stacja kolejowa
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
stacja kolejowa
czekał na pociąg do londynu... ale pewnie odjechał mu pięć lat temu, bo vincentowi ukradli zegarek i teraz nie wiedział, ktora godzina. a nie znał sie na takim ze wskazówkami na peronie. siedział na ławce i trząsł się, bo tak zimno mu było. poza tym padało!
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: stacja kolejowa
ona właśnie wysiadła z pociągu z londynu i kierowała się do wyjścia ze stacji kolejowej. pewnie była na jakiś zakupach, na których się obkupiła to teraz wracała po nocach z torebkami i bała się, że ktoś jej je zajebie ;/
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°3
Re: stacja kolejowa
- kurwa! znowu ty! - warknął na zoe, bo przecież dla niego to była pierdolona bunny, która jako kolejna laska próbowała go wydymać. dosłownie i przenośni! jakiego on ma pecha do lasek. zaraz wstał z miejsca i popatrzył na nią zły! jakby chciał zaraz ją popchnąć na tory xd a jest trochę dziki i nieobliczalny to nigdy nic nie wiadomo!
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: stacja kolejowa
biedna zoe w takim razie! odwróciła się mimowolnie do tyłu słysząc takie niemiłe słowa, raczej w swoją stronę, bo inni ludzie wychodzący z tego pociągu co ona już dawno zniknęli, bo tylko ona tak wolno chodziła... uważała na swój nowy trencz od burberry, który miała w jednej z toreb, to dlatego! odwróciła się i zobaczyła tego chujka vincenta! nigdy go nie lubiła, a to wszystko dlatego, że zawsze uganiał się za jej siostrą i zawsze ją z nią mylił;/ skapnęła się szybko, że on myśli, że ona to bunny więc zrobiła jakąś potulną minę w stylu siostry. - och, vincent. co ty tu robisz? i o co ci znowu chodzi? - jak potrafiła to była dobrą aktorką, ale to chyba miała już wyćwiczone. pewnie nie raz tak udawały siebie nawzajem i zw, bo muszę zdjąć soczewki, to takie szybkie xd
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°5
Re: stacja kolejowa
- nie bądź kretynką. nie przeszło mi jeszcze! jesteś taka jak ta której imienia nie wolno wypowiadać - aha! tak własnie mówił o tej dziwce effie, która dalej była w jego głowie. zoe nieźle szło udawanie bunny. bo faktycznie zwykle miała taki właśnie wyraz buzi. grzeczny i subtelny. aż vincentowi miękło serduszko. no ale... i ogółem vincent nigdy nie poznał zoe i myślał, że jest ona wytworem wyobraźni, więc zoe mogła się podjarać, że on taki ładniutki jest xd bo bunny musiała obsesyjnie jej pokazywać nagie fotki vinca, które mu robiła po kryjomu xd
- jak w ogóle masz czelność chodzić tymi samymi ścieżkami co ja! jesteście siebie warte. pierdolone baletnice! - splunął jej na torby. ups! płaszczyk poplamiony.
- jak w ogóle masz czelność chodzić tymi samymi ścieżkami co ja! jesteście siebie warte. pierdolone baletnice! - splunął jej na torby. ups! płaszczyk poplamiony.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: stacja kolejowa
nie wiedziała o co chodzi, ale miała być może ostatnią szansę by zakończyć znajomośc siostry z tym kretynem albo przynajmniej możliwość ich skłocenia lub coś w tym stylu... - pierdol się! i zostaw mnie spokoju, jesteś tępym chujem i tyle!! - krzyknęła w jego stronę, bo nie mogła się opanować :c bunny pewnie nie rzucała takimi przekleństwami, ale zawsze może zrzucić na to, że jest na niego zła, chociaż nie wiem na co xd na to, że ją wyzywa! i jak splunął na torby to miała ochotę go rzucić na te tory, ale wtedy miałaby pewnie jakieś nieprzyjemności zwłaszcza, że nadjeżdżał pociąg do londynu, na który czekał vincent
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°7
Re: stacja kolejowa
zamrugał milion razy oczami i nie mógł uwierzyć w jej słowa! to aż się speszył i wsiadł do pociągu. stwierdził, że już się do niej nigdy nie odezwie!
