mr whippy
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
mr whippy
First topic message reminder :
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°76
Re: mr whippy
- przestań, nie zasłużyli na to! - próbowała go powstrzymać przed takim szastaniem hajsem, tym bardziej dla dzieciaków, z którymi przed chwilą była skłonna wdać się w bójkę. ucieszyła sie jednak, że nadeszła ich kolej i zaczęła wymieniać pani w okienku ile chce bitej śmietany i ile polewy na swoim gofrze, a nie były to małe ilości. - czyli co, koniec z imprezami poza waszym mieszkaniem? - zażartowała. sobota pokazywała, że imprezy poza mieszkaniem kiepsko się kończą. chociaż samuel i na imprezę zielonych wpadnie! nie uciekną przed nim.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°77
Re: mr whippy
ciekawe kto go zaprosi, bo na pewno u louisa i andersona nie jest mile widziany xd louis będzie pilnował, żeby się do niego nie zbliżał a tym bardziej do tiffy, chociaż nie powstrzyma ich przed spotykaniem się poza jego wiedzą. jedynie miał nadzieję, że jego dziewczyna jest na tyle rozgarnięta, żeby nie dawać mu nadziei na coś więcej niż tylko przyjaźń - nie, nie koniec, po prostu teraz nasze mieszkanie zamieniło się w bazę dla naszych ziomeczków i tyle - zaśmiał się.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°78
Re: mr whippy
louis jaki zaborczy xd jakiś ted na pewno go przyprowadzi, nieświadomy tego jakie zagrożenie sprawia samuel. a poza tym... czy aby na pewno louis czuł się zagrożony przez kogoś takiego jak samuel? xd miał niskie poczucie własnej wartości jeśli tak było!
- ale w waszym mieszkaniu nie ma gofrów. - zauważyła zgodnie z prawdą kiedy pani wręczyła jej 500 kcal na talerzyku. - o, wiem czego u was brakuje. maszyny do waty cukrowej! albo popcornu! - wymyślała i wgryzła się w gofra. nie zamierzała przeprowadzać poważnej rozmowy o samuelu, wolała gadać o głupotach i udawać, że problem nie istnieje.
- ale w waszym mieszkaniu nie ma gofrów. - zauważyła zgodnie z prawdą kiedy pani wręczyła jej 500 kcal na talerzyku. - o, wiem czego u was brakuje. maszyny do waty cukrowej! albo popcornu! - wymyślała i wgryzła się w gofra. nie zamierzała przeprowadzać poważnej rozmowy o samuelu, wolała gadać o głupotach i udawać, że problem nie istnieje.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°79
Re: mr whippy
lol xd louis pewnie poczuł się tylko urażony i miał wątpliwości co do tego co zrobi samuel i do czego jest zdolny przekonać tiffy, bo zapewne miał gadane i chciał ich od siebie odseparować. wolał go unikać jak ognia, niepotrzebny mu był problem pod tytułem samuel - to w takim razie jak chcesz możesz mi takową sprawić, skoro uważasz, że takiej brakuje w naszym mieszkaniu - dźgnął ją w ramię i sam sobie zamówił deser lodowy.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°80
Re: mr whippy
tiffy dotychczas podobało się wielu różnych chłopaków i louis nawet nie wiedział o połowie i to na pewno było lepiej dla ich związku skoro robił się taki wrażliwy jak już zlokalizował konkurenta. no ale to było wszystko w przeszłości i tiffy to wiedziała, ale po prostu zrobiła się dziwna akcja przez to, że okazało się, że tiffany i samuel mieli się ku sobie w tym samym czasie i się nie zgrali. wisiało nad nimi "co by było gdyby", ale jednak ona była teraz szczęśliwa z louisem i nie chciała go wymieniać na nikogo innego.
- dobrze, dostaniesz na święta - zadecydowała, bo nie było jej stać, żeby bez okazji dawać mu takie prezenty albo kupować dzieciom lody.
