Ostatnio zmieniony przez sally randolph dnia Pon Wrz 19, 2022 6:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
randolph
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°1
randolph
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez sally randolph dnia Pon Wrz 19, 2022 6:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°51
Re: randolph
był szybszy bo szedł ratować cudze życie, a nie chlać z koleżkami. przynajmniej on stawiał swoje rzeczy na piedestale i nawet się z tym nie krył. egoista! - co? - zdziwił się jej sugestią, bo już zapomniał że idzie na imprezę. skupiał się na operacji - idę do szpitala - powiedział jak gdyby nigdy nic.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°52
Re: randolph
nie zauważył jaka jest odstawiona i zapomniał o jej wyjściu. myśląc o operacjach już nie zwracał uwagi na żonę!
- nie, masz wolne - powiedziała z naciskiem, takim tonem jak próbowała przemówić do corey'a, kiedy zachowywał się nieodpowiednio. - zostajesz z dzieciakami, a ja wychodzę - przypomniała mu, bo może mu się daty pomieszały.
- nie, masz wolne - powiedziała z naciskiem, takim tonem jak próbowała przemówić do corey'a, kiedy zachowywał się nieodpowiednio. - zostajesz z dzieciakami, a ja wychodzę - przypomniała mu, bo może mu się daty pomieszały.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°53
Re: randolph
ciekawe czy w ogóle po jego przyjeździe zdążyli mieć czas dla siebie czy się mijali xd
- miałem - poprawił ją dalej nie zwracając uwagi na to jaka jest odstawiona. przywykł że łazi w piżamie to pewnie ją sobie tak wyobrażał cały czas xd - gdzie niby wychodzisz? - już zapomniał jak mówiła mu że idzie na imprezę, sto procent skupienia na pracy - to ja wychodzę - wskazał na siebie.
- miałem - poprawił ją dalej nie zwracając uwagi na to jaka jest odstawiona. przywykł że łazi w piżamie to pewnie ją sobie tak wyobrażał cały czas xd - gdzie niby wychodzisz? - już zapomniał jak mówiła mu że idzie na imprezę, sto procent skupienia na pracy - to ja wychodzę - wskazał na siebie.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°54
Re: randolph
pewnie mieli mniej czasu niż jakby sie specjalnie na skype umawiali.
skoro cały czas chodziła w dresie to powinien tym bardziej być pod wrażeniem, że się tak wystroiła. chyba że jego ego cierpiało, że nie robiła tego dla niego.
- nie! - powtórzyła bardziej stanowczo - dzisiaj jest mój wieczór, umawialiśmy się - popatrzyła na niego takim wzrokiem jak mille kiedy chciała wziąć jeszcze jednego cukierka. sally zasługiwała na tego cukierka! - emily ma urodziny, nie mogę tego przełożyć - dodała, przedstawiając to jako sprawę życia i śmierci. nie obchodzili jej ludzie wymagający operacji, potrzebowała girls night.
skoro cały czas chodziła w dresie to powinien tym bardziej być pod wrażeniem, że się tak wystroiła. chyba że jego ego cierpiało, że nie robiła tego dla niego.
- nie! - powtórzyła bardziej stanowczo - dzisiaj jest mój wieczór, umawialiśmy się - popatrzyła na niego takim wzrokiem jak mille kiedy chciała wziąć jeszcze jednego cukierka. sally zasługiwała na tego cukierka! - emily ma urodziny, nie mogę tego przełożyć - dodała, przedstawiając to jako sprawę życia i śmierci. nie obchodzili jej ludzie wymagający operacji, potrzebowała girls night.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°55
Re: randolph
ups xd nie wróżyło to dobrze.
możliwe, że się wkurzał tym, że stroiła się dla innych, ale myśle też że kiedy skupiał się na pracy to nie zauważał takich rzeczy, które w takim momencie stawały się błachostką.
zdziwił się kiedy usłyszał taki, a nie inny ton głosu u żonki. zazwyczaj była spolegliwa - mam pilną operację - powiedział to takim tonem jakby było to najważniejsze na świecie, miał wzrok typu 'co mnie obchodzą urodziny emily'.
możliwe, że się wkurzał tym, że stroiła się dla innych, ale myśle też że kiedy skupiał się na pracy to nie zauważał takich rzeczy, które w takim momencie stawały się błachostką.
zdziwił się kiedy usłyszał taki, a nie inny ton głosu u żonki. zazwyczaj była spolegliwa - mam pilną operację - powiedział to takim tonem jakby było to najważniejsze na świecie, miał wzrok typu 'co mnie obchodzą urodziny emily'.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°56
Re: randolph
to niebezpieczne, jeśli tak się skupiał na pracy, że nie dostrzegał, że żona się przetransformowała z dresowego placka w odjechaną laskę. z drugiej strony to dobrze, że nie rozpraszał się potem grzebiąc komuś we wnętrznościach, myśląc o dekolcie żony.
