fishpool street
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
fishpool street
First topic message reminder :
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°351
Re: fishpool street
calkiem mozliwe, ze dokladnie tak by sie stalo. wtedy by docenila to co oferowal jej teraz. chociaz kiedys nigdy by nie pomyslala, ze ktos taki jak anderson moze sie jej spodobac. marty nie poszedl na piecioletni plan, ale jest anderson by nie mial nic przeciwko to moze by to mialo sens.
- trudno mi tobie odmowic - przyznala. rozum mowil jej zeby uciekala jak najdalej od niego, ale wiadomo, ze nie byla w stanie tego zrobic. glosu rozsadku przestala sluchac juz dawno temu. haha tak, ten tekst pasuje do nich xd
- trudno mi tobie odmowic - przyznala. rozum mowil jej zeby uciekala jak najdalej od niego, ale wiadomo, ze nie byla w stanie tego zrobic. glosu rozsadku przestala sluchac juz dawno temu. haha tak, ten tekst pasuje do nich xd
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door26
- Post n°352
Re: fishpool street
anderson nie miałby nic przeciwko terminowi ważności. przynajmniej nie musiałby się stresować, że ruby oczekuje od niego oświadczyn i wychowywania dzieci xd wiedziałby, że po prostu mogą się dobrze bawić i tyle. jemu by to odpowiadało!
- naprawdę tak na ciebie działam? - zażartował, bo poczuł się znowu pewniej i swobodniej skoro chciała pójść z nim na wrzosowisko i zapomnieć wszystko xd - chodźmy - złapał ją za rękę i pociągnął w stronę, w którą zmierzal, czyli do siebie do domu. jednocześnie to był odwrotny kierunek do tego gdzie ruby miała się udać.
- naprawdę tak na ciebie działam? - zażartował, bo poczuł się znowu pewniej i swobodniej skoro chciała pójść z nim na wrzosowisko i zapomnieć wszystko xd - chodźmy - złapał ją za rękę i pociągnął w stronę, w którą zmierzal, czyli do siebie do domu. jednocześnie to był odwrotny kierunek do tego gdzie ruby miała się udać.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°353
Re: fishpool street
nie chcialaby zeby wychowywal jej dzieci xd jeszcze by sie jej takie male andersony urodzily. chyba by sobie nie poradzila! to wydawalo sie dobrym rozwiazaniem, ale niezdecydowana ruby nie byla pewna czy to by jej odpowiadalo czy lepiej by bylo gdyby juz zaczela szukac meza. niezbyt jej to szlo.
- dobrze wiesz, ze tak - usmiechnela sie. rowniez poczula sie swobodniej i lzej. - czekaj - zatrzymala sie. wygladalo to jakby chciala sie wycofac i znowu zaczynac temat dlaczego nie moze isc z nim, ale zamiast tego zarzucila mu rece na szyje i go pocalowala.
- dobrze wiesz, ze tak - usmiechnela sie. rowniez poczula sie swobodniej i lzej. - czekaj - zatrzymala sie. wygladalo to jakby chciala sie wycofac i znowu zaczynac temat dlaczego nie moze isc z nim, ale zamiast tego zarzucila mu rece na szyje i go pocalowala.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door26
- Post n°354
Re: fishpool street
ruby powinna zaplanować sobie życie w trójkącie. odpowiedni mąż i anderson na boku dla radości z życia xd
- nie wiem tego - powiedział, bo wysyłała mu sprzeczne sygnały! faktycznie myślał, że ruby jednak się wycofa i wcale by go to nie zdziwiło. to, ze go pocałowała zdziwiło go bardziej. objął ją w pasie i przycisnął do siebie, pogłębiając te pocałunki. stali tak na środku i zapomnieli o bożym świecie. dobrze, że dani ani arnold nie przechodzili w okolicy! - nie powinniśmy tego robić - odsunął się od niej. i to tym razem brzmiało jakby on miał zaczynać ich niekończącą się dyskusję, ale tak nie było, bo dodał: - nie tutaj.
