-Tak twierdzę, dlaczego sądzisz, że to nie prawda? - zapytał gdy już wtachał wózek do mieszkania Claudii. Wtedy zajął się rozbieraniem Victora, zdjął mu czapeczkę, kurtkę, potem sam się rozebrał i powędrował z malcem do salonu, połozył go na kanapie i szukał w wózku jakiś zabawek dla Niego - więc?
Mieszkanie Claudii
- Gość
- Gość
- Post n°1
Mieszkanie Claudii
First topic message reminder :
-Tak twierdzę, dlaczego sądzisz, że to nie prawda? - zapytał gdy już wtachał wózek do mieszkania Claudii. Wtedy zajął się rozbieraniem Victora, zdjął mu czapeczkę, kurtkę, potem sam się rozebrał i powędrował z malcem do salonu, połozył go na kanapie i szukał w wózku jakiś zabawek dla Niego - więc?
-Tak twierdzę, dlaczego sądzisz, że to nie prawda? - zapytał gdy już wtachał wózek do mieszkania Claudii. Wtedy zajął się rozbieraniem Victora, zdjął mu czapeczkę, kurtkę, potem sam się rozebrał i powędrował z malcem do salonu, połozył go na kanapie i szukał w wózku jakiś zabawek dla Niego - więc?
- Gość
- Gość
- Post n°51
Re: Mieszkanie Claudii
Przez kilka sekund obserwowała go jak szedł do przedpokoju, po czym przewróciła oczami i poszła do kuchni zrobić kakao, bo naszła ją akurat ochota. Włączyła muzykę i nucąc sobie pod nosem wstawiła mleko. Przygotowała dwa kubki, do których nasypała kakao no i usiadła na blacie tak, by mogła jedną ręką mieszkać mleko, żeby nie zachciało mu się z garnka uciekać.
- Gość
- Gość
- Post n°52
Re: Mieszkanie Claudii
Wrócił do salonu, ale Jej nie było. Poszedł do kuchni, stanął w drzwiach, opierając się o framugę.
-Claudia? - powiedział cicho, patrzył na Nią z mieszaną miną. - powiesz mi co jest grane? - zapytał bo troszkę się pogubił. Widział, że o coś Jej chodzi, tylko o co.
-Claudia? - powiedział cicho, patrzył na Nią z mieszaną miną. - powiesz mi co jest grane? - zapytał bo troszkę się pogubił. Widział, że o coś Jej chodzi, tylko o co.
- Gość
- Gość
- Post n°53
Re: Mieszkanie Claudii
Wrócił akurat wtedy gdy ona rozlewała mleko do kubków. -Zrobiłam ci kakao. -oznajmiła lekko. Postawiła kubki na stole, przy którym sama usiadła zginając jedną nogę w kolanie i kładąc ją na siedzeniu krzesła. -No cóż..-westchnęła. -Chodzi o Kayę. I nie będę ukrywać, że jestem zazdrosna. -to tyle tytułem wstępu. Podmuchała na kakao i zrobiła małego łyka. Policzyła w myślach do 5 i dopiero potem powiedziała: -Boję się...boję się tego, że ona zbyt mocno się do ciebie przywiąże. Nie chodzi o to, że tobie nie ufam, bo ufam całkowicie. -spojrzała na niego przez moment. -Tylko zaczynam nie ufać jej...-dodała to nieco ciszej.
- Gość
- Gość
- Post n°54
Re: Mieszkanie Claudii
-Claudia, chyba zwariowałaś. - podszedł ku Niej i kucnął przed Jej nogami. Oparł na nich dłonie. -z Kają znamy się.. od od nie wiem kiedy, bardzo dawna. Znałem Jej poprzedniego faceta, byłem gdy się rozstali. Byłem gdy była w ciąży. Jestem teraz, bo jest dla mnie kimś ważnym. Ale.. - spojrzał na Nią - jest jak rodzina, rozumiesz? Nawet o tym rozmawialiśmy. - Charlie bardzo cenił sobie to, że są po prostu przyjaciółmi. A nic, nigdy między nimi nie było.
