Rene po wyjściu z akademika jakimś cudem powstrzymywała płacz. Przecież nie chciała rozkleić się w taksówce. Wtachała jakoś dwie walizki do mieszkania. Ale nie miała siły ciągnąć ich dalej. Tak więc zostawiła je gdzieś w salonie, po czym poszła do swojego pokoju, rzuciła się na łóżko i znowu zaczęła popłakiwać. W końcu zasnęła, z rozmazanym makijażem na twarzy, smuteczek.
renesme
- Gość
- Gość
- Post n°1
renesme
First topic message reminder :
Rene po wyjściu z akademika jakimś cudem powstrzymywała płacz. Przecież nie chciała rozkleić się w taksówce. Wtachała jakoś dwie walizki do mieszkania. Ale nie miała siły ciągnąć ich dalej. Tak więc zostawiła je gdzieś w salonie, po czym poszła do swojego pokoju, rzuciła się na łóżko i znowu zaczęła popłakiwać. W końcu zasnęła, z rozmazanym makijażem na twarzy, smuteczek.
Rene po wyjściu z akademika jakimś cudem powstrzymywała płacz. Przecież nie chciała rozkleić się w taksówce. Wtachała jakoś dwie walizki do mieszkania. Ale nie miała siły ciągnąć ich dalej. Tak więc zostawiła je gdzieś w salonie, po czym poszła do swojego pokoju, rzuciła się na łóżko i znowu zaczęła popłakiwać. W końcu zasnęła, z rozmazanym makijażem na twarzy, smuteczek.
- Gość
- Gość
- Post n°26
Re: renesme
minnie była jednocześnie szczęśliwa, ale też nieszczęśliwa, kiedy wysłuchiwała opowieści rene! strasznie się nią przejmowała, zresztą nie można jej się dziwić. to, co działo się ostatnimi czasy z rene i to, co wyprawiali theo i florek (a nawet nie wiedziała połowy!) było wstrząsające, a minnie była bardzo empatyczną osobą.
- no tak. - uśmiechnęła się niemrawo, bo nie tak miało być. powinny się teraz cieszyć, że są szwagierkami i tak dalej, a zamiast tego minnie myślała tylko o tym, że rene tak mówiła i namawiała ją na związek, a sama się na nim przejechała i wcale nie miała czasu, by nacieszyć się theo. - ale ktoś im musi w końcu przemówić do rozumu, bo zachowują się strasznie! - jęknęla. nie mogła pozwolić, by uszło im to płazem. ranili wszystkich naokoło i przejmowali się tylko sobą, a to było jej zdaniem niedopuszczalne! jednocześnie miała jednak świadomość, że wcale jej nie posłuchają. smuteczek! - to chyba normalne. jakby nie było, to twoje dziecko. - zauważyła, kładąc nacisk na słowo "twoje". i ja idę teraz.
- no tak. - uśmiechnęła się niemrawo, bo nie tak miało być. powinny się teraz cieszyć, że są szwagierkami i tak dalej, a zamiast tego minnie myślała tylko o tym, że rene tak mówiła i namawiała ją na związek, a sama się na nim przejechała i wcale nie miała czasu, by nacieszyć się theo. - ale ktoś im musi w końcu przemówić do rozumu, bo zachowują się strasznie! - jęknęla. nie mogła pozwolić, by uszło im to płazem. ranili wszystkich naokoło i przejmowali się tylko sobą, a to było jej zdaniem niedopuszczalne! jednocześnie miała jednak świadomość, że wcale jej nie posłuchają. smuteczek! - to chyba normalne. jakby nie było, to twoje dziecko. - zauważyła, kładąc nacisk na słowo "twoje". i ja idę teraz.
- Gość
- Gość
- Post n°27
Re: renesme
Ja też idę i nie mam weny strasznie, więc rozmawiały jeszcze długo, Rene jej się wypłakała, a Minnie pewnie w końcu została na noc, bo było już za późno, a Rene nie chciała zostać sama, bo Sam nie wróciła, o.
- Gość
- Gość
- Post n°28
Re: renesme
Renesme wróciła do domu i pierwsze co zrobiła, to poszła do łazienki i zaczęła wymiotować. Nawet nie zdjęła płaszcza. Siedziała na podłodze, wymiotowała i płakała!
- Go??