- masz dzisiaj wolne, niech zajmą się tym lekarze, którzy są na miejscu - skrzyżowała ręce. nie podobał jej się taki rozwój sytuacji. dla niej urodziny emily to była wazna sprawa. ją ominęły wszystkie dwudziestki, bo siedziała z niemowlakiem.
- masz dzisiaj wolne, niech zajmą się tym lekarze, którzy są na miejscu - skrzyżowała ręce. nie podobał jej się taki rozwój sytuacji. dla niej urodziny emily to była wazna sprawa. ją ominęły wszystkie dwudziestki, bo siedziała z niemowlakiem.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°57
Re: randolph
nie wiadomo co gorsze xd był profesjonalistą. biust żony mógł go tylko rozpraszać w sypialni, a i tak jeśli nie mieli czasu dla siebie to niekoniecznie go rozpraszał.
- gdyby mogli się tym zająć inni lekarze to nie wzywaliby mnie - powiedział spokojnie ale stanowczo. pewnie pakował jakiś swój szczęśliwy czepek do plecaka xd
- gdyby mogli się tym zająć inni lekarze to nie wzywaliby mnie - powiedział spokojnie ale stanowczo. pewnie pakował jakiś swój szczęśliwy czepek do plecaka xd
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°58
Re: randolph
- i co ja mam teraz zrobić? - rozłożyła ręce. było widać, że jest poirytowana. od tygodnia nastawiała się na to wyjście i wszystko było ustalone. nie zamierzała sobie tego odpuszczać - miałam plany! ale nagle muszę rzucić wszystko i zostać?! - wkurzała się. szkoda, że nie mogła zadzwonić po siostry i poprosić o opiekę nad dziećmi. wiedziała, że nie może na nie liczyć w tej kwestii.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°59
Re: randolph
wyczuł jej irytację, ale wcale nie miał zamiaru się ugiąć. jego operacja była zdecydowanie ważniejsza.
spojrzał na nią też poirytowanym wzrokiem w stylu 'to twój problem co z tym zrobisz' - masz siostry na miejscu - przypomniał. on uznał że któraś z nich może zostać tymczasowo z dzieciakami, nie były takie małe w końcu!
spojrzał na nią też poirytowanym wzrokiem w stylu 'to twój problem co z tym zrobisz' - masz siostry na miejscu - przypomniał. on uznał że któraś z nich może zostać tymczasowo z dzieciakami, nie były takie małe w końcu!
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°60
Re: randolph
- podobno mam też męża na miejscu - powiedziała z naciskiem i spojrzała na niego bojowo, specjalnie, żeby zrozumiał, że ona i dzieci odczuwają jego nieobecność zupełnie tak, jakby nadal był w kanadzie. zero pożytku z takiego męża! a poza tym nie chciała zaczynać tematu, że siostry pewnie jej nie pomogą, skoro tak bardzo upierała się, że chce mieszkać w anglii i być koło sióstr. otworzyliby znowu puszkę pandory konfliktu.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°61
Re: randolph
czuł, że nie ma czasu na tą własnie puszkę pandory bo po pierwsze śpieszył się, po drugie uważał, że to on ma rację i że jego poważna praca jest najważniejsza.
- nie mam na to czasu - oznajmił i wyszedł zostawiając ją z problemem. pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz. czyli raczej z imprezki nici! chyba, ze archie przyszedł się zająć dzieciakami.
