renesme
- Gość
- Gość
- Post n°1
renesme
Rene po wyjściu z akademika jakimś cudem powstrzymywała płacz. Przecież nie chciała rozkleić się w taksówce. Wtachała jakoś dwie walizki do mieszkania. Ale nie miała siły ciągnąć ich dalej. Tak więc zostawiła je gdzieś w salonie, po czym poszła do swojego pokoju, rzuciła się na łóżko i znowu zaczęła popłakiwać. W końcu zasnęła, z rozmazanym makijażem na twarzy, smuteczek.
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: renesme
no to przyszła ją odwiedzić, a raczej je obie - samanthę i rene, ale pewnie sam akurat nie było, ale minnie o tym nie wiedziała, smutne. chciała oczywiście obejrzeć ich mieszkanko, bo jeszcze w nim nie była, a do tego popocieszać trochę rene, w siatce miała zresztą wielki kubełek lodów, no i chciała jeszcze powiedzieć jej o alexie, ach, dużo tego wszystkiego się nazbierało!
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: renesme
Rene o Alexie wiedziała, przecież Minnie jej powiedziała wtedy na imprezie! Ile razy mam Ci to mówić;d. Rene pewnie sprzątała mieszkanko, bo już zdążyły tu nabałaganić. Ubrana była w jakieś leginsy i przykrótką koszulkę. Brzuszek miała delikatnie zaokrąglony już, ale nie było tego widać. Kiedy usłyszała pukanie, otworzyła drzwi ze szmatką w dłoni i uśmiechnęła się szeroko do Minnie.
- Czeeeść, wchodź - powiedziała, cmokając ją na powitanie w policzek.
- Czeeeść, wchodź - powiedziała, cmokając ją na powitanie w policzek.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: renesme
ale wtedy na imprezie oni jeszcze nie byli razem, sorka! tylko się całowali wcześniej i nie ogarniali świata. przynajmniej tak mi się wydaje! chyba że rene od tamtego momentu już wiedziała, że będą razem. cóż, to powinno być oczywiste. najwyraźniej nie dla nich.
- hej! chciałam zobaczyć w końcu, jak tu sobie ładnie mieszkacie. - oznajmiła z szerokim uśmiechem na twarzy, wchodząc do mieszkanka.
- hej! chciałam zobaczyć w końcu, jak tu sobie ładnie mieszkacie. - oznajmiła z szerokim uśmiechem na twarzy, wchodząc do mieszkanka.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: renesme
http://wolfs.ohmyforum.net/t614-kanapy-2 to sobie poczytaj, ja cały czas uważam, że już byli ze sobą xdd
Rene spadła szmatka, więc pochyliła się, żeby ją podnieść i Minnie zobaczyła ogromnego, fioletowego siniaka na plecach Rene, to znaczy jeśli akurat patrzyła, cnie;c. Bo Rene wyprostowała się szybko z tą szmatką i uśmiechnęła się sympatycznie do Minnie.
- Super, że wpadłaś, bo ja już z samotności wariuję tutaj, Sam jest u Cartera, a ja siedzę sama, bo na razie nie chodzę do szkoły - powiedziała z rozbawieniem. Zaprowadziła ją do salonu, żeby mogła go sobie najpierw obejrzeć.
Rene spadła szmatka, więc pochyliła się, żeby ją podnieść i Minnie zobaczyła ogromnego, fioletowego siniaka na plecach Rene, to znaczy jeśli akurat patrzyła, cnie;c. Bo Rene wyprostowała się szybko z tą szmatką i uśmiechnęła się sympatycznie do Minnie.
- Super, że wpadłaś, bo ja już z samotności wariuję tutaj, Sam jest u Cartera, a ja siedzę sama, bo na razie nie chodzę do szkoły - powiedziała z rozbawieniem. Zaprowadziła ją do salonu, żeby mogła go sobie najpierw obejrzeć.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: renesme
oja, rzeczywiście! a byłam przekonana, że lilce powiedziała pierwszej... ciii, nie mów jej nic, może nie zauważy, haha. xd
minnie na pewno zobaczyła tego siniaka!