- Gość
- Post n°29
Re: renesme
samantha momentalnie do niej wleciała. - renesme! - jęknęła widząc jej stan i przytuliła ją mocno do siebie. - kochanie błagam cię nie płacz. to chuj, rozumiesz? skończony idiota, nie wiem co sobie myślał, ale obiecuję ci, obiecuję że nie zostawię tego tak i że zapłaci za każdą najdrobniejszą krzywdę, którą ci zrobił. - powiedziała przyciskając ją mocniej ale oczywiście uważając na każdy centymetr ciała który ją bolał i gładziła chaotycznie jej włosy.
- Gość
- Gość
- Post n°30
Re: renesme
Renesme napisał:Rene w pierwszej chwili nawet nie zauważyła, że Sam weszła do łazienki. Dopiero kiedy ją przytuliła, zamrugała kilka razy i spojrzała na nią zapłakanymi oczyma. Pokręciła ze zrezygnowaniem głową. Nie potrafiła nawet nic powiedzieć. Bolało ją całe ciało. Chwyciła swój brzuch i jęknęła.
/zaraz się przeloguję;x
- Go??
- Gość
- Post n°31
Re: renesme
spoko spoko nie muszisz jak ci sie nei chce xd
- rene, rene co się dzieje, skarbie! co się dzieje?- spanikowała chociaż zaawsze była najlepsza w kryzysowych sytuacjach! teraz jednak się bała o rene i jej dzidziusia małego bo nie wyglądało to dobrze.
- rene, rene co się dzieje, skarbie! co się dzieje?- spanikowała chociaż zaawsze była najlepsza w kryzysowych sytuacjach! teraz jednak się bała o rene i jej dzidziusia małego bo nie wyglądało to dobrze.
- Gość
- Gość
- Post n°32
Re: renesme
- Nie wiem... Cholera, Sam... boli... - jęczała pomiędzy próbami zaczerpnięcia oddechu. Czuła się fatalnie, a całe ciało przeszywał jej ból. Jednocześnie tak strasznie bała się o dziecko. Objęła swój okrągły brzuch i starała się uspokoić oddech.
- Go??
- Gość
- Post n°33
Re: renesme
- dzwonić po pogotowie rene? coś się stało? ja nie wiem co mam robić, boję się o ciebie.... zadzwonię co? zrobią ci badania. - powiedziała poważnie. westchnęła i przytuliła ją znów. wzięła telefon i zadzwoniła na pogotowie które przyjechało i wzięło ją na badania możesz zacząć jak chcesz czy coś.
- Gość
- Gość
- Post n°34
Re: renesme
minnie nie dała rady odwiedzić rene w szpitalu i było jej z tego powodu strasznie głupio, mimo że na pewno od razu tego samego dnia, kiedy się dowiedziała, że tam leży, zadzwoniła do niej i gadały godzinę przez telefon. w czasie tych kilku dni jednak nie dała rady przyjść, bo miała jakieś ważne egzaminy, a może po prostu szukała wymówki, żeby nie przyjść, bo nie lubiła szpitali, były taakie przygnębiające.... stała teraz za to pod drzwiami ich mieszkania z takim pękiem balonów, jaki się kupuje dla ludzi w szpitalach i zapukała do drzwi. już wcześniej się zapowiedziała, że przyjdzie.
- Gość
- Gość
- Post n°35
Re: renesme
Rene posprzątała trochę, bo po powrocie ze szpitala wywaliła wszystko do góry nogami, żeby znaleźć jakieś luźniejsze rzeczy. Nie będzie przecież chodzić z wielgaśnym brzuchem na wierzchu, kiedy już jej urośnie. Teraz jednak miała na sobie jakieś krótkie spodenki i bluzkę na ramiączkach, która uwydatniała zaokrąglony brzuszek. Otworzyła drzwi i zaśmiała się na widok balonów.
- Impreza urodzinowa jest piętro wyżej, z tego co wiem, ale wieczorem - powiedziała z rozbawieniem, wpuszczając Minnie do środka. I przytuliła ją na powitanie.
- Impreza urodzinowa jest piętro wyżej, z tego co wiem, ale wieczorem - powiedziała z rozbawieniem, wpuszczając Minnie do środka. I przytuliła ją na powitanie.
- Gość
- Gość
- Post n°36
Re: renesme
w którym ona jest tygodniu w ogóle? zaśmiała się lekko, widząc jej rozbawienie. bała się, że okaże się, że rene leży skulona pod kocami i płacze nad swoim życiem. na szczęście tak nie było!