- nie wiem tego - powiedział, bo wysyłała mu sprzeczne sygnały! faktycznie myślał, że ruby jednak się wycofa i wcale by go to nie zdziwiło. to, ze go pocałowała zdziwiło go bardziej. objął ją w pasie i przycisnął do siebie, pogłębiając te pocałunki. stali tak na środku i zapomnieli o bożym świecie. dobrze, że dani ani arnold nie przechodzili w okolicy! - nie powinniśmy tego robić - odsunął się od niej. i to tym razem brzmiało jakby on miał zaczynać ich niekończącą się dyskusję, ale tak nie było, bo dodał: - nie tutaj.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°355
Re: fishpool street
haha otwarty zwiazek by jej najlepiej pasowal xd
on tez jej wysylal sprzeczne sygnaly! - teraz wiesz - powiedziala, ale zaczela sie zastanawiac czy powinna byla mu to mowic. mogl to uzyc przeciwko niej. chociaz moze tego chciala. polubila brak odpowiedzialnosci w tym wypadku wiec mogla sie znim draznic i przerzucac wine na niego. - och - tym razem to on ja zdziwil. juz mylala, ze teraz on ja odtraca. co nie byloby niczym zlym w tym wypadku, ale ucieszyla sie, ze tak nie bylo. - chodzmy - pociagnela go zeby poprowadzil ja tam gdzie chcial isc. i poszli!
on tez jej wysylal sprzeczne sygnaly! - teraz wiesz - powiedziala, ale zaczela sie zastanawiac czy powinna byla mu to mowic. mogl to uzyc przeciwko niej. chociaz moze tego chciala. polubila brak odpowiedzialnosci w tym wypadku wiec mogla sie znim draznic i przerzucac wine na niego. - och - tym razem to on ja zdziwil. juz mylala, ze teraz on ja odtraca. co nie byloby niczym zlym w tym wypadku, ale ucieszyla sie, ze tak nie bylo. - chodzmy - pociagnela go zeby poprowadzil ja tam gdzie chcial isc. i poszli!
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°356
Re: fishpool street
podjechał uberkiem po nowego klienta.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart26
- Post n°357
Re: fishpool street
a tą klientką była arianne, która się śpieszyła gdzieś i niestety musiała skorzystać z takiego transportu. wsiadła do jego samochodu i hehe, nie poznała go! - dobry wieczór - powiedziała krótko, wściubiając nos w telefon.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°358
Re: fishpool street
myślałam, że dasz mi randoma albo jules xd
max za to od początku wiedział, że ona będzie jego klientką, bo pokazywało się przecież imię w apce i domyślił się, że to będzie ona. mała była szansa na inną arianne w takim małym mieście.
- dokąd panią zawieźć? - spytał odgrywając rolę szofera i spoglądając na nią w lusterku. oczywiście miał trasę już w aplikacji, ale chciał, żeby zwróciła na niego uwagę.
max za to od początku wiedział, że ona będzie jego klientką, bo pokazywało się przecież imię w apce i domyślił się, że to będzie ona. mała była szansa na inną arianne w takim małym mieście.
- dokąd panią zawieźć? - spytał odgrywając rolę szofera i spoglądając na nią w lusterku. oczywiście miał trasę już w aplikacji, ale chciał, żeby zwróciła na niego uwagę.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart26
- Post n°359
Re: fishpool street
ups xddd następnym razem dam ci randoma albo jules w takim razie xd mogłaś powiedzieć! jutro może zagramy randomami jakimiś.
no tak, nie ma za dużo osób pewnie w albans o takim imieniu. ewentualnie mogły być jakieś adrianny ale nie arianne. wygodnie już siedziała i scrollowała fejsika, ale kierowca się odezwał - ma pan trasę przecież w aplikacji... - uniosła wzrok i go w końcu poznała - o - zaśmiała się - cześć max - wychyliła sie bardziej do przodu a potem się przesiadła na miejsce pasażera obok niego - miło cię widzieć - wow arianne była miła!
no tak, nie ma za dużo osób pewnie w albans o takim imieniu. ewentualnie mogły być jakieś adrianny ale nie arianne. wygodnie już siedziała i scrollowała fejsika, ale kierowca się odezwał - ma pan trasę przecież w aplikacji... - uniosła wzrok i go w końcu poznała - o - zaśmiała się - cześć max - wychyliła sie bardziej do przodu a potem się przesiadła na miejsce pasażera obok niego - miło cię widzieć - wow arianne była miła!
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°360
Re: fishpool street
ostatnio mówiłyśmy, żeby grać max jules, więc miałam to w pamięci xd
dla niego zawsze była miła, więc nie uznawał tego za coś wyjątkowego. nie wiedział, że potrafiła być chłodną suczą. zdziwiłby się! podejrzewał raczej, że to on ją źle ocenił w pierwszej chwili kiedy myślał, że jest taką snobką i paniusią, bo potem udowadniała, że wcale tak nie jest.