- mhm, jasne. - wymruczała więc trochę bez sensu, uśmiechając się wymuszenie, bo nie wiedziała skąd ten siniak i modliła się, żeby na domiar złego theo nie okazał się damskim bokserem i podreptała za nią do salonu. rozglądała się naokoło. - no, no, ładnie się urządziłyście. - pokiwała głową i mówiła szczerze.
minnie na pewno zobaczyła tego siniaka!
- mhm, jasne. - wymruczała więc trochę bez sensu, uśmiechając się wymuszenie, bo nie wiedziała skąd ten siniak i modliła się, żeby na domiar złego theo nie okazał się damskim bokserem i podreptała za nią do salonu. rozglądała się naokoło. - no, no, ładnie się urządziłyście. - pokiwała głową i mówiła szczerze.
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: renesme
/chciałabyś!!!!!! xddddd ale lily wierzy że to ona się dowiedziała pierwsza więc spoko! xd
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: renesme
Theo nie, ale Rene wciąż była przekonana, że to on wysłał do niej Floriana. Nie chciał załatwić tego sam, wolał, żeby Florek odwalił całą robotę i kazał jej zniknąć z życia Theo! Zresztą upewniła się w tym, wysyłając dzisiaj do chłopaka smsa. Strasznie jej było przykro, że tak lakonicznie i niemiło odpisał. Wciąż się łudziła, że wszystko się ułoży. Jak to zakochana dziewczyna.
- To wszystko dzięki mamie Sam, a właściwie jej facetowi. Nie wiem co bym bez niej zrobiła - westchnęła.
- To wszystko dzięki mamie Sam, a właściwie jej facetowi. Nie wiem co bym bez niej zrobiła - westchnęła.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: renesme
/wiedziałam, że i tak się dowiesz. xdddddd
biedna rene! minnie jak ostatnio do niego pisała smsy, to bardzo niemiło jej odpisywał i wkurzyła się na niego, że zachowuje się jak jakiś dzieciak i od tego czasu się do niego nie odzywała.
- no i teraz możecie sobie naprawdę elegancko mieszkać! aż się chyba do was wprowadzę. - zaśmiała się, opadając na kanapę.
biedna rene! minnie jak ostatnio do niego pisała smsy, to bardzo niemiło jej odpisywał i wkurzyła się na niego, że zachowuje się jak jakiś dzieciak i od tego czasu się do niego nie odzywała.
- no i teraz możecie sobie naprawdę elegancko mieszkać! aż się chyba do was wprowadzę. - zaśmiała się, opadając na kanapę.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: renesme
/och kurcze! aleście się na niego uparły. biedak przechodzi najtrudniejsze chwile swojego życia!
nie może nic nikomu powiedzieć bo będzie skończony ;ccccccc a by chciał!
nie może nic nikomu powiedzieć bo będzie skończony ;ccccccc a by chciał!
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: renesme
Rene wciąż była zrozpaczona. Nie potrafiła sobie znaleźć miejsca i w ogóle. Wolała już chodzić do szkoły, ale lekarka jej na razie nie pozwoliła. Bo coś było nie tak z ciążą. Eh, strasznie miała pod górkę;c.
- Nie ma sprawy, nudzi mi się strasznie, kiedy Sam nie ma, a ona teraz cały czas siedzi u Cartera - zaśmiała się. Usiadła koło Minnie, ale jakoś ostrożniej, żeby jej plecki nie zabolały.
- Nie ma sprawy, nudzi mi się strasznie, kiedy Sam nie ma, a ona teraz cały czas siedzi u Cartera - zaśmiała się. Usiadła koło Minnie, ale jakoś ostrożniej, żeby jej plecki nie zabolały.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: renesme
wiedzialam, że coś będzie nie tak!
- cóż, pewnie lily może teraz o mnie powiedzieć to samo... chociaż nie przesiaduję u cartera. - zaśmiała się lekko. chociaż lilka wiecznie przesiadywała u roberta, no to się zgadzało! a nie, bo ich chłopcy mieszkali w jednym pokoju też, to raczej byłoby to niemożliwe, żeby siedzieli wszyscy naraz. ale wiadomo, o co chodzi. - a co ty robisz całymi dniami? nawet nie widziałam cię na lekcjach ostatnio. - minnie nie chodziła za często na lekcje, ale na tych, na których była w ostatnich dniach, rene nie było.
