market place
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
market place
First topic message reminder :
- hugo moreau
- paryzmikrobiologiabreaking bad22
- Post n°101
Re: market place
to juz wiemy xd
- a bedzie mial cos przeciwko? - znowu sie przejal. nie chcial zeby jej brat byl na niego zly! tym bardziej, ze nie wiedzial jakiej byl postury. a Hugo byl ciamajda I nawet nie potrafilby sie obronic. chcialam pisac ze byl drobny, ale nie wiem w sumie xd przynajmniej ja go sobie tak wyobrazam.
- a bedzie mial cos przeciwko? - znowu sie przejal. nie chcial zeby jej brat byl na niego zly! tym bardziej, ze nie wiedzial jakiej byl postury. a Hugo byl ciamajda I nawet nie potrafilby sie obronic. chcialam pisac ze byl drobny, ale nie wiem w sumie xd przynajmniej ja go sobie tak wyobrazam.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell21
- Post n°102
Re: market place
czy ja wiem czy hugo jest taki drobny. ma ok 178 to nie jest taki drobny. niewiele niższy od jej brata tak naprawdę. ona była w porównaniu do nich mega kurduplem, bo miała ok 165 czy jakoś tak xd - dobra, chodźmy. nie będzie miał nic przeciwko, obiecuję! - pojechali taksą do niej, wyprowadzili pieska i został u niej bo mu nie dała odejść xd
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°103
Re: market place
stała na ulicy i robiła zdjęcia kamienicom, bo dla niej to było egzotyczne i fascynujące.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°104
Re: market place
szedł sobie ulicą, paląc papierosa. przyglądał się ludziom, w tym ming bo była chyba tutaj nowa i jej nie znał! więc na razie obserwował z dystansu co robiła.
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°105
Re: market place
a ona okręcała się wokół własnej osi i robiła zdjęcia wszystkim kamieniczkom po kolei, bo każda kolejna wydawała się jej jeszcze bardziej interesująca od poprzedniej. no i jak tak cykała fotki to na ekranie telefonu zobaczyła przyglądającego jej się chłopaka, więc się onieśmieliła i odwróciła w drugą stronę, dalej robiąc zdjęcia. zrobiło jej się głupio, bo pewnie wziął ją za wariatkę-turystkę.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°106
Re: market place
zaśmiewał się z niej jak tak pstrykała te zdjęcia, ale zauważył, że jedno cyknęła też mu, więc postanowił do niej podejść - nie jesteś stąd. nikt by się nie zachwycał tymi kamienicami, kto by mieszkał w albans już dość długo - zauważył z uśmiechem na ustach, gasząc za chwilę papierosa - przyjechałaś tu pozwiedzać czy może jesteś nowym nabytkiem w mieście? - zapytał zaciekawiony.
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°107
Re: market place
mówił tak szybko i tak dużo słów naraz, że nie nadążała z przetwarzaniem i rozumieniem, więc tylko ładnie się uśmiechała i potakiwała.
- zabytkiem? tak tak, ładne zabytki w mieście. - powiedziała ze swoim piskliwym chińskim akcentem i machnęła ręką w stronę kamienic.