- nie mam na to czasu - oznajmił i wyszedł zostawiając ją z problemem. pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz. czyli raczej z imprezki nici! chyba, ze archie przyszedł się zająć dzieciakami.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°62
Re: randolph
dzwoniła do sióstr, ale były zajęte, więc musiała zostać w domu i była wkurzona. oby ian został całą noc w szpitalu i spał w dyżurce, bo inaczej musiałby pójść na kanapę.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°63
Re: randolph
wracała o późnej porze ze spotkania z koleżankami, więc wszyscy już spali, a przynajmniej tak myślała, dlatego starała się wejść dyskretnie do domu. no ale była podchmielona i wiadomo jak wtedy to 'dyskretnie' wygląda. ściągała buty na wejściu, trochę się chwiejąc.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°64
Re: randolph
ian jednak nie spał, drzemał lekko na kanapie przy włączonych telewizorze - w końcu jesteś - zaświecił światło w korytarzy - millie miała gorączkę i wymiotowała, chyba czymś się zatruła - dlatego nie spał i czuwał - próbowałem sie do ciebie dodzwonić - jak mogła go zostawić tak i nie wrócić do domu xd co z tego że był lekarzem i znał się na tym i tak lepiej.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°65
Re: randolph
nie spodziewała się nikogo w ciemnościach, więc walnęła o szafkę z wrażenia, robiąc trochę hałasu.
- ciiii - uciszyła samą siebie przykładając palec do ust. słuchała wywodu iana, ale ciężko było jej się na tym skupić, bo w głowie ciągle huczała jej głośna muzyka i kręciła się karuzela. - wcale do mnie nie dzwoniłeś - zaprzeczyła, uznając, że wie lepiej. zaraz jednak przypomniało jej się jak koleżanki zabrały jej telefon, mówiąc, żeby nie odbierała od tej kuli u nogi, bo dzisiaj jest jej noc - dzisiaj była moja noc! - powtórzyła więc po koleżankach.
- ciiii - uciszyła samą siebie przykładając palec do ust. słuchała wywodu iana, ale ciężko było jej się na tym skupić, bo w głowie ciągle huczała jej głośna muzyka i kręciła się karuzela. - wcale do mnie nie dzwoniłeś - zaprzeczyła, uznając, że wie lepiej. zaraz jednak przypomniało jej się jak koleżanki zabrały jej telefon, mówiąc, żeby nie odbierała od tej kuli u nogi, bo dzisiaj jest jej noc - dzisiaj była moja noc! - powtórzyła więc po koleżankach.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°66
Re: randolph
dobrze, że nie pobudziła dzieci bo ian by nie wytrzymał.
zgodził sie na jej wyjście myśląc, że zachowa się trochę bardziej kulturalnie, ale przeliczył się widząc jej stan. faktycznie był kulą u nogi hehehehe.
- dzwoniłem - powtórzył jeszcze raz spokojnie, choć w nim się gotowało. musiał jednak być opanowany i pełny klasy xd - w takim razie powiedz millie że ważniejsza była dla ciebie impreza - powiedział stanowczo. nie ma to jak wciąganie dzieci w kłótnie.
zgodził sie na jej wyjście myśląc, że zachowa się trochę bardziej kulturalnie, ale przeliczył się widząc jej stan. faktycznie był kulą u nogi hehehehe.
- dzwoniłem - powtórzył jeszcze raz spokojnie, choć w nim się gotowało. musiał jednak być opanowany i pełny klasy xd - w takim razie powiedz millie że ważniejsza była dla ciebie impreza - powiedział stanowczo. nie ma to jak wciąganie dzieci w kłótnie.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°67
Re: randolph
millie pewnie ledwo zasnęła, więc ian by zwariował jak by znowu się obudziła.
- wyszłam raz z domu, potrafisz sobie poradzić z chorym dzieckiem! - warknęła na niego niemiło, kiedy zaczął takimi argumentami rzucać. trafił w czułą strunę. - przynajmniej wiesz jak to jest kiedy dzieci chorują, a nie ma żadnej pomocy! ile razy ja się nimi zajmowałam, bo ty miałeś niekończące się dyzury albo byłeś na drugiej półkuli - zaczęła mu wyrzucać, idąc na bosaka do kuchni. tam wyciągnęła z lodówki mini parówki dla dzieci i zaczęła je wcinać na gastro. ona nie musiała być pełna klasy, nie w domu xd
- wyszłam raz z domu, potrafisz sobie poradzić z chorym dzieckiem! - warknęła na niego niemiło, kiedy zaczął takimi argumentami rzucać. trafił w czułą strunę. - przynajmniej wiesz jak to jest kiedy dzieci chorują, a nie ma żadnej pomocy! ile razy ja się nimi zajmowałam, bo ty miałeś niekończące się dyzury albo byłeś na drugiej półkuli - zaczęła mu wyrzucać, idąc na bosaka do kuchni. tam wyciągnęła z lodówki mini parówki dla dzieci i zaczęła je wcinać na gastro. ona nie musiała być pełna klasy, nie w domu xd
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°68
Re: randolph
poszedłby na dodatkowy dyżur do pracy xd
nie miała klasy i podjadała dzieciom parówki, matka roku xd
- potrafię, ale dzwoniłem do ciebie i oczekiwałem wsparcia - on oczekiwał, a w drugą stronę jak to działało? chyba już nie potrafili razem mieszkać, lepiej było jak siedział w kanadzie.