- dobrze, dostaniesz na święta - zadecydowała, bo nie było jej stać, żeby bez okazji dawać mu takie prezenty albo kupować dzieciom lody.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°81
Re: mr whippy
louisa było stać na dosłownie wszystko, z resztą nigdy nie ukrywał, że był bogatym gościem i że rodzice też nie byli biedni. poza tym, pochodził z jakiejś takiej średniej arystokracji a wybrał i tak życie wśród szaraków i dla szaraków - super, bardzo mnie to cieszy - powiedział zadowolony - są twoi rodzice dzisiaj w domu czy nie? - zapytał, bo może akurat nie byli! - albo twoi bracia? - musiał się upewnić zanim jej zaproponuje to, żeby poszli do niej bo u niego mogli trafić na kogokolwiek xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°82
Re: mr whippy
wszyscy byli u niej w domu, więc poszli do niego. i tak miał więcej bajerów u siebie xd
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°83
Re: mr whippy
opychała się lodami bo miała dołujący dzień i nic jej nie szło.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°84
Re: mr whippy
czemu miała dołujący dzień?
tobias jeszcze nie wiedział jakie wiadomości go czekają od teda i na razie chodził bardzo zadowolony. wracał sobie tędy i dostrzegł gabby z ogromną ilością lodów przy stoliku obok ciężarówki z lodami.
- cześć żabo - przywitał się i usiadł na przeciwko - masz zamiar zjeść to wszystko? - wskazał na to co było na stoliku.
tobias jeszcze nie wiedział jakie wiadomości go czekają od teda i na razie chodził bardzo zadowolony. wracał sobie tędy i dostrzegł gabby z ogromną ilością lodów przy stoliku obok ciężarówki z lodami.
- cześć żabo - przywitał się i usiadł na przeciwko - masz zamiar zjeść to wszystko? - wskazał na to co było na stoliku.
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°85
Re: mr whippy
boże jeszcze odpisałam na tym co trzeba. jestem nieprzytomna dzisiaj xd
miała gorszy dzień bo miała gorszy dzień! i już!
nie ogarniam w ogóle co się dzieje na linii ted tobias. gabby nie była zadowolona wcale, unikała bena i flynna jak ognia, miała nadzieję, że nikt jej teraz nie będzie przeszkadzał ale nawinął się tobias. przysunęła sobie bliżej pucharek lodów żeby jej nie zjadł - cześć - mruknęła gapiąc się na wielki pucharek lodów który miał jej poprawiać humor ale tego nie robił - zamierzam - powiedziała krótko.
miała gorszy dzień bo miała gorszy dzień! i już!
nie ogarniam w ogóle co się dzieje na linii ted tobias. gabby nie była zadowolona wcale, unikała bena i flynna jak ognia, miała nadzieję, że nikt jej teraz nie będzie przeszkadzał ale nawinął się tobias. przysunęła sobie bliżej pucharek lodów żeby jej nie zjadł - cześć - mruknęła gapiąc się na wielki pucharek lodów który miał jej poprawiać humor ale tego nie robił - zamierzam - powiedziała krótko.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°86
Re: mr whippy
nawet nie zauważyłam xd mogłaś się nie przyznawać xd
miała gorszy dzień przez bena i flynna pewnie hehehehehehehe, kuzyni ją dobijali!
streszczam: ted przespał się po pijaku z laską która nazywała się leyla i teraz mu się wydaje, że to z leilą się przespał xd
czyli jednak kuzyni ją dobijali wiedziałam! pewnie nieźle znał gabby więc widział od razu jak coś było nie tak. szczególnie, ze na co dzień była roześmianą dziewczyną - czy to lody na pocieszenie? - wskazał na pucharek. był gotów zamówić jej kolejne.
miała gorszy dzień przez bena i flynna pewnie hehehehehehehe, kuzyni ją dobijali!
streszczam: ted przespał się po pijaku z laską która nazywała się leyla i teraz mu się wydaje, że to z leilą się przespał xd
czyli jednak kuzyni ją dobijali wiedziałam! pewnie nieźle znał gabby więc widział od razu jak coś było nie tak. szczególnie, ze na co dzień była roześmianą dziewczyną - czy to lody na pocieszenie? - wskazał na pucharek. był gotów zamówić jej kolejne.
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°87
Re: mr whippy
bo szybko skasowałam xd ja się dzisiaj przyznaję do wszystkiego!!
nie, nie miała przez nich gorszego dnia, nie była zdesperowana aż tak. ojojoj. no cóż.
- mhm - pokiwała na potwierdzenie głową, mieszając lody łyżką w pucharku - nie oddam - od razu zaznaczyła, biorąc na łyżkę wielką porcję i wpychając sobie do ust aż dostała brain freeze i trochę wewnętrznie teraz umarła. połknęła to i westchnęła nieszczęśliwie - mam beznadziejny dzień - powiedziała krótko i zwięźle tuląc się teraz już do pucharka.
nie, nie miała przez nich gorszego dnia, nie była zdesperowana aż tak. ojojoj. no cóż.