- zabytkiem? tak tak, ładne zabytki w mieście. - powiedziała ze swoim piskliwym chińskim akcentem i machnęła ręką w stronę kamienic.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°108
Re: market place
- okej, czyli mamy jasność, nie jesteś stąd - poznał po jej akcencie. uśmiechnął się jednak do dziewczyny, żeby nie wyszedł na totalnego chama - mam na imię peter - mówił trochę wolniej, żeby go zrozumiała, bo poprzednia jego wypowiedź chyba nie spotkała się ze zrozumieniem xd
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°109
Re: market place
- ni, byłam tu przyjechałam z chiny kilkoro dni temu i będę tu studiowować. - wyjaśniła mu, nawet jeśli nie pytał. to znaczy pytał wcześniej, ale nie skumała, więc teraz opowiadała mu z własnej woli, bo lubiła opowiadać o swoim życiu nieznajomym, których to nie obchodziło. poza tym szukała w st. albans znajomych. - miło mi ciebie poznać. - wyrecytowała i dygnęła lekko. - ja nazywam się li. ming li. - powiedziała niczym bond james bond xd kolejny będzie myślał, że ming ma na imię li, bo ciągle nie przestawiła się na zaczynanie od imienia.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°110
Re: market place
- a to tym bardziej mi miło cię poznać. a co będziesz studiować? - zapytał poprawnie używając słów w zdaniu, może kiedyś skuma jak się poprawnie odmienia wyrazy po angielsku xd - nie musisz dygać nieznajomym, nie jest to wymagane, no chyba, że jesteś księżniczką brytyjską, wtedy tak. jednak mi na takową nie wyglądasz - posłał jej przyjazny uśmiech - a więc ming li, znaczy, jak ja mam się do ciebie właściwie zwracać, bo nie wiem które to imię które nazwisko? - zapytał skonfundowany xd
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°111
Re: market place
- programowanie na st. albans uniwersytecie. - wyrecytowała prostując się. widać było, że miała niektóre formułki wyuczone. może jak trochę pomieszka to zacznie się swobodniej porozumiewać, i tak jej nieźle szło! zachichrała się na jego żarcik o księżniczce. - ni hen szłaj - skomentowała sama do siebie jego przymioty i wcale nie miała tu na myśli tego, że był zabawny. wiadomo, że była zajarana jak jakiś przystojniak z nią gadał. chociaż w sumie on ma też jakieś azjatyckie korzenie, to nie był takim białasem jakiego szukała na męża tylko mieszańcem jak ona. - a ty pochodzisz skąd? - spytała więc, bo właśnie ta myśl ją naszła. - na imię mam ming, li to nazywisko. ming jak w mingtian i li jak nazwisko li. - tłumaczyła mu skoro sam spytał.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°112
Re: market place
- a programowanie, to fajnie. ja studiuję pielęgniarstwo - nie był z tego dumny, ale rodzice mu kazali coś studiować, więc chciał zostać jakiegoś rodzaju lekarzem. pielęgniarka też bardzo poważna funkcja, nieprawdaż? wsunął ręce w kieszenie spodni - nic z tego nie zrozumiałem, ale niech będzie - wzruszył ramionami - ja? z londynu. ale wylądowałem tutaj z przymusu - westchnął głośno - okej, w takim razie ming - pokiwał głową ze zrozumieniem.
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°113
Re: market place
ona studiowała męski kierunek, a on żeński xd
- studiuję programowanie na uniwersytet w chongqing i jestem tu na stypie. stypundum? - zawahała się, bo zapomniała co to było za słowo. a przed wyjazdem tak ćwiczyła! - a twoja rodzina? masz jakieś przodki w japoniu? wietnamu? - zgadywała, przyglądając mu się. przy okazji mogla bezkarnie patrzeć na jego ładną buźkę. pierwsza miłość w st. albans zaliczona, czeka ją jeszcze tylko 84577485. - przepraszam, teraz ja nie zrozumiuju. co to znaczy z prymusu? - zaczęła dopytywać. - nie ming, tylko ming - poprawiła go, bo źle powiedział w tonach, ale dla niego na pewno brzmiało to tak samo.
- studiuję programowanie na uniwersytet w chongqing i jestem tu na stypie. stypundum? - zawahała się, bo zapomniała co to było za słowo. a przed wyjazdem tak ćwiczyła! - a twoja rodzina? masz jakieś przodki w japoniu? wietnamu? - zgadywała, przyglądając mu się. przy okazji mogla bezkarnie patrzeć na jego ładną buźkę. pierwsza miłość w st. albans zaliczona, czeka ją jeszcze tylko 84577485. - przepraszam, teraz ja nie zrozumiuju. co to znaczy z prymusu? - zaczęła dopytywać. - nie ming, tylko ming - poprawiła go, bo źle powiedział w tonach, ale dla niego na pewno brzmiało to tak samo.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°114
Re: market place
czasem tak bywa xd moje postaci zawsze robią coś nietypowego! ale żebym miała wymienić 20 kierunków, to nigdy w życiu, ale możemy spróbować xd
- stypendium - poprawił ją, skoro o to sama zapytała. będzie ją uczyć angielskiego najwyraźniej, ashley chyba jej tego poprawnego nie nauczy xd z resztą, peter nie był jakiś super inteligentny i nie władał świetnym i perfekcyjnym angielskim, jednak sporo lepszym od ming - moja rodzina? mówi się japonii i wietnamie, ale spokojnie, nauczysz się - uśmiechnął się do niej - rodzina mojej mamy pochodzi z japonii - przytaknął jej - przymusu. w sensie zostałem zmuszony, żeby tutaj się przeprowadzić - wytłumaczył jej - eeee, jaka to różnica? - zapytał.