- miałem niekończące się dyżury bo zarabiałem żebyś miała takie mieszkanie - przypomniał jej. co z tego, że był mało obecny w ich życiu.
nie miała klasy i podjadała dzieciom parówki, matka roku xd
- potrafię, ale dzwoniłem do ciebie i oczekiwałem wsparcia - on oczekiwał, a w drugą stronę jak to działało? chyba już nie potrafili razem mieszkać, lepiej było jak siedział w kanadzie.
- miałem niekończące się dyżury bo zarabiałem żebyś miała takie mieszkanie - przypomniał jej. co z tego, że był mało obecny w ich życiu.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°69
Re: randolph
i zostawił z pijaną matką? trzeba by było wzywać opiekę społeczną xd
dobrze, że po przekroczeniu progu nie przemieniła się od razu z wystrojonego kopciuszka w dresiarę. a parówki jutro dokupi, i tak chodziła codziennie do biedronki xd
- to nie był aż taki kryzys, nie jechaliście do szpitala. poza tym już jestem - wystrzeliła rękami do góry, żeby zaprezentować swoją osobę i lekko się zachwiała. gdyby była na jego miejscu, to też by się wkurzała, no ale wyjątkowo nie była. - mógłbyś też zarabiać w normalnej pracy od dziewiątej do siedemnastej - stwierdziła, nie doceniając jego medycznego powołania. a sama chciała być pielęgniarką xd ciekawe czy mieli takie wspólne zainteresowania w szkole, a potem ona się poświęciła, żeby wychowywać dziecko, podczas gdy ian spełniał ich wspólne marzenie. mogła być zazdrosna o to, nowe warstwy xd
dobrze, że po przekroczeniu progu nie przemieniła się od razu z wystrojonego kopciuszka w dresiarę. a parówki jutro dokupi, i tak chodziła codziennie do biedronki xd
- to nie był aż taki kryzys, nie jechaliście do szpitala. poza tym już jestem - wystrzeliła rękami do góry, żeby zaprezentować swoją osobę i lekko się zachwiała. gdyby była na jego miejscu, to też by się wkurzała, no ale wyjątkowo nie była. - mógłbyś też zarabiać w normalnej pracy od dziewiątej do siedemnastej - stwierdziła, nie doceniając jego medycznego powołania. a sama chciała być pielęgniarką xd ciekawe czy mieli takie wspólne zainteresowania w szkole, a potem ona się poświęciła, żeby wychowywać dziecko, podczas gdy ian spełniał ich wspólne marzenie. mogła być zazdrosna o to, nowe warstwy xd
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°70
Re: randolph
hehe ups!
wystrojony kopciuszek z parówką w ręku brzmiał bardzo ekskluzywnie.
- jesteś - pokiwał głową - ale jesteś też pijana, jak jutro rano będziesz się nimi zajmować? idę na siódmą do pracy - przypomnial jej. pewnie bedzie zdychała i miała kaca, odpowiedzialna madka xd
- nie będę dostosowywał pracy do twojego widzimisię - to był koniec tej dyskusji, kariera w medycynie byla dla niego wszystkich. ciekawe czy bardziej niż rodzina. hehe, mogło tak być. zazdrość w rodzinie i nowe dramki.
wystrojony kopciuszek z parówką w ręku brzmiał bardzo ekskluzywnie.
- jesteś - pokiwał głową - ale jesteś też pijana, jak jutro rano będziesz się nimi zajmować? idę na siódmą do pracy - przypomnial jej. pewnie bedzie zdychała i miała kaca, odpowiedzialna madka xd
- nie będę dostosowywał pracy do twojego widzimisię - to był koniec tej dyskusji, kariera w medycynie byla dla niego wszystkich. ciekawe czy bardziej niż rodzina. hehe, mogło tak być. zazdrość w rodzinie i nowe dramki.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°71
Re: randolph
czyli wyglądała ekskluzywnie teraz xd
- wypiłam tylko kilka drinków, były jak soczki - machnęła ręką. zapomniała, że jej organizm nie jest przyzwyczajony do takiego picia i że w jej wieku czeka ją większy kac niż przed urodzeniem dzieci - wiedziałeś ile teraz wymyślili nowych drinków? strawberry woo woo, strawberry bellini... - zaczęła wymieniać na palcach - ogólnie wszystko strawberry - zachichotała - i jeszcze banana colada! - przypomniało jej się, więc powiedziała to z wielkim przejęciem. priorytety xd zaraz jednak ją zdenerwował, więc wróciła na ziemię. - no jasne, bo to ja muszę się dostosowywać do ciebie - wytknęła mu ostrym tonem. kilka lat ogarniała dom, podczas gdy on się szkolił, więc teraz była jej kolej.
