First topic message reminder :
Dziedziniec
- Gość
- Gość
- Post n°101
Re: Dziedziniec
a ja wiem dlaczego. bo tak po prostu masz i każdego tyrasz.
ona to jednak miała strasznie niską samoocenę xd ale to pewnie dlatego, że mu ostatnio nie stanął. przykra sprawa. teraz przez to biedaczka miała mętlik w głowie. westchnął kiedy się odsunęła bo ciągle tylko od niego się odsuwała! przynajmniej dzisiaj. to smutne. zagryzł wargę i przyglądał się jej chwile. - chciałbym się z tobą dalej spotykać. - powiedział. - ale zrozumiem jeśli nie będziesz chciała. - powiedział wzruszając ramionami, bo skoro tak się odsuwała to dla niego to dość oczywiste! no i było mu przykro, ale nie będzie jej przecież na siłę zmuszał do tego.
ona to jednak miała strasznie niską samoocenę xd ale to pewnie dlatego, że mu ostatnio nie stanął. przykra sprawa. teraz przez to biedaczka miała mętlik w głowie. westchnął kiedy się odsunęła bo ciągle tylko od niego się odsuwała! przynajmniej dzisiaj. to smutne. zagryzł wargę i przyglądał się jej chwile. - chciałbym się z tobą dalej spotykać. - powiedział. - ale zrozumiem jeśli nie będziesz chciała. - powiedział wzruszając ramionami, bo skoro tak się odsuwała to dla niego to dość oczywiste! no i było mu przykro, ale nie będzie jej przecież na siłę zmuszał do tego.
- Gość
- Gość
- Post n°102
Re: Dziedziniec
stała sparaliżowana zupełnie, jakby od jego odpowiedzi zależało całe jej życie. kiedy w końcu powiedział, że dalej ją chce to jakieś hamulce w niej puściły i się roześmiała histerycznie w połączeniu z lecącymi teraz ciurkiem łzami. dobrze, że to łzy szczęścia. a jeszcze lepiej, że się nie malowała, bo przynajmniej nie będzie wyglądała, jakby jej się wszystko rozpuściło na mordzie. - o mój boże, simon, oczywiście że chcę! - uwiesiła mu się na szyi, bo czuła się, jakby wygrała milion funtów na loterii. simon był całe szczęście dla niej czymś więcej, bo był bezcenny i się w nim zakochała. teraz się z siebie trochę nabijała, że była taka głupia i ryczała tyle dni zupełnie niepotrzebnie, bo jednak mu się choć troszkę podobała. i to jako licealistka. łał.
- Gość
- Gość
- Post n°103
Re: Dziedziniec
kiedy się rozpłakała to w ogóle nie wiedział co się dzieje i nie był pewny, czy czasem jej na przykład nie obraził.... ale zaraz w końcu coś powiedziała to się uśmiechnął i ją objął. cieszył się, że tak to wszystko się kończyło i nie kazała spierdalać mu na księżyc. na pewno byłoby mu wtedy przykro! pocałował ją w czoło. - cieszę się. - powiedział radośnie bo przecież teraz mógł się cieszyć i pewnie powinien świętować! ale jednak postawił na sam uśmiech, bo głupio by wyglądał jakby tak skakał.
- Gość
- Gość
- Post n°104
Re: Dziedziniec
zaśmiała się ocierając łezki. pewnie przy okazji go osmarkała gdzieś tam, bo valeria byłaby do tego zdolna. jest takim małym obleszkiem. jak sajmon! no ale była cała rozpromieniona, więc szczyciła się swoją szparą między jedynkami. - fajnie, że to sobie wyjaśniliśmy - gorzej, że teraz w ogóle nie będzie chciała z nim uprawiać seksu, bo będzie miała traumę na całe życie. - teraz muszę lecieć na lekcje - przełknęła ślinę, bo dalej głupio jej było, że go okłamała. - ale później do ciebie napiszę i się umówimy na kiedyś tam. - pocałowała go w usta i poszła sobie, bo widziała że roy gapi się na nich w oknie czy coś. możemy teraz kimś innym, ty wymyślasz.
- Gość
- Gość
- Post n°105
Re: Dziedziniec
a simon wrócił gdzieś na ławeczkę i dalej czekał na zarę, ale miał lepszy humor już. to tyler max co nie, skoro i tak to chciałaś. zacznę.
|
|