- ciebie również. zawsze jesteś taka miła dla kierowców? - zaśmiał się z tego jak go na początku zignorowała. - niech zgadnę, dajesz pięć gwiazdek tylko jeśli się nie odzywają - dodał i ruszył.
dla niego zawsze była miła, więc nie uznawał tego za coś wyjątkowego. nie wiedział, że potrafiła być chłodną suczą. zdziwiłby się! podejrzewał raczej, że to on ją źle ocenił w pierwszej chwili kiedy myślał, że jest taką snobką i paniusią, bo potem udowadniała, że wcale tak nie jest.
- ciebie również. zawsze jesteś taka miła dla kierowców? - zaśmiał się z tego jak go na początku zignorowała. - niech zgadnę, dajesz pięć gwiazdek tylko jeśli się nie odzywają - dodał i ruszył.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart26
- Post n°361
Re: fishpool street
ups xddd miałam dzisiaj ciężki dzień po powrocie z urlopu do pracy xd muszę to gdzieś zapisać!
dla niego była miła, więc gdyby ją zobaczył na przykład jak się niszczą z charlotte na różnych imprezach gdzie są jacyś lordowie i inni ważni ludzie, to by stracił do niej szacunek. problem polegał na tym, że jego po prostu polubiła, nie był totalnym dupkiem i nie wyglądał na takowego - ej, przecież powiedziałam dobry wieczór - zaśmiała się i klepnęła go w ramię - nie, daję pięć gwiazdek zawsze - mówiła prawdę. a rzadko jeździła uberem.
dla niego była miła, więc gdyby ją zobaczył na przykład jak się niszczą z charlotte na różnych imprezach gdzie są jacyś lordowie i inni ważni ludzie, to by stracił do niej szacunek. problem polegał na tym, że jego po prostu polubiła, nie był totalnym dupkiem i nie wyglądał na takowego - ej, przecież powiedziałam dobry wieczór - zaśmiała się i klepnęła go w ramię - nie, daję pięć gwiazdek zawsze - mówiła prawdę. a rzadko jeździła uberem.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°362
Re: fishpool street
spoko, kiedyś zagramy xd
może kiedyś ją w takim stanie zobaczy! tak samo jak ona może kiedyś się dowie o jego pochodzeniu. może! to faktycznie miała problem skoro go polubiła xd nie był dupkiem, ale na pewno nie był typem chłopaka, z którym chciała się pokazywać publicznie. przynajmniej dopóki nie wiedziała, że wcale nie jest biedakiem.
- jak mnie zabawisz rozmową to może też rozważę pięc gwiazdek - zażartował zerkając na nią, ale cały czas pilnując drogi. - więc co znajduje się na chester street 146? - jaki wścibski xd zwykle nie wypytywał klientów o to dokąd zmierzają, no chyba że byli chętni do pogadania.
może kiedyś ją w takim stanie zobaczy! tak samo jak ona może kiedyś się dowie o jego pochodzeniu. może! to faktycznie miała problem skoro go polubiła xd nie był dupkiem, ale na pewno nie był typem chłopaka, z którym chciała się pokazywać publicznie. przynajmniej dopóki nie wiedziała, że wcale nie jest biedakiem.
- jak mnie zabawisz rozmową to może też rozważę pięc gwiazdek - zażartował zerkając na nią, ale cały czas pilnując drogi. - więc co znajduje się na chester street 146? - jaki wścibski xd zwykle nie wypytywał klientów o to dokąd zmierzają, no chyba że byli chętni do pogadania.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart26
- Post n°363
Re: fishpool street
mam dziury w pamięci najwidoczniej xd
mieli tajemnice przed sobą, to było pewne. ona miała drugą, mniej przyjemną twarz, a on był bogaty tak samo jak ona. więc byli siebie tak naprawdę godni. wygodniej się rozsiadła, telefon rzuciła do torebki tymczasowo skoro chciał z nią pogadać. nie mogła go ignorować właściwie - osz ty - pokazała mu język a potem się roześmiała znów - a co, zazdrosny jesteś, że jadę do jakiegoś kochanka tajemniczego, co? - zapytała spoglądając na niego. nie, nie była wymalowana jakoś, nie była nawet ubrana w kieckę, tylko w zwykły kombinezon, ale elegancki. na pewno nie jechała na randkę.