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: stacja kolejowa
patrzyła na niego dziwnie, bo miała jeszcze wiele przekleństw i wyzwisk w jego kierunku przygotowanych, ale on sobie poszedł. no cóż, to poszła szybko w kierunku postoju taksówek!
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: stacja kolejowa
stała już 10 minut, a w zasadzie te 10 minut to już się spóźniał autobus, a taksówek żadnych też nie było. była zmarznięta itd. i właśnie dzwoniła do andy'ego z nadzieją, że on coś na to poradzi!
- Go??
- Gość
- Post n°10
Re: stacja kolejowa
podjechał swoim super fajnym fiatem sto dwadzieścia sześć.. albo jednak nie. miał przyjemnego mercedesa, którego dostał od ojca na zachętę, żeby dobrze się uczyć na tych studiach i później dla niego pracować. zobaczył juz z daleka leę. zatrąbił do niej i czekał aż przyjdzie.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: stacja kolejowa
jak tak na nią zatrąbił to poczuła się trochę jak pani lekkich obyczajów! zamachała do niego, wywalając po drodze do kosza pól niewypitej gorącej czekolady, bo i tak jej nie smakowała. i pewnie nie była gorąca tylko letnia... władowała się szybciutko do auta i sprzedała mu zmarzniętego całusa w usta. - dzięki. myślałam, że zaraz mi stopy i dłonie odpadną... nie wiem o co chodzi w ogóle z tymi autobusami - przewróciła oczami. w ogóle przez te śniegi, bo załózmy, że u nich też były pociąg jej się opóźnił i dopiero teraz wracała z uczelni.............
- Go??
- Gość
- Post n°12
Re: stacja kolejowa
jak zatrąbił i widział, że jest całkiem blisko niego to wyskoczył z auta i otworzył jej drzwi sprzedając buziaczka właśnie! szybko przebiegł kolo samochodu i siedział na miejscu kierowcy mierzwiąc swoje włosy, na których powstaly kryształki lodu, bo tak zimno było! ale andy lubił mieć upał w samochodzie, więc pewnie lea z takiego mrozu weszła od razu do sauny!
- lepiej się rozbierz. przegrzejesz się. - poradził jej wskazując na płaszczyk. zaśmiał sie na jej odpadające stopy i dłonie. biedna lea! współczuł jej strasznie.
- mogłaś zadzwonić od razu po mnie. - przechylił się w jej stronę i pocałował w czoło. mogła też zadzwonić po taksowkę, a nie od razu go fatygowała. ale się powstrzymał.
- to co? jedziemy? może chcesz jeszcze skoczyć coś zjeść? chciałem kupić ci coś po drodze, ale skoro miałaś zamarznąć, to twój głód był sprawą drugorzedną.
- lepiej się rozbierz. przegrzejesz się. - poradził jej wskazując na płaszczyk. zaśmiał sie na jej odpadające stopy i dłonie. biedna lea! współczuł jej strasznie.
- mogłaś zadzwonić od razu po mnie. - przechylił się w jej stronę i pocałował w czoło. mogła też zadzwonić po taksowkę, a nie od razu go fatygowała. ale się powstrzymał.
- to co? jedziemy? może chcesz jeszcze skoczyć coś zjeść? chciałem kupić ci coś po drodze, ale skoro miałaś zamarznąć, to twój głód był sprawą drugorzedną.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: stacja kolejowa
uśmiechnęła się, był taki słodki i kochany! zrobiła tak jak jej poradził, bo nie chciała go potem jeszcze zarazić, jakby rzeczywiście miała się zagrzać i potem zachorować.. - nie jestem głodna, chyba ten mróz był silniejszy od głodu.......... ale jestem strasznie zmęczona. cały dzień siedziałam w londynie....... - westchnęła. chociaż jeśliby ją rozgrzał jakoś to może siły by jej wróciły xd - więc możemy od razu jechać do mnie. najwyżej zjem sobie jakieś jabłko, jak zgłodnieję - bo pewnie tylko to miała w lodówce... - kocham cię - cmoknęła go w ucho i oparła głowę o jego ramię na chwilę, żeby mu nie przeszkadzać za bardzo. nie wiem w sumie czy już jechali czy nie
- Go??
