-Tak twierdzę, dlaczego sądzisz, że to nie prawda? - zapytał gdy już wtachał wózek do mieszkania Claudii. Wtedy zajął się rozbieraniem Victora, zdjął mu czapeczkę, kurtkę, potem sam się rozebrał i powędrował z malcem do salonu, połozył go na kanapie i szukał w wózku jakiś zabawek dla Niego - więc?
Mieszkanie Claudii
- Gość
- Gość
- Post n°1
Mieszkanie Claudii
First topic message reminder :
-Tak twierdzę, dlaczego sądzisz, że to nie prawda? - zapytał gdy już wtachał wózek do mieszkania Claudii. Wtedy zajął się rozbieraniem Victora, zdjął mu czapeczkę, kurtkę, potem sam się rozebrał i powędrował z malcem do salonu, połozył go na kanapie i szukał w wózku jakiś zabawek dla Niego - więc?
-Tak twierdzę, dlaczego sądzisz, że to nie prawda? - zapytał gdy już wtachał wózek do mieszkania Claudii. Wtedy zajął się rozbieraniem Victora, zdjął mu czapeczkę, kurtkę, potem sam się rozebrał i powędrował z malcem do salonu, połozył go na kanapie i szukał w wózku jakiś zabawek dla Niego - więc?
- Gość
- Gość
- Post n°26
Re: Mieszkanie Claudii
-Wierzę w twój dar przekonywania i myślę, że dasz radę ją przekonać, żebyśmy od czasu do czasu jej pomagali przy małym, zwłaszcza gdy ten jej facet ma w zwyczaju nie wracać na noc. -odpowiedziała. Z wózka dobiegły jakieś pomrukiwania, więc ona wstała i podeszła do Victora by zobaczyć co jest grane. On jednak sobie dalej spał z rączkami uniesionymi do góry, widocznie coś mu się śniło. Wróciła więc do Charliego, włażąc na niego okrakiem i pochylając się nad jego twarzą. Jej rozpuszczone włosy pewnie smyrały go po twarzy.
- Gość
- Gość
- Post n°27
Re: Mieszkanie Claudii
Charlie popatrzył za Nią, ciekaw co tam się dzieje z małym, ale gdy wróciła top uznał, że wszystko gra. - widok dziecka Cię tak nastroił, kochanie? - zapytał ze śmiechem i pocałował Ją czule, dłonie kładąc na Jej plecach. Miał nadzieję, że nie chce sobie zrobić kopii Victora! Bo to o wieeele za wcześnie.
- Gość
- Gość
- Post n°28
Re: Mieszkanie Claudii
Zaśmiała się. -Po prostu mam ochotę na trochę czułości z moim prywatnym dzieckiem. -stwierdziła wesoło i opadła na jego ciało, podłożyła sobie na jego klacie dłonie pod brodę i tak mu się bacznie przyglądała. No gdzie, nawet o tym nie pomyślała. Tzn. przeszło jej przez głowę, że może i chciałaby kiedyś z Charlim mieć dziecko, ale na pewno nie w najbliższej przyszłości.
- Go??
- Gość
- Post n°29
Re: Mieszkanie Claudii
Gdyby Charlie to wiedział , na pewno by mu ulżyło. Ale już mu uciekły te obawy z głowy właściwie. Uśmiechnął się do Niej podejrzanie. - kochanie? Dlaczego tak mi się przyglądasz, hm? O czym myślisz?
- Gość
- Gość
- Post n°30
Re: Mieszkanie Claudii
-Aaaaa...o takich pierdółkach. -odpowiedziała zdawkowo. Uniosła się nieco by sięgnąć do jego ust, które pocałowała a następnie przekręciła głowę by oprzeć się na jego torsie. Ręką gdzieś odszukała dłoni Charlesa i wplotła między jego palce swoje. -Nic lepszego w życiu nie mogło mi się trafić niż ty. -powiedziała sobie po cichu patrząc na ich złączone dłonie.
- Gość
- Gość
- Post n°31
Re: Mieszkanie Claudii
Przyciągnął ich dłonie do swoich ust, obrócił tak by mieć je przy dłoni Claudii i pocałował. -kocham Cię, Claudia - wymruczał cichutko do Jej włosów i pocałował w główkę. Był szczęśliwy, że pokonali ten ich głupi kryzys i znów sobie tak słodko żyli. Oby nie popadli w rutynę, kurcze!
- Gość
- Gość
- Post n°32
Re: Mieszkanie Claudii
-A ja ciebie, Charles. -odpowiedziała równie cicho. Przymknęła oczy, było jej tak słodko i wygodnie, na razie Charlie nie sygnalizował, że nie może przez jej ciało oddychać. Zresztą pewnie skromnie sobie ważyła. Rutyna zła, będziemy im co jakiś czas urozmaicać to słodkie życie xd
- Go??
