No więc startujemy. Gdy już dolecieli do Paryża, czarli stwierdził, że najpierw pojadą do jego mieszkania. Aby zostawić tam rzeczy i w ogóle wszystko. Wynajął auto na lotnisku i już był cały szcześliwy. Gdy jechali ciągle trąbił - jak wszyscy francuzi, i ciągle coś Jej pokazywał przez okno! Wreszcie dojechali. Mieszkanie w 18 dzielnicy, więc z okna nie widać wieży, ale za to sacre coeur i w ogóle. Gdy wdrapali się na piętro Charliego, on aż westchnął taki rozmarzony i gdy wszedł do środka stanął w tym saloniku z tymi krzesłami, usiadł na jednym i tylko się szeroko uśmiechał.
Mieszkanie Charliego
- Gość
- Gość
- Post n°1
Mieszkanie Charliego
First topic message reminder :
No więc startujemy. Gdy już dolecieli do Paryża, czarli stwierdził, że najpierw pojadą do jego mieszkania. Aby zostawić tam rzeczy i w ogóle wszystko. Wynajął auto na lotnisku i już był cały szcześliwy. Gdy jechali ciągle trąbił - jak wszyscy francuzi, i ciągle coś Jej pokazywał przez okno! Wreszcie dojechali. Mieszkanie w 18 dzielnicy, więc z okna nie widać wieży, ale za to sacre coeur i w ogóle. Gdy wdrapali się na piętro Charliego, on aż westchnął taki rozmarzony i gdy wszedł do środka stanął w tym saloniku z tymi krzesłami, usiadł na jednym i tylko się szeroko uśmiechał.
No więc startujemy. Gdy już dolecieli do Paryża, czarli stwierdził, że najpierw pojadą do jego mieszkania. Aby zostawić tam rzeczy i w ogóle wszystko. Wynajął auto na lotnisku i już był cały szcześliwy. Gdy jechali ciągle trąbił - jak wszyscy francuzi, i ciągle coś Jej pokazywał przez okno! Wreszcie dojechali. Mieszkanie w 18 dzielnicy, więc z okna nie widać wieży, ale za to sacre coeur i w ogóle. Gdy wdrapali się na piętro Charliego, on aż westchnął taki rozmarzony i gdy wszedł do środka stanął w tym saloniku z tymi krzesłami, usiadł na jednym i tylko się szeroko uśmiechał.
- Gość
- Gość
- Post n°51
Re: Mieszkanie Charliego
Sam też napił się kawy i ugryzł kawałek rogalika, bo tak za nimi tęsknił! - nigdzie nie ma takich bagietek jak w Paryżu, przykro mi - powiedział, bo na prawdę było mu przykro! On by sobie tak jadł w domu codziennie na pewno. - ciesze się, że polubiłaś mój kraj nawet od tej kuchennej strony. Dziś zabieram cię w piękne miejsce - uśmiechnął się już na samą myśl.
- Gość
- Gość
- Post n°52
Re: Mieszkanie Charliego
-Hm, to niedobrze. -wydęła usta. -Ale to co, że w Anglii takich nie ma, w końcu Paryż nie jest tak daleko jakby się wydawało, możemy sobie raz w tygodniu przyjeżdżać na paryskie śniadanie. -stwierdziła entuzjastycznie, bo znalazła rozwiązanie. Zjadła prawie całą bagietkę, tak jej smakowała. Teraz dopijała kawę. -Śniadanie francuskie jest naprawdę pyszne, gorzej pewnie będzie z innymi posiłkami. Ooo, jestem cała ciekawa, jakie to miejsce sobie wymyśliłeś. -pochyliła się w jego stronę patrząc mu w oczy mrużąc przy tym swoje, jakby chciała odpowiedź wyczytać w jego źrenicach.