- to już na pępkowe, chciałam być pierwsza! - śmiała się dalej i podała renesme pęk balonów. pewnie były na nich napisy "get well" i inne takie, jak w filmach. weszła do środka i zaczęła ściągać buty. - przepraszam, że dopiero teraz. - uciekła gdzieś wzrokiem, jakby naprawdę to, że jej nie odwiedziła było najgorszą rzeczą, jaką w życiu zrobiła.
- to już na pępkowe, chciałam być pierwsza! - śmiała się dalej i podała renesme pęk balonów. pewnie były na nich napisy "get well" i inne takie, jak w filmach. weszła do środka i zaczęła ściągać buty. - przepraszam, że dopiero teraz. - uciekła gdzieś wzrokiem, jakby naprawdę to, że jej nie odwiedziła było najgorszą rzeczą, jaką w życiu zrobiła.
- Gość
- Gość
- Post n°37
Re: renesme
20/21 jakoś tak. Rene płakała na samym początku, dużo płakała! Teraz na szczęście jakoś się pozbierała. Zaczęła planować przyszłość na nowo, przewartościowywać je. Miała nadzieję, że wszystko jej się jeszcze poukłada, nawet z małą córeczką przy boku.
- Jesteś super pierwsza. Chociaż ja już wczoraj byłam na zakupach i kupiłam małej taką prześliczną sukieneczkę - westchnęła z rozbawieniem. Nie sądziła, że takie maleńkie ciuszki mogą tak rozczulać.
- Przestań, przecież nic się nie stało. Nawet lepiej, że nie widziałaś mnie w szpitalu, wyglądałam tragicznie - uśmiechnęła się. I przeszły do salonu, wcześniej zahaczając o kuchnię, żeby wziąć coś do picia.
- Jesteś super pierwsza. Chociaż ja już wczoraj byłam na zakupach i kupiłam małej taką prześliczną sukieneczkę - westchnęła z rozbawieniem. Nie sądziła, że takie maleńkie ciuszki mogą tak rozczulać.
- Przestań, przecież nic się nie stało. Nawet lepiej, że nie widziałaś mnie w szpitalu, wyglądałam tragicznie - uśmiechnęła się. I przeszły do salonu, wcześniej zahaczając o kuchnię, żeby wziąć coś do picia.
- Gość
- Gość
- Post n°38
Re: renesme
musi jej się poukładać, skoro miała tak wspaniałych i gotowych jej pomóc ludzi. przynajmniej tak uważała minnie, tzn. że rene nie jest w tym wszystkim sama, więc powinno być jej łatwiej. chociaż nie potrafiła sobie wyobrazić ani trochę tego, co ona przeżywa!
- naprawdę? pokażpokaż! - zawołała od razu, bo uwielbiała dzieci, były takie słodziachne, nawet ubranka bez dzieci były dla niej superaskie, chociaż samej siebie w roli matki raczej sobie nie wyobrażała. - teraz wyglądasz naprawdę dobrze. to znaczy, że ci się polepszyło? wszystko jest w porządku? - spytała od razu, bo musiała wiedzieć!
- naprawdę? pokażpokaż! - zawołała od razu, bo uwielbiała dzieci, były takie słodziachne, nawet ubranka bez dzieci były dla niej superaskie, chociaż samej siebie w roli matki raczej sobie nie wyobrażała. - teraz wyglądasz naprawdę dobrze. to znaczy, że ci się polepszyło? wszystko jest w porządku? - spytała od razu, bo musiała wiedzieć!
- Gość
- Gość
- Post n°39
Re: renesme
Rene i tak było ciężko. Tym bardziej, że musiała jeszcze powiedzieć matce, która wścieknie się i zacznie szukać lekarza, który usuwa ciążę po 4 miesiącu. Zaśmiała się lekko i poszła do sypialni po sukieneczkę. Nie chce mi się szukać zdjęcia, ale była prześliczna, z kokardeczkami i w ogóle. Podała ją Minnie z uśmiechem.
- Tak, już jest lepiej. To znaczy ze mną wszystko w porządku. Mała po urodzeniu będzie potrzebowała operacji. Jej serduszko jest w kiepskim stanie - powiedziała przygryzając wargę.
- Tak, już jest lepiej. To znaczy ze mną wszystko w porządku. Mała po urodzeniu będzie potrzebowała operacji. Jej serduszko jest w kiepskim stanie - powiedziała przygryzając wargę.
- Gość
- Gość
- Post n°40
Re: renesme
wiadomo, że było jej ciężko. minnie była tylko niepoprawną optymistką, która czasem nie zdawała sobie sprawy z rzeczywistości. według niej wszystko było możliwe. jak wtedy, kiedy była przekonana, ze tyler nie żyje, a rok później on wrócił.