- wypiłam tylko kilka drinków, były jak soczki - machnęła ręką. zapomniała, że jej organizm nie jest przyzwyczajony do takiego picia i że w jej wieku czeka ją większy kac niż przed urodzeniem dzieci - wiedziałeś ile teraz wymyślili nowych drinków? strawberry woo woo, strawberry bellini... - zaczęła wymieniać na palcach - ogólnie wszystko strawberry - zachichotała - i jeszcze banana colada! - przypomniało jej się, więc powiedziała to z wielkim przejęciem. priorytety xd zaraz jednak ją zdenerwował, więc wróciła na ziemię. - no jasne, bo to ja muszę się dostosowywać do ciebie - wytknęła mu ostrym tonem. kilka lat ogarniała dom, podczas gdy on się szkolił, więc teraz była jej kolej.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°72
Re: randolph
zależy jak dla kogo xd
- kilka drinków? jak soczki!? słyszysz jak brzmisz?! - jak alkoholiczka xd w jego głowie oczywiście. dobrze, że po jednym drinku jej nie położyło jednak. to byłby przypał i porażka xd - nie obchodzi mnie co piłaś... - pomasował skronie, pewnie łeb mu pękał. niestety nie wyrażał zainteresowania tym co robiła jego żonka z koleżankami. nie chciał wiedzieć do jakiego poziomu się zniżała xd - jesteśmy rodziną i to musi jakoś działać, skoro ja pracuję to ktoś musi zajmować się dzieciakami i domem - wiadomo on był najważniejszy - a ty nagle wymyśliłaś jakieś studia, pewnie tylko po to żeby chodzić na imprezy i mieć dobrą wymówkę - auć xd
- kilka drinków? jak soczki!? słyszysz jak brzmisz?! - jak alkoholiczka xd w jego głowie oczywiście. dobrze, że po jednym drinku jej nie położyło jednak. to byłby przypał i porażka xd - nie obchodzi mnie co piłaś... - pomasował skronie, pewnie łeb mu pękał. niestety nie wyrażał zainteresowania tym co robiła jego żonka z koleżankami. nie chciał wiedzieć do jakiego poziomu się zniżała xd - jesteśmy rodziną i to musi jakoś działać, skoro ja pracuję to ktoś musi zajmować się dzieciakami i domem - wiadomo on był najważniejszy - a ty nagle wymyśliłaś jakieś studia, pewnie tylko po to żeby chodzić na imprezy i mieć dobrą wymówkę - auć xd
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°73
Re: randolph
dla mężusia xd
- nie krzycz tak, dzieci się obudzą - zbeształa go i zignorowała jego wyrzuty. piesek zaczął się kręcić pod jej nogami, więc przykucnęła, żeby podzielić się z nim parówką i miziać go, zamiast skupiać się na poważnej rozmowie z ianem. - dobrze wiesz, że przerwałam studia, żeby zająć się domem i dziećmi i robiłam to przez te wszystkie lata, ale dzieci są na tyle duże, że mogę zacząć robić coś dla siebie - akurat to miała wryte w głowie, więc nawet po pijaku wiedziała co powiedzieć - no kto jest dobrą dziewczynką? - nie mówiła tego jednak o sobie, tylko nadal głaskała psiaka - co będzie, jak dorosną, a ja nie będę miała nic? - wbiła w niego wzrok. widać nie wyobrazała sobie tego, że kiedyś zostaną tylko ona i ian i co oni będą wtedy robić.
