market place

    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty market place

    Pisanie by Go?? Czw Lut 09, 2012 11:49 pm

    First topic message reminder :

    myślał, że targ zaczyna się o północy... albo jednak nie. wracał już z jakiejś imprezy i właśnie zatrzymał się obok jakiegoś samochodu i zarzygał mu maskę ;c
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Czw Mar 08, 2012 7:38 pm

    Uniosła brew kiedy ktoś do niej mówił coś z daleka. była raczej zamyślona. przyjrzała się dokładnie i niemrawo się uśmiechnęła. nie była zadowolona bo na ostatni dzień kobiet dostała pewnie od niego jakiegoś dużego pluszaka, którego dalej trzymała na łóżku czy coś jako kolejną poduszkę i wypłakiwała mu swoje wszystkie smutki.
    - cześć julian. - powiedziała zatrzymując się przy nim bo w sumie uważała, że nic im się nie stanie jak pogadają. nie sądziła jednak że będzie to coś prostego bo naprawdę był chłopakiem, za którym swojego czasu poszłaby w ogień! teraz natomiast czuła się jakby kompletnie go nie znała.
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Czw Mar 08, 2012 7:54 pm

    nie powiedział zbyt wiele, jedynie zwykłe cześć, więc miała szczęście, że wiele jej nie ominęło. zatrzymał się, kiedy i ona to zrobiła i podrapał się za uchem, uśmiechając się do niej lekko. zobaczenie jej było jak... ujrzenie ducha.
    - co u ciebie? - spytał głupio, tak jak się spodziewał. a co innego miał jej powiedzieć?
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Czw Mar 08, 2012 7:57 pm

    Przestąpiła z nogi na nogę i wzruszyła ramionami.
    - nie narzekam, julian. mam ciągle te same problemy, przeważnie z williamem, więc cóż mogę więcej powiedzieć. - powiedziała spokojnie i uniosła delikatnie kącik ust
    - a co słychać u ciebie? trochę się nie widzieliśmy. - stwierdziła jakże mądrze i uśmiechnęła się odrobinkę szerzej. zastanawiała się czy w ogóle chce z nią gadać bo wcale na takiego nie wyglądał. a trzeba przyznać że kiedy go zobaczyła poczuła że odrobinę tęskni. raczej za obecnością kogoś obok, może niekoniecznie konkretnie za jego obecnością, ale jednak on zawsze jej to dawał!
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Czw Mar 08, 2012 8:08 pm

    wsadził ręce do kieszeni, prostując ręce i podnosząc ramiona, tak wiesz jak!
    - ciągle te same problemy? myślałem, że już sobie wszystko poukładał. - stwierdził. znał całą sytuację, bo całe to morderstwo wydarzyło się już kiedy był z alishą, więc przeżywał wszystko razem z nią. - no tak, minęło trochę czasu od... naszego ostatniego spotkania. - zawahał się nieco, bo ich ostatnie spotkanie z pewnością skończyło się wrzeszczeniem i trzaskaniem drzwiami. nie było to coś, co miło wspominal. tak samo jak ostatnie tygodnie ich związku. teraz, kiedy na nią patrzył, przypomniało mu się jednocześnie to, co było między nimi dobre. nawet uśmiechnął się trochę szerzej. - ach, no wiesz. wszystko po staremu. studiuję, jeżdżę. - wzruszył ramionami, ciągle z rękami w kieszeniach.
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Czw Mar 08, 2012 8:16 pm

    - też tak myślałam, ale to wszystko się za nim ciągnie i chyba bardzo przeżywa to że matka odeszła chociaż się do tego nie przyzna. - westchnęła cicho i pokręciła głowa. co mogłaby mu więcej powiedzieć. sama nie wiedziała co siedzi w głowie tego głupiego dzieciaka. chociaż nie, wcale nie uważała go za glupiego. może leniwego bardziej, zbuntowanego. ale nie głupiego. alisha bardzo źle wspominała ich ostatnie spotkanie i ostatnie tygodnie w związku. i często kiedy o tym myślała płakała, bo julian nie był nigdy pierwszym lepszym dla niej. ale stało się jak się stało. mieli razem przecież dużo wspaniałych chwil, które lepiej jest wspominać. - to dobrze. - powiedziała z uśmiechem uroczym i założyła kosmyk włosów za ucho. - śpieszysz się gdzieś? - zapytała po chwili ciszy. - szukam kogoś kto pomęczy się ze mna na drinku czy dwóch. - powiedziała przygryzając wargę bo się trochę denerwowała jego odpowiedzią!
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Czw Mar 08, 2012 8:23 pm