- Gość
- Post n°33
Re: Mieszkanie Claudii
Rutyna zabija! Więc trzeba co jakiś czas coś im wymyśleć, bo szkoda by ich było, prawda? Charliemu Claudia lżąca na nim zupełnie nie przeszkadzała, była takim termoforkiem, kochanym. - myślisz, ze kiedyś razem zamieszkamy? Albo weźmiemy ślub? Będziemy mieli dzieci i w ogóle? - wypalił tak nagle.
- Gość
- Gość
- Post n°34
Re: Mieszkanie Claudii
Prawda,prawda. W takim razie dalej sobie tak leżała, chociaż może trochę się na bok zsunęła, ale nadal część ciała tkwiła na ciele Charliego. -Myślę,że to pierwsze jest do zrealizowania. Co do pozostałych rzeczy..-wzruszyła ramionami. -Może kiedyś i to osiągniemy. Na razie jest mi wspaniale tak jak jest teraz. -odpowiedziała. Jeszcze nie myślała o takich poważnych zobowiązaniach, właściwie nie była zwolenniczką ślubów.
- Go??
- Gość
- Post n°35
Re: Mieszkanie Claudii
Wiec teraz objął Ją jednym ramieniem - wspólne mieszkanie to poważna sprawa - stwierdził analizując to wszystko w myślach. - więc moze na razie.. myśl nadal, że jestem takim ideałem - zaśmial się - i nie poznawaj moich codziennych wad - w tym momencie dał buziaka no.
- Gość
- Gość
- Post n°36
Re: Mieszkanie Claudii
-Oj, ja to wszystko wiem. Przecież nie mówię, żebyśmy zamieszkali razem w przyszłym tygodniu. Ale to najszybciej osiągnąć z tych rzeczy, które wymieniłeś. -wyjaśniła i tym samym pewnie go trochę uspokoiła. -Nie może być z tobą aż tak źleeee...-zaśmiała się jednak cały czas mając na uwadze to, że mały śpi.
- Go??
- Gość
- Post n°37
Re: Mieszkanie Claudii
-a no, no tak, To racja, zdecydowanie. - leżeli sobie jeszcze chwilę w takiej błogiej ciszy, przytuleni, ale Victor się obudził i zaczął płakać. - ja do Niego pójdę - jak powiedział, tak też zrobił. Wyciąglął małego chłopca z wózka i przytulił do siebie - no juuż, jesteśmy z Tobą, nic się nie dzieje, mój maly.
- Gość
- Gość
- Post n°38
Re: Mieszkanie Claudii
Położyła się na boku i patrzyła na dwóch jej ulubionych chłopców. -Może trzeba go przewinąć? -zapytała, a raczej stwierdziła może, bo mały trochę kwilił nadal na rękach Charliego. Wstała z kanapy i wyciągnęła z wózka pampersa. Ale nie do końca wiedziała, jak się do tego zabrać, teoretycznie to wydawało się mało skomplikowane.
- Go??
- Gość
- Post n°39
Re: Mieszkanie Claudii
To jest skomplikowane, coś o tym wiem! No dobra, to Charlie polozył malca na kanapie. - to..ja pójde zgrzać mu mleka, co? bo musi też coś zjeść.. - powiedzial szukajac mleka, byle się od tego wymigać.
- Gość
- Gość
- Post n°40
Re: Mieszkanie Claudii
-Zostawisz mnie z tym samą?! -krzyknęła do niego, kiedy był już w kuchni. Pomyślała sobie, że to nie może być aż tak trudne, więc usiadła przy Victorze. -Mamy kupkę w pampersiku czy nie? Zaraz ciocia zobaczy...-mówiła łagodnie i podwinęła mu koszuleczkę, ściągnęła jakieś małe porteczki i odpięła pampersa. -Uhu, mamy bombę. -pokręciła nieco nosem. -jak z takiej małej pupci może wyjść taka brzydka kupka,co? -mówiła do niego kiedy myła mu dupcię. Mały wesoło machał rączkami i przyglądał się jej wielkimi oczami. Zapudrowała mu tyłek i założyła pampersa i ciuszki. A potem zaczęła bawić się z nim grzechotką.
- Go??