- stypendium - poprawił ją, skoro o to sama zapytała. będzie ją uczyć angielskiego najwyraźniej, ashley chyba jej tego poprawnego nie nauczy xd z resztą, peter nie był jakiś super inteligentny i nie władał świetnym i perfekcyjnym angielskim, jednak sporo lepszym od ming - moja rodzina? mówi się japonii i wietnamie, ale spokojnie, nauczysz się - uśmiechnął się do niej - rodzina mojej mamy pochodzi z japonii - przytaknął jej - przymusu. w sensie zostałem zmuszony, żeby tutaj się przeprowadzić - wytłumaczył jej - eeee, jaka to różnica? - zapytał.
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°115
Re: market place
nie będę w stanie sprawdzić czy nie oszukujesz xd
- stypendium - powtórzyła po nim z dumnym uśmieszkiem na twarzy. szybko łapała, więc jest pojętną uczennicą. ashley na razie tylko do niej pomrukiwała niczym geralt z rivii, więc ming nie była w stanie nawet się przyzwyczaić do szybkiego mówienia przez inne osoby xd - ojejej, przepraszam - zrobiło jej się głupio jak zaczął ją poprawiać, bo przez to traciła twarz. w chińskiej kulturze nie można było otwarcie wytykać innym błędów, więc teraz poczuła się już jakby przyniosła hańbę rodzinie. - o - skomentowała jego pochodzenie. nie miała nic więcej do powiedzenia, bo jako typowa chinka nie lubiła japonii. peter miał minusa i już nie był jej idealnym mężem ech. - chyba coś rozumiem nie dobrze. myślałam, że zmuszonać to wtedy jak ktoś nie chce, a tu jest tak fajniu i na pewno chcesz tu mieszkować. - rozkminiała jego sytuację życiową. - mówiłam, że to ming jak w mingtian, a nie jak w minggan. - tłumaczyła mu cierpliwie, szkoda, że nadal nie rozumiał.
- stypendium - powtórzyła po nim z dumnym uśmieszkiem na twarzy. szybko łapała, więc jest pojętną uczennicą. ashley na razie tylko do niej pomrukiwała niczym geralt z rivii, więc ming nie była w stanie nawet się przyzwyczaić do szybkiego mówienia przez inne osoby xd - ojejej, przepraszam - zrobiło jej się głupio jak zaczął ją poprawiać, bo przez to traciła twarz. w chińskiej kulturze nie można było otwarcie wytykać innym błędów, więc teraz poczuła się już jakby przyniosła hańbę rodzinie. - o - skomentowała jego pochodzenie. nie miała nic więcej do powiedzenia, bo jako typowa chinka nie lubiła japonii. peter miał minusa i już nie był jej idealnym mężem ech. - chyba coś rozumiem nie dobrze. myślałam, że zmuszonać to wtedy jak ktoś nie chce, a tu jest tak fajniu i na pewno chcesz tu mieszkować. - rozkminiała jego sytuację życiową. - mówiłam, że to ming jak w mingtian, a nie jak w minggan. - tłumaczyła mu cierpliwie, szkoda, że nadal nie rozumiał.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°116
Re: market place
a no to fakt xd
peter nigdy nie zamierzał być jej kandydatem na męża, więc to może i dobrze, że się od niego odczepi jeżeli chodzi o pochodzenie z japonii. nie zamierzał się w ogóle żenić, przynajmniej na razie. zaspokajał swoje potrzeby w inny sposób - mówi się: czegoś chyba nie rozumiem - musiał podzielić swoją wypowiedź na odpowiednie części żeby zrozumiała - myślałam, że być zmuszonym, to wtedy jak ktoś nie chce, a tu jest tak fajnie i na pewno chcesz tu mieszkać - kazał jej to wszystko powoli powtórzyć a jak już powtórzyła, to ją pochwalił - nie, nie jest tu fajnie. fajnie, to jest w londynie, jak chcesz, mogę ci go kiedyś pokazać - zaproponował.