    - no tak. na pewno. - pokiwał głową. znał się trochę na zamykaniu się w sobie, chociaż will był tego mistrzem i julian przy nim był najbardziej otwartym człowiekiem świata. - a jak ty sobie radzisz? - spytał. pamiętał, w jakiej rozsypce była wtedy, kiedyś. wtedy jeszcze ją wspierał, dopiero później coś między nimi zaczęło się psuć. pewnie już sami nie pamiętali dlaczego. nie odpowiedział przez chwilę i rozejrzał się wokół, jakby szukał gdzieś odpowiedzi. - hm, właściwie też nie mam co zrobić z czasem. - wzruszył ramionami, żeby nie pokazać, że ich spotkanie wywiera na nim jakieś wrażenie. ale tak naprawdę oboje wiedzieli, że nie było to jakieś zwyczajne spotkanie. - poza tym nie miałem jeszcze okazji życzyć ci wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet. - uśmiechnąl się jednokącikowo.
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Czw Mar 08, 2012 8:28 pm

    - ja? nie najlepiej jeśli mam być szczera. - zaśmiała sie gorzko. - nie umiem sobie z tym poradzić. - zmrużyła oczy i odchrząknęła żeby nie pokazać że jednak jest jej ciężej niz może mówić. oblizała prędko wargi i uśmiechnęła się nieznacznie żeby ukryć zmieszanie. - ah, to jest trochę przereklamowane święto. - mruknęła, a to tylko dlatego że niczego nie dostała! nawet jednego rafaello więc masz lepiej niż ona xd i oczywiście że nie bylo to normalne spotkanie. bała się że jej wszystkie uczucia wrócą więc chciała by to było ich ostatnie spotkanie w miarę możliwości! ale na pewno tak nie będzie ;3 ruszyła w stronę klubu do którego się wybierała. - jak ci idzie na studiach? - zapytała zaciekawiona bo naprawdę interesował ją jego los!
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Czw Mar 08, 2012 8:32 pm

    - przykro mi. ale jestem pewien, że wszystko się w końcu ułoży. to oczywiste, że jest wam trudno.... musicie wykorzystać tyle czasu, ile potrzebujecie, aż pewnego dnia obudzicie się rano i ból minie. - oznajmił. miał pewne doświadczenie w przezwyciężaniu bólu i złych wspomnień. chociaż alisha raczej nawet o tym nie wiedziała. nikt o tym nie wiedział. - i tak życzę ci wszystkiego najlepszego. - uśmiechnąl się czarująco, bo on zawsze był czarujący. - nie najlepiej. dopiero co zdałem poprawkę z konstytucyjnego. ale jakoś się jeszcze trzymam, chociaż nie wiem, jakim cudem. - zaśmiał się. dotarli zaraz do najbliższego klubu, gdzie mozesz już zacząć.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Czw Mar 22, 2012 7:37 pm

    przechodziła przez ulicę xd
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Czw Mar 22, 2012 7:41 pm

    on też. a raczej kuśtykał sobie. chciał udowodnić mercedes, że sam może zrobić zakupy, więc przyszedł tutaj, no i rozglądał się teraz za jakimiś jabłkami. valerii nie zauważył, bo przecież jej nie znał!
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Czw Mar 22, 2012 7:46 pm

    no o tej porze pewnie tu nie było straganów? chociaż może były? kto to tam wie. i co mu się stało? spojrzała na zegarek i weszła na czyjeś plecy. wysokiego, blondynka... franka. nie poznała go! i w życiu nie pomyślałaby, że to on. przecież byli eksami. i mimo, że czasami się dogadywali, to jednak było kilka niesnasek między nimi. rozstali się w jakiejś burzy. ataku szału valerii. kazała mu spieprzać i nigdy więcej nie pokazywać się na oczy. - uważaj jak chodzisz! - myślałą, ze jego wina xd poza tym jako dziewczyna olivera pultała się do każdego, bo wiedziała, że nic jej się nie stanie xpxpxp
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Czw Mar 22, 2012 8:03 pm

    no to najwyraźniej nie było i frank wcale nie udowodni, że umie zrobić zakupy! no i franek chodził o kulach od czasu wypadku, bo przecież ten samochód nieźle go poturbował, nie tylko padło mu na głowę. ale myślę, że teraz mógł już chodzić bez kul, ale ciągle z wielkim trudem. dlatego tym bardziej słowa valerii go zabolały.
    - och, przepraszam. - nawet na nią nie spojrzał, uciekł gdzieś wzrokiem. nie chciał się rzucać w oczy. szczególnie, że kiedy tak szedł ulicą, to dużo osób się z nim witało albo coś, a on czuł sie tylko coraz gorzej i coraz bardziej obco. ach, wiele by dał, żeby chociaż jedną twarz rozpoznać.........
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Czw Mar 22, 2012 8:08 pm