- cóż, pewnie lily może teraz o mnie powiedzieć to samo... chociaż nie przesiaduję u cartera. - zaśmiała się lekko. chociaż lilka wiecznie przesiadywała u roberta, no to się zgadzało! a nie, bo ich chłopcy mieszkali w jednym pokoju też, to raczej byłoby to niemożliwe, żeby siedzieli wszyscy naraz. ale wiadomo, o co chodzi. - a co ty robisz całymi dniami? nawet nie widziałam cię na lekcjach ostatnio. - minnie nie chodziła za często na lekcje, ale na tych, na których była w ostatnich dniach, rene nie było.
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: renesme
Ahah, ale ja nadal nie wiem co z nią;c
- No właśnie, a jak z Alexem? - zapytała z uśmiechem. Chyba już się uodporniła na to, że wokół niej nagle wykwitały nowe, udane związki, w końcu mieszkała z Sam. Już jej aż tak bardzo nie bolało serduszko.
- Jestem na zwolnieniu lekarskim, lekarka zabroniła mi chodzić w zatłoczone miejsca - westchnęła. Skubała palcami rąbek swojej bluzki i wierciła się na kanapie, bo nie potrafiła się usadowić.
- Właściwie to nic nie robię. Oglądam jakieś głupie filmy, czytam wszystko co mi wpadnie w ręce. Nudzę się strasznie - dodała marszcząc nosek.
- No właśnie, a jak z Alexem? - zapytała z uśmiechem. Chyba już się uodporniła na to, że wokół niej nagle wykwitały nowe, udane związki, w końcu mieszkała z Sam. Już jej aż tak bardzo nie bolało serduszko.
- Jestem na zwolnieniu lekarskim, lekarka zabroniła mi chodzić w zatłoczone miejsca - westchnęła. Skubała palcami rąbek swojej bluzki i wierciła się na kanapie, bo nie potrafiła się usadowić.
- Właściwie to nic nie robię. Oglądam jakieś głupie filmy, czytam wszystko co mi wpadnie w ręce. Nudzę się strasznie - dodała marszcząc nosek.
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: renesme
masz prawie dziewięć miesięcy, żeby wymyślić.xddddddd
- cudownie! - odpowiedziała szybko z szerokim uśmiechem, ale od razu uświadomiła sobie, że rene przeżywa wielki zawód miłosny z drugim johnsonem, więc się zamknęła. zmierzyła za to dziewczynę wzrokiem. - czemu? co się stało? - zmartwiła się od razu. i ona nienawidziła nudy, więc nie dziwiła się, ze rene tak strasznie cierpi!
- cudownie! - odpowiedziała szybko z szerokim uśmiechem, ale od razu uświadomiła sobie, że rene przeżywa wielki zawód miłosny z drugim johnsonem, więc się zamknęła. zmierzyła za to dziewczynę wzrokiem. - czemu? co się stało? - zmartwiła się od razu. i ona nienawidziła nudy, więc nie dziwiła się, ze rene tak strasznie cierpi!
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: renesme
no 7 + na forach zazwyczaj się skraca xddd
- Cieszę się Minnie, naprawdę - wyszczerzyła ząbki w uśmiechu. Chciała jej pokazać, że jej nie przeszkadza słuchanie o niej i Alexie! Cieszyła się z jej szczęścia.
- Nie wiem właściwie, powiedziała, że wyjaśni mi wszystko przy następnej wizycie, bo musi się upewnić. W każdym razie coś jest nie tak z dzieckiem - powiedziała przygryzając wargę.
- Cieszę się Minnie, naprawdę - wyszczerzyła ząbki w uśmiechu. Chciała jej pokazać, że jej nie przeszkadza słuchanie o niej i Alexie! Cieszyła się z jej szczęścia.