- Gość
- Post n°14
Re: stacja kolejowa
w ogóle to andy słuchał jakieś radyjka, oczywiście. ale kiedy lea weszła do samochodu ściszył je maksymalnie, by jedynie było słychać, że coś gra, ale też żeby mógł ją w ogóle słyszzeć. nie chciał by zdarła sobie gardło przez to, że za głośno słucha muzyki.
- nie jesteś głodna? niesamowite. - zaśmiał się rozbawiony i dopiero teraz wyjechał stamtąd, by obejrzeć się jakoś i czekać, aż jakiś samochód przejedzie i dopiero wtedy włączyć się do ruchu.
- okej. to tylko cię odwiozę i będziesz mogła się relaksować w wannie czy czego ci tam trzeba. - wcale nie miał zamiaru dzisiaj u niej zostawać, bo miał wrażenie, że się jej naprzykrzał. i że ma już go powoli dość. nie dawała mu tego oczywiście odczuć, ale andy to andy. zawsze za dużo analizuje.
- nie jesteś głodna? niesamowite. - zaśmiał się rozbawiony i dopiero teraz wyjechał stamtąd, by obejrzeć się jakoś i czekać, aż jakiś samochód przejedzie i dopiero wtedy włączyć się do ruchu.
- okej. to tylko cię odwiozę i będziesz mogła się relaksować w wannie czy czego ci tam trzeba. - wcale nie miał zamiaru dzisiaj u niej zostawać, bo miał wrażenie, że się jej naprzykrzał. i że ma już go powoli dość. nie dawała mu tego oczywiście odczuć, ale andy to andy. zawsze za dużo analizuje.
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: stacja kolejowa
- no nie? sama w to nie wierzę - zawtórowała mu ze śmiechem. patrzyła na tych biednych ludzi stojących na przystanku i marznących, podczas gdy ona miała w samochodzie andy'ego istne luksusy! - mmmm, wanna, mówisz? - ożywiła się na samą myśl o wannie z andiem! bo ona tak to zrozumiała. pewnie była przygłucha i nie usłyszała, że ma zamiar ją tylko odwieźć.
- Go??
- Gość
- Post n°16
Re: stacja kolejowa
biedna lea. chociaż coś czuję, że jeśli podzieliłaby się z andy'm swoimi planami dotyczącymi gorącego seksu w wannie to skusiłby się na jeszcze jedną noc z chrapiącą leą przy boku. kiedy jechali, andy położył jej na udzie dłoń i lekko masował.
- poza tym, że komunikacja nawala, to co tam u ciebie dzisiaj ciekawego? - zerknął na nią kącikiem i zmieniał bieg, więc ją niestety musiał puścić.
- poza tym, że komunikacja nawala, to co tam u ciebie dzisiaj ciekawego? - zerknął na nią kącikiem i zmieniał bieg, więc ją niestety musiał puścić.
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: stacja kolejowa
ale ona cały czas myślała, że on ma zamiar wejść na górę, to nic nie mówiła. bo sądziła teraz, że jest małomówny jeśli chodzi o seks. w ogóle był taki grzeczny, że zastanawiała się pewnie czy on nie chce zaczekać z tym do ślubu i że w ogóle jest prawiczkiem najlepiej... no dobra tak może nie do końca myślała, ale pewnie przeszła jej nawet przez głowę kiedyś taka myśl. - to chyba dotychczas mój najgorszy dzień w roku - odparła bez entuzjazmu - wszystko się psuje, na uczelni sama teoria, parę razy się prawie wywaliłam.....ech, szkoda gadać, andy - ona mogła bez przeszkód gapić się na jego śliczną buźkę, bo przecież była spokojna o to, że nie spowoduje żadnego wypadku! - a u ciebie jak tam? - spytała, nie przestając się na niego patrzeć i w myślach zaczęła go rozbierać!
- Go??
- Gość
- Post n°18
Re: stacja kolejowa
- biedactwo... - zamruczał może trochę rozbawiony jej dzisiejszym pechem. bo zawsze moglo być gorzej. andy czasami był takim niepoprawnym optymistą! zerknął jeszcze ukradkiem na jej obuwie. nie miała obcasow, wiec dziwne, że tyle razy miała okazję się przewrócić. ale już nie robił jej żadnych uwag na ten temat. jeszcze by sie obraziła!