- Gość
- Post n°41
Re: Mieszkanie Claudii
Wrócił z kuchni z gotowym mlekiem dla dziecka. Spojrzał na Nich - i co, to już? - zapytał zdziwiony i z pewnym zachwytem w głowie. - gratuluje! - teraz pewnie nakarmili go, i nastał czasodwozu dziecka do mamy. Więc poubierali go, czarli się pozegnał z Claudią i poszedł. Kończę bo uciekam sam ;*
- Gość
- Gość
- Post n°42
Re: Mieszkanie Claudii
No i po ich wyjściu Claudia sprzątnęła w kuchni, wykąpała się i poszła spać,o. Tak jak i my, dobranoc!;*
- Gość
- Gość
- Post n°43
Re: Mieszkanie Claudii
Claudia miała typowy dzień do zbijania bąków. Zamierzała cały dzień spędzić w piżamie i jak na razie dobrze jej szło. Charles pewnie pocieszał jeszcze Kayę, więc się go nie spodziewała. Obecnie leżała na kanapie w salonie, z nogami skrzyżowanymi na oparciu, paliła papieroska i śpiewała razem z 4 Non Blondes utwór "Driftng", miała całkiem podobną barwę głosu nawet. Żyć, nie umierać!
- Gość
- Gość
- Post n°44
Re: Mieszkanie Claudii
Charlie postanowił dać chwilę odpocząć Kaji. Był z Nią dwa dni, pewnie już miała go dość! Wiec po pracy, postanowił wpaść na chwilę do Claudii. Wdrapał się po schodach do Jej mieszkania i zapukał, bo nie używał dzwonków. Wyglądał jak zawsze super xD
- Gość
- Gość
- Post n°45
Re: Mieszkanie Claudii
Kiedy usłyszała pukanie, spojrzała z wyrzutem na drzwi. -Kto mi śmie przeszkadzać...-mruknęła pod nosem, zgasiła papierosa wypuszczając w drodze do drzwi ostatni obłok dymu. Wyjrzała przez Judasza i w myślach cofnęła to,co wcześniej powiedziała. Otworzyła. -Kogo moje oczy widzą! Cześć żabko! -pocałowała go w policzek, złapała za rękę i wciągnęła do środka.
- Gość
- Gość
- Post n°46
Re: Mieszkanie Claudii
Uśmiechnął się gdy otworzyła, ale zaraz przewrócił oczami, na 'żabę' oczywiście. Wszedł za Nią i zamknął drzwi. -cześć, palaczu! - powiedział, bo pełno dymu było xD. - wpadłem na chwilę, po pracy - powiedział wchodząc do salonu. - chyba Ci przeszkodziłem w.. odpoczywaniu, co ?
- Gość
- Gość
- Post n°47
Re: Mieszkanie Claudii
Oj tam no, ile dymu mogła narobić jednym papierosem! Wydęła usta i oparła ręce na biodrach. Nie dość korzystnie się prezentowała w trochę przydużej piżamie, ale to był teraz dla niej ostatni powód do zmartwień. -A no tak, nie zakładałam,że znajdziesz dla mnie choć chwilę -ostatnie słowo zaakcentowała - ale mogę poświęcić swój czas na odpoczywanie tobie. -stwierdziła i cupnęła na kanapę. -Jeśli chcesz czegoś do picia to proszę, czuj się jak u siebie. -uśmiechnęła się do niego słodko. Coś ją ewidentnie gryzło!
- Gość
- Gość
- Post n°48
Re: Mieszkanie Claudii
Widzę właśnie! Znaczy Charlie zauważył. Usiadł więc sobie, na tym takim czymś z poduszką, co jest na zdjęciu salonu i oparł brodę na ręce, którą wspierał łokciem na kolanie. - Nie było mnie tylko dwa dni. Chciałem być z Kają, chyba to rozumiesz? - zapytał patrząc na Nią.
- Gość
- Gość
- Post n°49
Re: Mieszkanie Claudii
Przeczesała palcami ten nieład na głowie i uwiązała włosy w niezdarnego koka. Popatrzyła na niego. -Tak, ja wiem, nie może być teraz sama. -odpowiedziała siląc się, by to zabrzmiało wiarygodnie. -Rozumiem, że jesteś jej przyjacielem i wiem, że właśnie tak powinieneś się zachować...-zamilkła na chwilę, a właściwie nie na chwilę, po prostu zamilkła. Bo głównym jej problemem było coś innego, tak sobie ładnie to wymyśliłam xd
- Gość
- Gość
- Post n°50
Re: Mieszkanie Claudii
-nie wiem jak powinienem, ale tak chce. - powiedział dość ostro. Nie wiedział o co Jej chodzi, bo brzmiała mało wiarygodnie. Potem jeszcze zamilkła. Więc też milczał dłuższą chwilę, patrząc gdzieś w ścianę. Dopiero teraz zdjął płaszcz i poszedł go odwiesić do przedpokoju.
O, jestem ciekaw ^^
O, jestem ciekaw ^^
|
|