- Gość
- Gość
- Post n°55
Re: Mieszkanie Claudii
Słuchała go uważnie no i powoli do niej docierało, że zrobiła z siebie idiotkę. -Przepraszam Charles...-mruknęła cicho ze smutną minką. -Po prostu...za długo byłam sama ze swoimi myślami, a potem rodzą się takie dziwaczne pomysły..-wyjaśniła na swoją obronę. -Kobiety mają w zwyczaju tworzyć sobie problemy, których nie ma tak właściwie. -wzruszyła ramionami i lekko uniosła kąciki ust. Sięgnęła po jego kubek i przysunęła go do niego. -kakao? -spytała takim głosem pełnym skruuchy.
- Gość
- Gość
- Post n°56
Re: Mieszkanie Claudii
-Głupek z Ciebie- powiedział wstając z podłogi, musnął Jej czoło wargami. - Myślałem, że lubisz Kaję - westchnął i usiadł na krześle, zrobił łyk kakaa. - Czyli teraz mój plan zabrania Was, razem do Paryża chyba nie jest najlepszy. Cóż.. i tak nie lubisz mojego kraju - co było zupełnie nie zrozumiałe do charliego, zakochanego we Francji.
- Gość
- Gość
- Post n°57
Re: Mieszkanie Claudii
-Bo ją lubię, naprawdę. -odpowiedziała szybko. Nie zdążyła jej wprawdzie dobrze poznać, ale pierwsze wrażenie wywarła pozytywne. -Tylko nie wiem skąd wzięły się w mojej głowie takie myśli...wybacz. -zaśmiała się troszkę nerwowo. Napiła się kakaa. -Planowałeś jakąś wycieczkę do Paryża? W trójkę tak? Tzn. właściwie w czwórkę. -nie lubiła Francji, ale wiedziała, jak on kocha swoją ojczyznę, więc mogła się poświęcić i odwiedzić Żabolandię.
- Gość
- Gość
- Post n°58
Re: Mieszkanie Claudii
- Tak - kiwnął głową - Chcę by Victor od małego wiedział co dobre- tutaj wymownie spojrzał na Claudię - więc jak tylko zacznie chodzić, to go zabiorę. - uśmiechnął się - no i Kaję oczywiście, bo ona akurat lubi Francję - uśmiechnął się do Claudii. -pokażę małemu wszystko co najlepsze! Wszystko. Zamieszkamy w moim małym mieszkanku, wprawdzie jest tam szalenie ciasno, ale jaki piękny widok! Bo to oczywiście mieszkanie na mansardzie.
- Gość
- Gość
- Post n°59
Re: Mieszkanie Claudii
Zmrużyła oczy za to wymowne spojrzenie! -Czyli wychodzi na to,że ja będę piątym kołem u wozu, bo tylko ja nie trawię Francji? -udała focha. No bo przecież o taką pierdołę nie będzie robić awantury. Francja sama w sobie może być i piękna, no i niektórzy Francuzi, jak widać, mogą okazać się naprawdę wyjątkowi, ale Claudia najbardziej nie znosiła tego języka. -Hm, może warto tam jechać przynajmniej dla tych widoków. -stwierdziła i wgramoliła się na jego kolana trzymając na wpół pusty już kubek. Kakao wyszło pycha.
- Gość
- Gość
- Post n°60
Re: Mieszkanie Claudii
-oj kochanie, zobaczysz. Zabiorę Cię w takie miejsca, że oszalejesz - uśmiechnął się nieco gdy weszła mu na kolana. Dopił już kakao. -Mógłbym tam pojechać już, teraz, w tej chwili - westchnąl i oparł brodę na Jej głowie.