- Nie wiem właściwie, powiedziała, że wyjaśni mi wszystko przy następnej wizycie, bo musi się upewnić. W każdym razie coś jest nie tak z dzieckiem - powiedziała przygryzając wargę.
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: renesme
no tak. ale jak nie będziesz mogła wymyślić, to zawsze możesz przeczekać.xd
- nie ukrywam, że ja też. - roześmiała się przy tym i naciągnęła swój sweter na uda, bo jej się podwinął, a nie miała żadnych spodni. - ooooch! - westchnęła, gdy to usłyszała. poskładała sobie od razu pewne fakty i stwierdziła, że może przez ten cały stres coś się stało. albo papierosy i alkohol! - to coś poważnego? - spytała od razu.
- nie ukrywam, że ja też. - roześmiała się przy tym i naciągnęła swój sweter na uda, bo jej się podwinął, a nie miała żadnych spodni. - ooooch! - westchnęła, gdy to usłyszała. poskładała sobie od razu pewne fakty i stwierdziła, że może przez ten cały stres coś się stało. albo papierosy i alkohol! - to coś poważnego? - spytała od razu.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: renesme
- Nie dziwię się. W sumie ciągle nie potrafię się przestawić na was jako parę, muszę w końcu was zobaczyć razem, łatwiej mi będzie to sobie wyobrazić - zaśmiała się. Znowu zmieniła pozycję i usiadła jakoś bokiem na kanapie, podciągając kolana pod brodę i oparła na nich głowę.
- Nie wiem Minnie. Pytałam oczywiście, czy to przez fajki, czy coś, ale powiedziała że nie, bardziej przez jakiś wstrząs - powiedziała przygryzając znowu wargę.
- Nie wiem Minnie. Pytałam oczywiście, czy to przez fajki, czy coś, ale powiedziała że nie, bardziej przez jakiś wstrząs - powiedziała przygryzając znowu wargę.
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: renesme
- ja też nadal nie mogę się przestawić, chociaż już nas widziałam... chociaż może powinniśmy chwilę posiedzieć wspólnie przed lustrem, to może by to do mnie dotarło. - zaśmiała się. alex zawsze był dla niej najlepszym kumplem, a teraz kiedy go widziała miała ochotę zacałować go na śmierć i... wydawało jej się to takie naturalne! przełknęła ślinę, zanim się odezwała. tak naprawdę chwilę układała w swojej głowie pytanie, które chciała zadać, aż w końcu otworzyła usta. - czy to ma coś wspólnego z twoim siniakiem na plecach? - spytała, marszcząc czoło.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: renesme
- Całkiem niezły sposób. Zróbcie sobie kilka zdjęć i patrz na nie cały czas - wymyślała dalej. A potem pokręciła głową z rozbawieniem. Minnie była taka urocza, kiedy była zakochana!;d Rene przez chwilę nic nie mówiła, a wzrok miała nieobecny. Tak strasznie było jej ciężko z tym wszystkim, że nie ogarniała. Na dodatek wciąż bolało ją to, że Theo ją tak potraktował. Cholernie bolało.
- Chyba tak. Tak sądzę. Bo z czym innym? - powiedziała, wciąż z tym samym nieobecnym wzrokiem.
- Chyba tak. Tak sądzę. Bo z czym innym? - powiedziała, wciąż z tym samym nieobecnym wzrokiem.
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: renesme
roześmiała się na jej słowa.
- wolę patrzeć na niego na żywo. - odparła, mrużąc nieco oczy, bo jej myśli znów powędrowały w kierunku alexa. ach, cały czas chodził jej po głowie! jednak ciągle się też pilnowała, żeby nie mówić o nim za dużo, a już na pewno nie w obecności rene, wiadomo dlaczego. po jej slowach wbiła wzrok w koniec swojego swetra, który teraz nerwowo skubała. - czyli...skąd? - spytała lakonicznie, chociaż rene doskonale zrozumiała jej pytanie.