- Gość
- Gość
- Post n°53
Re: Mieszkanie Charliego
On dojadł to co zaczął. - więc się szykuj, to prędzej zobaczysz - powiedział uśmiechając się do Niej. Gdy na Nią czekał, to zjadł sobie jeszcze bagietkę z czekoladą, a potem odniósł wszystko do kuchni, ale teraz nie chciało mu się sprzątać. Więc siedział na kanapie na podwyższeniu stukajac nogą w podłogę, bo był niecierpliwy! - Claaaaudia, juuuż? - jęczał co chwila na pewno.
- Gość
- Gość
- Post n°54
Re: Mieszkanie Charliego
Ona wzięła szybki prysznic, ubrała się w dżinsy i koszulę, przeczesała kilka razy włosy, zrobiła delikatny makijaż i była gotowa. Albo jeszcze psiknęła się swoim ulubionym perfum. Tak wyszykowana dołączyła do Charliego. -Cierpliwości kochanie. -powiedziała i pocałowała go czule obejmując jego twarz w dłoniach. -Możemy wyruszać, gdziekolwiek tam sobie chcesz. -dodała i pobiegła ubierać kozaki.
- Gość
- Gość
- Post n°55
Re: Mieszkanie Charliego
Okej, więc przyjechali z lotniska tutaj, wynajętym samochodem. W końcu trzeba było zostawić rzeczy i ogóle. Czarli z iskierkami w oczach, caaaaały ucieszony otworzył drzwi mieszkania na miliardowym piętrze i wpuścił Lexie. -tadaaam.
- Gość
- Gość
- Post n°56
Re: Mieszkanie Charliego
Lexie troszkę zmęczyła ta podróż, w końcu nadal nie nabrała sił w pełni. Ale była taka szczęśliwa, że jest w Paryżu! No i że jest tu z Charliem. Uśmiechnęła się wręcz uroczo, kiedy wchodziła do mieszkania. Odłożyła jakąś lekką torbę na ziemię, bo Charlie nie pozwolił jej nieść tych cięższych i weszła wgłąb, rozglądając się dookoła.
- Świetne masz to mieszkanie - powiedziała szczerze zachwycona!
- Świetne masz to mieszkanie - powiedziała szczerze zachwycona!
- Gość
- Gość
- Post n°57
Re: Mieszkanie Charliego
Zaśmiał się wesoło i przeszedł przez calutkie mieszkanie. Pootwierał okna. Potrzebował Paryskiego powietrza! Dźwięk samochodów tutaj też był wyjątkowy! -rozgość się Lexie - powiedział i wyszedł w salonu na balkon.
- Gość
- Gość
- Post n°58
Re: Mieszkanie Charliego
Obróciła się dookoła siebie w salonie, tak wiesz, wesoło! Naprawdę była w tym momencie przeszczęśliwa. Po chwili wyszła na balkon za Charliem i przytuliła się bez słowa do jego pleców.
- Gość
- Gość
- Post n°59
Re: Mieszkanie Charliego
Zamknął oczy i uśmiechnął się, gdy tak zrobiła. Stali tak dłuższą chwilę, a potem wziął ją przed siebie. Opierał brodę lekko na jej brodzie, a ręce ułozył na barierce po obu stronach jej ciała. - po tylu latach jesteśmy tutaj razem - pocałował ją we włoski, a jedną rękę ułożył na jej brzuchu.
- Gość
- Gość
- Post n°60
Re: Mieszkanie Charliego
Lexie uśmiechała się cały czas. Naprawdę się zmieniała, bo już dawno tak dużo się nie uśmiechała. Chyba, że to Charlie tak na nią działał.
- Nigdy nawet nie myślałam, że tak będzie - zaśmiała się lekko. Położyła dłoń na jego dłoni, tej, którą trzymał na jej brzuchu. I patrzyła na swój ukochany Paryż.
- Nigdy nawet nie myślałam, że tak będzie - zaśmiała się lekko. Położyła dłoń na jego dłoni, tej, którą trzymał na jej brzuchu. I patrzyła na swój ukochany Paryż.