- Gość
- Gość
- Post n°61
Re: Mieszkanie Claudii
-A przy tym całym zwiedzaniu zatkam sobie chyba uszy. -zaśmiała się krótko. -Ja cię kiedyś zabiorę do Berlina, ha ha. Zniemczę cię! -to był istny śmiech małej czarownicy. Objęła go za szyję. -Bardzo tęsknisz,co? -spytała ciszej gdzieś w jego szyję, skoro opierała głowę na ramieniu.
- Gość
- Gość
- Post n°62
Re: Mieszkanie Claudii
-merde allemagne. je ne vais pas aller en Allemagne! - wymruczał sobie. - żadnych niemiec, nigdy. - brr! charliego aż dreszcze przeszły. - Bardzo tęsknię, a mój język jest piękny - zblizył się do Jej ucha i wyszeptał Żetę ma ren, la szus la plu importąt dą le mond, le blu bo, ży fu de tła! - wyszeptął Jej słodkim akcentem, ha!
- Gość
- Gość
- Post n°63
Re: Mieszkanie Claudii
żeli papą fasamik tonem a selawi, szukametetele pakhawi a sawi, ha! xd
-Dlaczego? Ja się poświęcę na Francję, a ty dla moich Niemiec już nie? Jesteś okrutny, nigdzie nie jadę! -skrzyżowała ręce na klatce piersiowej. A potem on zaczął jej tam coś pleść. Zbliżyła usta do jego ucha. -Kochanie, nic nie rozumiem. -szepnęła uśmiechając się szeroko. Le blu bo, hahaha!
uuuu, przetłumaczyłam sobie pierwsze zdanie, FOCH! xd
-Dlaczego? Ja się poświęcę na Francję, a ty dla moich Niemiec już nie? Jesteś okrutny, nigdzie nie jadę! -skrzyżowała ręce na klatce piersiowej. A potem on zaczął jej tam coś pleść. Zbliżyła usta do jego ucha. -Kochanie, nic nie rozumiem. -szepnęła uśmiechając się szeroko. Le blu bo, hahaha!
uuuu, przetłumaczyłam sobie pierwsze zdanie, FOCH! xd
- Gość
- Gość
- Post n°64
Re: Mieszkanie Claudii
-Twoja strata, Małą - uśmiechnął się - i jeśli chodzi o Francję i o to, że nie rozumiesz, mą żoli frere! - zaśmiał się z Niej tak troszke i zdjął z kolan. Włożył kubki do zmywarki. - nie pojechałabyś ze mną, gdybym chciał wyjechać chociażby teraz? - zapytał opierajac się o blat kuchenny.
- Gość
- Gość
- Post n°65
Re: Mieszkanie Claudii
-Charlie! Sprich zu mir verständlich! -klepnęła go z piąchy w ramię śmiejąc się przy tym. Wstała i oparła się o framugę drzwi przyglądając się czynnościom Charliego. -Może i bym pojechała...vielleicht -zachichotała i uciekła do salonu!
- Gość
- Gość
- Post n°66
Re: Mieszkanie Claudii
-brrr! - nie mów do mnie w tym barbarzyńskim języku! - zawołał do Niej i wszedł do salonu już z kurtką. - nie wiem jak można w ogóle lubić takie.. okropne coś!
- Gość
- Gość
- Post n°67
Re: Mieszkanie Claudii
Ona sobie leżała w najlepsze na kanapie. -Ja, ja....ich kann und liebe es! -mruczała sobie pod nosem. Potem zauważyła jego płaszcz, który przekształcił się w kurtkę. -Już mnie opuszczasz? -spytała i nieco posmutniała. -To była naprawdę 'chwila'.
- Go??
- Gość
- Post n°68
Re: Mieszkanie Claudii
No, no płaszcz! Sie czepiasz, jak jakiś niemiec kurde xD
- mam jeszcze całkiem sporo do roboty, wiesz... przez ostatnie dni zawalałem pracę - powiedział i ubrał płaszcz. Bo mam taki planik, żeby się claudia jednak troche pomartwiła, że charliego tak nie ma i nie ma! Bo nie moze być zbyt sielankowo cały czas. I pisze chrisem, żebyś zobaczyła nowy av.