peter nigdy nie zamierzał być jej kandydatem na męża, więc to może i dobrze, że się od niego odczepi jeżeli chodzi o pochodzenie z japonii. nie zamierzał się w ogóle żenić, przynajmniej na razie. zaspokajał swoje potrzeby w inny sposób - mówi się: czegoś chyba nie rozumiem - musiał podzielić swoją wypowiedź na odpowiednie części żeby zrozumiała - myślałam, że być zmuszonym, to wtedy jak ktoś nie chce, a tu jest tak fajnie i na pewno chcesz tu mieszkać - kazał jej to wszystko powoli powtórzyć a jak już powtórzyła, to ją pochwalił - nie, nie jest tu fajnie. fajnie, to jest w londynie, jak chcesz, mogę ci go kiedyś pokazać - zaproponował.
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°117
Re: market place
czyli przyznajesz, że zamierzałaś oszukiwać, hehe, przejrzałam cię.
ming rasistka, leciała tylko na białych xd ale przynajmniej białych żadnych nie dyskwalifikowała, wszyscy byli dla niej na równi przystojni. peter jaka lekcja jezyka xd że też miał cierpliwość, żeby jej to wszystko tłumaczyć. powtarzała po nim, bo była grzeczną uczennicą.
- byłam w londyn dwa dni! widziałam big ben, buckicki palace, duży most i też drugi most... - wymieniała na palcach. oczy jej się świeciły, było widać, że jest zajarana swoim pobytem w anglii. - ale jeszcze pragnę jechać tam jeszcze raz. przyjechałam tu przed semestrowym początku w celu żeby jechać i wszystki zwiedzować, yy, zwiedzać. - opowiadała mu.
ming rasistka, leciała tylko na białych xd ale przynajmniej białych żadnych nie dyskwalifikowała, wszyscy byli dla niej na równi przystojni. peter jaka lekcja jezyka xd że też miał cierpliwość, żeby jej to wszystko tłumaczyć. powtarzała po nim, bo była grzeczną uczennicą.
- byłam w londyn dwa dni! widziałam big ben, buckicki palace, duży most i też drugi most... - wymieniała na palcach. oczy jej się świeciły, było widać, że jest zajarana swoim pobytem w anglii. - ale jeszcze pragnę jechać tam jeszcze raz. przyjechałam tu przed semestrowym początku w celu żeby jechać i wszystki zwiedzować, yy, zwiedzać. - opowiadała mu.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°118
Re: market place
nie zamierzałam, możesz pytać xd
peterowi się spodobała ming, ale no cóż, nie była to jego liga, więc nie zamierzał jej podrywać. wrzuci ją sobie we friendzone i będzie jedną z wielu dziewczyn, z którymi ma całkiem neutralne relacje. miał cierpliwość najwyraźniej do kobiet, one go inspirowały - byłaś w londynie dwa dni? no to super. buckingham palace - poprawił ją, ale co do mostów już mu się nie chciało - przez początkiem semestru ming, w celu żeby przyjechać i zwiedzać, tak - pokiwał głową ze zrozumieniem - jak tak dalej pójdzie zostanę twoim nauczycielem angielskiego - zaśmiał się.
peterowi się spodobała ming, ale no cóż, nie była to jego liga, więc nie zamierzał jej podrywać. wrzuci ją sobie we friendzone i będzie jedną z wielu dziewczyn, z którymi ma całkiem neutralne relacje. miał cierpliwość najwyraźniej do kobiet, one go inspirowały - byłaś w londynie dwa dni? no to super. buckingham palace - poprawił ją, ale co do mostów już mu się nie chciało - przez początkiem semestru ming, w celu żeby przyjechać i zwiedzać, tak - pokiwał głową ze zrozumieniem - jak tak dalej pójdzie zostanę twoim nauczycielem angielskiego - zaśmiał się.