- u mnie? w sumie to bez większych dramatów. jak zadzwoniłaś to wyszedłem właśnie spod prysznica. - wzruszył ramionami i wjechał w jej ulicę. zatrzymał się tuż przed jej domem czy tam kamienicą, czy gdzie mieszkała i uśmiechnął do niej. zacznij tam.
- u mnie? w sumie to bez większych dramatów. jak zadzwoniłaś to wyszedłem właśnie spod prysznica. - wzruszył ramionami i wjechał w jej ulicę. zatrzymał się tuż przed jej domem czy tam kamienicą, czy gdzie mieszkała i uśmiechnął do niej. zacznij tam.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: stacja kolejowa
Była w mieście od kilku dni i już zdążyła znaleźć swoją ulubioną miejscówkę. Mieściła się ona na stacji kolejowej, gdzieś z tyłu, z dala od tłumu ludzi na peronie. Tam, gdzie znajdowały się jakieś stare i nieużywane tory, które zasłaniał budynek dworca. W spokoju tutaj mogła sobie Sue siedzieć. Siedziała na takich torach i paliła zielsko, w uszach miała słuchawki, z których płynęła muzyka Pearl Jam'u.
- Go??
- Gość
- Post n°20
Re: stacja kolejowa
ash sobie tutaj przyszedł. nie wiem może chciał uciec z miasta. teraz bym mu się wcale nie dziwiła! cały świat wywraca mu się do góry nogami w kilka tygodni. usiadł za peronem też gdzieś koło sue, ale jej nie zauważył i odpalił papierosa, bo ostatnio nie brał nic i był czysty!
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: stacja kolejowa
Przez większość czasu miała zamknięte oczy, bo wsłuchiwała się dość intensywnie w głos Eddiego i jarała na oślep, że tak powiem. Ale w końcu szlug jej się skończył, otworzyła oczy i obróciła lekko głowę w bok, by zgasić niedopałek na szynie. Akurat obróciła głowę w tą stronę, po której siedział Ash. Spojrzała przelotnie na niego, bo myślała, że to też jakaś zbłąkana dusza, która szuka spokoju. Po chwili jednak zamknęła i otworzyła szerzej oczy. -Ash...? -szepnęła pod nosem i wgapiała się w niego, bo nie wiedziała, co ma zrobić.
- Go??
- Gość
- Post n°22
Re: stacja kolejowa
kiedy usłyszał jej głos to się zdziwił, bo myślał że mu się już jebie we łbie! spojrzał momentalnie w jej stronę i zrobił wielkie oczy. - niesamowite. - mruknął poirytowany trochę i zaciągnął się mocno papierosem.
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: stacja kolejowa
Nie spodziewała się żadnej lepszej reakcji z jego strony. Właściwie przestała już wierzyć, że jeszcze go kiedyś spotka. A tu w najmniej oczekiwanym momencie wychodzi jej naprzeciw. -Cześć Ash. -mruknęła cicho i skuliła się trochę na tym torowisku. Odwróciła twarz od jego oblicza i popatrzyła przed siebie.
- Go??
- Gość
- Post n°24
Re: stacja kolejowa
- zajebiście to zrobiłaś sue, naprawdę. gratuluję ci kurwa inteligencji. - prychnął wkurzony bo jemu naprawdę zależało!! a ona go wychujała jak nikt! no dobra teraz jeszcze grace, ale ona była taką jego pierwszą miłością i nie powinna go tak zrobić. pokręcił głową i spojrzał na nią na bardzo krótko.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: stacja kolejowa
-Nigdy nie byłam zbyt bystra. -wzruszyła ramionami obojętnie. Pewnie gdzieś tam w głębi czuła żal, że to wszystko tak wyszło. -Matka zwerbowała mnie na odwyk, nie miałam wyjścia. -dodała jakby na swoje usprawiedliwienie. -A w ośrodku zabrali mi wszystko i nie miałam sposobu, by się z tobą skontaktować. -wyjaśniła wszystko spokojnie, jak on to odbierze to już jego sprawa. Sue w każdym razie nie wiedziała czy się cieszyć czy płakać z powodu tego niespodziewanego spotkania.
|
|