- już widzę w niej małą renesme. - uśmiechnęła się, oglądając sukieneczkę. - samantha mówiła, że szukała lekarzy. znalazłyście już jakiś? potrzebujecie jakiejś pomocy? - oddała jej sukienkę i patrzyła na nią uważnie.
- już widzę w niej małą renesme. - uśmiechnęła się, oglądając sukieneczkę. - samantha mówiła, że szukała lekarzy. znalazłyście już jakiś? potrzebujecie jakiejś pomocy? - oddała jej sukienkę i patrzyła na nią uważnie.
- Gość
- Gość
- Post n°41
Re: renesme
Uśmiechnęła się nieco nostalgicznie, patrząc na sukienkę. Ona też już widziała w niej swoją córeczkę. Bo już zdążyła ją tak strasznie pokochać!
- Szczerze mówiąc nie wiem, Sam nie wszystko mi mówi, żeby mnie nie denerwować - westchnęła. Ułożyła się wygodniej na kanapie, ale tak, żeby wciąż widzieć Minnie.
- Na razie nie, dzięki Minnie. Muszę najpierw powiedzieć o wszystkim mamie... Na szczęście Theo obiecał, że ze mną pójdzie. Byleby się tylko nie wyrwał z tym, że jest gejem, bo matka jeszcze bardziej się wścieknie - mruknęła. Zbyt wiele tego było dla biednej Rene.
- Szczerze mówiąc nie wiem, Sam nie wszystko mi mówi, żeby mnie nie denerwować - westchnęła. Ułożyła się wygodniej na kanapie, ale tak, żeby wciąż widzieć Minnie.
- Na razie nie, dzięki Minnie. Muszę najpierw powiedzieć o wszystkim mamie... Na szczęście Theo obiecał, że ze mną pójdzie. Byleby się tylko nie wyrwał z tym, że jest gejem, bo matka jeszcze bardziej się wścieknie - mruknęła. Zbyt wiele tego było dla biednej Rene.
- Gość
- Gość
- Post n°42
Re: renesme
- w takim razie powiedz jej, żeby do mnie zadzwoniła, kiedy wróci, okej? - uśmiechając się nieco tajemniczo, jakby to miało oznaczać, że będzie knuć z samanthą za plecami renesme. - a więc rozmawiałaś z nim? - spytała, choć doskonale wiedziała, że z nim rozmawiała, bo sama widziała się wczoraj z theo i coś tam jej o rene napomknął. samantha nie pozwoliła minnie w ogóle wspominać jego imienia, więc minnie nieźle się zdziwiła, kiedy wczoraj okazało się, że rene wspiera byłego chłopaka. ale chciała to usłyszeć od niej.
- Gość
- Gość
- Post n°43
Re: renesme
- Jasne, nie ma sprawy. Chociaż wolałabym wiedzieć, co knujecie - powiedziała z rozbawieniem. Odgarnęła za uszy kilka kosmyków włosów, które wymknęły się z luźnego kucyka i spojrzała na Minnie nieco smutniejszym wzrokiem. Rozmowa z Theo tak dużo wysiłku ją kosztowała!
- Tak, rozmawiałam. Przyszedł, kiedy nie było Sam w pobliżu. Pewnie wiedział, że by się wściekła, gdyby go zobaczyła - westchnęła. I zapatrzyła się w ścianę.
- Powiedział, że chce opiekować się małą. Obiecałam mu, że wpiszę go do aktu urodzenia. A on, że pomoże mi też z mamą, bo nie chcę sama do niej iść - mówiła cały czas skubiąc brzeg swojej bluzki.
- No i powiedziałam mu, że jak już to wszystko sobie poukładam, chcę mieć z nim w miarę normalne stosunki. Ale nie wiem, czy dobrze zrobiłam - westchnęła.
- Tak, rozmawiałam. Przyszedł, kiedy nie było Sam w pobliżu. Pewnie wiedział, że by się wściekła, gdyby go zobaczyła - westchnęła. I zapatrzyła się w ścianę.
- Powiedział, że chce opiekować się małą. Obiecałam mu, że wpiszę go do aktu urodzenia. A on, że pomoże mi też z mamą, bo nie chcę sama do niej iść - mówiła cały czas skubiąc brzeg swojej bluzki.
- No i powiedziałam mu, że jak już to wszystko sobie poukładam, chcę mieć z nim w miarę normalne stosunki. Ale nie wiem, czy dobrze zrobiłam - westchnęła.