mieli tajemnice przed sobą, to było pewne. ona miała drugą, mniej przyjemną twarz, a on był bogaty tak samo jak ona. więc byli siebie tak naprawdę godni. wygodniej się rozsiadła, telefon rzuciła do torebki tymczasowo skoro chciał z nią pogadać. nie mogła go ignorować właściwie - osz ty - pokazała mu język a potem się roześmiała znów - a co, zazdrosny jesteś, że jadę do jakiegoś kochanka tajemniczego, co? - zapytała spoglądając na niego. nie, nie była wymalowana jakoś, nie była nawet ubrana w kieckę, tylko w zwykły kombinezon, ale elegancki. na pewno nie jechała na randkę.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°364
Re: fishpool street
max nie trzymał tego w tajemnicy, po prostu nie lubił się tym chwalić, a arianne zawsze spotykała go w sytuacjach niewskazujących na jego pochodzenie czy majątek. ona co prawda od razu wyglądała na bogaczkę, ale skoro spędzała z nim czas bardziej na luzie to myślał, że wcale jej nie obchodzi to jakie jest jego pochodzenie. nieporozumienia jak zwykle w st. albans!
- byłbym bardzo niepocieszony gdybym to ja miał cię zawozić do innego faceta. jeśli się przyznasz to zawrócę samochód - zaśmiał się.
- byłbym bardzo niepocieszony gdybym to ja miał cię zawozić do innego faceta. jeśli się przyznasz to zawrócę samochód - zaśmiał się.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart26
- Post n°365
Re: fishpool street
kiedyś wszystkie tajemnice wyjdą na jaw, to na pewno! on zobaczy jej twarz po imprezie z księżniczką charlotte z którą wciągały kreski i piły na umór, a ona powinna zobaczyć go w jakieś sytuacji, która wskazuje na jego wyższą klasę. byli totalnie z dwóch różnych światów, arianne dopiero poznawała jego, czyli jak to wygląda kiedy jest się normalnym człowiekiem - nie martw się, nie jadę do innego mężczyzny, jesteś jedyny - zażartowała i posłała mu parę buziaczków przelotnych - a tak na poważnie, mam spotkanie biznesowe z jedną panią, która zaproponowała mi dobrego deala - wytłumaczyła mu.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°366
Re: fishpool street
pochodzili z tego samego świata, tylko każde z nich korzystało z niego w inny sposób i dlatego rozeszli się w swoich życiowych drogach do dwóch różnych światów. czasem się jednak przenikali i ona bywała w jego luzackim świecie, tak jak i on w jej luksusowym.
zaśmiał się ciężko na jej żarcik, bo ona na pewno nie była jedyna xd
- mogę też być twoim jedynym kierowcą, masz mój numer - zaproponował. nie będzie musiała mu płacić za podwózki po znajomości xd - taak? czyżby stolik w dobrej cenie na olx? - zażartował.
zaśmiał się ciężko na jej żarcik, bo ona na pewno nie była jedyna xd
- mogę też być twoim jedynym kierowcą, masz mój numer - zaproponował. nie będzie musiała mu płacić za podwózki po znajomości xd - taak? czyżby stolik w dobrej cenie na olx? - zażartował.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart26
- Post n°367
Re: fishpool street
on też nie był jej jedynym, więc tu przynajmniej się zgadzali. ciągnęło ich do siebie, byli z tego samego otoczenia, ale na pewno nie byliby w stanie zrezygnować z innych ludzi żeby być ze sobą i tworzyć jakąś dziwną parę. niby do siebie pasowali ale... no właśnie, zawsze było jakieś ale - idealnie - ucieszyła się na propozycję podwózek - będę robiła sesję dla jednego z magazynów, jakieś ubrania i takie tam - miała ładne ciało, więc czemu by nie miała zostać też modelką.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°368
Re: fishpool street
"ale" było takie, że max nie szukał dziewczyny na stałe. dobrze się bawił, szanował i dobrze traktował wszystkie dziewczyny, z którymi się spotykał, ale wszystkie doskonale wiedziały, że nie są w stanie go usidlić.
- mam tam wejść z tobą? wiesz, takie akcje często kończą się porwaniami i handlem ludźmi - naczytał się xd
- mam tam wejść z tobą? wiesz, takie akcje często kończą się porwaniami i handlem ludźmi - naczytał się xd
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart26
- Post n°369
Re: fishpool street
arianne miała za duże wymagania i max może i był super facetem do łóżka ale nie na stałe. dlatego sypiała raczej z kolesiami z zupełnie innym podejściem do życia i rano uciekała. nigdy ich nie zabierała do swojego mieszkania, bo po co. max był pierwszy - o to miłe że się o mnie martwisz... - poklepała go po ramieniu i dała mu buziaka w policzek - możesz wejść, upewnić się, czy ta miła pani mnie czasem nie poćwiartuje i nie zje a potem wrócić do pracy - zgodziła się.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°370
Re: fishpool street
zapraszając maxa do siebie nie dość, że nie miała jak uciec to jeszcze musiała rano zjeść z nim śniadanie, które on przygotował. najgorzej!