- mhm - pokiwała na potwierdzenie głową, mieszając lody łyżką w pucharku - nie oddam - od razu zaznaczyła, biorąc na łyżkę wielką porcję i wpychając sobie do ust aż dostała brain freeze i trochę wewnętrznie teraz umarła. połknęła to i westchnęła nieszczęśliwie - mam beznadziejny dzień - powiedziała krótko i zwięźle tuląc się teraz już do pucharka.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°88
Re: mr whippy
niemożliwe xd
może o tym nie wiedziała.... to znaczy że to przez nich!
- spokojnie, nie chce - zaśmiał się widząc jak bardzo przywiązała się do tych lodów - dbam o linię - poklepał się po swoich absach. tak się starał dla leili, a ona go wystawiała dla innych ech! - beznadziejny dzień? - zmartwił się - to znaczy? - dopytał wbijając w nią swój wzrok - może to wymaga kolejnej porcji? - wskazał na pucharek.
może o tym nie wiedziała.... to znaczy że to przez nich!
- spokojnie, nie chce - zaśmiał się widząc jak bardzo przywiązała się do tych lodów - dbam o linię - poklepał się po swoich absach. tak się starał dla leili, a ona go wystawiała dla innych ech! - beznadziejny dzień? - zmartwił się - to znaczy? - dopytał wbijając w nią swój wzrok - może to wymaga kolejnej porcji? - wskazał na pucharek.
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°89
Re: mr whippy
możliwe xd
nie, nie przez nich xdddd czemu od razu przez nich!
- nie, dziękuję - odmówiła kolejnej porcji, bo ledwo co zje pierwszą a drugą taką samą to by nie dała rady. lody były wielkie! gapiła się przez chwilę na ten pucharek i ułożyła usta w podkówkę jakby miała zaraz płakać xd - bo jak wychodziłam z domu, naskoczył na mnie wielki pies, dog! a jak właścicielka zaczęła się śmiać, dostałam ataku paniki na środku ulicy i uciekłam w jakąś uliczkę, tam płacząc - zaczęła mu opowiadać smutną historię życia. gabby panicznie bała się wielkich psów - potem szczur mi przebiegł po stopach jak już byłam w tej uliczce, wlazłam w wielką kałużę i miałam mokre buty a na końcu jeszcze pokłóciłam się z tatą - i się rozpłakała, kładąc czoło na stoliku.
nie, nie przez nich xdddd czemu od razu przez nich!
- nie, dziękuję - odmówiła kolejnej porcji, bo ledwo co zje pierwszą a drugą taką samą to by nie dała rady. lody były wielkie! gapiła się przez chwilę na ten pucharek i ułożyła usta w podkówkę jakby miała zaraz płakać xd - bo jak wychodziłam z domu, naskoczył na mnie wielki pies, dog! a jak właścicielka zaczęła się śmiać, dostałam ataku paniki na środku ulicy i uciekłam w jakąś uliczkę, tam płacząc - zaczęła mu opowiadać smutną historię życia. gabby panicznie bała się wielkich psów - potem szczur mi przebiegł po stopach jak już byłam w tej uliczce, wlazłam w wielką kałużę i miałam mokre buty a na końcu jeszcze pokłóciłam się z tatą - i się rozpłakała, kładąc czoło na stoliku.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°90
Re: mr whippy
hipoteza xd
kupiłby jej trzydzieści porcji nawet gdyby chciała! ale skoro odmówiła i na dodatek się rozpłakała to usiadł obok niej i objął żeby pocieszyć - może przyciągasz jakieś złe sytuacje? - zaczął dywagować - kup sobie talizman co? - zaproponował. skoro lubiła wróżby i inne takie to powinna ogarniać tematy! - plus gaz pieprzowy na dodatkowe awaryjne sytuacje? - dalej proponował rozwiązania - w tym mogę pomóc ja - zaoferował swoją osobę. tobias zmiękł przez leilę xd
kupiłby jej trzydzieści porcji nawet gdyby chciała! ale skoro odmówiła i na dodatek się rozpłakała to usiadł obok niej i objął żeby pocieszyć - może przyciągasz jakieś złe sytuacje? - zaczął dywagować - kup sobie talizman co? - zaproponował. skoro lubiła wróżby i inne takie to powinna ogarniać tematy! - plus gaz pieprzowy na dodatkowe awaryjne sytuacje? - dalej proponował rozwiązania - w tym mogę pomóc ja - zaoferował swoją osobę. tobias zmiękł przez leilę xd
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°91
Re: mr whippy
meh!
