiłków i rosie xd
- nie piszę już wierszy - wyjaśnił spokojnie, bo faktycznie ostatnio miał blokadę i nic nie pisał co było dziwne jak na niego. w ten sposób mógłby chociaż przelać wszystko na papier, a tak kisił to w sobie - więc nie jest miło? - zerknął na niego smutnym wzrokiem. starał się!
role się odwróciły więc można by rzecz że rafe dopadła karma xd powinien może wśród znajomych samuela poszukać rozwiązania. ciekawe czy jakichkolwiek znał czy raczej to sam musiał poznawać jego kumpli osiłków i rosie xd
- nie piszę już wierszy - wyjaśnił spokojnie, bo faktycznie ostatnio miał blokadę i nic nie pisał co było dziwne jak na niego. w ten sposób mógłby chociaż przelać wszystko na papier, a tak kisił to w sobie - więc nie jest miło? - zerknął na niego smutnym wzrokiem. starał się!
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°46
Re: street food village
ale zanim nauczy się na błędach, to trochę minie xd
rafe myślał, że rozpoczną teraz od początku w silniejszym związku, a zamiast tego dopadły ich nowe problemy. nie wiem, może znał kogoś przelotnie. ola miała jakiegoś kolegę sama, którego rafe nie lubił, więc tam nie będzie szukać rozwiązania xd
- ale może jednak cię najdzie? - probował go zachęcić. nie wiedział, jak inaczej z niego wycisnąć jego myśli i uczucia. - jest - ujął jego ręce w rękawiczkach w dłonie - ale chcę, żeby było jak najlepiej - też patrzył na niego smutnym wzrokiem, bo nie wiedział, jak uszczęśliwić sama i przez to czul się wybrakowany.
rafe myślał, że rozpoczną teraz od początku w silniejszym związku, a zamiast tego dopadły ich nowe problemy. nie wiem, może znał kogoś przelotnie. ola miała jakiegoś kolegę sama, którego rafe nie lubił, więc tam nie będzie szukać rozwiązania xd
- ale może jednak cię najdzie? - probował go zachęcić. nie wiedział, jak inaczej z niego wycisnąć jego myśli i uczucia. - jest - ujął jego ręce w rękawiczkach w dłonie - ale chcę, żeby było jak najlepiej - też patrzył na niego smutnym wzrokiem, bo nie wiedział, jak uszczęśliwić sama i przez to czul się wybrakowany.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°47
Re: street food village
prawda xd
jeśli rafe tak myslał, to nie znał instytucji boga dramek najwyraźniej xd sam się kumplował z tiffy i miał jakiś tam kontakt z silasem i charlotte, tyle pamiętam z relacji ups.
- to tak nie działa - wyjaśnił lekko śmiejąc się z naiwności rafe. wena twórcza ot tak nie nachodziła. teraz miał blokadę spowodowaną depresją i nic nie mógł na to poradzić. wolał pisać kiedy był wesoły! - wszystko jest w porządku, na prawdę - próbował go uspokoić kiedy tak patrzył na niego, ale widać było że kłamie xd
jeśli rafe tak myslał, to nie znał instytucji boga dramek najwyraźniej xd sam się kumplował z tiffy i miał jakiś tam kontakt z silasem i charlotte, tyle pamiętam z relacji ups.
- to tak nie działa - wyjaśnił lekko śmiejąc się z naiwności rafe. wena twórcza ot tak nie nachodziła. teraz miał blokadę spowodowaną depresją i nic nie mógł na to poradzić. wolał pisać kiedy był wesoły! - wszystko jest w porządku, na prawdę - próbował go uspokoić kiedy tak patrzył na niego, ale widać było że kłamie xd
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°48
Re: street food village
pytanie, czy mieszkańcy st. albans znali i czcili boga dramek, czy żyli nieświadomie pod jego rządami xd pamiętam, że sam i ted też się przyjaźnią, ale mało nimi grałyśmy xd tak czy inaczej to nie towarzystwo rafe'a.
rafe myślał, że depresja tym bardziej może go nakręcać, żeby pisać smutne wiersze mówiące o swoich uczuciach. on w swoim dołku jeszcze więcej ćwiczył, więc samuel mógłby jeszcze więcej pisać.
- wracajmy do domu - zadecydował nagle. - to był głupi pomysł, żeby tu przychodzić. nie wiem, czemu myślałem, że będzie inaczej - był głównie zły na siebie, że wyciągał sama i że to nie działało.
rafe myślał, że depresja tym bardziej może go nakręcać, żeby pisać smutne wiersze mówiące o swoich uczuciach. on w swoim dołku jeszcze więcej ćwiczył, więc samuel mógłby jeszcze więcej pisać.
- wracajmy do domu - zadecydował nagle. - to był głupi pomysł, żeby tu przychodzić. nie wiem, czemu myślałem, że będzie inaczej - był głównie zły na siebie, że wyciągał sama i że to nie działało.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°49
Re: street food village
pewnie był jakiś nieodkryty posąg boga dramek xd
czyli rafe nie mógł się poradzić jego znajomych ups.
sam miał odwrotnie, jak miał depresje to nie pisał.
mógł mieć wyrzuty sumienia, bo wypił na raz herbatę i zaraz ruszyl za nim - masz rację, wracajmy - trzymał w ręku książkę i ją czytał zamiast rękę rafe. nie czuł się za dobrze i mógł to wyczuć, ups! ciekawe jak rafe bedzie chciał to rozwiązać.
czyli rafe nie mógł się poradzić jego znajomych ups.
sam miał odwrotnie, jak miał depresje to nie pisał.
mógł mieć wyrzuty sumienia, bo wypił na raz herbatę i zaraz ruszyl za nim - masz rację, wracajmy - trzymał w ręku książkę i ją czytał zamiast rękę rafe. nie czuł się za dobrze i mógł to wyczuć, ups! ciekawe jak rafe bedzie chciał to rozwiązać.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°50
Re: street food village
gdzieś w ruinach, archeolodzy odkryją xd
rafe mógł zrozumieć blokadę i brak chęci rozmawiania o swoich uczuciach, ale to było jego standardowe zachowanie i odwrotność tego, do czego namawiał go samuel. sprawa nie była prosta! rafe obserwował sama całą drogę. martwił się o niego i wkurzał na siebie w srodku.
rafe mógł zrozumieć blokadę i brak chęci rozmawiania o swoich uczuciach, ale to było jego standardowe zachowanie i odwrotność tego, do czego namawiał go samuel. sprawa nie była prosta! rafe obserwował sama całą drogę. martwił się o niego i wkurzał na siebie w srodku.
|
|