    - w porządku. - westchnęła w końcu zajęta czymś innym i nawet nie zwróciła uwagi, że on to on. w końcu tak strasznie dawno się nie widzieli. myślała, że wyjechał. poza tym naprawdę w jej głowie nie było już franka. teraz zaprzątała myśli oliverem i jego gangiem. założyła kosmyk włosów za ucho ujawniając przed nim swój profil i spojrzała z uśmiechem na sprzedawcę. - twarde i gruszkowe to które? - zapytała we właściwy jedynie dla swojej osoby sposób, poprawiając również jakoś charakterystycznie dla niej torbę na ramieniu. no i ona jako jedyna jadła w życiu franka jabłka twarde i koniecznie gruszkowe. inne jej po prostu nie smakowały. pewnie jemu też.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 8:36 am

    nie wiem, dlaczego akurat ją miałby pamiętać. może ją jako ostatnią widział przed wypadkiem albo po prostu coś zaczyna się w jego mózgu poruszać i przestawiać i zaczyna sobie przypominać. w każdym razie spojrzał na nią kątem oka, czekając za nią w kolejce i rzeczywiście coś w nim na jej widok drgnęło. zmrużył oczy, żeby się jej lepiej przyjrzeć, ale jakoś nie mógł skojarzyć, skąd ją zna. może przyszła kiedyś do niego do szpitala albo do domu, w końcu tyle osób się ostatnio przewijało, że już się w tym pogubił. albo może była jakąś koleżanką mercedes albo widział ją gdzieś na zdjęciach... ale było w niej coś, co sprawiło, że jego pamięć zaczęła pracować na zwiększonych obrotach.
    - ekhm, cześć, valeria. - odchrząknął. nie był tego jeszcze świadomy, że jej imię nie padło ani razu od czasu jego wybudzenia.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 3:42 pm

    valeria zmrużyła oczy pokazując palcem na jakieś dorodne jabłko sprzedawcy i odwróciła swój wzrok na franka, który coś do niej marudził. - frank? myślałam, że robisz karierę gdzieś tam. - mruknęła obejmując się momentalnie ramionami. nie krzyżowała rąk, ale tak wiesz jak. przyglądała mu się dłuższą chwilę, aż posłała mu jakiś przyjemniejszy uśmieszek, prezentując z dumą diastemę. - dawno się nie widzieliśmy. co ci się stało? - zapytała zerkając na jego kule. w końcu nie wiedziała przez co on i ta jego żonka przechodzili.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 3:51 pm

    on też jej się uważnie przyglądał, szczególnie po jej słowach. właściwie zbiły go trochę z tropu, bo był przekonany, że valeria wie o wypadku, no i musieli się jakoś niedawno widzieć, skoro wiedział, kim ona jest.
    - no wiesz. ciągle to samo. - wzruszył ramionami i poruszył lekko kulami. był przekonany, że ona wie! w końcu to byłoby niemożliwe, żeby nie wiedziała. - taaak? a kiedy to było? - zmrużył oczy, starając sobie teraz przypomnieć, kiedy to ostatnio się widzieli.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 3:56 pm

    - to samo? - wyciągnęła szyję w jego stronę. - załatwiłeś sobie rentę i udajesz niepełnosprawnego, czy jak? - zapytała szeptem, bo przecież wiedziała, że z nogami franka wszystko w porządku. sprzedawca coś do niej powiedział, że ma jej jabłka. więc wyciągnęła do niego rękę i zapłaciła. chwilę milczała zastanawiajaąc się, kiedy ostatni raz widziała franka. - na pewno nie w tym roku... pewnie coś pod koniec ostatnich wakacji. - westchnęła smętnie, bo może jednak troszkę do niego tęskniła. - poza tym powinnam chyba się obrazić, że nie pamiętasz naszego ostatniego, burzliwego spotkania. - zaśmiała się wesoło.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 4:02 pm

    - miałem wypadek, przecież wiesz......prawda? - przymrużył oczy i czuł się jeszcze bardziej zbity z tropu, niż wtedy, kiedy obudził się i jakaś obca dziewczyna oznajmiła mu, że jest jego żoną, a on nazywa się frank hurd. tak jakby pamiętanie było bardziej zaskakujące, niż niepamiętanie. najwyraźniej dla niego było. przyzwyczaił się do tego, że niczego nie pamięta. nawet się teraz nie domyślał, że mogłoby być inaczej. - nie, nie, to ty coś źle pamiętasz, na pewno widzieliśmy się od tamtego czasu. - potrząsnął głową, a trybiki w jego mózgu pracowały na pełnych obrotach i wyciagały z zakurzonych zakamarków pamięci tamto burzliwe spotkanie pod koniec lata.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 4:18 pm