pewnie, że by jej kupił ale nie potrzebowała aż tylu porcji. potrzebowała spokoju i wyciszenia, odprawienia rytuałów, ułożenia sobie tarota. płakała sobie nadal przyklejona do tego stolika, nie patrząc na tobiasa, bo była brzydka kiedy płakała. a przynajmniej tak sobie myślała - możetodobrypomysł - wymamrotała niezrozumiale. kiedy jej przeszło i się wypłakała, podniosła się do góry i wytarła buzię rękawami bluzy - myślisz że ten gaz pieprzowy pomoże? - zapytała pociągając nosem.
pewnie, że by jej kupił ale nie potrzebowała aż tylu porcji. potrzebowała spokoju i wyciszenia, odprawienia rytuałów, ułożenia sobie tarota. płakała sobie nadal przyklejona do tego stolika, nie patrząc na tobiasa, bo była brzydka kiedy płakała. a przynajmniej tak sobie myślała - możetodobrypomysł - wymamrotała niezrozumiale. kiedy jej przeszło i się wypłakała, podniosła się do góry i wytarła buzię rękawami bluzy - myślisz że ten gaz pieprzowy pomoże? - zapytała pociągając nosem.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°92
Re: mr whippy
jakby tyle zjadła to byłaby słodką kulką i musiałby ją dotoczyć do domu xd
tobias już widział parę dziewczyn które płakały i choć faktycznie wyglądały trochę dziwnie smarkając i mają zaczerwieniony nosek o tyle zdążył do tego się przyzwyczaić i zaakceptować. pewnie leila też przy nim płakała więc teraz patrzył na to trochę inaczej - co? - zapytał z rozbawieniem nie rozumiejąc co mówi bo jednak miała twarz na stoliku - gaz na pewno pomoże na złych ludzi - powinna nim psiknąć flynna lub benka xd
tobias już widział parę dziewczyn które płakały i choć faktycznie wyglądały trochę dziwnie smarkając i mają zaczerwieniony nosek o tyle zdążył do tego się przyzwyczaić i zaakceptować. pewnie leila też przy nim płakała więc teraz patrzył na to trochę inaczej - co? - zapytał z rozbawieniem nie rozumiejąc co mówi bo jednak miała twarz na stoliku - gaz na pewno pomoże na złych ludzi - powinna nim psiknąć flynna lub benka xd
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°93
Re: mr whippy
byłaby nadal uroczą słodką kulką xd
albo obu na raz powinna załatwić xd żeby było jeszcze gorzej niż wcześniej. gabby siedziała taka smutna przy tych zjedzonych lodach i myślała, że miała naprawdę beznadziejny dzień - okej, dobra. w takim razie ten gaz trzeba załatwić. a talizman też nie jest taki zły - zgodziła się z nim - wiesz, w sumie to chcę iść do domu. zapomnieć o tym wszystkim co się działo - złapała za torebkę - chyba, że chcesz mnie odprowadzić - wyciągnęła chusteczkę żeby się ogarnąć.
albo obu na raz powinna załatwić xd żeby było jeszcze gorzej niż wcześniej. gabby siedziała taka smutna przy tych zjedzonych lodach i myślała, że miała naprawdę beznadziejny dzień - okej, dobra. w takim razie ten gaz trzeba załatwić. a talizman też nie jest taki zły - zgodziła się z nim - wiesz, w sumie to chcę iść do domu. zapomnieć o tym wszystkim co się działo - złapała za torebkę - chyba, że chcesz mnie odprowadzić - wyciągnęła chusteczkę żeby się ogarnąć.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°94
Re: mr whippy
tobias by ją woził na taczce!
- czyli czekają nas zakupy talizmanu i gazu - oznajmił chętny na wspólne zakupy. może wyhaczy coś fajnego dla leili jak ostatnio! - odprowadzę cię - przytaknął i bezpiecznie ją odprowadził. uroczo!
- czyli czekają nas zakupy talizmanu i gazu - oznajmił chętny na wspólne zakupy. może wyhaczy coś fajnego dla leili jak ostatnio! - odprowadzę cię - przytaknął i bezpiecznie ją odprowadził. uroczo!