- Gość
- Gość
- Post n°61
Re: Mieszkanie Charliego
Wolną dłonią odgarnął włosy z jej karku i pocałował tam właśnie. Było mu teraz tak genialnie jak chyba nigdy. Był w najlepszym mieście świata, dla niego, z najlepszą kobietą na świecie! -pójdziemy wszędzie, wszędzie gdzie będziesz chciała - przyciągnął do ust jej dłoń, też pocałował.
- Gość
- Gość
- Post n°62
Re: Mieszkanie Charliego
Odwróciła się przodem do niego, opierając się plecami o barierki. Oczy błyszczały jej radośnie. Przygryzła delikatnie wargę i przechyliła głowę w bok.
- Więc musimy iść w tyyyle miejsc - westchnęła, ale zaraz potem znów się uśmiechnęła. Zbliżyła nieco swoją twarz do twarzy Charliego, tak, że teraz dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów.
- Ale chyba najpierw musimy troszkę odpocząć - uśmiechnęła się łobuzersko.
- Więc musimy iść w tyyyle miejsc - westchnęła, ale zaraz potem znów się uśmiechnęła. Zbliżyła nieco swoją twarz do twarzy Charliego, tak, że teraz dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów.
- Ale chyba najpierw musimy troszkę odpocząć - uśmiechnęła się łobuzersko.
- Gość
- Gość
- Post n°63
Re: Mieszkanie Charliego
-odpocząć, mówisz? - odpowiedział z takim równie łobuzerskim usmiechem i skradł jej małego buziaka. -taak, zdecydowanie musimy odpoczywać.. - pocałował ją jeszcze raz i sprawnym ruchem zabrał na ręce. I zaniósł do sypiaaalni.
- Gość
- Gość
- Post n°64
Re: Mieszkanie Charliego
Kiedy wziął ją na ręce, zarzuciła mu ręce na szyję i zaśmiała się lekko. I muskała wargami jego policzek i ucho, kiedy ją tak niósł. Pewnie położył ją na łóżku, a ona pociągnęła go za sobą. Najpierw pocałowała czule, a potem, kiedy już się położył obok niej, przytuliła się, kładąc głowę na jego torsie. Że niby naprawdę ma zamiar odpoczywać xd.
- Gość
- Gość
- Post n°65
Re: Mieszkanie Charliego
Odwzajemnił jej pocałunek, a gdy już leżeli to objął ją ramieniem i bawił się jej dłonią. Uwielbiam to robić, wiesz. Też był taki spokojniuuutki, ale potem troszkę się obniżył, i tak zsunął troszkę niżej jej koszulkę i całował po ramieniu.
- Gość
- Gość
- Post n°66
Re: Mieszkanie Charliego
No wieem. Lexie uśmiechnęła się pod nosem i zamruczała cicho, czując jego wargi na swoim ramieniu. Uniosła się lekko i musnęła wargami jego szyję. A potem nawet pocałowała, tak bardzo delikatnie.
- Gość
- Gość
- Post n°67
Re: Mieszkanie Charliego
Uśmiechał się cały czas tak fajnie, bo tak właśnie mu z nią było. teraz gdy tak się uniosła a on leżał jeszcze nizej, podwinął jej bluzkę i całował po boku. tym, na którym nie było rany. Całował też jej brzuch, tak ostrożnie, żeby nic jej nie zabolało.
- Gość
- Gość
- Post n°68
Re: Mieszkanie Charliego
Rana już się praawie zagoiła. Miała nadal opatrunek, ale już taki mniejszy, a nie bandaże na pół brzucha. Ale przez tą ranę jej brzuch był chyba jeszcze bardziej wrażliwy niż normalnie, więc sobie westchnęła cichutko. Położyła się na plecach i miziała palcami jego głowę, kiedy ją tak całował.