- ming li
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka24
- Post n°119
Re: market place
teraz zdążyłaś się już przygotować i sprawdzić xd
- ming - wtrąciła się jak on ją poprawiał i układał poprawne zdania po angielsku, ale w tym samym zdaniu podał jej imię, które znowu powiedział w złym tonie, więc i ona go poprawiła xd będą się tak poprawiać nawzajem do końca świata. - chcesz być moim nauczycielem angielskowego? zgadzam się! - ona to zrozumiała po swojemu. tym bardziej, że potrzebowała jakiegoś partnera do wymiany językowej. pewnie zaprzyjaźni się z tedem, który będzie z nią ćwiczyć chiński.
- ming - wtrąciła się jak on ją poprawiał i układał poprawne zdania po angielsku, ale w tym samym zdaniu podał jej imię, które znowu powiedział w złym tonie, więc i ona go poprawiła xd będą się tak poprawiać nawzajem do końca świata. - chcesz być moim nauczycielem angielskowego? zgadzam się! - ona to zrozumiała po swojemu. tym bardziej, że potrzebowała jakiegoś partnera do wymiany językowej. pewnie zaprzyjaźni się z tedem, który będzie z nią ćwiczyć chiński.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy24
- Post n°120
Re: market place
nie no co ty xd
- angielskiego. jasne, że mogę. nie mam niczego innego do roboty - machnął ręką rozbawiony - chodź, odprowadzę cię - zaproponował i tak było, odprowadził ją do akademika a sam poszedł do siebie.
- angielskiego. jasne, że mogę. nie mam niczego innego do roboty - machnął ręką rozbawiony - chodź, odprowadzę cię - zaproponował i tak było, odprowadził ją do akademika a sam poszedł do siebie.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°121
Re: market place
wracała tędy z baru. chciała zamówić ubera, ale pokazało jej, że to za krótka odległość i była zmuszona iść na piechotę. tyle że nie ogarniała miasta, więc teraz stała na środku z telefonem i włączoną nawigacją i zastanawiała się w którą uliczkę skręcić.
- freddie edwards
- londyntrener jiu jitsufight me22
- Post n°122
Re: market place
wracal tedy I nie zwrocilby na Leah uwagi bo nie byl jakims creepem, ktory zaczepia samotne kobiety w nocy, ale zauwazyl jej wlaczona nawigacje. - pomoc ci? - zaproponowal.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°123
Re: market place
podniosła wzrok, już gotowa kazać mu spadać na drzewo, ale jego przystępna twarz zmieniła jej zdanie.
- która to jest fishpool street? - spytała bez żadnego powitania i podziękowania za zainteresowanie jej osobą.
- która to jest fishpool street? - spytała bez żadnego powitania i podziękowania za zainteresowanie jej osobą.
- freddie edwards
- londyntrener jiu jitsufight me22
- Post n°124
Re: market place
usmiechnal sie lekko gdy zobaczyl jak ladna byla.
- to kilka minut stad. jesli chcesz moge cie odprowadzic - zapromonowal. pewnie byl troche za glupi zeby wiedziec jak to jej wytlumaczyc by doszla bezpiecznie xd
- to kilka minut stad. jesli chcesz moge cie odprowadzic - zapromonowal. pewnie byl troche za glupi zeby wiedziec jak to jej wytlumaczyc by doszla bezpiecznie xd
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°125
Re: market place
spojrzała na niego, na nawigację i znowu na niego.
- niech będzie, ale nie licz, że w nagrodę zaproszę cię do środka. - zastrzegła na wstępie. był przystojny, ale nie była taka naiwna, żeby lecieć na kolesi, którzy oferują jej eskortę. - po prostu nie chcę błądzić po tym głupim mieście. - ostatnie dwa słowa wypowiedziała z prychnięciem i wyraźną pogardą.
- niech będzie, ale nie licz, że w nagrodę zaproszę cię do środka. - zastrzegła na wstępie. był przystojny, ale nie była taka naiwna, żeby lecieć na kolesi, którzy oferują jej eskortę. - po prostu nie chcę błądzić po tym głupim mieście. - ostatnie dwa słowa wypowiedziała z prychnięciem i wyraźną pogardą.