First topic message reminder :
sala #13
- Gość
- Gość
- Post n°76
Re: sala #13
jemu też to chyba zbytnio nie przeszkadzało. mógłby nawet z nią teraz w stodole leżeć, a i tak pewnie byłby zadowolony. wystarczyło mu, że miał ją obok siebie. - to dobrze - zaśmiał się. - na razie w hotelu. miałem tam zostać tylko do wyjazdu, ale teraz chyba poszukam sobie czegoś bardziej na stałe.. - posmyrał ją dłonią po udzie. - jeszcze zobaczymy jak to będzie - uśmiechnął się do niej.
- Gość
- Gość
- Post n°77
Re: sala #13
no stodoła chyba byłaby nawet bardziej romantyczna niż szpital. ale to nieważne xd pokiwała głową i chwilę myślała. - robert. - mruknęła. - nie chcesz zamieszkać u mnie póki czegoś nie znajdziesz? hotele są paskudne, a mój tata nie będzie miał nic przeciwko na pewno. bardzo cię lubi. - uśmiechnęła się delikatnie.
- Gość
- Gość
- Post n°78
Re: sala #13
mogliby uprawiać dziki seks na sianie. a tutaj nawet nie mieli jak i chyba zresztą on nie byłby teraz w stanie. biedna lilka, skoro z niej taka nimfomanka xd. - tak? - trochę się zląkł, bo myślał, że znowu coś się stało. chyba był trochę przewrażliwiony. - jesteś pewna, że nie będzie miał nic przeciwko temu? - bo nie chciał robić czegoś z czego jej tata nie byłby zadowolony.
- Gość
- Gość
- Post n°79
Re: sala #13
ogromnie biedna! ale nadrobi to w swoim czasie xd nic dziwnego że był przewrażliwiony przy takiej dziewczynie jak ona... - porozmawiam z nim ale nie sądzę by był zły. - powiedziała z uśmiechem. alex cię uwielbia. mój tata też. tyler wyjechał więc nic ci nie zrobi. - roześmiała się. - a ja cię kocham i nie chcę żebyś mieszkał w takich paskudnych miejscach jak hotele. - powiedziała cicho. - w domu zawsze lepiej.
- Gość
- Gość
- Post n°80
Re: sala #13
będzie musiał popracować nad kondycją w takim razie xd. - całe szczęście - zaśmiał się na wspomnienie o tylerze. nie przepadał za nim, ale to raczej nic dziwnego skoro przez niego też raz już tu leżał. no i on też go nie lubił. - to daj znać jak już z nim porozmawiasz - musnął jej usta. cieszył się, że mu to zaproponowała, bo fajnie będzie mieć ją cały czas przy sobie choć na trochę.
- Gość
- Gość
- Post n°81
Re: sala #13
uśmiechnęła się. a robert niech już zaczyna pracę nad kondycją,bo będzie kiepsko xd szczególnie że ona cały czas z kimś uprawiała seks a on niekoniecznie.... - porozmawiam z nim jak wrócę i dam ci znać rano. - uśmiechnęła się. - wtedy będę mogła po ciebie przyjść,pójdziemy do hotelu po twoje rzeczy i wprowadzisz się do mnie. - powiedziała z uśmiechem. bo taki był plan i nie wyobrażała sobie tego inaczej. nawet gdyby miała ojcu płakać w ramię całą noc że musi być tak jak ona chce. ale zazwyczaj tatuś był dla niej łaskawy i wykonywał jej prośby.
- Gość
- Gość
- Post n°82
Re: sala #13
nie był aż tak rozpustny jak ona xd. i chyba w sumie powinna się z tego cieszyć, bo nie każdy by wytrzymał tyle czasu co on. pewnie jak już odzyska siły to zacznie biegać albo uprawiać jakiś inny sport, żeby popracować nad tym. - dobrze - uśmiechnął się. już sobie wyobrażał jak to będzie i nie mógł się doczekać.
- Gość
- Gość
- Post n°83
Re: sala #13
wiele sportów na raz xd ona mu pomoże wrócić do formy zapewne. no i ona się cieszyła że robert nie sypiał z kim popadnie bo sama tego żałowała. - jeju jak będzie fajnie. - mruknęła podekscytowana. chciałaby w ogóle z nim mieszkać ale obawiała się że tylko by się kłócili. ale mogliby uprawiać seks na zgodę więc musiała o tym pomyśleć głębiej. - a może ucieknijmy stąd dziś co? moje łóżko jest wygodniejsze... - zamruczała mu do ucha.
- Gość
- Gość
- Post n°84
Re: sala #13
chociaż może nie będzie aż tak źle, bo ma przez ten celibat tyle energii do zużycia, że tak szybko się chyba nie wyczerpie. - z pewnością - wyszczerzył się. też by się pewnie tego trochę bał, ale w sumie dużo razy się już kłócili i takie rzeczy robili, więc skoro to ich nie zniszczyło, to tym bardziej jakieś tam byle sprzeczki. - nie wątpię w to - usiadł się bardziej i chwycił ze stolika jakieś tabletki, które zaraz połknął. - spadamy stąd, pilnuj czy nikt nie idzie - zszedł z łóżka.
- Gość
- Gość
- Post n°85
Re: sala #13
no tak. kłótnie im nie straszne. roześmiała się kiedy się zgodził i grzecznie patrzyła czy nikt nie idzie. - jesteś pewien? nie mam takich silnych leków w domu.. - dodała dla ostrzezenia jakby chciał się rozmyślić.
- Gość
- Gość
- Post n°86
Re: sala #13
zaśmiał się razem z nią i zaczął ściągać z siebie te szpitalne wdzianko. - kupimy coś po drodze - nie wiem czy przypadkiem takie silne leki nie są na receptę. ale najwyżej zje całe pudełko na raz. nie chciał tu już siedzieć, więc kiedy się przebrał od razu chwycił swoje rzeczy. - idziemy - dał jej buziaka i poszli. i możesz zacząć.
|
|