- Gość
- Gość
- Post n°44
Re: renesme
- to wszystko dla twojego dobra. a raczej waszego. - uśmiechnęła się do jej brzucha, jakby miała nadzieję, że mała już ją widzi. przygładziła swoje spodnie na udach. - myślę, że dobrze zrobiłaś. - powiedziała, podnosząc na nią wzrok. - może mówię tak dlatego, że to jeden z moich najbliższych przyjaciół, ale to też jego dziecko i jestem pewna, że będzie się starał najbardziej jak umie. ostatnio wszystko... strasznie się skomplikowało. - westchnęła. ale nie musiała rene o tym przypominać.
- Gość
- Gość
- Post n°45
Re: renesme
Nie widziała, ale reagowała na dotyk! Ostatnio monitorek zapikał szybciej, kiedy Theo gładził jej brzuch;d.
- Wiem Minnie, że będzie się starał. Zdążyłam go już trochę poznać. I nie chcę mu ograniczać kontaktów z dzieckiem. Po prostu dla mnie... Dla mnie te kontakty z nim są strasznie trudne. Jeszcze niedawno byłam z nim tak cholernie szczęśliwa, a teraz wszystko poszło się bujać - mówiła nieco ciszej, obserwując swoje palce, jakby były najciekawszą rzeczą na świecie.
- Wiem Minnie, że będzie się starał. Zdążyłam go już trochę poznać. I nie chcę mu ograniczać kontaktów z dzieckiem. Po prostu dla mnie... Dla mnie te kontakty z nim są strasznie trudne. Jeszcze niedawno byłam z nim tak cholernie szczęśliwa, a teraz wszystko poszło się bujać - mówiła nieco ciszej, obserwując swoje palce, jakby były najciekawszą rzeczą na świecie.
- Gość
- Gość
- Post n°46
Re: renesme
minnie jeszcze tego nie wiedziała, ale pewnie jak zacznie kopać, to minnie będzie cały czas siedzieć z łapkami na jej brzuchu i czekać, aż coś poczuje.
- wiem, rozumiem. ja sama nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć, to stało się tak szybko! - zauważyła, marszcząc przy tym czoło. obiecała go jednak wspierać, tak samo jak wspierała rene. oboje byli dla niej ważni i oboje mieli teraz na głowie sporo. - to, co ci zrobił, było bardzo nie fair. ale wiem, że tego żałuje. zresztą mam wrażenie, że wciąż ze sobą walczy. że wolałby oszukać swoją naturę... wie, że to wszystko zraniło zbyt wiele osób. - czasem zdarzało jej się zarzucać mądrymi gadkami i nikt nie wiedział, skąd one się biorą.
- wiem, rozumiem. ja sama nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć, to stało się tak szybko! - zauważyła, marszcząc przy tym czoło. obiecała go jednak wspierać, tak samo jak wspierała rene. oboje byli dla niej ważni i oboje mieli teraz na głowie sporo. - to, co ci zrobił, było bardzo nie fair. ale wiem, że tego żałuje. zresztą mam wrażenie, że wciąż ze sobą walczy. że wolałby oszukać swoją naturę... wie, że to wszystko zraniło zbyt wiele osób. - czasem zdarzało jej się zarzucać mądrymi gadkami i nikt nie wiedział, skąd one się biorą.
- Gość
- Gość
- Post n°47
Re: renesme
A nawet nie wiem kiedy zaczyna kopać, muszę sprawdzić xdd
Przez chwilę Renesme w ogóle się nie odzywała. Bała się chyba, ze głos jej zadrży, a obiecała sobie, że będzie silna i nie będzie płakać.
- Już dawno nikt mnie tak nie zranił - powiedziała bardzo cicho i odetchnęła głęboko.
- Ale wiem, że tego nie chciał. Powiedział mi wszystko. Na początku myślałam, że lepiej by było, gdyby mi nie mówił co czuł do mnie, a potem do Floriana. Ale to mi pomogło. Myślę, że kiedy już wszystko ogarnę... Będę potrafiła z nim normalnie rozmawiać. Ale jeszcze nie teraz. Jest zbyt wcześnie i to wszystko wciąż mnie boli - takie rozkminy i mądre gadki miała chyba tylko przez tą ciążę. Ale Minnie nie wiem czemu!;p
Przez chwilę Renesme w ogóle się nie odzywała. Bała się chyba, ze głos jej zadrży, a obiecała sobie, że będzie silna i nie będzie płakać.