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°95
Re: mr whippy
jo zapragnęła lodów w zimę. poza tym było tu dużo dzieciaków i czuła się bezpiecznie. dlatego teraz czekała na swoje czekoladowe z posypką przy ciężarówce i patrzyła na brata - rozmawiasz z tiffy? - wypaliła w końcu martwiąc się stanem przyjaciółki, nie brata xd
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°96
Re: mr whippy
louis był poza światem, a właściwie to we własnym świecie ostatnio. święta były takie sobie, ale na pewno były bezpieczne dla jo, co go cieszyło a on myślał co dalej i jak będzie w nowym roku. zamyślił się i spojrzał w końcu na jo - spotkałem ją ostatnio, odprowadziłem do domu ale nie rozmawiamy ze sobą, a czemu pytasz? - zapytał bo w sumie on chyba powoli dochodził do wniosku, że może czas ruszyć dalej.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°97
Re: mr whippy
pewnie siedzieli w szkocji z rodzicami, psami, dziadkami i babciami tak było!
jo też się zastanawiała co przyniesie jej nowy rok, choć te święta i tak sprawiły że poczuła się nieco lepiej, bezpieczniej, pewniej! - a rozmawialiście? - zaczęła niepewnie - no wiesz o czym.... - nie dokończyła choć wiadomo było że chodzi o jego pocałunek z rosie.
jo też się zastanawiała co przyniesie jej nowy rok, choć te święta i tak sprawiły że poczuła się nieco lepiej, bezpieczniej, pewniej! - a rozmawialiście? - zaczęła niepewnie - no wiesz o czym.... - nie dokończyła choć wiadomo było że chodzi o jego pocałunek z rosie.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°98
Re: mr whippy
tak na pewno było! i nie dostała prezentu po tiffy, dostała coś super fajnego od niego żeby nie było xd
- nie rozmawialiśmy. głównie milczeliśmy. z resztą, ten temat już jest chyba zamknięty jo. ona mnie nie chce widzieć. nie chciała żebym też ją odprowadzał, więc... - zawiesił głos - jak mówiłem, temat już zamknięty - wzruszył ramionami - poza tym, o czym miałem z nią rozmawiać jak się mnie boi i kojarzę się jej z bólem i cierpieniem, co? - zapytał wprost. pominął to, że z rosie to się nawet przespał, ups.
- nie rozmawialiśmy. głównie milczeliśmy. z resztą, ten temat już jest chyba zamknięty jo. ona mnie nie chce widzieć. nie chciała żebym też ją odprowadzał, więc... - zawiesił głos - jak mówiłem, temat już zamknięty - wzruszył ramionami - poza tym, o czym miałem z nią rozmawiać jak się mnie boi i kojarzę się jej z bólem i cierpieniem, co? - zapytał wprost. pominął to, że z rosie to się nawet przespał, ups.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°99
Re: mr whippy
uff, chociaż tyle xd
- tiffany nie jest zbyt rozmowna - tłumaczyła przyjaciółkę. choć w swoim towarzystwie dość dużo rozmawiały! - może powinieneś zacząć od przyznania się, że popełniłeś błąd i że nie jesteś taki nieskazitelny za jakiego się masz? - naskoczyła trochę na niego, ale stwierdziła, że moze bo przecież nie bedzie krzyczał na nią xd
- tiffany nie jest zbyt rozmowna - tłumaczyła przyjaciółkę. choć w swoim towarzystwie dość dużo rozmawiały! - może powinieneś zacząć od przyznania się, że popełniłeś błąd i że nie jesteś taki nieskazitelny za jakiego się masz? - naskoczyła trochę na niego, ale stwierdziła, że moze bo przecież nie bedzie krzyczał na nią xd
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°100
Re: mr whippy
postarał się chłopak xd
we własnym towarzystwie czuły się dość bezpiecznie, wiadomo. louis miał coraz więcej wad i przestawał być taki krystaliczny i uroczy na jakiego wyglądał wcześniej. słysząc jej słowa, westchnął tylko - myślisz, że jej tego nie mówiłem? - zapytał spokojnym tonem - nie jestem nieskazitelny, nigdy nie byłem jo - przyznał się, przynajmniej siostrze - ona i tak tego nie słucha - taka była prawda. wolała milczeć. albo być dotknięta przez jakieś rozżarzone węgle niż być przy nim xd
we własnym towarzystwie czuły się dość bezpiecznie, wiadomo. louis miał coraz więcej wad i przestawał być taki krystaliczny i uroczy na jakiego wyglądał wcześniej. słysząc jej słowa, westchnął tylko - myślisz, że jej tego nie mówiłem? - zapytał spokojnym tonem - nie jestem nieskazitelny, nigdy nie byłem jo - przyznał się, przynajmniej siostrze - ona i tak tego nie słucha - taka była prawda. wolała milczeć. albo być dotknięta przez jakieś rozżarzone węgle niż być przy nim xd
|
|