by Gość Pon Maj 26, 2014 9:55 pm
<3
to był tylko przykład tego, że to jego bliscy wszystko psują! on siedzi, nic nie robi, a tu india czy abel zgłaszają się na wybory, agnes i will się pieprzą... gdzie tu wina daniela?! chyba tylko jego wina, że jest frajerem, któremu nic nie wychodzi!
- kurwa! - krzyknął, bo się zdenerwował też. - od razu stajesz po jej stronie, czyli ty też tego nie rozumiesz! posada przewodniczącego jest dla mnie ważna i każdy by się wkurzył, gdyby osoba, która powinna wspierać, postanawia stanąć przeciwko! nie będę wysłuchiwał tego, jak to ja ją ranię, bo nawet się dwa razy nie zastanowiłaś nad tym, co ona zrobiła! - upierał się przy swoim. biedny, nikt go nie rozumie.;c