- Już dawno nikt mnie tak nie zranił - powiedziała bardzo cicho i odetchnęła głęboko.
- Ale wiem, że tego nie chciał. Powiedział mi wszystko. Na początku myślałam, że lepiej by było, gdyby mi nie mówił co czuł do mnie, a potem do Floriana. Ale to mi pomogło. Myślę, że kiedy już wszystko ogarnę... Będę potrafiła z nim normalnie rozmawiać. Ale jeszcze nie teraz. Jest zbyt wcześnie i to wszystko wciąż mnie boli - takie rozkminy i mądre gadki miała chyba tylko przez tą ciążę. Ale Minnie nie wiem czemu!;p
- Gość
- Gość
- Post n°48
Re: renesme
haha. dzięki grze można się tyle o życiu nauczyć!
- wiem, kochanie. - wymruczała i zaczęła ją głaskać uspokajająco po udzie, chociaż rene mówiła o tym z niezwykłą siłą. minnie prędzej by się spodziewała, że ta wybuchnie płaczem albo coś w ten deseń, ale wcale tak nie było. - nikt od ciebie nie wymaga, że od razu nauczysz się z nim rozmawiać. on sam myślał, że w ogóle mu nie wybaczysz. potrzebujesz czasu i wykorzystaj go tyle, ile chcesz. - mówiła cicho, ale całkiem sensownie. też nie wiem czemu, może przez to, że była trzeźwa.xd - możesz wziąć nożyczki i obciąć mu włosy, jeśli to ci ulży. - uśmiechnęła się lekko, próbując zażartować, chociaż nie zdziwiłaby się, gdyby rene pałała chęcią zemsty na theo, chociaż wcale tak w tej chwili nie wyglądała.
- wiem, kochanie. - wymruczała i zaczęła ją głaskać uspokajająco po udzie, chociaż rene mówiła o tym z niezwykłą siłą. minnie prędzej by się spodziewała, że ta wybuchnie płaczem albo coś w ten deseń, ale wcale tak nie było. - nikt od ciebie nie wymaga, że od razu nauczysz się z nim rozmawiać. on sam myślał, że w ogóle mu nie wybaczysz. potrzebujesz czasu i wykorzystaj go tyle, ile chcesz. - mówiła cicho, ale całkiem sensownie. też nie wiem czemu, może przez to, że była trzeźwa.xd - możesz wziąć nożyczki i obciąć mu włosy, jeśli to ci ulży. - uśmiechnęła się lekko, próbując zażartować, chociaż nie zdziwiłaby się, gdyby rene pałała chęcią zemsty na theo, chociaż wcale tak w tej chwili nie wyglądała.
- Gość
- Gość
- Post n°49
Re: renesme
Dokładnie! Już wiem wszystko o ciąży xddd
Głos Minnie naprawdę ją uspokajał. To co mówiła, miało sens. Była wdzięczna jej i Sam, że były z nią i tak strasznie ją wspierały. Bez nich nie dałaby rady. I oczywiście, że pałała chęcią zemsty! Ale nie miała siły. Zresztą, nie mogła się denerwować.
- Nie, tego nie zrobię. Te jego loczki są zbyt urocze - zaśmiała się. I znów zrobiło jej się smutno, bo jeszcze do niedawna to ona głaskała te loczki, a teraz robił to Florian, fuj;ccc. Ale westchnęła sobie tylko ciężko. Ja lecę na trochę, jak chcesz to zakończ, albo dokończymy potem:*
Głos Minnie naprawdę ją uspokajał. To co mówiła, miało sens. Była wdzięczna jej i Sam, że były z nią i tak strasznie ją wspierały. Bez nich nie dałaby rady. I oczywiście, że pałała chęcią zemsty! Ale nie miała siły. Zresztą, nie mogła się denerwować.
- Nie, tego nie zrobię. Te jego loczki są zbyt urocze - zaśmiała się. I znów zrobiło jej się smutno, bo jeszcze do niedawna to ona głaskała te loczki, a teraz robił to Florian, fuj;ccc. Ale westchnęła sobie tylko ciężko. Ja lecę na trochę, jak chcesz to zakończ, albo dokończymy potem:*
- Gość
- Gość
- Post n°50
Re: renesme
- może wasza córeczka będzie miała takie loczki. - zauważyła z szerokim uśmiechem, bo wtedy ich córeczka będzie taaaaaakim aniołkiem! i minnie posiedziała jeszcze u niej trochę, poprzytulały się i w ogóle, a potem poszła.
|
|