- nie krzycz tak, dzieci się obudzą - zbeształa go i zignorowała jego wyrzuty. piesek zaczął się kręcić pod jej nogami, więc przykucnęła, żeby podzielić się z nim parówką i miziać go, zamiast skupiać się na poważnej rozmowie z ianem. - dobrze wiesz, że przerwałam studia, żeby zająć się domem i dziećmi i robiłam to przez te wszystkie lata, ale dzieci są na tyle duże, że mogę zacząć robić coś dla siebie - akurat to miała wryte w głowie, więc nawet po pijaku wiedziała co powiedzieć - no kto jest dobrą dziewczynką? - nie mówiła tego jednak o sobie, tylko nadal głaskała psiaka - co będzie, jak dorosną, a ja nie będę miała nic? - wbiła w niego wzrok. widać nie wyobrazała sobie tego, że kiedyś zostaną tylko ona i ian i co oni będą wtedy robić.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°74
Re: randolph
haha, na pewno dla iana pedantycznego lekarza xd
- jak się obudzą to ty będziesz się nimi zajmować - rzucił od razu. nie wytrzymałby psychicznie tak długiego czasu z dzieciakami, ups.
jeszcze psa karmiła parówką, zaraz będą jechać do weterynarza xd - trzeba było robić coś dla siebie w postaci nowego manicure - skwitował. to też mogłoby ją uszczęśliwić. generalnie uważał, że jego potrzeby są ważniejsze bo robi wielkie rzeczy. obserwował wkurzony jak bawi się z psem, to nie było miejsce na to! - byłbym wtedy na emeryturze i moglibyśmy robić coś wspólnie - wciskał jej kit, jasne jakby miał rzucić medycyne.
- jak się obudzą to ty będziesz się nimi zajmować - rzucił od razu. nie wytrzymałby psychicznie tak długiego czasu z dzieciakami, ups.
jeszcze psa karmiła parówką, zaraz będą jechać do weterynarza xd - trzeba było robić coś dla siebie w postaci nowego manicure - skwitował. to też mogłoby ją uszczęśliwić. generalnie uważał, że jego potrzeby są ważniejsze bo robi wielkie rzeczy. obserwował wkurzony jak bawi się z psem, to nie było miejsce na to! - byłbym wtedy na emeryturze i moglibyśmy robić coś wspólnie - wciskał jej kit, jasne jakby miał rzucić medycyne.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°75
Re: randolph
lepsza żona w sukience z parówką niż w dresie xd
- jeśli obudzą się przez ciebie, to ty - przerzucali się opieką nad dziećmi jak zgniłym ziemniakiem. ale faktycznie w tym stanie sally nie nadawała się do ogarniania dzieci i lepiej, żeby nie widziały jej w takim stanie. i tak się dobrze trzymała xd traktowała psa jako trzecie dziecko, ktore też mogło jeść parówki xd - nie jestem panią domu z lat sześćdziesiątych - skrytykowała jego pomysł. chciała się rozwijać, a on chciał, żeby była trophy wife xd też mogłaby robić wielkie rzeczy, gdyby tylko zaczęła pracę w szpitalu. no ale do tego etapu potrzebowała jeszcze nadrobienia kilku straconych lat - jasne, trzydzieści lat później - burknęła i podniosła się. musiała się jednak złapać szafki, żeby złapać pion. - masz problem z tym, że poszłam na studia czy z tym, że poszłam na drinki? - spytała bojowo, bo nie była pewna, o co robił teraz wyrzut. - czy o to, że nie jestem już twoją niewolnicą? - nigdy by mu tak na trzeźwo nie powiedziała.
- jeśli obudzą się przez ciebie, to ty - przerzucali się opieką nad dziećmi jak zgniłym ziemniakiem. ale faktycznie w tym stanie sally nie nadawała się do ogarniania dzieci i lepiej, żeby nie widziały jej w takim stanie. i tak się dobrze trzymała xd traktowała psa jako trzecie dziecko, ktore też mogło jeść parówki xd - nie jestem panią domu z lat sześćdziesiątych - skrytykowała jego pomysł. chciała się rozwijać, a on chciał, żeby była trophy wife xd też mogłaby robić wielkie rzeczy, gdyby tylko zaczęła pracę w szpitalu. no ale do tego etapu potrzebowała jeszcze nadrobienia kilku straconych lat - jasne, trzydzieści lat później - burknęła i podniosła się. musiała się jednak złapać szafki, żeby złapać pion. - masz problem z tym, że poszłam na studia czy z tym, że poszłam na drinki? - spytała bojowo, bo nie była pewna, o co robił teraz wyrzut. - czy o to, że nie jestem już twoją niewolnicą? - nigdy by mu tak na trzeźwo nie powiedziała.
|
|