- Gość
- Gość
- Post n°69
Re: Mieszkanie Charliego
Pewnie by teraz na nią wlazł, ale jako, że jest poturbowana, tylko się nad nią nachylał. Pozbawił ją bluzki i całował teraz w dekolt i w ogóle w miejsca, gdzie stanik mu w tym nie przeszkadzał. Uśmiechnął się do niej tak lekko teraz leżał już obok niej, normalnie, pocałował ją w skroń.
- Gość
- Gość
- Post n°70
Re: Mieszkanie Charliego
Charlie był taki delikatny, że aż po plecach przebiegł jej przyjemny dreszcz. Przysunęła się do niego jeszcze bliżej, gdy już leżał obok. Zaczęła powoli rozpinać guziki jego koszuli, całując przy tym jego szyję. Kiedy już odpięła wszystkie, wsunęła dłoń na jego brzuch. I przygryzła płatek jego ucha.
- Gość
- Gość
- Post n°71
Re: Mieszkanie Charliego
Teraz to on mruczał zawzięcie, bo uwielbiał gdy zdejmowała mu tak koszulę. Było mu dziś wyjątkowo cudownie z Lexie. Dlatego był cały rozradowany. Zrzucił z siebie tą koszulę potem i zaczął dobierać się do jej spodni, mrumru.
- Gość
- Gość
- Post n°72
Re: Mieszkanie Charliego
Mruczał zawzięcie<3. Jak mój kot, kiedy chce jeść xd.
Oboje byli teraz tacy szczęśliwi! Ze sobą. Lexie była już przy Charliem sobą, bez żadnej maski twardej, niedostępnej kobiety, którą zazwyczaj miała na sobie. Teraz była po prostu dziewczyną, szczęśliwą dziewczyną. Pomogła mu z tymi spodniami i sama też się zabrała za jego. A potem zaczęła bawić się gumką jego bokserek (batmanowych!)
Oboje byli teraz tacy szczęśliwi! Ze sobą. Lexie była już przy Charliem sobą, bez żadnej maski twardej, niedostępnej kobiety, którą zazwyczaj miała na sobie. Teraz była po prostu dziewczyną, szczęśliwą dziewczyną. Pomogła mu z tymi spodniami i sama też się zabrała za jego. A potem zaczęła bawić się gumką jego bokserek (batmanowych!)
- Gość
- Gość
- Post n°73
Re: Mieszkanie Charliego
Kochanie, nie zdradzaj jakie mam bokserki! ;* Tak, byli szczęśliwi. Jeśli znajdowała się nad nim, to miziając ją po plecach, odszukał zapięcie jej stanika. Sprawnie go z niej zdjął. Gdy tak bawiła się tą gumką, to uśmiechał się łobuzersko i zagryzał wargi, bo już był mocno nakręcony!
- Gość
- Gość
- Post n°74
Re: Mieszkanie Charliego
No okeeej! W końcu jego bokserek też się pozbyła, wciąż się przy tym z nim drażniąc. Nachyliła się znów nad nim i pocałowała go bardzo czule i delikatnie. Jej włosy pewnie opadły na nich, miziając Charliego po ramionach.
- Gość
- Gość
- Post n°75
Re: Mieszkanie Charliego
Uśmiechał się cały czas, czuł sie lepiej niż na najlepszym koncercie w życiu! Tak więc wiesz. Ujął jej twarz w dłonie, gdy całowała go tak delikatnie, uwielbiał to. Wtedy czuł się wyjątkowo, wtedy nie miał już wrażenia, że kochają się ot tak, dla zabawy. Bo takie miał wrażenie za pierwszym razem, nie sądził, że moze się tak do Lexie zblizyć, a ona do niego. Dlatego teraz ciągle czuje sie tak niepewnie. Jakby wszystko było po raz pierwszy. Delikanie zmienił pozycję, kładąc ją pod sobą, ciagle był taki czuły, dbał, by nic jej nie zabolało. Całował teraz jej pierś, a dłonią zsunął jej majtki.
|
|