- nie chciałbym mieć ciebie lub nikogo innego na sumieniu, taką złożyłem przysięgę jako kierowca ubera - oznajmił z rozbawieniem, bo nie chciał się jednak na powaznie przyznawać, że faktycznie się martwił, że ari zostanie porwana i sprzedana. takie rzeczy się zdarzają w okolicy jak wiadomo! dlatego max zaraz pokazał jej w swoich czynach, że się troszczył, gdy poszedł razem z nią. jak się upewnił, że arianne jest bezpieczna to wziął kolejne zlecenie i odjechał.
- nie chciałbym mieć ciebie lub nikogo innego na sumieniu, taką złożyłem przysięgę jako kierowca ubera - oznajmił z rozbawieniem, bo nie chciał się jednak na powaznie przyznawać, że faktycznie się martwił, że ari zostanie porwana i sprzedana. takie rzeczy się zdarzają w okolicy jak wiadomo! dlatego max zaraz pokazał jej w swoich czynach, że się troszczył, gdy poszedł razem z nią. jak się upewnił, że arianne jest bezpieczna to wziął kolejne zlecenie i odjechał.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart26
- Post n°371
Re: fishpool street
ostatnio czytałam, że porwali jakiegoś kolesia i wykorzystywali jako blood bank! wyciągali z niego prawie całą krew i sprzedawali na czarnym rynku. gościu przeżył. na szczęście.
więc dobrze, że wszedł za nią do tego mieszkania. po wszystkim ari wróciła bezpiecznie do domu biorąc już inną taksę.
więc dobrze, że wszedł za nią do tego mieszkania. po wszystkim ari wróciła bezpiecznie do domu biorąc już inną taksę.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa28
- Post n°372
Re: fishpool street
szybkim krokiem wracala do domu. wciskala w dloni gaz pieprzowy w razie czego xd
- josh o'leary
- st. albanspolicjanthe will never be satisfied37
- Post n°373
Re: fishpool street
fish&chips, fishpool street, to ich klimaty xd
nie musiała się obawiać, bo miasto było bezpieczne kiedy ulice patrolował josh! toczył się wozem przez ulicę czekając na jakąś ciekawą akcję, ale wyjątkowo nic się nie działo w st. albans. rozpoznał polly i dał sygnał dźwiękowy, żeby zwrócić na siebie uwagę.
- proszę pani, proszę się zatrzymać - powiedział przez ten głośnik czy co oni tam mają, nie myślę już xd
nie musiała się obawiać, bo miasto było bezpieczne kiedy ulice patrolował josh! toczył się wozem przez ulicę czekając na jakąś ciekawą akcję, ale wyjątkowo nic się nie działo w st. albans. rozpoznał polly i dał sygnał dźwiękowy, żeby zwrócić na siebie uwagę.
- proszę pani, proszę się zatrzymać - powiedział przez ten głośnik czy co oni tam mają, nie myślę już xd
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa28
- Post n°374
Re: fishpool street
haha nawet nie zwrocilam na to uwagi xd przeznaczenie.
zestresowala sie kiedy uslyszala syreny. odwrocila sie w strone, z ktorej dochodzily dzwieki i zesztywniala kiedy okazalo sie, ze jada po nia xd zatrzymala sie jak jej kazano i w glowie juz obmyslala jak sie wybronic z czegokolwiek sie wplatala.
zestresowala sie kiedy uslyszala syreny. odwrocila sie w strone, z ktorej dochodzily dzwieki i zesztywniala kiedy okazalo sie, ze jada po nia xd zatrzymala sie jak jej kazano i w glowie juz obmyslala jak sie wybronic z czegokolwiek sie wplatala.
- josh o'leary
- st. albanspolicjanthe will never be satisfied37
- Post n°375
Re: fishpool street
następnym razem spotkają się na targu rybnym xd
zatrzymał się na środku ulicy i zostawił samochód na sygnale, a sam wysiadł w bardzo cool sposób xd musisz sobie zwizualizować w zwolnionym tempie.
- polly - powiedział łagodnie - co masz na swoje wytłumaczenie? - podszedł bliżej.
zatrzymał się na środku ulicy i zostawił samochód na sygnale, a sam wysiadł w bardzo cool sposób xd musisz sobie zwizualizować w zwolnionym tempie.
- polly - powiedział łagodnie - co masz na swoje wytłumaczenie? - podszedł bliżej.