    - wypadek? - zdziwiła się poprawiając w ręku torbę z jabłuszkami. spoglądała w jego oczka. - ale samochodowy? kurcze! nic nie słyszałam. przykro mi. jak się teraz czujesz? - westchnęła drapiąc się wolną rączką po szyi, na której zostawiła czerwone kreseczki od pazurów. ostatnio nawet się jej nie łamały i była super z tego zadowolona. - źle pamiętam? no, proszę cię. wiedziałabym, gdybyśmy się widzieli od tamtego czasu. - przewróciła oczami kompletnie nie zauważając jego zdziwionego wzroku i tak dalej. a wiedziałaby, bo zapisałaby sobie ten dzień jako najgorszy dzień w swoim życiu. haha!
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 4:23 pm

    zamrugał.
    - teraz..? teraz czuję się... nie wiem. - zagubił się chłopak zupełnie. stał przed nią i gapił się na nią i widział ją trochę jak za mgłą i cały świat mu się kręcił naokoło i w ogóle widział jakieś widziadła jak w filmach. - jesteś pewna? - spytał, oczekując, że ona powtórzy to jeszcze pięć razy, żeby w końcu do niego dotarło. nie pamiętał dokładnie ich ostatniego spotkania, ale z pewnością kojarzył jej twarz, głos, sposób poruszania się. nie jest to coś, co mógł zobaczyć na zdjęciach. więc chyba zaczynało do niego to docierać.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 4:32 pm

    - jak to nie wiesz, jak się czujesz? jesteś jeszcze bardziej pokręcony, niż kiedy się z tobą umawiałam. całe szczęście oprzytomniałam i olałam cię. - westchnęła i poklepała jego ramię. - mam ci to przeliterować, frank? co to za wypadek? tylko tobie coś się stało? - bo może przy okazji zabił parę osób i teraz miał świra. całe szczęście ona miała olivera i gdyby frank chciał jej coś zrobić to tamten zawsze będzie w pogotowiu. co za ulga!
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 4:37 pm

    on dalej stał jak znieruchomiały i tylko drgały mu lekko powieki. wpatrywał się w nią tak intensywnie, że mogłaby pomyśleć, że on nadal jest nią zainteresowany, bo badał uważnie każdy skrawek jej twarzy.
    - potrącił mnie samochód. leżałem w śpiączce. a kiedy się obudziłem, okazało się, że mam amnezję. - zaczął wyjaśniać. - nic nie pamiętałem...nie pamiętam. naprawdę jesteś pewna, że mnie od tego czasu nie widziałaś? - westchnął. wiedział, że zamęcza ją w kółko tym samym pytamiem. podniósł oczy do góry, jakby szukał odpowiedzi w niebiosach. - bo jeśli tak, to... och, nie masz pojęcia, co to oznacza! - oznajmił wyraźnie bardziej radosnym głosem.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 4:46 pm

    przestraszyła się trochę go. a już w ogóle tego jego radosnego tonu. tym bardziej, że miał taki sam, kiedy wpadł kiedyś do domu jej rodziców z czekoladkami i mówił, że im się uda, o ile oboje się postarają. a ona nie chciała go więcej widzieć. - och! frank. daruj sobie. - przewróciła oczami poirytowana. również tym, że nie zaproponował wziąć tych jabłek i jej ponieść. - nie mam czasu na twoje pieprzenie o przeznaczeniu. ja już swoje znalazłam. wylecz nogi i zajmij się sobą. na razie. - przebiegła przez ulicę między samochodami, wcale się nie obawiając o jakieś potrącenie. chciała przed nim uciec, bo zaczynał ją przerażać.
    avatar

    Go??
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Go?? Pią Mar 23, 2012 4:49 pm

    jak mógł jej zaproponować noszenie jabłek, skoro chodził o kulach! to ona powinna mu pomagać, a nie odwrotnie! a poza tym on na pewno jej już od stu lat nie próbował odzyskiwać, bo przecież od strasznie dawna był z mercedes, no ale nic. nie odpowiedział jej nic, bo był zbyt zafascynowany swoim odkryciem i poszedł powoli w swoją stronę.
    avatar

    Gość
    Gość

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 4:16 pm

    tam pewnie sklepy były normalnie czynne, więc clementine była z jakąś gosposią na zakupach, żeby coś jej kupić. rodzice ją wysłali, bo im samym pewnie się nie chciało, a gosposia musiała też dostać jakiś prezent na święta, bo ona pewnie jako jedyna je tam obchodziła w sumie nie wiem jak tam jest ze świętami w anglii. akurat gosposia się gdzieś zgubiła i clementine została sama, spacerowała sobie gapiac się smutnym wzrokiem w sklepowe wystawy. było jej naprawdę źle z tym wszystkim! a albert tym swoim pocałunkiem, tylko jeszcze bardziej zamącił jej w głowie! wcale jej się to nie podobało, w sensie, że jej tak zamącił!

    Sponsored content

    market place - Page 2 Empty Re: market place

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Wto Maj 14, 2024 10:33 am