- wolę patrzeć na niego na żywo. - odparła, mrużąc nieco oczy, bo jej myśli znów powędrowały w kierunku alexa. ach, cały czas chodził jej po głowie! jednak ciągle się też pilnowała, żeby nie mówić o nim za dużo, a już na pewno nie w obecności rene, wiadomo dlaczego. po jej slowach wbiła wzrok w koniec swojego swetra, który teraz nerwowo skubała. - czyli...skąd? - spytała lakonicznie, chociaż rene doskonale zrozumiała jej pytanie.
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: renesme
- Rozumiem. Na żywo jest fajniejszy - powiedziała z rozbawieniem. Ukuło ją troszkę w serduszku, wiadomo, cały czas było jej smutno z powodu Theo. Wszystkie noce od tego niby-rozstania przepłakała. Bo nawet rozstać się nie potrafili porządnie. Spojrzała na Minnie przelotnie i znów wlepiła wzrok w ścianę.
- Florian przyszedł mi powiedzieć, że zniszczyłam Theo życie i mam zniknąć raz na zawsze. Pewnie samemu mu się nie chciało, więc go wysłał. Powrzeszczeliśmy trochę na siebie, po czym pchnął mnie na łóżko. Ale upadłam na jego kant. I teraz mam siniaka na pół pleców i nie wiadomo co z moim dzieckiem - w oczach Rene pojawiły się łzy. Zamrugała kilka razy szybko, żeby się ich pozbyć. Nie chciała znowu płakać!
- Florian przyszedł mi powiedzieć, że zniszczyłam Theo życie i mam zniknąć raz na zawsze. Pewnie samemu mu się nie chciało, więc go wysłał. Powrzeszczeliśmy trochę na siebie, po czym pchnął mnie na łóżko. Ale upadłam na jego kant. I teraz mam siniaka na pół pleców i nie wiadomo co z moim dzieckiem - w oczach Rene pojawiły się łzy. Zamrugała kilka razy szybko, żeby się ich pozbyć. Nie chciała znowu płakać!
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: renesme
- taki fajny, że nie mogę się nim nacieszyć! - oznajmiła z rozbawieniem, bo jeszcze niedawno wcale by nie pomyślała, że będą na takim etapie znajomości. poza tym nic dziwnego, że rene uważała, że jest na żywo fajny, skoro theo wyglądał tak samo! no, może wcale nie tak samo. theo wcale minnie nie pociągał, a alex bardzo! wysłuchała jej historii z przerażeniem w oczach. - że co?! kolejny mądry się znalazł! niech ja ich dwoje tylko dopadnę... - warknęla. nie poznawała theo i floriana. ostatnio zachowywali się okropnie! spojrzała za to na rene z dużą czułością. - ale jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze. - pogłaskała ją po dłoni.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: renesme
Uśmiechnęła się miło do Minnie. Naprawdę była szczęśliwa, że jej się układa i miała straszne wyrzuty sumienia, że jednak źle z nosi rozmowy o związkach! A myślała, że już się uodporniła.
- Spokojnie, masz czas, żeby się nim nacieszyć - zaśmiała się. Kiedy ich rozmowa zeszła już na ciążę, poczuła się jeszcze gorzej. Ale co mogła na to poradzić?
- Zostaw to Minnie. Nic już się i tak nie da zrobić, co się stało, to się nie odstanie - powiedziała wzruszając ramionami. Usiadła po turecku i położyła jedną dłoń na brzuchu. Spojrzała na niego i pokręciła głową ze zrezygnowaniem.
- Nie chciałam tego dziecka. Ale tak strasznie się boję, że coś mu się mogło stać - szepnęła.
- Spokojnie, masz czas, żeby się nim nacieszyć - zaśmiała się. Kiedy ich rozmowa zeszła już na ciążę, poczuła się jeszcze gorzej. Ale co mogła na to poradzić?
- Zostaw to Minnie. Nic już się i tak nie da zrobić, co się stało, to się nie odstanie - powiedziała wzruszając ramionami. Usiadła po turecku i położyła jedną dłoń na brzuchu. Spojrzała na niego i pokręciła głową ze zrezygnowaniem.
- Nie chciałam tego dziecka. Ale tak strasznie się boję, że coś mu się mogło stać - szepnęła.
|
|