by Gość Czw Mar 27, 2014 1:53 am
huhuhuhu, to tu! daniel na pewno był w domu ale nie spał bo trzymał kredens.... a poważnie to po prostu pewnie coś robił, a william wrócił z baru, troszke wypił i postanowil, za radą agnes, powiedzieć mu w końcu o tym, że nie jest nauczycielem wuefu już, chociaż kurde, jest środa, on wyleciał w sobotę, każdy by to ogarnął ale chyba nie daniel... więc wpadł do domu jak burza i kiedy znalazł brata powiedział od razu. - straciłem pracę. - i pokiwał głową.