- mam jeszcze całkiem sporo do roboty, wiesz... przez ostatnie dni zawalałem pracę - powiedział i ubrał płaszcz. Bo mam taki planik, żeby się claudia jednak troche pomartwiła, że charliego tak nie ma i nie ma! Bo nie moze być zbyt sielankowo cały czas. I pisze chrisem, żebyś zobaczyła nowy av.
- Gość
- Gość
- Post n°69
Re: Mieszkanie Claudii
Ja, ich bin, Hande hoch! xd Popatrzyła na niego jak zakłada ten płaszcz. Nie będzie szansy by go zatrzymać. -Rozumiem...-no tak, przez Kayę zawala pracę! -To kiedy znów się zobaczymy? -spytała, choć wiedziała,że Charlie pewnie nie poda jej konkretnego terminu. I myślę,że twój planik całkiem ist gut. Ooo, no, nieco lepszy ten av.
- Gość
- Gość
- Post n°70
Re: Mieszkanie Claudii
Podszedł ku Niej i musnął Jej usta krótko. - możemy zjeść jutro razem obiad na mieście? - zapytał. Bo na tyle może się wyrwać, albo i nie! ha, to się okaże. - mam strasznie dużo roboty, chyba rozumiesz - zapiął płaszcz. No to się cieszę ;D
- Gość
- Gość
- Post n°71
Re: Mieszkanie Claudii
-Myślę,że tak. Ale skoro jesteś tak zajęty, to możemy to odłożyć na kiedy indziej. -odpowiedziała lekko wzruszając ramionami. Wolała nie robić sobie nadziei, bo jej jutro napisze, że jednak się nie wyrwie i tylko Claudia się rozczaruje czy tam zezłości.
- Go??
- Gość
- Post n°72
Re: Mieszkanie Claudii
-jeśli nie chcesz.. - wzruszył ramionami - to odezwe się jutro w każdym razie. Już tęsknię - szepnął jeszcze i udał się ku drzwiom. - Cześć! - zawołał jeszcze i wyszedł.
- Gość
- Gość
- Post n°73
Re: Mieszkanie Claudii
-Mhm, ja też. -odpowiedziała cicho. Uniosła brwi kiedy sobie wyszedł i zrobiła wielkie pfff. Bo ją zirytował tylko! Ale co tam, nastawiła głośno muzykę i z powrotem położyła się na kanapie śpiewając razem z Lindą.
- Gość
- Gość
- Post n°74
Re: Mieszkanie Claudii
były umówione na jakieś ploteczki czy coś tam, bo nie widziały się sto lat! lea ostatnio poświęcała swój wolny czas tylko andy'emu, trochę to smutne, że tak zaniedbała swoją jedyną przyjaciółkę, ale była zakochana na zabój w nim, no i tak niefajnie wyszło. dlatego teraz stała pod jej drzwiami z jakimiś pysznościami, nie wiem co to mogło być, ale coś co obydwie uwielbialy, możesz sobie wybrać co ;d zadzwoniła dzwonkiem i czekała, aż claudia jej otworzy!
- Gość
- Gość
- Post n°75
Re: Mieszkanie Claudii
Claudia była dosłownie w tej samej sytuacji, co ona, bo poza Charlim nie dostrzegała świata wokoło! Spotkają się teraz, dwie zakochane na zabój, co z tego wyniknie, o maj gat. No to pewnie Lea przyniosła jakieś witaminy w postaci owoców, bo nie będą się obżerały chipsami. Claudia pewnie dorzuci jeszcze jakąś czekoladę i będzie wszystko grało. Spodziewała się jej, więc podreptała wesoło do drzwi i otworzyła je. -Lea! -padła przyjaciółce w ramiona mocno ją ściskając. -Teraz sobie zdałam sprawę, jak dawno się nie widziałyśmy! -gdy już ją wytuliła to wpuściła ją do środka.
|
|